Skocz do zawartości
Nerwica.com

SM, nerwica czy borelioza


dikosn

Rekomendowane odpowiedzi

Powtoryzlem test ELISA w alabie i wzsylo IGG: 1, IGM :2 czyli prawie nic. Poprzedni test wyszedl 25 w IGG, krótko przed tym testem brałem antybiotyk na chlamydię, który dostałem od lekarza. Możecie polecić jakiegoś dobrego lekarza we Wrocławiu? Ewentualnie kontakt mailowe? Mam dosyś wyrzucania po 150 zł na lekarzy, którzy o boreliozie nic nie wiedzą....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dikosn, no ale przecież była mowa o tym, że Elisa w przypadku boreliozy jest niemiarodajna!!! tzn. miarodajna w 10-30%. :roll:

tu masz maila do BARDZO DOBREJ lekarki, która specjalizuje się w boreliozie i jej leczeniu, sama zresztą ją przechodziła. tyle, że ona leczy w Krakowie. ale możesz do niej napisać i się poradzić: bb.werbowy@poczta.onet.pl A nazywa się dr Beata Kowalska-Werbowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam serdecznie

podczytuję Was od jakiegoś czasu...dzisiaj postanowiłam napisać, bo wątpię w nerwicę, którą przypisują mi co niektórzy...od 1,5 roku jestem diagnozowana...i oczywiście na samym poczatku trafiłam do psychologa potem psychiatry...ale jak trafiłam do szpitala z innych powodów-kazali mi odstawić psychotropy...bo nie mam żadnej nerwicy...itd ...historyjka jest na tyle długa że truć wam o tym nie będę...ale tak czytam sobie...że antybiotyk pomógł na "nerwicę" a mi też -leczyłam Tetracykliną trądzik różowaty-i czułam się fantastycznie-oprócz pierwszeggo tygodnia-kiedy myślałam że schodzę...taki potworny stan...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam serdecznie

podczytuję Was od jakiegoś czasu...dzisiaj postanowiłam napisać, bo wątpię w nerwicę, którą przypisują mi co niektórzy...od 1,5 roku jestem diagnozowana...i oczywiście na samym poczatku trafiłam do psychologa potem psychiatry...ale jak trafiłam do szpitala z innych powodów-kazali mi odstawić psychotropy...bo nie mam żadnej nerwicy...itd ...historyjka jest na tyle długa że truć wam o tym nie będę...ale tak czytam sobie...że antybiotyk pomógł na "nerwicę" a mi też -leczyłam Tetracykliną trądzik różowaty-i czułam się fantastycznie-oprócz pierwszeggo tygodnia-kiedy myślałam że schodzę...taki potworny stan...

 

witaj aida!

bardzo istotne jest to, co napisałaś - że po antybiotyku poczułaś się najpierw gorzej, a potem fantastycznie, co jest mocnym argumentem, że faktycznie coś Cię męczy, jakiś drobnoustrój, tylko ciekawe jaki. :? nie rezygnuj, szukaj przyczyny!

 

-- 04 cze 2011, 18:02 --

 

bardzo polecam ten artykuł, zwłaszcza part II Phenomenology: http://library.lymenet.org/domino/file.nsf/bbf2f15334c1f28585256613000317cc/87e8dfed931381b7852567c70012001f?OpenDocument

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DEPRESJA NERWICA ,ABY NAPEWNO ? MOJA HISTORIA (:

 

Pisze ten post ponieważ pomogę niektórym mam nadzieje.Od 7 lat borykam się z niby depresja,byłem u lekarza pierwszego kontaktu objawy itp mówi depresja leki i tu było jeszcze gorzej .Zmiana lekarza nowe leki ,poprawiły moje zdrowie ,ale jeszcze dopadały mnie lęki schizy itp.W tym samym czasie co byłem chory mój teść też chorował na nerwice od paru lat. Ale było coraz z nim gorzej to lekarz mu zwiększał dawkę leku , wyglądał juz tragicznie i wyladował w szpitalu.W szpitalu stwierdzili przedawkowanie leku!Zmnienili leki ,ale bez zmian jeżdził po szpitalach Warszawa itd.Robili mu rezonanse cuda szukali już wszystkiego ,ale bez skutku Aż tu nagle teściowa wpadła na pomysł zrobimy badanie na Borelioze.I wyszło ,że ma i to bardzo zaawansowana :evil: Dostał leki i doszedł do siebie :mrgreen: Myśle sobie 40 zł to żadna kasa i ja sobie zrobię,żona zaczęła się ze śmiać. Myśle sobie to ,nie mozliwe żebym też to miał.Przyszły wyniki pozytywne mam bolerioze ,która wyniszcza mój układ nerwowy i nie tylko.Moje cierpienie się skończy ,bo jutro do szpitala na zakażny.

