Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Wszyscy:*******

Ja mam takie leki ze chyba z domu juz przestane wychodzic. Na sama mysl wyjscia wpadam w panike.Super. Teraz tu zgnije.

Za duzo stresu .

 

Rycze od kiedy sie obudzilam. Nie dziwie sie ze ludzie popelniaja samobojstwa , przeciez to sie zyc nie d a.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Kochana :********* dobrze ze pogoda lepsza , moze po cwiczeniach kregoslup sie tez uspokoi.Mnie cwiczenia bardzo pomagaja.

A ja nie dam rady juz teraz isc do pracy . Niestety. Za duzo na moja glowwe chyba spadloa teraz mam tylko lęk przed lękiem przez to wczorajsze w Biedrze. Za to mam to tak silne ze sie boje wyjsc.

Najbardziej boje sie tego odrealnienia bo wczoraj nie wiedzialam gdzie ejstem ani co mam zrobic. To jest najgorsze uczucie na swiecie.

 

Mam wrazenie ze mam jeszcze wieksze te lęki jak mialam.

 

Moze do psychiatryka sie zamknac? sama nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Ale się dotleniłam, nogi mi w tyłek wchodzą...Buro, ale nie pada, więc polazłam z psem na długi spacer brzegiem morza. Pies się wylatał z jakąś koleżanką, ja trochę wychodziłam napięcia, teraz zrobiłam sobie latte z przyprawami. Ale i tak działam na zwolnionych obrotach i zmuszam się do wszystkiego. Taki czas.

 

Sigrun, Przylazła do Ciebie moja wczorajsza pogoda...

 

Zosia_89, Kochana, jak się dziś czujesz, jest choć trochę lepiej?

 

mirunia, No koniecznie na spacer Kochana, powolutku kostki rozruszać, tlenu trochę zażyć. :great:

"Randki" wczoraj nie było, bo wszystkie stoliki były zajęte ( taka pogoda to ludzie w centrum handlowym zalegali), ale co się odwlecze to nie uciecze.

 

Purpurowy, Gratuluję decyzji o piątkowym spotkaniu. Tylko się nie wymigaj! :nono: Myślę, że to może być duża sprawa w Twoim życiu, która wiele zmieni na lepsze. Trzymam kciuki!

 

platek rozy, O nie Kochana, nie zgadzam się na teksty, że Ty do żadnej pracy nie pójdziesz... :time: To jest ewidentny autosabotaż i w coś takiego proszę nie dawać się wkręcić. Jest bardzo ciężko, to jest najgorszy etap i jeżeli teraz się poddasz nie będzie dobrze. Bo pozostając w strefie komfortu wcale nie będziesz się dobrze czuła wbrew pozorom. I będziesz miała do siebie podświadomy żal, że nie spóbowałaś. Będzie dobrze, jak to przełamiesz, a to tylko już najmniejszy kroczek i ruszysz do przodu. Po co się męczyłaś i teraz tak męczysz, na darmo? Jeżeli spróbujesz i nie wyjdzie, to trudno. Ale nie cofka na tym etapie, za daleko już zaszłaś. Platuś, Ty naprawdę masz na to siłę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Gratuluję decyzji o piątkowym spotkaniu. Tylko się nie wymigaj! :nono: Myślę, że to może być duża sprawa w Twoim życiu, która wiele zmieni na lepsze. Trzymam kciuki!

Witaj. Dziękuję. W piątek mam spotkanie z terapeutą, a 1 grudnia jestem zapisany do lekarza, bo w poradni powiedzieli że taka konsultacja jest konieczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze do psychiatryka sie zamknac? sama nie wiem

 

Ech Platus...to jedz na babinskiego, powiedz ze masz lęki i mysli s. Zamkna Cie na 1-2 tygodnie...wyjdziesz i stwierdzisz ze wcale Twoje zycie nie jest takie do dupy...jak zderzysz sie z ludzmi ktorzy tam przebywaja miesiacami...

Bo Ty jestes silna babka i przestan sie uzalac nad soba...bo to w niczym nie pomaga. I idz do tej pracy. Bo siedzenie w domu tylko wszystko poglebia i na prwno pozytywnie nie wplywa.

 

kosmostrada, spacerek nad morzem... :105: zazdraszczam... :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ech Platus...to jedz na babinskiego, powiedz ze masz lęki i mysli s. Zamkna Cie na 1-2 tygodnie...wyjdziesz i stwierdzisz ze wcale Twoje zycie nie jest takie do dupy...jak zderzysz sie z ludzmi ktorzy tam przebywaja miesiacami...

 

Popieram w 100%... :) To nie jest miłe przeżycie zetknąć się z takimi ludźmi którzy muszą tam miesiącami siedzieć, bo takie ciężkie przypadki różnych chorób mają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na platek rozy jakie ma silne lęki to ja miałem ze trzy lata temu taki silny niepokój, trzymał mnie trzy dni... no mówie wam to jest nie do opisania, masakra :hide: Byłem zmęczony że padałem na pysk a ten niepokój mnie zmuszał żeby chodzić bo w takim dużym niepokoju nie da rady się wysiedzieć czy położyć tylko się ruszać i chodzić a człowiek zmęczony że pada na pysk... wiem co to znaczy taki duży niepokój... niepokój to rodzaj lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×