Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pytanka


whateva9

Rekomendowane odpowiedzi

W skrocie opisze swoja historie.Zaczelo sie mniej wiecej w pazdzieniku 2008 roku, po kilku sytuacjach stresowych zaczelem miec silne stany lekowe,dziwne odczucia (cos jak "flashbacki" po narkotykach tj.rozplywanie sie obrazu, dziwne piski,myśli itp.) Doszedlem do wniosku ze cos jest ze mna nie tak tym bardziej ze lęki ograniczyly mnie mocno w kontaktach z innymi.Odczuwalem caly czas dziwny niepokoj i jakas blokade w relacjach z ludzmi,mimo ze wczesniej nie bylo czegos takiego,zawsze bylem usmiechniety,mialem mnostwo kumpli i lubilem sie dobrze "zabawic".Zdalem klase z mnostwem nieobecnosci i nieustannym krzykiem rodzicow ze jestem leniem,nie mowilem nikomu nic o tym bo uwazalem ze dzielenie sie swoimi slabosciami i zamartwianie innych jest dla lamusow.Nie wychodzilem z domu za duzo przez to stracilem "kolegow" i stalem sie bezzyciowcem i wlasciwie tak jest do dzis. W tym roku przestalem chodzic do szkoly, po kilku tygodniach nieobecnosci powiedzialem prawde mamie,troche pochodzilem do psychologow i psychiatrow na rozmowy ale nie zbyt mi to pomagalo mimo ze szedlem z dobrym nastawieniem.Po wnikliwej rozmowie obydwoje psychiatrzy mowili ze to przez regularne palenie marihuany haszyszu szalwii w okresie dojrzewania(chociaz nie ponad miare) i przez to pojawily sie te "flashbacki",dziwne stany lękowe itp. Rodzice sa na mnie wkurzeni i niezbyt rozumieja moje problemy(mysla ze jakbym sie zawzial to bym pochodzil i odzyl)moze przez to ze nie spowiadam sie jak sfrustrowana dziewczynka i do tamtej pory mialem raczej silna osobowosc. Dziś mam 17 lat i nawet na silke boje sie pojsc 3 razy w tygodniu,coraz bardziej zamykam sie na ludzi.Mam straszne problemy z koncentracja i pamiecia.Siedze w domu bebzun mi rosnie i ogladam codziennie pierwsza milosc.Do szkoly nie chodze.Stracilem marzenia,ktore moze kiedys mialem, dzis jedyny moj cel to kupic ramke fajek na dzien bo jak nie mam to lapie mnie ku*wica a nie nerwica.Moze jestem sadysta,ale zrobilo mi sie troche lepiej jak zobaczylem ze tyle ludzi ma podobne problemy jak ja,Przepraszam:).

 

1.Czesto mam dziwne stany odrealnienia,np jak ide sam nocą pustym miastem,ciezko to opisac,mistyczne uczucie,czy wy tez tak macie?

2.Chcialbym sie dowiedziec od osob bardziej doswiadcznych co najbardziej pomaga w leczeniu NL,moze sa jakies osoby co juz z tego wyszly i podziela sie, psychoterapia,leki moze cos innego?bo jak narazie to z dnia na dzien czuje sie coraz gorzej,chcialbym wyjsc na prosta tymbardziej ze juz troche sie z tym zmagam.

 

Sadysta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostatni raz paliłem w zeszłe wakacje też po dluższej przerwie i od tamtej pory powiedziałem sobie ze to byl ostatni raz,to było apogeum mojego lęku,jeszcze po obudzeniu sie mialem dziwny stan odrealnienia,ktory nie mijal i w zasadzie tak sie czulem caly 2 dzien.Po marihuanie jak wiadomo odczuwasz 1000x bardziej wszystkie swoje emocje a ze w naszym przypadku sa to tylko te zle..nie moze sie to dobrze skonczyc.Nie wiem co mnie znowu podkusilo..

Moze ktos wie jaki procent spoleczenstwa choruje na nerwice lekowa?pytam z ciekawosci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy to ważne? ;) na pewno coraz więcej...

 

wracając do marihuany mogła być ona wyzwalaczem Twoich lęków, wręcz była na pewno.

z tego co piszesz nic nie robisz w kierunku poprawy swojej sytuacji, lepiej chodzić do szkoły w kratkę niż w ogóle z niej rezygnować. nie sądzisz?

 

pozwolę sobie stwierdzić, że oglądanie Pierwszej miłości wyrządzi w Twojej głowie jeszcze więcej szkody niż palenie zielonego :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ważne,pytam z ciekawosci tylko.

marihuana sie napewno po czesci przyczynila do mojej choroby, a co miales podobna sytuacje?

troche bylem w tym roku ale wysiedzenie 8 lekcji 5 dni w tygodniu 10 miesiecy w roku z taka sieczka jest naprawde ciezkie.

Najgorsze jest ze jak juz sie spotykam ze znajomymi to wszystko jest ok staram sie nie pokazywac choroby i w zasadzie mi sie to udaje-smieje sie, rozmawiam zachowuje sie tak jak zawsze,kiedys w sumie. Jednak nikt nie wie co naprawde przezywam w srodku.

PIERWSZA MIŁOŚĆ JEST GIT :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×