Cały czas byłem przekonany ,ze mam depresje z nerwicą!!! 80%LEKARZY MYLI TE DWIE CHOROBY WIĘC RÓBCIE BADANIA!!!

Objawy tego cholerstwa * gorączka, poty, dreszcze, fale gorąca z nieznanych powodów,

* zmiana masy ciała (przybranie lub utrata wagi) z nieznanych powodów,

* zmęczenie, ociężałość, słaba wytrzymałość,

* wypadanie włosów z nieznanych powodów,

* nabrzmiałe gruczoły: które obszary,

* bóle gardła,

* bóle jąder / bóle bioder,

* nieregularna menstruacja z nieznanych powodów,

* nieoczekiwane wytwarzanie mleka, bóle piersi,

* podrażniony pęcherz lub zakłócenie jego działania,

* utrata sprawności seksualnej lub utrata libido,

* bóle żołądka,

* zmiana czynności jelit (zatwardzenie lub rozwolnienie),

* bóle w piersiach lub obolałe żebra,

* krótki oddech, kaszel,

* palpitacje, bloki serca, skoki pulsu,

* problemy ze szmerami w sercu, zastawkami,

* bóle, obrzmienia stawów (które stawy)

* sztywne stawy, szyja, kark,

* bóle i kurcze mięśni,

* tiki mięśni twarzy, innych mięśni,

* trzeszczenie szyi, jej sztywność, ból

* kłucie, utrata czucia, palenie, przeszywające bóle,

* paraliż twarzy (paraliż Bella),

* wzrok: podwójne rozmyte widzenie, częste czarne plamy, nadmierna wrażliwość na światło,

* słuch: dzwonienie, bóle uszu, nadwrażliwość na dźwięki,

* nasilona choroba lokomocyjna, zawroty głowy, utrata równowagi,

* lekkomyślność, otumanienie,

* chaos, trudności z myśleniem,

* problemy z koncentracją, czytaniem

* zapominalstwo, słabsza pamięć,

* pogorszenie orientacji, gubienie się, chodzenie w niewłaściwe miejsca,

* problemy z wymową, bloki słów, kłopoty z pisaniem (więcej błędów),

* zmiany nastroju, drażliwość, depresja,

* za długie lub za krótkie "złe" spanie, sen przerywany, wczesne budzenie się,

* nadmierna reakcja na alkohol i pogorszenie się "kaca" po alkoholu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silvero, witaj w klubie, mi też wszystko zwalano na nerwicę, hipochondrię, nadwrażliwość a okazało się, że mam przewlekłą boreliozę. :hide: po tylu latach poszukiwań. :pirate: Ta choroba wcale nie jest taka rzadka jak się ludziom wydaje. :roll: Życzę Ci wytrwałości i powodzenia w leczeniu!!!

 

-- 07 lip 2011, 16:01 --

 

SILVERO, A jakie Ty badanie robiłeś za 40 zł i gdzie?

 

a no właśnie, ja robiłam Western Blot i kosztowało mnie to dużo więcej...

pewnie robiłeś test Elisa... nie chcę nic pisać, ale na Twoim miejscu jeszcze zrobiłabym WB... Elisa jest bardzo mglista i wyniki wychodzą nie tylko fałszywie ujemne, ale niestety czasem nawet fałszywie dodatnie - gdy organizm posiada jakąś bakterię, bo ten test jest małoczuły. wykrywa, że coś jest, ale nie identyfikuje dobrze co to.

