Skocz do zawartości
Nerwica.com

ofiara gwaltu


Rekomendowane odpowiedzi

Nie draże dalej tematu , może w rozmowach z psychologiem uda Ci się zrozumieć ..ze Ci podający się za twardych bandytów to mięczaki ,bojące się bardziej niż TY...Twardnieją i robią się brutalniejsi jedynie gdy poczują się bezkarni ...a taka bezkarność gwarantuje im strach ofiary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zrozpaczona20,

Ja Ci na to pytanie nie odpowiem .Nie jestem Tobą ...jeśli masz poważne wątpliwości ,przedyskutuj je z psychologiem.Nie spodziewaj się jednak ,ze psycholog powie Ci co masz robić ...on jedynie pomoże Ci uporządkować własne myśli i ułatwi podjęcie decyzji

 

[Dodane po edycji:]

 

...a na pytanie co masz zrobić ...mogę odpowiedzieć tylko w jeden sposób ..trzymaj się ,nie poddawaj się ..walcz ,będę Ci kibicował w tej walce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dobrze ,że masz w nich wsparcie .Teraz tylko ...nie zatnie się u psychologa,pamiętaj psycholodzy są od tego ,żeby wysłuchać człowieka .

....i w żadnym razie się nie wstydź ..PAMIĘTAJ TO TY JESTEŚ OFIARA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam Cie ,że nie masz się czego wstydzić !!! To typowy objaw ,przy gwałtach i próbach gwałtów,że ofiara zastanawia się czym sprowokowała ,jak zawiniła ...przyjmuje cześć lub całkowitą winę na siebie .To całkiem normalne.W takim wypadku musisz zrozumieć ...nie ważne czy prowokacyjnie się ubierasz,nie ważne czy żartujesz frywolnie ze znajomymi .Nikt nie ma prawa zmusić Cie do czynności seksualnych,wbrew Twojej woli...NIKT !!! Jeśli do tego dochodzi cała wina leży po drugiej stronie ...pamiętaj .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz też tego kolegę - policjanta. Może z nim porozmawiaj? Nie musisz się przyznawać, że to Ciebie spotkało. Możesz powiedzieć, że koleżankę. Zapytaj go, co by radził jej zrobić. Jak by przebiegał proces, czy od razu by aresztowano tego gnoja, ile lat by dostał, jakie szanse na wyrok skazujący, czy ma kontakt do psychologa policyjnego lub innej osoby zajmującej się w takich sytuacjach kobietami itp.

 

Trudno Cię namawiać na pójście na policję. Bo to Ty ewentualnie będziesz ponosiła tego konsekwencje - chodzi mi o ewentualne problemy ze strony tego gwałciciela. Sama lub z rodziną musisz to rozważyć. My nie znamy tej sytuacji. Być może będziesz musiała się wyprowadzić za te kilka lat, gdy on wyjdzie na wolność. Tego nie wiem. Nie jestem prawnikiem, lecz wydaje mi się, że odwiesi mu się ten wyrok. Więc parę lat miałabyś w spokoju. Jednak - ryzyko podejmujesz Ty, więc ja tylko proponowałem, absolutnie nie namawiałem!!!

 

Zaletą byłoby to, że faceta by posadzili za kratki (prawdopodobnie). A to by oznaczało, że jednego zwyrodnialca mniej na wolności. I być może jednej lub paru kobietom dzięki Tobie zaoszczędzone by było to cierpienie, jakie przeżywasz Ty. Inną zaletą jest to, że być może zwykła zemsta z Twej strony polepszyłaby Ci samopoczucie.

 

Uważam, że takich ludzi trzeba by kastrować chemicznie. Do końca życia powinni brać pod przymusem leki usuwające popęd. Trochę się nawet dziwię, że jeszcze nie uchwalono takiego prawa.

 

Trzymam za Ciebie kciuki i życzę dużo sił i odporności psychicznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że takich ludzi trzeba by kastrować chemicznie. Do końca życia powinni brać pod przymusem leki usuwające popęd. Trochę się nawet dziwię, że jeszcze nie uchwalono takiego prawa.

 

Miki na pewno masz dobre intencje. Niestety jednak takie rozwiązanie jak kastracja chemiczna nie tylko mogłoby być mało skuteczne ale nawet pogorszyć sprawę.

Gwałciciele szczególnie recydywiści maja zaburzoną psychikę. Gwałcą nie dla seksu tylko dla przemocy. Dla seksu poszliby do agencji.

Zażywanie leków obniżających popęd nie dość, ze trudno kontrolować- to w większości siłowni można dostać testosteron. Wystarczy go wstrzyknąć, żeby z powrotem mieć erekcję- mimo przyjmowania leków. Nie mówiąc o tym, że te leki powodują skutki uboczne- np. cukrzycę i leczenie trzeba pokrywać z budżetu państwa.

