Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kółko ateistyczne.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie potrzebuje religii,by poznać tajemnicę powstanie życia.

Pewno ludzkość nigdy nie pozna tajemnicy życia, jak powstało i skąd się wzięło bo by już coś wiedzieli na ten temat a nie tylko tyle że do powstania życia jest potrzebna woda i odpowiednie warunki i to coś jeszcze... życie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu jest właśnie odpowiedź na te nurtujące pytania. Zbyt ograniczony jest umysł ludzki, by pojąć nieograniczony wszechświat. Tęgie głowy nad tym pracują, naukowcy robią badania, dostają docentury i profesury - tylko to wszystko jak ziarenko maku wobec niezmierzonej Potęgi Wszechświata.

 

złożoność wszechświata jest zależna od obserwatora.

 

 

 

 

Pytanie tylko jaki wtedy na obserwatora wpływ ma wszechświat.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu jest właśnie odpowiedź na te nurtujące pytania. Zbyt ograniczony jest umysł ludzki, by pojąć nieograniczony wszechświat. Tęgie głowy nad tym pracują, naukowcy robią badania, dostają docentury i profesury - tylko to wszystko jak ziarenko maku wobec niezmierzonej Potęgi Wszechświata.

 

złożoność wszechświata jest zależna od obserwatora.

 

 

 

 

Pytanie tylko jaki wtedy na obserwatora wpływ ma wszechświat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niby bóg się piszę z wielkiej litery, ale mi to zawłaszczenie tego pojęcia się nie podoba. Otóż, Jahwe bym pisał z wielkiej, tak samo jak Zeus, czy Budda. Także nie chodziło mi o konkretnego boga, tylko o pojęcie ogólne.

 

Czasami sobie lubię przez jakieś analogie wyobrażać świat. Na przykład gram w karcianą grę Hearthstone i tam występują różne karty, jedne są zwykłe, inne legendarne, jedne mają duże możliwości, inne małe. Ale mimo to, karta to karta. Nie ważne czy słaba czy mocna. Każda jest tyle samo warta i może przechylić szalę zwycięstwa. Tak samo w życiu, jeden jest bogaty, jeden biedny, ale każdemu się należy jakiś minimalny szacunek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niby bóg się piszę z wielkiej litery, ale mi to zawłaszczenie tego pojęcia się nie podoba. Otóż, Jahwe bym pisał z wielkiej, tak samo jak Zeus, czy Budda. Także nie chodziło mi o konkretnego boga, tylko o pojęcie ogólne.

 

Czasami sobie lubię przez jakieś analogie wyobrażać świat. Na przykład gram w karcianą grę Hearthstone i tam występują różne karty, jedne są zwykłe, inne legendarne, jedne mają duże możliwości, inne małe. Ale mimo to, karta to karta. Nie ważne czy słaba czy mocna. Każda jest tyle samo warta i może przechylić szalę zwycięstwa. Tak samo w życiu, jeden jest bogaty, jeden biedny, ale każdemu się należy jakiś minimalny szacunek.

 

jeżeli chodzi o analogie to stonka czy płetwal błękitny żyją, istnieją, odczuwają że żyją. stonka nawet odczuwa przyjemność kiedy wpierdala liścia ziemniaka. Bóg na nich nie ma wpływu nie odczuwają go w swoim życiu. Bo kiedy i jak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie potrzebuje religii,by poznać tajemnicę powstanie życia.

Pewno ludzkość nigdy nie pozna tajemnicy życia, jak powstało i skąd się wzięło bo by już coś wiedzieli na ten temat a nie tylko tyle że do powstania życia jest potrzebna woda i odpowiednie warunki i to coś jeszcze... życie ;)

 

To temat rzeka.Można by dyskutować latami :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjdzie taki czas, że religia stanie się czymś bardzo ważnym dla człowieka....

Nie przyjdzie.

 

 

Haha przyjdzie. Może za 10 lat może za 50 jesli chodzi o świat, a w życiu człowieka blisko jego śmierci i co ciekawe najwięksi ateisci staja sie najwiekszymi wyznawcami czy to Jezusa czy to Buddy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Haha przyjdzie. Może za 10 lat może za 50 jesli chodzi o świat, a w życiu człowieka blisko jego śmierci i co ciekawe najwięksi ateisci staja sie najwiekszymi wyznawcami czy to Jezusa czy to Buddy.

