Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

elfrid, sorry, nie mam nic do ciebie i cie lubie choc cie nie znam, ale pieprzysz glupoty, to ze pisze na forum ma znaczyc ze sie dobrze czuje tak??, nie no skad wy bierzecie takie argumenty, ty tez sie chyba czujesz rewalacyjnie, bo wlasnie widze w kazdym

watku o lekach sie udzielasz :pirate:

aha a co do tego ze depresja moze wrócic to skad ty to mozesz wiedziec moze crazyalexxx nic nie wróci i co ma sie cieszyc ze lek dziala, kurwa to jego zasrany obowiazek ze ma dzialac, po to jest lek, widzialem twoje posty i wszedzie gadasz o stabilizatorach i neuroleptykach jako to panaceum na depresje, a nagle piszesz ze wenla to o klase wyzej od ssri, jasne cud miód i orzeszki :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29,

Mam nieco inne zdanie nt. antydepresantów. SSRI to nie są typowe antydepresanty, leki które podnoszą serotonine do rozmiarów niefizjologicznych nie mogą być antydepresantami. Najwyżej mogą specyficznie wyhamowywac okeślone reakcje behawioralne człowieka.

W światku psychiatrii od czasu wynalezienia fluoksetyny, która jest przeciętnym, średnim co do skuteczności lekiem prym wiedzie gang wyznawców SSRI jako jedynej skutecznej terapi zaburzeń nerwicowo- lękowych. W depresjach to nawet nie trzeba udowaadniać, ze te leki są nieskuteczne. Bo albo coś jest skuteczne albo nie jest , a te środki są wciąż na granicy skuteczności i braku skuteczności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, no to nie bierz depresantow co za problem? Nie pomagaja Ci, zamulaja ja bym nie brała :DPablo5HT1, ale u niektorych dzialaja wiec nie mozna kazdego czlowieka przyrownywac do tego samego leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, bo nalezy spojrzec obiektywnie czy widac roznice, a widac. Sam pisales ze Ci lepiej po lekach a pozniej narzekasz. Po lekach nigdy nie bedzie cudownie, happy i w ogole bajkowo. Leki tylko umozliwiaja jako takie funcjonowanie bez spin, lekow i stresu, bez smutku, histerii czy nadmiernej pobudzonej aktywnosci itd. i jakos zycia sie zmienia wtedy na plus. Jezeli chodzi o relacje miedzyludzkie, prace itd to juz czlowiek sam musi zrobic krok i o ile leki to ulatwia bo np idziesz na rozmowe kwalifikacyjna bez lęku to juz Ci pracy nie zalatwia.

 

agusiaww powinnaś napisac, że leki zamulają, robią z człowieka zamulonego robota i dzięki temu można funkcjonowac bez spin, lęków i stresu, bez smutku, histerii, czy nadmiernej pobudzonej aktywności. Czy jakośc życia zmienia się na plus? No nie wiem jak wychodzi bilans zysków i strat. Myślę że gówno, a nie wychodzi na plus. Jak nie czujesz życia to jakie to jest życie.? Co z tego, że chodzisz do pracy? Ale jak tu mówic o jakiejś jakości życia dziewczyno? Co z tego, że pójdziesz na tą rozmowę kwalifikacyjną i przejdziesz ją jak ty tego nie czujesz, więc to jest bez sensu. Relacje międzyludzkie? O czym ty mówisz w ogóle? Jak można mówic o relacjach międzyludzkich jeżeli się siebie nie czuje.? To jest dla mnie abstrakcja co ty piszesz. Patryk29 dobrze gadasz, tylko jak przestaniesz brac może byc różnie, ale życze ci wszystkiego najlepszego :-)

 

-- 07 lis 2014, 23:22 --

 

Agusiaww pisałaś też o tym że ,,człowiek na lekach nie odbiera tylko negatywnych bodźców". Wiesz co, nie odbiera też pozytywnych i co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29,

1.no dużo lepiej się czuję, aż mnie zaskoczyła ta wenla. mam nadzieję tylko, że to nie jest chwilowe.

