Skocz do zawartości
Nerwica.com

Prozaiczne pytanie+za co jesz?


Gość LitrMaślanki

Rekomendowane odpowiedzi

Zenonek, dyskutujecie właśnie o możliwościach, zarobkowych, o firmie a nie o tym skąd macie pieniądzena utrzymanie, a temat tego typu był jak podałam wcześniej link, tam były identyczne dyskusje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle tylko że dochodów nie ma się od razu, na początku dokłada się do interesu, ale skoro taką masz wiedzę to pewnie to wiesz.

Zgadza się. A wracając do mojego pytania: Oferujesz coś ciekawego?

 

Między innymi. Żywność i mieszkanie składają się na życie. Czyż nie?

Jeżeli do żywności wliczasz drogą kawę w centrum - to tak. Jeżeli mówiąc o mieszkaniu masz na myśli wysoki czynsz i opłaty za media - to tak. A jeśli masz coś innego na myśli, to napisz.

 

Strzał w kolano bo kończę studia ekonomiczne jak niektórzy na forum wiedzą.

No faktycznie, ale ktoś sobie strzelił. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wywnioskowalam tak z czegos innego.

 

Pinkii: Nie żartuj, to jest nic nadzwyczajnego. Zresztą, średnia krajowa. 6tys to już sporo, ale 3500-4tys to jest zupełnie normalna pensja.

 

Pozniej zas piszesz, ze chcesz chyba przejsc na etat po ukonczeniu studiow, bo DG to wcale nie jest zlodlo duzej kasy...(cos w ten desen)

 

Skoro chcesz zrezygnowac z DG na rzecz etatu, a pensje 6 tys. na etacie uwazasz za spora, 3.500 zas za normalna i taka, ktorej mozna oczekiwac spokojnie, to wniosek jest jak dla mnie taki, ze zarabiasz mniej niz te 3.500,a wiec dla wiekszosci bujajacych w oblokach to malo...

 

Wg. mnie natomiast nie jest wcale mala kwota (jesli taka wlasnie jest) zwazywszy na to, ze wiekszosc malych firm w PL tyle wlasnie zarabia. A tym, ktorzy sadza, ze jest inaczej gratuluje optymizmu ;) Po 5-6 latach to moze mozna oczekiwac lepszej kasy, ale nie wczesniej, chyba, ze ktos ma duzo kasy juz na starcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcja,

3500-4tys to jest zupełnie normalna pensja.

 

Gdzie ??

 

Wiesz ,że Polska "B " składa sie z ludzi w większości zarabiających minimum

płacowe? A W Polsce "A" pewnie ze 30% ludzi tyle zarabia ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Litr Maslanki-to nie ja to napisalam, tylko Pinkii:)

 

Ja wiem, ze pensja przecietna jest duuuzo nizsza i nawet w Wawie ciezko obecnie znalezc prace za 3,500 (zakladajac,ze jest sie dopiero po studiach i ma sie wprawdzie doswiadczenie, ale nie moze sie ono rownac z doswiadczeniem osob kolo 30-tki, oraz zakladajac, ze nie skonczylo sie Politechniki) Pomine juz fakt, ze obecnie w Wawie w ogole trudno znlezc prace na UMOWE O PRACE, o czym wiem z relacji znajomych, donosza tez o tym gazety. Zreszta mysle, ze nie tylko w Wawie tak jest, poza Wawa jeszcze gorzej zapewne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wracając do mojego pytania: Oferujesz coś ciekawego?

Tak, mam atrakcyjne ceny. Wcześniej też miałam towar na sztuki tj szukałam unikatowych sztuk np odzieży, torebek itp- większość sklepów robi masówkę, ja nie.

 

 

Jeżeli do żywności wliczasz drogą kawę w centrum - to tak. Jeżeli mówiąc o mieszkaniu masz na myśli wysoki czynsz i opłaty za media - to tak. A jeśli masz coś innego na myśli, to napisz.

Kawa w lokalu też wlicza się do kosztów życia, bo chyba każdy z nas od czasu do czasu gdzieś wychodzi z domu. Miałam na myśli nie tyle czynsz i opłaty za media bo nie wiem jakie są w Warszawie, ale ceny mieszkań za metr kwadratowy. Są wysokie.

