Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko ja nie miałam (nie wiedziałam) do kogo napisać :D. Więc raczej nie bardzo. Nie znam tu nikogo. Dobra, żartowałam z tymi lekami ;). Przecież chodzę do lekarza :P.

 

madox9, sertralina, hmmm, brałam Asentrę kiedyś. Ale w dużo mniejszej dawce. Nie służył mi zbytnio ten lek. Wydaje mi się, że takie nagłe zejście ze 150mg, to raczej nie jest dobry pomysł, moim skromnym zdaniem ;). Powinieneś to raczej stopniowo odstawiać. Jak wszystko zresztą. A czemu chcesz tak nagle to zmienić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ ostatnio nie czuję się najlepiej. Długo biorę ten lek - 9lat. Jak dotad wszystko było wporządku. Asertin mi bardzo pomógł, bo wyeliminował większość dolegliwości. Ten lek jest rewelacyjny. Przynajmniej był do tej pory. Wszystko się zmieniło. Nie wiem czy to nerwica powróciła do mnie czy pojawił się zespół serotoninowy. Dlaczego tak myślę ? Otóż jakis czas temu miałem nastepujące uczucia : silny niepokój, splatanie, dretwienie ciała, mroczki na ciele, zaburzenia widzenia, uczucie goraca, nieznacznie podwyzszona temperaturę, kołatanie serca, szybkie bicie serca, mdłości oraz ogólny strach. Te objawy pojawiają się w formie "ataku", i to juz nie pierwszy raz. Byłem bardzo załamany, miałem iść z tym na pogotowie, ale zdecydowałem pójść do lekarza. Miałem zmienic leczenie, natychmiast odstawić asertin i włączyć paroxinor. Tylko, ze wahałem się, bo miałem jeszcze nadzieję, ze dobre samopoczucie podczas zażywania asertinu do mnie powróci.

Teraz, po paru tygodniach od tamtego "ataku " jakby stan tkwił dalej we mnie, tylko mniej nasilony. Dziwne, że właśnie najgorzej w ciagu dnia zaczynam sie czuć pod wieczór, ok. godz. 17.

Wczoraj zrobiłem mała robótkę fizycznie, tak z półtorej godziny i dzisiaj juz sie coraz gorzej czuję : mam problemy z oddychaniem, swędzenie na ciele, gdy wstaję z miejsca odczuwam jak cisnienie rozpiera mi głowę, gorąco.

Na poczekalni czułem silny niepokój, ciężki oddech, napięcie, lęk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojej, przykro mi. Ja też miewam takie kryzysy. Ale w pewnym momencie zobaczyłam, że lekarze tylko wciąż podnoszą dawki albo włączają kolejny lek. I powiedziałam dość. Postanowiłam trochę sama z tym powalczyć. 150mg sertraliny, to już dość duża dawka, moim zdaniem. No ale jak mus to mus. Ja testowałam już chyba wszystko. Ale na każdego inaczej działają leki, wiadomo. Myślę, że wolałabym spróbować z innym lekiem niż dawkę podnosić. U mnie sprawdziła się najlepiej paroksetyna i citalopram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojej, przykro mi. Ja też miewam takie kryzysy. Ale w pewnym momencie zobaczyłam, że lekarze tylko wciąż podnoszą dawki albo włączają kolejny lek. I powiedziałam dość. Postanowiłam trochę sama z tym powalczyć. 150mg sertraliny, to już dość duża dawka, moim zdaniem. No ale jak mus to mus. Ja testowałam już chyba wszystko. Ale na każdego inaczej działają leki, wiadomo. Myślę, że wolałabym spróbować z innym lekiem niż dawkę podnosić. U mnie sprawdziła się najlepiej paroksetyna i citalopram.

 

jakie leki już testowałaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez 11 lat sporo tego było. Nawet wszystkich nie pamiętam. Ale to było wszystko głównie SSRI, plus teraz jeszcze kwas walproinowy, kwetiapinę chwilowo, benzodiazepiny doraźnie, z SSRI -sertralinę, citalopram, paroksetynę, pochodne benzo (cloranxene)... ehhh, nie pamiętam już wszystkiego.

