Skocz do zawartości
Nerwica.com

Boję się ŚMIERCI


xfashionable

Rekomendowane odpowiedzi

Boję się nicości, chociaż wiem, że przecież nie będę wtedy nic czuć, nie będę mieć świadomości, to i tak bardzo mnie to przeraża. Wierzę w Boga, ale obawiam się, że po śmierci nie ma wcale żadnego życia. Tego się najbardziej boję.

 

Wolałabym nicość niż to, co przewiduje dla nas Kościół ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Wolałabym nicość niż to, co przewiduje dla nas Kościół ;)

to co przewiduje dla nas kościół aby zobaczyć wcale nie trzeba umierać.wystarczy mieć jedyne 700PLN i rozkoszujesz sie niebiańskimi widokami za wizjerem jak masz miejsce przy oknie A1.przekraczasz niebieski próg za życia kiedy widzisz mijanki powietrzne bardzo blisko ciebie i turbulencje za belgią.gwozdziem programu jest lotnisko zasnute mgłą po drugiej stronie i widmo skończenia jak kaczyńsky zdnia na łaske i niełaske głupich angoli kontrolerów lotu którzy zezwalają na lądowanie we mgle.to całe "niebo" które przewiduje dla nas kościół nazywa się easyJet lub RYANAIR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piekło to masz na ziemi w zakładzie zamkniętym,w hospicjum jako rakowiec,po złamaniu karku,we wieliczce lub przeżywszy gaz wrzucony żywcem do krematorium.a kiedy nie wytrzymasz męczarni i sie zabijesz nie może już być gorzej w tym piekle po śmierci niż w piekle na ziemi.no chyba że będziesz czuć jak sie rozkładasz,czuć te robale,widzieć ciemność i nic mógł sie poruszyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piekło to masz na ziemi w zakładzie zamkniętym,w hospicjum jako rakowiec,we wieliczce lub przeżywszy gaz wrzucony żywcem do krematorium.

 

Jestem dokładnie tego samego zdania,a le z ambony usłyszysz coś innego - takie te to tylko przedsmak czekających nas meczarni po śmierci. KK lubi technikę zastraszania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w takim razie twoje zęby po leczeniu kanałowym są w niebie?w piekle czy ich poprostu niema?przecież nie żyją.tak samo z migdalkiem,wyrostkiem,jądrami,etc.są w niebie?piekle?czy w spalarni?jak to jest że nie wiesz i nie czujesz co sie z nimi dzieje?to może dawać do myślenia że całe ciało bedzie równie nieczułe.hańbą będzie sie jego pozbycie się przez grzebanie lub spalenie.hołdem by była plastynacja lub sprasowanie w diament

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×