Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

A clonazepam to tak jak by jakis zamulacz albo spowalniacz jak narazie takie odczucia
ja nigdy w życiu czegoś takiego na klonie nie czułem, wręcz przeciwnie - miałem ochotę na wszelką aktywność, byłem społeczny jak nigdy, lubiłem rozmawiać i przebywać wśród ludzi. Gdyby nie rosnąca tolerancja i coraz słabsze działanie, to byłby najlepszy "antydepresant" dla mnie. Zamulacz to jest właśnie kwetiapina albo nie daj boże trazodon, to już wolę mirazapine od trazodonu bo przynajmniej smacznie śpię, a po tym zamulaczu jakim jest trazodon, to spać nie mogę a chodzę jakbym dostał mlotem piątką w łeb :)

 

Z czasem, zaczyna się tak robić, wraz z rozwojem tolerancji, benzo nie działają wiecznie, ich moc szybko się kończy i trzeba wskakiwać na wysokie działy, a wiadomo jak kończy się upadek z dużej wysokości.

 

-- 08 sie 2015, 13:09 --

 

Pierwsza noc po kwetiapinie. Nie uspila mnie jak narazie na całą noc. Wybudziłem się okolo 10 razy. Ale czuje te wspaniale uczucie zaspania. Tesknilem za tym. A clonazepam to tak jak by jakis zamulacz albo spowalniacz jak narazie takie odczucia. To startuje z wenla 75mg od dzisiaj. Zegnaj anafranil....

 

Hehe dziwne rzeczy, ja kiedyś po godzinie od wzięcia kwetiapiny, dosłownie padłem i spałem jakieś 12 godzin,

 

Jedna sprawa, skąd wiesz, że to od clonazepamu, ja bym bardziej stawiał na kwetiapine, wenle już zacząłeś brać??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dość tych wszystkich leków ! Badałam sobie hormony, prolaktynę mam trzykrotnie przekroczoną ! Pierdzielę, nie łykam tego. Mam nadzieję, że jakieś straszne uboki mnie nie dopadną. Od 12 lipca do 18 lipca brałam 37,5 mg. Od 19 lipca do wczoraj 75 mg. To krótki okres, mam nadzieję, że nic mi nie będzie.

Zapiszę się na terapię.

a przepisal Ci gin cos na zbicie prolaktyny? Wlasnie antydepreanty u kobiet moga prolaktyne podnosic, ale moze byc tak ze masz ogolnie skłonnosci do wysokiej prolaktyny, a antydepresant tylko podnosi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a przepisal Ci gin cos na zbicie prolaktyny? Wlasnie antydepreanty u kobiet moga prolaktyne podnosic, ale moze byc tak ze masz ogolnie skłonnosci do wysokiej prolaktyny, a antydepresant tylko podnosi.

Gina mam dopiero w środę, ale potrzebuje jeszcze wizytę u endo, bo tsh mam 3,38, a powinnam mieć poniżej 2. Gin na tarczycę mi nic nie da. Nie biorę drugi dzień Wenli, nie jest tak źle. 17 sierpnia mam psychiatrę to jej się poskarżę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a przepisal Ci gin cos na zbicie prolaktyny? Wlasnie antydepreanty u kobiet moga prolaktyne podnosic, ale moze byc tak ze masz ogolnie skłonnosci do wysokiej prolaktyny, a antydepresant tylko podnosi.

Gina mam dopiero w środę, ale potrzebuje jeszcze wizytę u endo, bo tsh mam 3,38, a powinnam mieć poniżej 2. Gin na tarczycę mi nic nie da. Nie biorę drugi dzień Wenli, nie jest tak źle. 17 sierpnia mam psychiatrę to jej się poskarżę.

 

Gin, kurwa dobre. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenla 75mg , clonazepam 2x0,5mg i kwetiapina 25mg na noc. Druga noc już była lepsza. wybudzilem sie tylko kilka razy ale sie wyspalem. Lekkie zamulenie w ciagu dnia ale to mi nie przeszkadza. Humor sie poprawil, napiecie opadlo, moge normalnie rozmawiać z ludzmi i nie czuje tak ludzkiego wzroku na sobie. Ale nie jest jeszcze calkiem dobrze. Ktory z tych lekow tak szybko dziala. Ciekawe czy bedzie jeszcze lepiej.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenla 75mg , clonazepam 2x0,5mg i kwetiapina 25mg na noc. Druga noc już była lepsza. wybudzilem sie tylko kilka razy ale sie wyspalem. Lekkie zamulenie w ciagu dnia ale to mi nie przeszkadza. Humor sie poprawil, napiecie opadlo, moge normalnie rozmawiać z ludzmi i nie czuje tak ludzkiego wzroku na sobie. Ale nie jest jeszcze calkiem dobrze. Ktory z tych lekow tak szybko dziala. Ciekawe czy bedzie jeszcze lepiej.....

