Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Mój dzisiejszy dzień: na 12.00 pojechaliśmy na Stare Miasto i razem z rodzicami po stracie dzieci puściliśmy do nieba różowy balonik z imieniem naszej zmarłej córeczki. Potem pojechaliśmy na cmentarz. Zimno i przygnębiająco.

 

 

aż mnie zmroziło :cry:

 

dowiedziałam się dzisiaj, że moja znajoma straciła dziecko - była w 27 tygodniu ciąży i o mało sama nie umarła :cry: jako, że sama jestem w ciąży - nakręcam się cały dzień i trzęsę ze strachu o moje maleństwo :cry:

 

tulam Cię Czapla.

 

To się nie nakręcaj kochana :nono::nono::nono: Wszystko będzie dobrze :yeah:

Straty dzieci na szczęście są o wiele rzadsze niż szczęśliwe rozwiązania, a mój przypadek to był jeden na milion. Moja córeczka nie miała wykształconej główki. Jedyne co mnie zawsze pocieszało to fakt, że nic nie czuła bo nie miała mózgu. Nawet jeden ksiądz mi powiedział, że w naszym przypadku to nie była aborcja (poddałam się terminacji ciąży dozwolonej zapisem o ustawie aborcyjnej) bo dziecko nie miało duszy - jak się wyraził.

 

Twoje jest i będzie zdrowe. Może spróbuj wejść sobie raczej na fora mam szczęśliwie oczekujących dzieci, albo o lżejszej tematyce, niż to ;) Wiem z doświadczenia, że czytanie "bzdur" i błahych tematów potrafi wciągnąć człowieka w świat lżejszego kalibru i jakoś go jednak rozweselić :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to były najgorsze porządki w moim życiu :pirate:

 

Pamiętam, jak z przyjaciółką pojechałam 400 km, żeby posprzątać mieszkanie mojej Dobrej Wróżki, mojej Opoki, mojej Mekki, mego Schronienia - mojej najukochańszej Babci.

Każda rzecz wtedy ważyła sto kilo... Ale najcięższe ze wszystkiego było moje serce...

Coma, Czapla, Tulę Was mocno.

Razem z Wami czuję, ten ciężar, próbuję oddychać i.. mimo, że minęło już tyle lat, wciąż noszę kamień w sercu po Jej stracie..

Czas leczy rany?..

Sama nie wiem..

Chyba po prostu czas nas zmienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NewYork, dzięki :)

Ale wiem, że Ona z całą pewnością wkurza się na mnie okropnie, że wciąż po Niej lamentuję..

Kiedy się z nami żegnała, powiedziała: Żadnej żałoby, żadnych czarnych kiecek!

Macie mnie dobrze wspominać i dobrze się bawić na stypie, przy gitarach i ognisku.

I tak było.

Noszę kamień w sercu, ale to nie jest zimny kamień. Jest ciepły, obły i jakiś taki "oswojony".

I sama przez to wszystko jestem chyba trochę "starsza".

Ściskam Was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze że ja mam daleko na grób Mamy, wystarczy że wczoraj pół wieczora przeryczałam bo jej nie będzie na moje urodziny

 

Paradoksy, tulę mocno. Nie potrafię sobie wyobrazić życia bez mojej Mamy. Strasznie ją kocham. Strasznie..

Bardzo Ci współczuję i jest mi przykro, że cierpisz właśnie z powodu że Jej nie masz przy sobie..

Wiem, że płytkie wydają się te pisane przeze mnie słowa, bo ne pewno nie są w stanie odzwierciedlić tego, co czujesz..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×