Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lek na poczucie żałosności


Jednakowoż

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Czy znacie może jakiś lek, który pomógłby mi zminimalizować takie poczucie żałosności własnej osoby? Zbyt wysokie, nierealne oczekiwania wobec siebie, takie, których nie można spełnić, chora ambicja, obsesja na punkcie wyglądu - wygląda to np. tak, że będę modlił się godzinami przed lustrem i chociaż racjonalna część umysłu stwierdzi, że wyglądam dobrze, będę dalej to analizował, patrzył w różnym świetle. Potem znowu stracę poczucie dobrego wyglądu i sesja się powtórzy. Moje zdanie na mój temat nie ma żadnego związku z rzeczywistością - jest emocją, chwiejną, chilową. Poza tym takie rzeczy jak wygląd np. nie powinny mnie tak naprawdę prawie wcale obchodzić, a na pewno nie tak mocno. Do tego dochodzi jeszcze takie dziwne, wewnętrzne napięcie - gdy rośnie, czuję się brudny, głupi, żałosny, moje zachowanie wydaje mi się śmieszne, nie na miejscu. To napięcie jest cały czas, ale czasem rośnie ponad miarę.

 

Do tego dochodzą trudności z kontaktem z ludźmi - boję się, że jestem zbyt żałosny.

 

Oczywiście całą sprawę przedyskutuję dokładnie z psychiatrą, ale chciałbym wiedzieć coś z góry.

 

Z góry dzięki za pomoc :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapię dopiero zaczynam i niestety w małym mieście i bez iwelkich środków, więc cudów nie oczekuję, ale oczywiście się staram.

 

Natomiast to uczucie to nie jest takie sobie - ono jest całkowicie paralizujące, sprawia, że mam ochotę nie wychodzić z domu i najlepiej schować się pod kołdrą.

 

Na testach psychologicznych lęk miałem na poziomie 99 centyla - znaczy strawszliwie wysoki. Biorę Velaxin i Rispolept - Velaxin na depresję, lęk i fobię społeczną, a Rispolept na napięcie i nadmiar emocji. Ale to nie to, to o czym mówiłem, pozostało nienaruszone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak miałem o czym piszesz i doskonale to rozumiem. Ale daj wenlafaksynie szanse troszkę cierpliwości, muszą się wytworzyć nowe połączenia w mózgu a to trochę trwa 2-3mce na pewno. Stopniowo będziesz czuć zmianę. Ja też byłem niecierpliwy i zmieniałem dawke po mcu na 150mg, co było błędem, wróciłem na 75mg i czekałem czekałem aż się doczekałem. Teraz o czym piszesz wydaje mi się błachę i nieważne, zupełnie bez sensu, aby sobie zawracać tym głowe i jest to całkiem naturalne w tej chwili dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednakowoż - po pierwsze NIE przejmuj sie - bedzie dobrze :D. To nie jest twoja wina - po prostu mozg plata Ci figle, bo w koncu kazdy czlowiek w normie psychicznej jest wstanie sam olac praktycznie wszystko i zyc dalej z radoscia itp.

 

Musisz znalezc dobrego - koniecznie naprawde dobrego psychiatre no i terapia - efekty nie przyjda od razu, ale warto sie przemeczyc kilka miechow- azeby sie uwolnic od zniewolen i natrectw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×