Skocz do zawartości
Nerwica.com

wasze nadzieje związane z leczeniem a real


khali

Rekomendowane odpowiedzi

kilka miesięcy temu jak zaczynałem leczenie , czytując sporo o lekach i ich działaniu , miałem głupią nadzieję ,że choroby psychiki da się wyleczyć jak przeziębienie no może jak zapalenie płuc, jednak teraz wydaję mi się że choć leki na pewno działają bo z ciężkiej deprechy mnie wyciągnęły i ataki nerwicowe też się uspokoiły to boję się że do końca życia będę albo brał leki albo popadał w stany których wolałbym już nie przeżywać . Obawiam się że teraz moje życie będzie toczyło się wokół kombinacji leków i czekaniem na ich działanie i nieustannym zastanawianiu się jak się w danym momencie czuję i czego ewentualnie mi potrzeba , kurwa

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khali,

 

Tak. Terapia jest niezbednym elementem realnego uleczenia duszy...Ale DOBRA terapia z fachowcem z prawdziwego zdarzenia...

 

Dodatkowo trza wlaczyc pare rzeczy :

 

- suplementacja (kwasy omega , inozytol , B Complex lub zastrzyki z witaminami B, Magnez i potas)

 

- odpowiednia dieta

 

- regularny wysilek fizyczny (sport , poprawia nastroj przez wplyw na wydzielanie endorfin)

 

- hobby - cos co sie kocha

 

- znajomi, przyjaciele, partner itp itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze będę uważał że najlepszą terapią jest życie,nie jestem szczególnym zwolenikiem psychologów i tego typu rzeczy.Myślę że żeby "znormalnieć"trzeba brać odpowiednie leki i z ich pomocą robić rzeczy których się wcześniej nie było w stanie zrobić.Duże znaczenie ma tu praca własna zaangażowanie,podejmowanie wyzwań i tak dalej...

Widzę po sobie że takie podejście ma sens choć z nie wszystkim udało mi się uporać jak na razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam naprawdę dobrą panią psychiatrę która w ciekawy sposób próbuję przerobić mój nihilizm na coś pozytywnego , wcześniej myślałem że takie(nihilistyczne) postrzeganie świata czyni mnie wyjątkowym i terapioodpornym ale chyba spróbuję się poddać bo i tak nie mam już nic do stracenia może poza CHAD i nerwicą mam nadzeję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×