 

 

No faktycznie, ale ktoś sobie strzelił. ;)

Ja nie :smile:

 

Skoro chcesz zrezygnowac z DG na rzecz etatu, a pensje 6 tys. na etacie uwazasz za spora, 3.500 zas za normalna i taka, ktorej mozna oczekiwac spokojnie, to wniosek jest jak dla mnie taki, ze zarabiasz mniej niz te 3.500,a wiec dla wiekszosci bujajacych w oblokach to malo...

No tak, mniej niż 3500zł ale nie tylko ja łożę na życie w moim domu więc zupełnie mi wystarcza to co mam, jeszcze mogę odłożyć. Natomiast nie tyle mam na myśli że chcę przejść na etat bo są lepsze pieniądze (niekoniecznie i nie zawsze), ale mogę mieć te same i dużo mniej się narobić, bo teraz pracuję 24h na dobę.

 

Gdzie ??

 

Wiesz ,że Polska "B " składa sie z ludzi w większości zarabiających minimum

płacowe? A W Polsce "A" pewnie ze 30% ludzi tyle zarabia ?

 

U mnie w mieście. Nie mam jeszcze skończonych studiów i jestem młoda a jak wrzuciłam na pewien portal ogłoszenie że szukam pracy to dostałam chyba z dwadzieścia propozycji i to bardzo dobrych np koordynator biura- zarządzanie zespołem, umowa o pracę, szkolenia, awanse, pensja 2770zł plus dodatki i premie na start. Źle ?

 

-- 26 lut 2011, 17:43 --

 

p.s. Adamo- skoro masz taką wiedzę to może odpowiesz mi na kilka pytań związanych z dropshippingiem? Bo chcę się rozszerzyć na tę formę i potrzebuję kilku rad dotyczących opodatkowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam na myśli nie tyle czynsz i opłaty za media bo nie wiem jakie są w Warszawie, ale ceny mieszkań za metr kwadratowy. Są wysokie.

Tak, tylko potem jesteś właścicielem nieruchomości wartej 400 000 zł, a nie powiedzmy 200 000.

 

Nie jestem kompetentny do wypowiadania się o dropshippingu. Ogólnie to powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko potem jesteś właścicielem nieruchomości wartej 400 000 zł, a nie powiedzmy 200 000.

 

Nie jestem kompetentny do wypowiadania się o dropshippingu. Ogólnie to powodzenia!

 

Co z tego że mam nieruchomość za 400tys a nie za 200tys jeśli za metr dałam nie 4tys a 8tys?... Żadna oszczędność.

Jeśli chodzi o dropshipping- piszesz tak, jakbyś chciał zaznaczyć że masz dużą wiedzę a ja potrzebuję pomocy z dropshippingiem, myślałam że możesz pomóc.

 

 

no pewnie ,że nie źle ..ale to tylko oferty ,nie stanowiska pracy .

 

Napisano do mnie maila że jeśli chcę przyjąć tę posadę to mam zadzwonić, potem im odpisałam że waham się pomiędzy kilkoma i mi odpisali że mam zadzwonić i biorą mnie od razu, więc to stanowisko a nie wstępne gdybanie. Nie wybrałam go bo zmieniły mi się plany, a raczej moje zdrowie zadecydowało o zmianie planów, ale mniejsza z tym. Mam plan odezwać się do nich za kilka miesięcy, może nadal będzie coś wolnego. Jest praca, tylko trzeba chcieć i szukać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Netto. Więc nie piszcie że nie ma dobrych pensji bo jeśli mi- osobie która nawet jeszcze studiów nie skończyła- proponują takie stawki to co dopiero komuś z magisterką, doświadczeniem, w większym mieście i np już po kilku latach pracy na stanowisku? Może źle szukacie albo źle inwestujecie w siebie... Nie wiem.

 

Zenonek- kto?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co Ci się wydaje :smile: Możesz mi na priva napisać.

