Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00

Monika1974, a ja raz leżałam:D, kiedy już tak się trzęsłam, że nie umiałam siedzieć to mi powiedział żebym się położyła. I powiem że nawet mi jakoś swobodniej było jak zamiast uciekać wzrokiem mogłam sobie w sufit patrzeć...

Fajnie, zawsze to jakies nowe doświadczenie. Człowiek nagle dowiaduje się,że jednak coś może pomóc.

Monika1974, Poznawczo-behawioralny.

Ja mam w w psychodynamicznym.

no ja się boje bliskości... tzn. potrzebuję jej, chcę jej ale jednocześnie jej unikam...

ale tylko z ludźmi... bo zwierzęta mogę głaskać i dotykać ile się dadzą

Zawsze tak miałaś?

Może Cię nie nauczono wyrażania uczuć poprzez stronę niewerbalną?

A Ty? przytulałaś kiedyś?

To mamy najwyraźniej coś wspólnego. Jakby mi ktoś z nienacka dał przytulasa to bym się wzdrygnął jak Monk.

Opór?

Ja lubię być przytulana, zwłaszcza przez osoby mi bliskie i ważne dla mnie.

Lady_Beznadzieja, boisz się bliskości z jakichś powodów. Ale chcesz jej. Nie wstydź się, to jest normalna potrzeba człowieka-potrzeba bliskości.

buka napisał,że da sie z tym żyć. Niestety nie zgadzam się z Jego opinią.

Bo Tobie chyba nie jest dobrze z z tą sytuacją. Napisałaś,że masz taką potrzebę, a jednocześnie się boisz i unikasz.

Już mówiłem, bo ja to tak jak Monk. Jest zabawny, ale to wciąż Monk.

Dobranoc.

-- 17 maja 2011, 01:14 --

Monika1974, Opór. Dokładnie. Nie czuję się komfortowo.

Mad_Scientist, Znam to uczucie.

Ale wiesz......dojdziesz do tego skąd się wziął u Ciebie.

Myślę,że będziesz w stanie zwalczyc go, jeśli będzie dla Ciebie uciążliwy.

Bo przecież.....nie musimy przytulać każdego.

Rozumiesz co mam na myśli?

Jest późno..możesz jutro odpisać

Może źle to ująłem. Nie mam z tym problemu ale nie budzi to we mnie pozytywnych emocji. To tak jak z surową cytryną. Zjeść całą - zjem. Ale jak smakuje - każdy wie.

Monika1974, nie, nie zawsze tak było... spotkało mnie coś trudnego kiedy miałam 16 lat i wtedy się zaczęło... w ostatnim związku nawet udawało mi się chwilę udawać że się nie boję ale wiadomo że w związku trudniej takie rzeczy ukryć niż przed rodziną czy przyjacielem

Mad_Scientist, Może nie masz wyrobionego stosunku do tego przytulania. Nie musisz widzeć w tym jakiejś aprobaty. Może masz inne upodobania na okazywanie czulości, bliskości.

Problem jest chyba wtedy, jeśli chciałbyś, a nie mógłbyś z róznych powodów...lęk etc.

Oczywiście przytulenie przez osobę obcą możesz traktować jako naruszenie Twojej jakiejś tam ....granicy.

Lady_Beznadzieja, no więc właśnie, nie zawsze tak było.

Ale to nie znaczy,że zawsze tak będzie kochana. Chcesz, ale masz opory.

:*

Ho, Wielki Ktosiu, Ktosiu Wielki!

Na wierzbę i na rzekę, na wodę i płomień,

Na słońce i na księżyc - posłuchaj sąsiedzie,

I przybądź do nas, Ktosiu, bo jesteśmy w biedzie!

Mad,ty też nie lubisz przytulasów?

ja nie to że nie lubie,ale to taki odruch jakby,nabyty chyba w dzieciństwie gdzie czasem obrywałem od kolegów,rozdzice oboje tez odkąd pamiętam nigdy nie okazywali w ten sposób uczuć,moja pierwsza miłość to był koszmar...itd,itp:/

Także u każdego z nas ma to zapewne jakieś podłoże w niefajnych wydarzeniach z przeszłości,a nie dlatego ze sie nie lubi tak jak soku z cytryny czy alku:P

buka, Chodź...przytulę Cię bidulku

Tak, napewno są przyczyny takich zachowań. Ale można to zmienić, jeśli ma się potrzebę.

Mad_Scientist, Z jakiej okazji ten "wierszyk"?

To taki kolejny inside-joke. Lady_Beznadzieja wie o co kaman. Taka nasza mała "sekta".

buka, Chodź...przytulę Cię bidulku

hehe,no ok,byle nie za mocno;P

zmienić to pewnie i można,ale ja nie czuje bardzo takiej potrzeby,czasem tylko jak widze gdzies zakochaną pare na ławce to mi mucha do oka wpada,ale na codzień to nie

buka, Nie za mocno przytulam

Mucha wpada ze złości, przykrości czy zazdrości?

Mad_Scientist, Fajna rymowanka.

Idę nynać kochani.

Buziolki dla Was :*

nynać?haha,fajne słówko,nie powiem z czym mi się kojarzy:P

a mucha jak to mucha,kto ją tam wie;P

3maj się :)

Cześć

buka, u mnie spoko, poza tym, że ciągle się nie umiem przestawić na dzienny tryb życia

Zaraz sobie zrobię herbatę z rumem i jakiś film obejrzę, może mi się uda potem zasnąć.

nynać?haha,fajne słówko,nie powiem z czym mi się kojarzy:P

a mucha jak to mucha,kto ją tam wie;P

 

3maj się :)

ciągle się nie umiem przestawić na dzienny tryb życia

no u mnie tez ciężko z tym,ale mam robote,musze troche wcześniej wstawać,tz.nie o 13.00-14.00,ale troche wcześniej:P

także już mnie nie zagaduj bo właśnie pivko wypiłem i piżamke już na się wdziałem

pozdro!

Śpicie?

Monia co tam u Ciebie?

buka, no to erotycznych

Ja sobie pizze robię właśnie Zjem, obejrzę ostatni odcinek ekstradycji i też będę się zbierać, ale pewnie jeszcze zajrzę przed snem w kilka miejsc, ustawię nowe skille w eve i będzie tak jak zawsze, czyli pójdę spać po 6-stej jak usłyszę, że spożywczak otwierają

Wpadłem w jakieś zagięcie czasoprzestrzeni, u mnie już jest 23.

Mad_Scientist, jakim cudem ??

Fajna była ta wczorajsza litania do Wielkiego Ktosia dzisiaj czytałam rano

Bo jestem pod działaniem skondensowanego zaginacza czasoprzestrzeni w płynie.

Mad_Scientist, ja bym chciała taki środek który by pozwolił mi logicznie myśleć bo nie mogę skończyć pisać projektu przez to że nie umiem wyciągnąć wniosków... cofnęłam się w rozwoju autentycznie...

Lady_Beznadzieja, Po prostu Ci chłopa trza...

W krótkim okresie czasu można zaprzepaścić kilka milionów lat ewolucji, bo nieużywane narządy zanikają. A tak na serio to spróbuj brać magnez z B6.

Ja Ci powiem, ze z kolei myślałem zbyt logicznie i cieszę się z tej błogiej nieświadomości. Ignorancja jest błogosławieństwem.

Mad_Scientist, Te miliony lat to zlecą jak z bicza strzelił Już się boję

Myslenie można sobie wytrenować. Klikając pomiędzy forum a portalami internetowymi, na pewno ta umiejętność sie nie rozwinie.