Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

sens, nie mialam pojęcia ze jest taki numer...ja raz tylko dzwonilam na pogotowie jak dzieciak miał non stop przez 3 doby prawie 41 st gorączki i po podaniu dobowych dawek paracetamolu i ibuprofenu i pyralginy temp spadala do 40 st na kwadrans....a pani spokojnym glosem zeby ja do wanny wsadzić.... :( masakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haleonore to nie były sesje typu analiza przekonać czy wgląd etc bardziej takie diagostyczne ale przypomniały mi jak ch**** mam teraz życie

dune ja też nie wiedziałam - dziś dostałam ten numer

 

 

dune no masakra z tym pogotowiem i co zrobiłaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens, ja raz tylko dzwonilam na pogotowie jak dzieciak miał non stop przez 3 doby prawie 41 st gorączki i po podaniu dobowych dawek paracetamolu i ibuprofenu i pyralginy temp spadala do 40 st na kwadrans....a pani spokojnym glosem zeby ja do wanny wsadzić.... :( masakra

 

Dobrze, że pani "po drugiej stronie" kabla jest opanowana, a wanna to dobry sposób.

 

Ale moja matka w takiej akcji...O qrwa :!: Pamiętam, jak cierpiałam na straszne somaty z drgawkami włącznie. Jeszcze nie byłam zdiagnozowana pod kątem nerwicy. Dostałam skierowanie do szpitala, a młoda pani dr nie chciała mnie przyjąć. Byłam półrzytomna, więc nie kodowałam za dobrze całości. Potem dowiedziałam się, że mama zrobiła ostrą rozróbę. To jest kobieta :105:

 

-- 16 lip 2011, 00:41 --

 

haleonore to nie były sesje typu analiza przekonać czy wgląd etc bardziej takie diagostyczne ale przypomniały mi jak ch**** mam teraz życie

 

A myślisz, że ja czułam się lepiej? Sesja diagnostyczna nie jest łatwiejsza. Zwłaszcza, że z tyłu głowy kręci się myśl "chyba jestem na dnie, skoro tu trafiłam"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens, co...zawiozłam dziecko do szpitala w ktorym spedziła 2 tygodnie...okazało sie ze miała mononukleozę o wyjątkowo cieżkim przebiegu i gorączka trzymała ja jeszcze tydzień :( tylko ze tam dostawała jeszcze kroplowki. Bo mononukleoza jest wirusowa i leczenie jest tylko objawowe. Całe walentynki przesiedziałysmy na izbie przyjeć :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens, co...zawiozłam dziecko do szpitala w ktorym spedziła 2 tygodnie...okazało sie ze miała mononukleozę o wyjątkowo cieżkim przebiegu i gorączka trzymała ja jeszcze tydzień :( tylko ze tam dostawała jeszcze kroplowki. Bo mononukleoza jest wirusowa i leczenie jest tylko objawowe. Całe walentynki przesiedziałysmy na izbie przyjeć :(

 

Ale przyjęli natychmiast czy robiłas armagedon?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halenore, ....wanna to nie jest zaden sposób na dłuższa metę, wanna to jest sposob jak podajesz lek i zanim zacznie działasz schładzasz przez trochę, zeby sie mózg nie zagotowal...nie wyobrazasz sobie chyba zebym ją trzymala przez tydzień w wannie...

 

Armagedon to malo powiedziane...matki maja w sobie cos z lwic...jak trzeba :evil: to chyba sie instynkt nazywa....;)

oczywiscie na koncu jak juz sprawe ogarnęłam dostałam ataku histerii...więc i ja dostałam procha szpitalnego... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haleonore ile mialaś wtedy lat? fajnie, że masz mamę która tak dba o Ciebie

 

Ze 20. Wszystko zaczęło się od strasznego bólu głowy. Chodziłam po lekarzach, robiłam badania, ale nikt nie była w stanie stwierdzić, co się dzieje. Trwało to miesiąc. Nasilało się z tygodnia na tydzień. Jak trafiłam do szpitala, dali mnie na zakaźny, bo myśleli, że mam zapalenie opon mózgowych. A na zakaźnym wspaniała pani ordynator po 3 dnach obserwacji i zrobieniu badań zorientowała się, że bóle mają podłoże somatyczne.

Ale moja mama ma na koncie więcej akcji "Pustynna Burza". Z moją młodszą siostrą mieliśmy kiedyś jeszcze lepsze przeboje. Moja mama jest zasadnicza, ale też szybko reagująca. Uwierz mi, że gdybyś potrzebowała pomocy, a karetka nie chciałaby przyjechać, to moja mama (mimo tego, że jesteś obcą osobą) zrobiłaby taką drakę, że przyjechaliby na 100%.

Kocham ją bardzo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halenore, ....wanna to nie jest zaden sposób na dłuższa metę, wanna to jest sposob jak podajesz lek i zanim zacznie działasz schładzasz przez trochę, zeby sie mózg nie zagotowal...nie wyobrazasz sobie chyba zebym ją trzymala przez tydzień w wannie...

 

Teraz już wiem, co było. Napisałaś, że mononukleoza, więc oczywiście wanna to żadne rozwiązanie.

W sumie każda porada przez telefon bez obejrzenia dziecka jest bez sensu.

dune, Basia Kwarc ma na to sposób. Czasem trzeba - cytuję: "opierdolić i uderzyć" :twisted:

 

-- 16 lip 2011, 00:59 --

 

Lady_B możemy zmienić temat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się kawa skończyła, ale jest na to rada - kolejna, jeszcze powalczyłem trochę z lękami, sprowokowałem wysiłkiem i jest już git, zwłaszcza że klona odkrawam (ale nie zapeszam i nie będę się chwalił ile i kiedy) bo może się uda a może nie, obojętne mi to...

 

-- 16 lip 2011, 01:20 --

 

Lady_B, Gdzie Ty niewygadana, jak wygadana i zawsze coś ciekawego wnosisz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro, dziękuję że mnie tak fajnie ostatnio pocieszasz :*

 

cóż ja bym mogła dzisiaj wnieść ciekawego ?? hmmmmm niech pomyślę.... yyyyyyy.... może pytanie :P

czy sokiem grejfrutowym "nie wolno" popijać żadnych leków "na głowę" czy tylko jakichś konkretnych?? bo właśnie sobie sączę drina z takowym sokiem i zastanawiam się czy se dziś też nie strzelić benzo na telepkę ... a raczej ile... a nie czy :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady_B, ja się nie znam na konkretach, ale wiem, że sok grapefruitowy robi coś takiego, że jak weźmiesz jakiś lek to wtedy on dostaje się w większych ilościach czy coś i istnieje ryzyko przedawkowania. Także ja bym nie ryzykowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eve, tyle wiem... i właśnie o to chodzi że wzięłabym mniej może... z resztą jak już zamierzam mieszać to i sok nie zaszkodzi na dokładkę :mrgreen:

mnie nic nie zniszczy... niestety...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×