Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Kiya, wiem, że to pewnie nie jest łatwe, dlatego też cudów nie oczekuję, bardziej chodzi mi tylko o zainteresowanie większe eh :( wyrzucę tv przez okno :P

możliwe, że tak jest, on jest domatorem..ja mu mówię, żeby poszedł gdzieś, na basen, na siłownięm gdziekolwiek ma 24 lata niech coś robi, ale on woli w domu i oglądać discovery, imprezy owszem jakieś tam lubi ale takie żeby siedzieć i popijać piwko ;)

eh..

 

-- 15 sty 2012, 17:08 --

 

Spooky, kiedyś brałam leki, ale bardziej pomagała mi terapia. natomiast leki powodowały pogłębianie stanów depresyjnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spooky, ale żeby to chociaż pomogło ;) Brałam i tylko mi pogorszyło, nie byłam w stanie nic zrobić, jeśli to możliwe to było jeszcze gorzej niż teraz, bo nie byłam w stanie wstać z łóżka, przesypiałam całą noc i pół dnia..zero prób zmienienia czegokolwiek..nie wiem czemu leki tak na mnie działają...Próbowałam różnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedyś mi asentra pomogła, ale potem już nie. Jeszcze Seroxat (dość długo chyba rok, ale skutki odstawiania to był koszmar....) ,Fevarin - to odstawiłam rok temu bo brałam pół roku i właśnie tylko spałam..coś jeszcze było ale nie pamiętam.

Jesłi chodzi o benzo to jestem przeciwniczką, wszystkiego co uzależnia także do tego mnie nikt nie przekona, mam tranxene w domu, ale wzięłam może 5 tabletek w swoim życiu w minimalnej dawce...

 

-- 15 sty 2012, 17:30 --

 

Jeszcze atarax swego czasu na sen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spooky, a ja nie rozumiem idei brania leków całe życie, które i tak nie pomagają..stawiam na terapię jednak..mam nadzieję że już wkrótce. Terapia zawsze mi pomagała. Tylko nie mogę znaleźć blisko siebie eh

 

-- 15 sty 2012, 17:33 --

 

Bellatrix, to gratulacje :) Super:) Ale co z tym pytaniem? Że takie trudne czy łatwe czy co :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spooky, nie siedzenia przed kompem całe życie.. jeju, są dni lepsze gorsze, a w tych lepszych można się trochę wygrzebać. Przy lekach jesteś świadom, że to co się dzieje jest zasługą jakieś substancji. Czy to nie irytuje?

 

-- 15 sty 2012, 16:37 --

 

Bellatrix, ojjj, ciężko. Ale preżyłaś więc gratulacje :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, jeśli nie masz anhedonii i potrafisz się zmotywować to ok...

Też kiedyś nie wyobrażałem sobie leków. W sumie przypadkiem trafiłem do psychiatry

i tak się zaczęła moja ''kariera''.

Ale coraz więcej psychologów, nawet woli klientów leczonych farmakologiczne.

Często po lekach puszczają bariery nie do przejścia na czysto...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ale moze ja jakas dziwna jestem.

No, chyba trochę jesteś. Oczekujesz poprowadzenia za rączkę i inicjatywy, podczas gdy sama nie wykazujesz żadnej chęci poprawy sytuacji. Chcesz go wykopać na basen, a sama nie zbierasz się nawet na terapię, chociaż Ci pomagała. Oczywiście, że naturalne jest oczekiwanie wsparcia od bliskich, natomiast wymuszanie go fochem i ostentacyjne komentowanie jego braku jest co najmniej nie na miejscu - bo to zawsze jest przede wszystkim TWÓJ problem i pierwszy krok MUSI należeć do Ciebie. Przepraszam za ostry ton, to kop motywacyjny.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×