Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zniekształcenia poznawcze - Beck


niosaca_radosc

Rekomendowane odpowiedzi

na chwilę obecną cieszę się, że zajrzałem do tego tematu. W moim częstym podejściu do problemów jest wiele z tych punktów. Niepotrzebnie nakręcam się myślami. W ostatnich dniach tworzę moje podejście do pozytywnego myślenia polegającego na wypieraniu myślenia o problemach, nakręcaniu się, a teraz wyrzucam negatywne emocje i jest dużo lepiej. Niby człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że sam się nakręca ale zdarzają się dni, że ciężko to zaakceptować i tutaj nawet podpis niosaca_radosc, wraz z wymienionymi punktami w temacie pomaga wyrzucić z głowy myśli o egzystencjalnych, społecznych pierdołach.

 

Może to głupio zabrzmi ale tak tłumacząc to w prosty sposób. Gdy coś kogoś wkurza jakieś denerwujące myśli, przejmuję się jakimś sytuacjami, dylematami. Najczęściej człowiek broni się złością, smutkiem itd A gdzie to wszystko ma swoje konsekwencje?- w naszym samopoczuciu, dusimy w sobie te negatywne emocje niezależnie czy okazujemy złość względem innych osób czy tylko myślimy o niej w swojej głowie. Wychodzę z prostego założenia staram się nie myśleć o problemach niezależnie od tego czy są czy ich nie ma bo... szkoda zdrowia.

Problemem nie jest problem. Problemem jest Twoje nastawienie do problemu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, widzę że piękna była ze mnie Pollyanna :-)

 

Zniekształcenia poznawcze miałam, pewnie jeszcze sporo ich mam, w gorszych chwilach biorą górę nad zdrowym rozsądkiem, bo to przecież takie łatwe, myśleć schematami... Ale udało mi się ich częściowo pozbyć.

 

Nie wiem tylko jak to zmienić.

 

No właśnie ja nie wiem jak mi się udało, po prostu któregoś dnia nastąpiło jakieś przesunięcie w mózgu i nagle zaczęłam inaczej myśleć. Może po słowach terapeutki, która zapytała, czy jak mnie te wszystkie błędne myśli, schematy, złudzenia dopadają, to czy z nimi polemizuję. I dlaczego właściwie nie? Może mi w nich wygodnie? (ach ta strefa komfortu)

 

Pierwszym krokiem jest chyba ich identyfikacja, trzeba dostrzec, które zniekształcenia nas dotyczą, jakie mamy tendencje w myśleniu. Nazwać to i uświadomić sobie, że to jest właśnie to, nad czym trzeba pracować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, widzę że piękna była ze mnie Pollyanna :-)

 

Zniekształcenia poznawcze miałam, pewnie jeszcze sporo ich mam, w gorszych chwilach biorą górę nad zdrowym rozsądkiem, bo to przecież takie łatwe, myśleć schematami... Ale udało mi się ich częściowo pozbyć.

....

Nie udało Ci się. ;)

Jesteśmy w stanie jedynie uczyć się je wykrywać i korygować. (lub świadomie nie korygować akceptowanych)

Jest to ciągły proces wymagający niesutannego wysiłku.

Nie da się zniekształceń definitywnie pozbyć.

Łatwiej pozbyć się ucha, ręki, albo nogi.

Przykładowo za pomocą siekiery - nie psychoterapeuty - choć w przypadku ucha może się przydać trzecia ręka. :lol:

 

No dobra - nie zauważyłem słowa "częściowo".

"Częściowo" to się nawet mi udało. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×