Skocz do zawartości
Nerwica.com

:) Głowa do góry


Sylvia

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc mam na imie Sylwia i mam 18 lat .Rok temu zachorowałam na depresje doszło do tego ze nie byłam w stanie podniesc sie z łozka na proby samobojcze nie miałam odwagi choc momentami było blisko. Dostałam ciezka szkołe zycia straciłam znajomych ,zamknełam sie w sobie,a do tego te okropnie problemy w domu i w szkole. Na szczescie moja mama w pore zauwazyla co mi jest i sciagneła do domu lekarza psychiatre.Teraz jest o wiele lepiej kocham zycie i nauczyłam sie je w pełni akceptowac,niestety moja choroba przyczyniła sie do tego ze nie mam teraz wielu znajomych,praktycznie 'trace młodosc' na ciagłej nauce. Bardzo miło by mi było jesli poznałabym tu jakis fajnych ludzi.

Chciałabym sprobowac komus pomoc ,komus kto przechodzi to co ja kiedys ,bo kiedy ja potrzebowałam pomocy nie miałam nikogo

POZDRAWIAM WSZYSTKICH CIEPŁO:) i prosze o kontakt:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj, chętnie posłucham jak radziłaś sobie z chorobą...

 

Jestem prawie w Twoim wieku, w szkole coraz gorzej (wcześniej czerwone paski, a rok temu ledwo zdałam do następnej klasy) no i te znikome kontakty z ludzmi.. Najchętniej siedze cały dzień w domu i pławie sie w beznadziejności.. eeech..

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Bardzo podoba mi sie Twoje podejscie. Pomoc innym w oparciu o wlasne nieciekawe doswiadczenia to chyba najlepszy pozytywny sposob wykorzystania takich chorob. A moim zdaniem spustoszenie jakiego dokonuja one wsrod naszych znajomych jest nawet dobre, w ten sposob przynajmniej mozemy sie przekonac komu z naszych "bliskich" naprawde na nas zalezy, a kto jest z nami tylko i wylacznie z "wygody".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:) ja tez raczej byłam prymuska i ta choroba duzo w moim zyciu zmieniła jednak sadze ze to było mi bardzo potrzebne teraz wiele rzeczy inaczej postrzegam i na nowo ucze sie cieszyc zyciem a co do znajomych to okazało sie ze tak naprawde nie byłam im do niczego potrzebna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam cieplutko :smile:

Przykro mi,że straciłaś "przyjaciół",chociaż skoro się od ciebie odwrócili to raczej nie można ich tak nazwac :?

Ja mam trochę więcej szczęścia,bo przyjaciół wprawdzie mam kilku zaledwie,ale takich,na których moge liczyc :mrgreen:

Wydaje mi się,że jesteś bardzo sympatyczną i ciepłą osóbką o wielkim serduchu, i trzymam kciuki za twoje nowe,przawdziwe przyjaźnie

POZDRAWIAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc!

Tez jestem nowa na forum. Swietnie ze udalo Ci sie pokonac chorobe. Ja marze o tym samym, jednak chwilami czuje ze juz na wszystko za pozno, jakby moja mlodosc juz minela. Jestes jeszcze bardzo mlodziutka, wiec mysle ze jeszcze zdazysz nadrobic stracony czas i poznac nowych przyjaciol. Tylko trzymaj sie zdrowa i bedzie dobrze:)

 

Pozdrawiam cieplo!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×