 

Z ksywy wnioskuję, że lubisz benzo? ;) To syf jest straszny. Kiedyś w poczekalni spotkałam laskę, która nieźle się od tego uzależniła i w szpitalu wylądowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez 11 lat sporo tego było. Nawet wszystkich nie pamiętam. Ale to było wszystko głównie SSRI, plus teraz jeszcze kwas walproinowy, kwetiapinę chwilowo, benzodiazepiny doraźnie, z SSRI -sertralinę, citalopram, paroksetynę, pochodne benzo (cloranxene)... ehhh, nie pamiętam już wszystkiego.

 

Z ksywy wnioskuję, że lubisz benzo? ;) To syf jest straszny. Kiedyś w poczekalni spotkałam laskę, która nieźle się od tego uzależniła i w szpitalu wylądowała.

 

nick tak na prawdę taki bo nie wiedziałem co wymysleć , a ja lubie syf który pomaga :)

widzisz ty jadłaś syf przez 11 lat który nie pomaga .

każdy psychotrop to syf , wszystko ci ingeruje sztucznie w chemie mózgu to syf .

 

a i pamiętaj że jesteśmy wiecznymi pacjentami do końca życia :) Potem już nie wiesz czy to depresja czy wynik rozregulowania neuroprzekaźników poprzez branie leków. Jesteśmy skarbonką dla koncernów farmct.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pomaga? Pomaga i to bardzo. Odkąd biorę paroksetynę, jest "super" w zasadzie, o ile "super" można nazwać sytuację, kiedy się choruje. Skąd te dziwne wnioski, że to mi nie pomaga? Lekarzem moim jesteś? Nie przypominam sobie ;). Nie napisałam niczego niezgodnego z prawdą, ani nie zaatakowałam Cię. Ja tylko stwierdziłam, że benzo to syf, bo taka jest prawda, to jest lek uzależniający strasznie, który powinno się stosować wyłącznie doraźnie. Ale bierzesz co chcesz, to Twój wybór. Jeśli ktoś choruje, musi brać leki, taka prawda. A lek, jak to lek, każdy ma jakieś skutki uboczne. Równie dobrze, przestańmy się szczepić na wszystko - zresztą, de facto, pojawiła się teraz taka "moda", no i co? Wzrasta fala zachorowań, na choroby, których już dawno "nie było". Nie czuję się żadną skarbonką. Jeśli będę chciała, mogę popracować nad sobą, powoli odstawić lek z pomocą lekarza, psychologa, musiałabym włączyć jednak psychoterapię, bo bez niczego nie "ujechałabym" po prostu, a nie mam ku temu możliwości, nie zagłębiając się w szczegóły. To, że się nie wyleczyłam, nie znaczy, że lek mi pomaga, bo rzeczywistość jest smutna, a prawda przykra, że zaburzenia tego typu są przewlekłe. Ja nie mam epizodu depresyjnego. Ja mam permanentne stany, które wynikają z takiej, a nie innej osobowości, sposobu odczuwania, przeżywania i postrzegania, które wynikają w wielu rzeczy. Mogłabym długo pisać. Równie dobrze można powiedzieć, że insulina nie pomaga choremu na cukrzycę, gdyż go z niej nie leczy. Bzdura wierutna jakaś :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam epizodu depresyjnego. Ja mam permanentne stany, które wynikają z takiej, a nie innej osobowości, sposobu odczuwania, przeżywania i postrzegania, które wynikają w wielu rzeczy. Mogłabym długo pisać.

 

Z tego co napisałaś wynika, że masz zaburzenia osobowości, po ci w takim razie antydepresanty, jeżeli twoje problemy wynikają z zaburzeń osobowości to antydepresanty można sobie w dupę wsadzić, że się tak nie ładnie wyrażę. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę xetanor 4 dzień pół tabletki jest masakrycznie lęki wahania nastroju zdenerwowanie pobudzenie i ciągłe dziwne uczucie że coś się stanie.