A Esprit owszem, zatrudnia 180 osób, dobre masz dane :smile: Ale może nie dyskutujmy o nim bez niego bo to trochę niegrzecznie :mrgreen::P

 

Thazek- dobra myśl, chyba tak zrobię :smile: Zawsze to on dzwonił bo miał dużo darmowych minut 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zenonek odnosnie tamtego dlugiego postu(nie bede go cytowal) to jesli chodzi o anglie to bym sie nie zgodzil, bylemdwa miesiace w pracy w londynie i koszty jak dla mnie duzo wieksze, za pokoj jednoosobowy kolo 50 funtow na tydzien i to 5 lat temu, zaden luksus, kawalek materaca i stare meble, jedzenie drogie w chuj, piwo funt.

a odnosnie zarobkow to rozumiem ze 2 tys to malo, a i o takie czasem ciezko, mi samemu pewnie tez bedzie sie ciezko przestwaic jak wroce do Polski, ale jednak jestes u siebie, a nie zapierdzielasz gdzies za granica, dla mnie to jest dobre ale na krotka mete:), choc sam ostatnie 4 lata sie tak bujam w ta i w tamta, ale kolejny raz zamierzam juz sprobowac w Polsce. zycze powodzenia, pieniadze to nie wszystko:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Netto. Więc nie piszcie że nie ma dobrych pensji bo jeśli mi- osobie która nawet jeszcze studiów nie skończyła- proponują takie stawki to co dopiero komuś z magisterką, doświadczeniem, w większym mieście i np już po kilku latach pracy na stanowisku? Może źle szukacie albo źle inwestujecie w siebie... Nie wiem.

 

 

To akurat nic dziwnego, skoro jestes na studiach - studentow bardziej oplaca sie zatrudniac. Moja poprzednia bardzo fajna i dobrze platna prace znalazlam bedac studentka z malym doswiadczeniem. Moja kolezanka jest studentka i pracuje na umowe zlecenie ale za dobra kase. We wrzesniu przestanie byc studentka, co z nia wtedy bedzie? Wypad z firmy, jak zreszta postapili z innymi pracownikami, ktorzy skonczyli studia...

 

Poza tym dziwi mnie, ze zamieszczajac ogloszenie dostalas 20 propozycji :) Widac nasze miasta roznia sie miedzy soba sposobem poszukiwania pracy :mrgreen: U nas jest inaczej, co mnie nie dziwi, bo ktory szef lub pracownik ds. rekrutacji z porzadnej, oferujacej dobre place firmy mialby czas i ochote szukac pracownika wsrod ogloszen, skoro wystarczy wstawic swoje i naplyna setki CV, wsrod ktorych polowa pracownikow bedzie miala co najmniej tak dobre kompetencje i doswiadczenie, jak Ty, a niektorzy wrecz wieksze. Do tego czesc zazada na rozmowie mniejszej kasy, niz Ty. No i nie slyszalam o tym, by pracodawca informowal z gory, jakie wynagrodzenie oferuje.

No oczywiscie co innego, gdyby przy swojej ofercie zamiescilo sie foto z cycem i dupa na wierzchu, to wtedy i w Wawie dostanie sie propozycje dobrze platnej pracy, bez rozsylania CV, ale raczej nie o taka prace nam chodzi ;) W innych przypadkach, owszem, mozesz trafic na oferty dobrze platnej pracy, ale nikt nie wysle nikomu PROPOZYCJI - to pracownik musi rekami i nogami walczyc o to, by go zauwazono wsrod tysiecy tak samo wyksztalconych i z takim samym doswiadczeniem. Moj kuzyn, wiceprezes jednego z wiekszych bankow, odszedl pare mies temu z pracy. Nikt jakos jednak mu nie przyslal propozycji, mimo rewelacyjnego wykszalcenia i doswiadczenia. Jak kazdy, musial rozsylac CV i czekac, czekac, czekac...Prace w koncu ma ale ku swojemu rozczarowaniu gorzej platna, niz wczesniej ;)

 

A jeszcze co do plac- okolo rok temu kolega zaproponowal mi prace w biurze w duzej szkole jezykowej w scislym centrum Wawy-naprzeciwko PKiN. Oferty nie przyjelam (na szczescie jak sie okazalo) poniewaz do pracy zglosilo sie tak duzo chcetnych z Wawy, z nawet w pograzanej w jeszcze wiekszym marazmie i bezrobociu Lodzi, ze szef zdecydowal iz zatrudni kogos za minimum krajowe, poniewaz i tak beda chetni. I tak sie stalo- w ten oto sposob w samym sercu Europy, w centrum stolecznego miasta, pracuje sobie osoba za minium krajowe i jeszcze sie cieszy, ze w ogole ma prace;) Dla mnie porazka, ale wiadomo, ze zadna firma nie zaplaci wiecej, jak moze zaplacic mniej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To akurat nic dziwnego, skoro jestes na studiach - studentow bardziej oplaca sie zatrudniac.