Po zwykłej kastracji gwałciciel, któremu chodzi o przemoc seksualną- nie seks! mógłby gwałcić przedmiotem a także być bardziej brutalny(z powodu większej frustracji) i np. okaleczyć swoja ofiarę.

Z osobistych powodów bardzo się interesuję tym tematem. I chociaż jako kobieta, która cudem uniknęła gwałtu...najchętniej wykastrowałabym te ŚCIERWA:evil: tępym, zardzewiałym nożem!To wiem, ze to tylko obróciłoby się przeciwko kolejnym, potencjalnym ofiarom tych sku...li! :evil:

Myślę, że najlepszym sposobem byłoby umieszczanie ich w jakimś rejestrze...żeby ludzie wiedzieli kogo powinni unikać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na policji policjantowi powiedziałam o tym przy okazji innej sprawy. Powiedział, że mogę złożyć zeznanie, ale potem będę musiała jeszcze złożyć zeznania prokuratorowi, że rodzina się dowie, że będą szukać świadków, że nie mam dowodów- a policjant był bardzo miły, pomocny, brał ode mnie zeznania w sprawie tego człowieka w innej sprawie... Dałam sobie siana. Nie miałam dowodów ani świadków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo żałowałam, ze nie poszłam wtedy na policję.

Zrozpaczona myślę, że dowodem może być zaświadczenie od lekarza(terapia, na którą chodzisz), ale nie wiem. Możesz zapytać o to prawnika.

Oczywiście do niczego Cię nie namawiam ... zwłaszcza ja, która nie zrobiłam nic by ukarano sprawcę :?:roll:

Podejmij decyzję, która wydaje Ci się dla Ciebie najlepsza i pamiętaj sama rozmowa z prawnikiem nie przesądza o wszczęciu postępowania- możesz z nim porozmawiać czysto informacyjnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natascha, kara dla takiego typa ,jest ważna.

Ja jednak myślę ,że ważniejsze jest ,nie odpuszczanie.Powód-w przyszłości móc sobie powiedzieć ..zrobiłam wszystko ,aby ukarać typa...

To może mieć wpływ na własną ocenę ,ergo- może pomóc w przyszłości .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku już za późno. Typ, który próbował mnie zgwałcić...zgwałcił niedługo potem inną dziewczynę, policja go szukała, cała okolica o tym mówiła...a mnie to dobiło już zupełnie :(

Ale to stare dzieje. Nie ma co rozpamiętywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszy mnie to,że udało Ci się przełamać poczucie "winy" ...opisz jak wytłumaczyłaś sama sobie (że nie jesteś winna głupoty i brutalności innych)

Pewnie taki opis pomoże innym dziewczynom...będącym w podobnej sytuacji w jakiej Ty byłaś kiedyś .

 

brokenwing masz bardzo fajny awatar
.....Oooo dziękuje,dziękuje :) co ja mogę powiedzieć? Lubię mojego ptaka :D :D :D

 

[Dodane po edycji:]

 

przepraszam za niesmaczny żart..to złe miejsce ( ten temat) do takich żarcików ...bije się w piersi ,mam nadzieje ,że nikt nie odbierze tego jako chamstwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, w końcu przetłumaczyłam jakoś sobie, ze wtedy nawet nie przyszło mi do głowy(prawda!- nawet o tym nie pomyslałam) by iść na policję, byłam w takim szoku, ze nie myślałam jasno.

No i, że nic nie da jak się będę tym zadręczać, że tylko przez to zaniedbam swoje sprawy i pogorszę sytuację- a czasu i tak nie cofnę.

Ale nie powiem, żeby łatwo mi było wbić to sobie do głowy :roll: Na samą myśl o tym, co przeszła tamta dziewczyna...

Szkoda, że człowiek często myśli poniewczasie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawde zeznawanie tez nie jest proste ...trudno radzic sobie z tym co sie stało a co dopiero z szyderczymi nieraz pytaniami...no i nie ma sie i tak gwarancjize nie ujdzie to bezkarnie ...wtedy gdy sie to stało byłam głupim dzieciekm a jak zachowałabym sie teraz? sama nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odechciało mi sie już zgłaszac.... jakbym to powiedziała psychoterapeucie że próbowano mnie zg... ona od razu poszłaby zgłosic na policję to wtedy tak zaczęło mi serce bic i pomyslałam nie zgłoszę tego w zyciu. ( sama mi powiedziała ze jakby cos sie stało to by musiała powiadomic)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×