 

To na bank zasługa clona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parę dni temu napisałam w wątku, ale nie było odpowiedzi, więc jeszcze raz zapytam o wasze doświadczenia odnośnie czasu, po którym lek zaczął działać. Biorę wenlę 2 tygodnie i na razie jest słabo. Moje samopoczucie, zwłaszcza psychiczne się nie polepsza. Nadal jestem płaczliwa, zdołowana, czuję taką niemoc i odrętwienie. Naczytałam się i nasłuchałam o wenli, jak innym pomógła i jaka jest skuteczna. Liczyłam na wzrost poczucia pewności siebie i energii do życia, zmniejszenie lęków, a tu dupa. Już po ssri było lepiej. Może to za wcześnie? Mam problemy z zaśnięciem wieczorem, a w ciągu dnia jestem ciągle senna, ziewam. Koncentracja i pamięć leżą. Nastrój też. Fizycznie też bez szału - pocenie, mdłości. Pocieszcie, dajcie nadzieję, że jest jeszcze czas na efekty. :roll: , bo już nie mam siły na kolejną zmianę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może dupa, nie wiem, bo ja sama sobie rozpieprzyłam neuroprzekaźnictwo odstawiając samowolnie leki. Nie pytajcie dlaczego, w życiu nie umiem niczego dokończyć i zrobić porządnie. "Leczę się" na raty od 13 lat :time: . Na terapię chodzę od kilku. Tak czy siak trochę zmądrzałam, ale może za późno. Na razie biorę grzecznie codziennie rano i nie dość, że się nie polepszyło, to jeszcze jakby po leku wszystkie złe uczucia się spotęgowały. No i ta senność, pamiętam, że tak miałam po citalopramie. A ta nadmierna potliwość te upały jest nie do wytrzymania. Pot leje mi się po czole, masakra. Jeszcze mam takie pytanie - czy są jakieś różnice między preparatami różnych producentów jeśli chodzi o skuteczność. Czy zauważyliście jakieś zmiany? Ja miałam przepisaną Alventę, w aptece był Oriven. Tak tylko pytam :smile: , chwytam się brzytwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym :D , właśnie mi lekarz zmienił paroksetynę na wenlę, że niby po niej się chudnie, a po paro tyje... hmmm. Na razie nic nie schudłam, chociaż dbam o dietę, odżywiam się zdrowo, ćwiczę, ale po lekach ciągle jestem głodna jak wilk. No zobaczymy, przeczekam jeszcze ze 2 tygodnie, chciałabym bardzo, żeby mnie wydobyła z dołka...albo chociaż dała napęd, żebym mogła sama się podnieść i zacząć żyć jak normalny człowiek 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na wenli nie suchdne poce sie jak swinia w pracy z tym ze jest to zwiazane z wysilkiem fizycznym wiec moze to normalne w taka pogode tak czy siak mam dosc tego leku przytylem i wogole jakos spowalnia metabolizm jedynie na sercie bylo ok a moze to nie od wenli tylko watroba i cala reszta ma juz dosc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj bedzie 4 dzien brania wenli 75mg. Do tego mam clona 2x0,5mg i kwetiapine na noc. Wkoncu spie jak nalezy. Poszlem spac o 12 a pobodka o 7:30 bez problemu. Wenla jeszcze nie dziala ale clon i kwetiapina robia robote. Za kilka dni wchodze na 150mg wenli. przeszlem od razu z 150mg anafranilu na wenle 75 mg i ta reszte. Narazie jest git. Wkoncu troche mniej sie poce bo na anafranilu to byl meksyk...... Pozdro...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parę dni temu napisałam w wątku, ale nie było odpowiedzi, więc jeszcze raz zapytam o wasze doświadczenia odnośnie czasu, po którym lek zaczął działać. Biorę wenlę 2 tygodnie i na razie jest słabo. Moje samopoczucie, zwłaszcza psychiczne się nie polepsza. Nadal jestem płaczliwa, zdołowana, czuję taką niemoc i odrętwienie. Naczytałam się i nasłuchałam o wenli, jak innym pomógła i jaka jest skuteczna. Liczyłam na wzrost poczucia pewności siebie i energii do życia, zmniejszenie lęków, a tu dupa. Już po ssri było lepiej. Może to za wcześnie? Mam problemy z zaśnięciem wieczorem, a w ciągu dnia jestem ciągle senna, ziewam. Koncentracja i pamięć leżą. Nastrój też. Fizycznie też bez szału - pocenie, mdłości. Pocieszcie, dajcie nadzieję, że jest jeszcze czas na efekty. :roll: , bo już nie mam siły na kolejną zmianę.