Chrzanisz farmazony. W przeszłości miałem nowotwór, z którego mnie wyleczono. W czasie pobytu w szpitalu naoglądałem się ludzi nad grobem - wielu mocno okaleczonych. Miałem tez wiele czasu na przemyślenia i jakoś nie zacząłem latać do szpitalnej kaplicy. Tak więc do kitu ta generalizacja jest. Wielu tak robi, ale nie wszyscy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lulinasky,

 

nie daj się zwieść pozorom, to tak jakbym swój stylu ubierania się opierał na przeciwieństwie do stylu człowieka X.

mój styl wbrew pozorom stałby się wówczas pochodną stylu ubioru człowieka X.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Haha przyjdzie. Może za 10 lat może za 50 jesli chodzi o świat, a w życiu człowieka blisko jego śmierci i co ciekawe najwięksi ateisci staja sie najwiekszymi wyznawcami czy to Jezusa czy to Buddy.

Chrzanisz farmazony. W przeszłości miałem nowotwór, z którego mnie wyleczono. W czasie pobytu w szpitalu naoglądałem się ludzi nad grobem - wielu mocno okaleczonych. Miałem tez wiele czasu na przemyślenia i jakoś nie zacząłem latać do szpitalnej kaplicy. Tak więc do kitu ta generalizacja jest. Wielu tak robi, ale nie wszyscy.

 

 

Ok, gratuluje ducha walki i życzę zdrowia:)

Ale jest coś zdechłego i zgorzkniałego w tej właśnie generalizacji, że religia to zło i głupota. Na tym forum piszą ludzie, którzy czują strach przed światem zewnętrznym, życie ich zaskakuje cały czas, nie wszystko da się racjonalnie wytłumaczyć, ale szanuje Twoje zdanie. Mnie najbardziej mierzi katolicyzm pod publiczkę i brak samorozwoju, dociekania samemu tej strefy, ale jest też ślepy ateizm, który teraz jest w modzie i wrzucam go do jednego wora z płytką religijnością na pokaz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Ok, gratuluje ducha walki i życzę zdrowia:)

Ale jest coś zdechłego i zgorzkniałego w tej właśnie generalizacji, że religia to zło i głupota.....

1. Historia KK jest pełna przemocy i mordów celem narzucania jedynie słusznej wiary.

2. Tendencje do narzucania przemocą (prawo stanowione) tej wiary występują obecnie.

3. Ateiści nie zwalczają żadnej religii i nie prowadzą religijnych wojen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Ok, gratuluje ducha walki i życzę zdrowia:)

Ale jest coś zdechłego i zgorzkniałego w tej właśnie generalizacji, że religia to zło i głupota.....

1. Historia KK jest pełna przemocy i mordów celem narzucania jedynie słusznej wiary.

2. Tendencje do narzucania przemocą (prawo stanowione) tej wiary występują obecnie.

3. Ateiści nie zwalczają żadnej religii i nie prowadzą religijnych wojen.

 

 

 

Nie odczuwam tego, to są ludzie po prostu. Katolik, Buddysta, Żyd, Islamista to są ludzie za narzucaniem wiary stoją interesy, pieniądze, władza, religia miesza się z polityką, tak było podczas wojen krzyżowych tak jest i teraz. Nie patrzyłabym na ludzi pod kątem np. Katolik (JPII, święty itd) wszyscy jesteśmy małymi ludźmi, religia to dodatek do naszego życia tak jak filozofia. Dla niektórych jest to bardziej ważne, a dla niektórych mniej, ilu jest ludzi tyle jest przekonań i dziwnych mieszanek. Ważne, żeby się nie zamykać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...jest dokładnie na odwrót ateizm to kult śmierci i materializmu.

Ateizm jest brakiem jakiegokolwiek kultu i związanych z nim rytuałów.

To nie ateiści wymordowali miliony niewiernych.

 

Pierwsza zbrodnia na tle religii ? Atak na Izrael,ze strony Asyrii.Zniszczenie świątyni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×