 

-- 07 lip 2011, 16:04 --

 

http://www.borelioza.org/materialy_lyme/bb-diagnostyka.pdf

Silvero, PRZECZYTAJ DOKŁADNIE artykuł z tego linka, jest tam o testach Elisa i Western Blot.

jeśli robiłeś Elisa to zrób teraz Western Blot.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Bytomiu jest lekarz który robi badania na antygeny krętków boreliozy w moczu, badanie drogie (250zł) ale bardzo czułe. Ma swoją autorską stronę, można do niego wysłac maila, podać swoje dane i adres a on wysyła zestaw specjalnych probówek na mocz, potem się mu odsyła to kurierem i za 2 tyg przychodzi wynik. Nie chcę tu podawać nazwiska lekarza, ale po wpisaniu "antygeny krętkowe w moczu" w google to jego strona wyskakuje jako pierwsza. Z tym że to badanie robi się wyłącznie po prowokacji organizmu antybiotykami, ja je robiłam pod koniec swojego leczenia tej niecnej choroby.

 

przepraszam jeśli o tym było już pisane w temacie, nie przejrzałam wszystkich postów dokładnie, jestem tu do niedawna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leczyłam świeżą infekcję bo miałam rumień i szybko dostałam diagnozę, z tym, że zanim znalazłam lekarza leczącego wg ILADS i w ogóle zanim się też dowiedziałam o tej metodzie leczenia ... troche minęlo, ale jednak zaczełam leczenie 2 miesiące po zachorowaniu i trwało ono 3 miesiące (tyle czasu brałam antybiotyk), teraz jest już ok, oprócz tego, że borelka własnie chyba załatwiła mi nerwice... koinfekcji nie miałam na szczęście jezu chryste ;/ wydałam na leczenie i badania mnóstwo kasy tak czy siak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Primavera, to miałaś szczęście w nieszczęściu... Ja leczę borelię wieloletnią (jeśli nie wrodzoną), mam też przewlekłą mycoplasmę i chlamydię pn, koinfekcji typu bartonella, babeszjoza i jersinioza nie robiłam jeszcze, bo te badania kosztują strasznie dużo. :hide:

A robiłaś potem jeszcze badania kontrolne czy na pewno zabiłaś już borelię na 100%?

Czy mogłabyś mi napisać jakie miałaś objawy w czasie choroby i w trakcie leczenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o badania to robiłam własnie te antygeny krętkowe w moczu, zaraz po leczeniu czy tez pod sam koniec nawet. Jak poszłam pierwszy raz do lekarza od borelki to spotkałam tam faceta który od lat czuł sie źle ale borelka wychodziła mu wszędzie ujemnie, i dopiero to badania z moczu ją wykazało, mysle wiec że to dowodzi iż jest to bardzo czułe badanie. No i wyszło mi ono ujemnie, wg tego lekarza z Bytomia właśnie oznacza to z pewnością iż juz jestem zdrowa. Zresztą długo potem czułam sie świetnie, leczenie skonczyłam na początku lutego, a problemy nerwicowe mam dopiero od około miesiąca.

 

Moje objawy to:

- miękkie nogi i ręce, takie bez sił jakby

- mdłości straszne rano

- uczucie niestabilności i słabości gdy długo stałam, a czasem nawet podczas siedzenia - jakbym miała sie zaraz zsunąć z krzesła

- uczucie "odrealnienia" i przytępienia zmysłów

- problemy ze snem, albo nie mogłam zasnąć albo budziałam sie w nocy i mimo niewyspania budziłam bardzo wczesnie rano

 

przeszło mi to po 3 tygodniach brania antybiotyków

 

aha no i jeszcze przed braniem antybiotyków - strasznie bylam wrażliwa na alkohol, nawet na małe ilości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Primavera, dzięki za odpowiedź! No, muszę powiedzieć, że ja mam duuuużo więcej objawów niestety. :( Ale Ty miałaś świeże zakażenie, a przy takim jest możliwe 100% wyleczenie w kilka miesięcy antybiotykami. Z przewlekłym niestety sprawa się komplikuje. To bardzo ciekawe badanie, ja miałam Western Blot i chwała Bogu wynik był pozytywny, bo jakby nic nie wyszło to dalej bym nie wiedziała co mi jest. :hide: Leczyłaś się u dr Piotra K. albo dr Beaty K.-W.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, leczyłam sie u dr. Piotra K. Diagnozę też mi postawiono po badaniu WB, ale nim nie można sprawdzic wyników leczenia za bardzo bo przeciwciała wolno opadają, dlatego własnie robiłam to badanie z moczu, nie mogłam wytrzymać po prostu musialam to sprawdzić.