Nie mogę zasnąć a jak już to zaraz się budzę.

Mam takie dziwne drgawki tzn. od czasu do czasu mną zatelepie dziś rano nogami raz a porządnie. Szum w uszach od czasu do czasu.

Ręce mi się trzęsą.

Zimne stopy uczucie zimna raz gorąca. Czy to wszystko normalne i kiedy przejdzie?

Po tygodniu mam przejść na całą tabletkę.

Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę xetanor 4 dzień pół tabletki jest masakrycznie lęki wahania nastroju zdenerwowanie pobudzenie i ciągłe dziwne uczucie że coś się stanie.

Nie mogę zasnąć a jak już to zaraz się budzę.

Mam takie dziwne drgawki tzn. od czasu do czasu mną zatelepie dziś rano nogami raz a porządnie. Szum w uszach od czasu do czasu.

Ręce mi się trzęsą.

Zimne stopy uczucie zimna raz gorąca. Czy to wszystko normalne i kiedy przejdzie?

Po tygodniu mam przejść na całą tabletkę.

Pozdrawiam wszystkich

 

Minie do 2 tygodni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja fizycznie jestem twardy jak skała, odstawiałem paroksetyne z dnia na dzień bez zmniejszania dawek. Objawy koszmarne - brain zapsy, mdłości, zawroty głowy, bóle stawów i mięśni. Fizycznie mogę wstrzymać bardzo dużo. Gorzej z depresją, to najgorsza choroba jaka mnie spotkała i ten ból psychiczny. Odstawka paro to dla mnie mały pikuś przy tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wypisali mnie przedwcześnie z oddziału bo sie nie zgadzałem na kombinacje farmakologiczne które chcieli mi fundować

klinika psychiatrii a sie czułem jakby mnie leczyli jacyś kosmici, wmawiają ze nie ma czegoś takiego jak początkowe skutki uboczne po ssri typu nasilony lęk czy zamulenie

paroksetyna jest lekiem pobudzającym i nie ma prawa powodować senności

byłem spory czas na relanium i hydroksyzynie bo miałem tak nasilone stany lękowe a w wypisie stwierdzenie ze tego w ogóle nie zaobserwowali

jak 20 mg paro zaczęło lekko stabilizowac swoje działanie to nagle stwierdzili ze odstawiają i zamieniają na rispolept

przynajmniej troche z psychoterapii skorzystałem mimo dośc kiepskiego stanu i mi otworzyła oczy na pare spraw, paroksetyny nie dałem sobie odstawić bo nie po to męczyłem się tyle ze skutkami ubocznymi zeby potem to przerywać jak sie zaczynają pojawiać oznaki poprawy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, tak to już jest z ssri, czy lekami mocno serotoniniwymi.

 

-- 27 mar 2015, 22:20 --

 

lunatic, ja nie wiem czy ci lekarze to takie debile, czy tylko udają. "Nie ma takiego czegoś jak nasilone skutki ubiczne na poczatku leczenia, nie ma nasilenia lęku" hahha.

Jak mozna takie kity wciskac czlowiekowi. Trzeba bylo mu powiedziec, żeby cofnął się do szkoły podstawowej, a później na studiach niech wbija od nowa wiedzę do tego pustego łba.

 

-- 27 mar 2015, 22:30 --

 

Ta cała psychiatria i to leczenie prymitywne i archaiczne, to mnie przeraża. Dobrego lekarza ze swieczka szukać. Gdzie ja mam sie isc leczyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim! Mija miesiac od brania paro. I wiecie co ciesze sie! Malymi kroczkami do przodu, zaczelam powoli wychodzic z domu! Wczoraj mialam wizyte u psychiatry i stopniowo zwiekszanie paro do 2 tabletek i dostalam afobam ;) Dzis jade wlasnie na zjazd na studia bede testowac benzo! Ale sie ciesze. Nastawienie pozytywne, trzymajcie kciuki i dziekuje wam że byliście ze mną! ;) oby z gorki teraz i zycze wszystkim poprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×