2 tygodnie to krótko chyba, że od razu sie trafi w dawkę. Jak ja dotarłam na 150 to poprawę miałam już po 2 tyg.

Problemy ze spaniem to standard, ale ja je miałam i bez wenli. Mam na spanie trittico. Już sie nie budzę w nocy. Dla mnie najgorsze jest pocenie, a teraz jeszcze ta pogoda. Mi lekarz powiedział, ze na wenli długo sie czeka na stabilizacje i jest dużo wahań. Niestety mysz uzbroić sie w cierpliwość.

Co do senności to ja mam ja dopiero teraz, jestem zmęczona całymi dniami, ale wolę to niż lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[

2 tygodnie to krótko chyba, że od razu sie trafi w dawkę. Jak ja dotarłam na 150 to poprawę miałam już po 2 tyg.

Problemy ze spaniem to standard, ale ja je miałam i bez wenli. Mam na spanie trittico. Już sie nie budzę w nocy. Dla mnie najgorsze jest pocenie, a teraz jeszcze ta pogoda. Mi lekarz powiedział, ze na wenli długo sie czeka na stabilizacje i jest dużo wahań. Niestety mysz uzbroić sie w cierpliwość.

Co do senności to ja mam ja dopiero teraz, jestem zmęczona całymi dniami, ale wolę to niż lęki.

 

Inaz3 a u mnie zdecydowanie lepiej ale poki co biore 112,5 i 150 mg na przemian. I tak jest lepiej. Nawet mam wrazenie ze na 112,5 jest dużzzzzo lepiej. Nie ma sennosci i zamulenia.Lęków juz nie mam, wróciły mi chęci do czegokolwiek, no ale ja dla odmiany budzę sie w nocy-nawet kilka razy, mimo trittico.

A ty wchodziłaś z 75 mg od razu na 150 ?????

mi lekarz kazał najpierw o połowe zwiększyc a potem dopiero na 150. Po ciągłej dawce 150 byłam nie do zycia teraz jest o niebo lepiej. Uzgodnilismy sobie telefonicznie ze bede brała na przemian , moze organizm musi sie przystosowac i zobaczymy. Jesli bedzie ok to moze uda mi sie wskoczyc na 150, a jeśli wróci zamulenie tzn ze za silna dawka i zostaniemy przy tej. Mój lekarz słucha bardzo tego co do niego mówie, nie leci ślepo w leki.

Może ty tez tak zrób oczywiście w uzgodnieniu z lekarzem.

 

-- 11 sie 2015, 11:17 --

 

Chciałabym :D , właśnie mi lekarz zmienił paroksetynę na wenlę, że niby po niej się chudnie, a po paro tyje... hmmm. Na razie nic nie schudłam, chociaż dbam o dietę, odżywiam się zdrowo, ćwiczę, ale po lekach ciągle jestem głodna jak wilk. No zobaczymy, przeczekam jeszcze ze 2 tygodnie, chciałabym bardzo, żeby mnie wydobyła z dołka...albo chociaż dała napęd, żebym mogła sama się podnieść i zacząć żyć jak normalny człowiek 8)

 

Nie wiem czy to cię pocieszy... ale ja biorę wenlę od 10 kwietnia...... miałam silne lęki, nie chcialam wychodzic z domu,a przy tym bardzo obnizony nastroj, spłycenie emocji . Miesiąc po miesiący zwiększalismy dawkę do 150, i dopiero teraz jest ok, wiec 2 tygodnie to nic.... lek jeszcze nie zaczął działac tak naprawdę a co tu mówic o rozkręceniu się . No niestety tu trzeba cierpliwości ( choc mi tez jej na początku brakowało ).