 

Studentów opłaca się ale tylko na umowę zlecenie, a mi zaproponowano umowę o pracę- nie mają tutaj na mnie żadnych zniżek! Ponadto wiedzą że ja kończę studia za 4 miesiące. Więc chyba by im się nie opłaciło.

 

 

Poza tym dziwi mnie, ze zamieszczajac ogloszenie dostalas 20 propozycji :) Widac nasze miasta roznia sie miedzy soba sposobem poszukiwania pracy :mrgreen: U nas jest inaczej, co mnie nie dziwi, bo ktory szef lub pracownik ds. rekrutacji z porzadnej, oferujacej dobre place firmy mialby czas i ochote szukac pracownika wsrod ogloszen, skoro wystarczy wstawic swoje i naplyna setki CV, wsrod ktorych polowa pracownikow bedzie miala co najmniej tak dobre kompetencje i doswiadczenie, jak Ty, a niektorzy wrecz wieksze. Do tego czesc zazada na rozmowie mniejszej kasy, niz Ty. No i nie slyszalam o tym, by pracodawca informowal z gory, jakie wynagrodzenie oferuje.

 

No nie wiem jak jest u Was. U nas albo się samemu rozsyła CV albo się wrzuca swoje CV na pewien bardzo znany w mieście portal ogłoszeniowy i tam zawsze są jakieś oferty. Widocznie jestem coś warta dla pracodawców i dobrze w siebie inwestuję. Wynagrodzenie podano mi po tym jak ich o to osobiście poprosiłam, nie od razu. Mają obowiązek mi powiedzieć jak pytam wprost.

 

 

W innych przypadkach, owszem, mozesz trafic na oferty dobrze platnej pracy, ale nikt nie wysle nikomu PROPOZYCJI - to pracownik musi rekami i nogami walczyc o to, by go zauwazono wsrod tysiecy tak samo wyksztalconych i z takim samym doswiadczeniem.

 

No kurcze, nie wpieraj mi że nikt skoro do mnie przysłano propozycje i nigdzie nogami ani rękoma nie muszę się rozpychać :roll: Widocznie przeglądali ogłoszenia i im moje CV podpasowało, tyle. I to nie oni jedni! No tak jak nie wyśle jak wyśle?....

 

 

Moj kuzyn, wiceprezes jednego z wiekszych bankow, odszedl pare mies temu z pracy. Nikt jakos jednak mu nie przyslal propozycji, mimo rewelacyjnego wykszalcenia i doswiadczenia. Jak kazdy, musial rozsylac CV i czekac, czekac, czekac...Prace w koncu ma ale ku swojemu rozczarowaniu gorzej platna, niz wczesniej ;)

 

A ogłaszał się gdzieś ze swoim CV? Może macie dupne portale, nie wiem tego.

 

Dla mnie porazka, ale wiadomo, ze zadna firma nie zaplaci wiecej, jak moze zaplacic mniej...

 

Na szczęście są jeszcze w tym kraju firmy które chcą inwestować w pracowników bo wiedzą że to odbije się na zyskach ich firmy. Jeśli mają do dyspozycji kogoś kto ma wiedzę ale weźmie więcej i kogoś kto nic nie umie ale robi za grosze to wybór jest prosty... Możesz zatrudnić kogoś za grosze i Ci firma upadnie bo on nie pociągnie Twoich interesów... Ja miałam zarządzać zespołem ludzi, jeśli byłabym niekompetentna to firma miałaby kłopoty. Mogą sobie zatrudnić kogoś za grosze kto się na tym nie zna, ale nie lepiej dopłacić i spać spokojnie??? Dla mnie to proste- za wiedzę i doświadczenie się płaci. A i jedno i drugie mam do tej pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pinkii,

 

Zgadzam sie, ze zatrudnianie czlowieka po studiach za minimum to smiech na sali, porazka i aberracja do potegi.

 

Aczkolwiek , ja sobie w ogole tego nie wyobrazam, ze ludzie chca pracowac w miesie za takie pieniadze, to jakas wyjatkowa sytuacja, zbieg okolicznosci.

 

W mojej okolicy ( KR) najzwyklesji robotnicy po podstawowce czy zawodowce nie chce robic za mniej niez te 1700-1800 na reke.

 

 

A tak w ogole z tego co pamietam to pisalas tez, ze Twoi rodzice maja firme, nie myslalas o przejeciu jej po prostu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×