Objawów może i mało ale ich atak dzien w dzien przez 2 i pół miesiąca., podczas gdy musiałam jeździc na zajęcia na uczelnie - koszmar. Najgorzej było że sie wiecznie mnie znajomi czepiali ze nie pije z nimi alkoholu, tak jakbym chciała faszerować sie antybiotykami non stop ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Primaera, to, że miałaś mało objawów nie znaczy, że nie były one bardzo dokuczliwe, jak najbardziej wiem, co musiałaś przeżywać... A w trakcie brania antybiotyków miałaś silne herxy? Z tym alkoholem ja niestety też tak mam - wypiję kilka łyków i już jest źle, odrzuca mnie, zostałam przymusową abstynentką. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Herxów własnie sie bardzo bałam, ale były w sumie lajtowe u mnie, gorączki w ogole nie miałam, bolał mnie kark, nasiliło sie uczucie słabości rano zaraz po wzięciu tinidazolu szczególnie :roll: okropny lek. Pewnego dnia po prostu objawy zniknęły. Obudziłam sie i nie było mdłości, nie było słabości... było super, aż chciało sie wstawać rano. A teraz znów - wyście rano z domu jest dramatem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama nie wiem, badania wychodzą doskonale, nie wiem juz gdzie szukać, zresztą przez 4 miesiące po leczeniu było wszystko ok, potem wpadłam w taki niefortunny ciąg zdarzeń który doprowadził mnie do nerwicy. Czy szukać dalej w kierunku odkleszczowych? Dr Piotr stwierdził, że mam to juz z głowy :( sama nie wiem, przy świeżej chorobie lekkie herxy się chyba zdarzają, mialam wyraźnie pogorszenie, po czym nastąpiła poprawa.

 

Nie miałam dużych problemów z grzybkami i drożdżakami, podleczyłam sie po kuracji antybiotykowej, brałam różne probiotyki i leki przeciwgrzybiczne i jakos z tym sie uporałam.

 

Tini brałam właśnie na rozbicie cyst, drugim antybiotykiem był unidox.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no jednak taka antybiotykoterapia to jest duże obciążenie dla organizmu, mimo branych suplementów, osłabia organizm, a jak jeszcze miałaś jakiś ciężki okres to już w ogóle... mam nadzieję, że będziesz się czuć lepiej... a jak się odżywiasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że podczas antybiotykoterapii i jeszcze jakiś czas po bardzo pilnowałam swojego odżywiania, nie jadłam ciężkostrawnych rzeczy, lub takich które sprzyjają rozwojowi grzybicy, starałam sie jeść to co ma dużo witamin itp., ale ostatnimi czasy troche zarzuciłam tę dietę ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się tylko zastanawiam, czy jest jakiś mądry lekarz który potrafi odróżnić jedno od drugiego. Ja dostałem niedowładu nerwu twarzowego. I tak: psychiatra dr n med. powiedział mi że to moze być od psychiki (mam nerwicę i zab. osob.) i w ogóle debil nie powiedział o mozliwej przyczynie neurologicznej. A ja temu debilowi uwierzyłem. Gdyby nie moja mama to bym miał pół ryja do tej pory nie ruchome!!! Neurolog ale dopiero drugi powiedział mi że to mogło być od boreliozy. Będę sobie robił WB bo nie mam kasy jak na razie. Ale z kolei ta Pani czuje że mało się zna na zaburzeniach osob. bo spytała się mnie ze zdziwieniem, czy moi rodzice byli alkoholikami? I teraz tak: psychiatra uznał że to nerwica a neurolog że mnie przewiało albo że mam boreliozę - czeka na sprawdzenie. Żaden nie wziął pod uwagę innej przyczyny! A ja myśle że mogę miec to i to i obydwa gówna się wspierają. Myślę że mam boreliozę dlatego że kiedyś miałem podejrzenie o to ale z tego co pamiętam nikt żadnych badań mi nnie robił po prostu przeszłą mi gorączka i wymioty i było OK ? A teraz po prostu od roku mam taką jazdę z moją psychiką że czuję to i widzę bo często choruję że poprostu siadła mi psychika i za tym układ odpornościowy dlatego borelioza wzięła się do roboty. I teraz się zastanawiam bo tak skoro mój organizm przez lata sobie z tym radził to czy nie jest zasadne po prostu zostawić to w cholerę i zająć się psychiką, która wyraźnie jest rozmiażdżona. Bo jak mnie wszyscy będą leczyć to tylko krowi placek po mnie pozostanie !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×