Ale jak z dnia na dzien małymi kroczkami będzie lepiej to zmotywuje cię to do dalszego wysiłku.

Czy po wenli się chudnie ????? no ja nie schudłam ..... normalnie ważę 56 kg , w kiepskim czasie schudłam do 53 kg a teraz waga podskoczyła mi do 58,5 kg. Staram sie jeść zdrowo, chodze na basen i duzo sie ruszam. Może to kwestia tego ze mam lepsze samopoczucie , mniej sie stresuję, no i apetyt troche lepszy.

Badź wiec cierpliwa....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, trochę mnie pocieszyły. Zmagam się z obniżonym nastrojem i motywacją oraz lękami od wielu lat, dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że to nie jest normalne... Ostatnio doszły problemy osobiste, mam bardzo niestabilną sytuację życiową, nie widzę przed sobą przyszłości. Czytałam, że skuteczność leków zależy także od sytuacji społecznej danej osoby i cech jej osobowości. W takim razie w moim przypadku są niesprzyjające warunki, ale z nadzieją będę czekać na efekty. Dzisiaj dokładam mirtazapinę na sen, bo całą noc nie mogłam spać, męczyły mnie lęki i myśli o życiowej porażce.

 

A te poty to masakra, widzę, że też macie ten problem. Ok, mamy upał, ale nigdy się tak ze mnie nie lało. Dzisiaj się zmusiłam do wyjścia na zakupy i jak wróciłam, mogłam wykręcać ciuchy :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, trochę mnie pocieszyły. Zmagam się z obniżonym nastrojem i motywacją oraz lękami od wielu lat, dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że to nie jest normalne... Ostatnio doszły problemy osobiste, mam bardzo niestabilną sytuację życiową, nie widzę przed sobą przyszłości. Czytałam, że skuteczność leków zależy także od sytuacji społecznej danej osoby i cech jej osobowości. W takim razie w moim przypadku są niesprzyjające warunki, ale z nadzieją będę czekać na efekty. Dzisiaj dokładam mirtazapinę na sen, bo całą noc nie mogłam spać, męczyły mnie lęki i myśli o życiowej porażce.

 

A te poty to masakra, widzę, że też macie ten problem. Ok, mamy upał, ale nigdy się tak ze mnie nie lało. Dzisiaj się zmusiłam do wyjścia na zakupy i jak wróciłam, mogłam wykręcać ciuchy :shock:

masz racje zalezy od osoby i tego czy sie chce isc do przodu czy trwac, lek to lek, cudu Ci nie zrobi, o ile usunie skutki typu płacz, nada zobojetnienie to jednak reszte musisz zrobic TY sama. Grunt ze chodzisz na terapie i działasz na rzecz poprawy Twojego stanu, sa tacy co biora leki i uwazaja ze jak lek nie załatwi wszystkiego to najlepiej zmienic po chwili na inny, i dalej na inny i nadal sa w tym samym miejscu po kilku latach. U mnie wenla pomogla w ostrym stanie po 6 mies. tez miałam Alvente.

 

-- 11 sie 2015, 16:59 --

 

a przepisal Ci gin cos na zbicie prolaktyny? Wlasnie antydepreanty u kobiet moga prolaktyne podnosic, ale moze byc tak ze masz ogolnie skłonnosci do wysokiej prolaktyny, a antydepresant tylko podnosi.

Gina mam dopiero w środę, ale potrzebuje jeszcze wizytę u endo, bo tsh mam 3,38, a powinnam mieć poniżej 2. Gin na tarczycę mi nic nie da. Nie biorę drugi dzień Wenli, nie jest tak źle. 17 sierpnia mam psychiatrę to jej się poskarżę.

to pewnie da bromka albo dostinex.

 

-- 11 sie 2015, 17:02 --

 

marka, ale ja sie dobrze czuje na 150, wiec nie wiem czy mialabym zmniejszać.

Tak, ja od razu na 150 z 75 mg. Lekarz mówił, ze teraz to nie ma co sie patyczkować. W piątek mam wizytę, zobaczymy co powie.

i oby do przodu :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×