Skocz do zawartości
Nerwica.com

witam wszystkich


wiesha

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nerwicę lękową już od 21 lat.Z lekami jestem już obyta.Leczyłam się różnymi lekami,byłam kilkanaście razy w szpitalu i dalej jest to samo.To powraca i atakuje.Ja wiem że nie można tego wyleczyć.Lekarze mówią inaczej.Ale to już ich sprawa.

Jeżeli ktoś młody "nerwicą lekową" i uzależnieniem od leków psychotropowych a chciałby porozmawiać to chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesha, faktycznie twoja historia nie brzmi optymistycznie... my tu staramy się siebie nawzajem przekonywać że TO można wyleczyć, widocznie bywa też inaczej... pewnie jak z każdą chorobą różny jest przebieg, leczenie i rezultaty. Żyjemy tą nadzieją że można się wyleczyć, wyobrażam sobie że musi ci być ciężko żyć bez takiej nadziei... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Ja wiem że nie można tego wyleczyć.Lekarze mówią inaczej.
A co mowia lekarze?
chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami.
Takimi jak to wyzej? Chyba nie bedzie popytu..

 

Przede wszystkim pytanie: masz za soba liczne pobyty w szpitalach, zapewne bralas wiele roznych lekow, ale czy chociaz raz zaliczylas terapie? Bo czytajac Twoj krotki post nie znalazlem o tym info.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy brałam leki psychotropowe,przeszłam szereg psychoterapii.Leżałam chyba z 7 razy w szpitalu po 6 tygodni włącznie z psychoterapią.Miałam okresy w których nie brałam żadnych leków i trwało to po 2 lata nawet.Niestety wracała ta moja nerwica jak bumerang.Obecnie mieszkam poza granicami kraju.Przez pierwsze 2 lata było ok.Teraz jest okres powrotu,przynajmniej w ciągu miesiąca mam po 4 ataki tak to nazywam.To i tak dobrze bo jak zaczynałam poznawać co to jest to miałam lęki praktycznie co kilka dni.Powiem Wam że można nad tym zapanować,ale pod warunkiem że nie wpadamy w histerię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie to zebym sie czepial, ale wyzej piszesz kilkanascie (a wiec niemniej niz 11) a na dole piszesz - 7. Tak po mojemu to pobyt w szpitalu to nie jest wizyta u znajomych zeby sie tak szybko zapomnialo. A jak przebiegla ta psychoterapia? Podalas ze byla tylko jedna. Moze dasz rade wkrecic sie do jakiejs grupy? Czy jednak bariera jezykowa stoi na drodze? No i padlo juz wyzej pytanie o leki - jakie bralas? Jak dlugo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te 7 razy które byłam w szpitalu na oddziale nerwic to były pobyty włącznie z psychoterapią.Pomogły a jakże po każdym pobycie czułam się super,tylko wiesz co im więcej tych rozmów było tym bardziej wydawało mi się że to standard.Nie pamiętam już który raz leżałam ale wiedziałam z góry jak będzie przebiegać psychoterapia (była to psychoterapia grupowa).

Brałam estazolam,prozac,lorafen,pramolan i jeszcze nie wiem jakie oczywiście nie razem,tylko w czsie całego trwania mojej nerwicy.

Leczyłam się wówczas w Polsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×