2.i owszem kiedy się źle czuje, to na prawdę nie mam weny pisać na forum ani nawet go czytać, bo nie mam na to siły i jest mi to obojętne.

3. stabilizatory czy neruolpetyki, to nie panceum. zawsze pisałem, że można mieć dodatkową korzyść z dołączeniu np. kwetiapiny, arypiprazolu, olanzapiny, sulpirydu, laomotryginy, litu; kiedy sam antydepresant nie daje rady. W miarę poprawy można odstawić/zmniejszyć dawkę i zostać na samym antydepresancie; bo te drugie mają niestety gorsze skutki uboczne. Reasumując, chodziło mi o efekt synergii dwóch leków, którego efektem jest działanie, które nie uzyska się na żadnym z osobna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie odbiera ani negatywnych ani pozytywnych, nie da się wyłączyć lęku nie tłumiąc innych emocji, już chyba roślina więcej czuje niz człowiek po tych lekach, dziwie sie ze ktos to w ogole dopuścił do sprzedaży, nie wiem czy dawki są niewłaściwe czy co ale ja po paroksetynie byłem tak zobojętniały ze kiedyś az sie tego wystraszyłem jak w pewnej sytuacji emocjonalnej u mnie nie pojawiła sie najmniejsza reakcja, całkowite znieczulenie na uczucia typu radość, wspołczucie, przyjemność, wtedy do mnie dotarło jak mnie zmienił ten lek, bo zawsze byłem wrażliwy a on to wszystko we mnie zniszczył, tego na pewno nie mozna nazwać normalnością, jak niektórzy lansują teorie ze SSRI i inne przywracają do normalności, widocznie komuś sie wydaje ze to znieczulenie to ma być normalność, tez tak mi sie wydawało wcześniej ze ten stan zobojętnienia jest czymś normalnym, ale dopiero ten jeden moment pozwolił mi dostrzec ze sie myliłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, zycze ci zeby bylo jak najlepiej, a nie tylko chwilowa poprawa, bo wlasnie o to chodzi ze tez miewalem dni ze myslalem kurde no jest lepiej i myslalem ze tendencja nie bedzie juz spadkowa, tylko w najgorszym wypadku bedzie tak samo, a po np. 2 dniach bylo juz beznadziejnie i od nowa to samo miesiac albo dwa zwaly i znowu lepiej, to co jest za leczenie, wogóle zauwazylem ze dany lek trzeba na prawde dlugo brac i moim zdaniem kazdemu antydepresantowi trzeba dac minimum 3 miesiace, a nie co chwile zmieniac bo to nie ma zadnego sensu, tylko jak przetrwac kilka miechów na jednym a nagle sie okazuje ze on nie dziala i co znowu kolejny moze pomoze i tak w kólko, przy okazji cos lekarz doda bo pacjent sie zle czuje i kolejny lek sie laduje, pózniej trzeba z tego zejsc, wejsc na kolejny znowu uboki, efekty odstawienne, ciezko jest to po prostu zniesc i nie ma zadnej gwarancji ze ci którys pomoze, a zycie ucieka, czlowiek tylko sobie mysli kurde jak kiedys bylo fajnie i sie doluje ze juz tak nie bedzie i jeszcze bardziej sie pograza i wpada np w alkohol czy cos innego, to jest po prostu bardzo trudne i meczace :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno musze przyznac, ze te leki niektórym autentycznie bardzo pomagaja i ci ludzie wychodza z depresji, tylko czy to jest na prawde tak ze ty tej depresji nie masz, ja zauwazylem ze po paroksetynie po roku brania tego leku, ja rzeczywiscie objawów depresji juz nie odczuwalem, ale najlepsze jest to ze mi sie wogóle nie chcialo zyc i to jest dla mnie dziwne, nie mialem zadnej motywacji, zrobilem sie totalnym leniem, bez ambicji i marzen, zobojetnialy, nawet jak chcialem plakac to nie moglem, ani razu nie odczulem nawet odrobiny satysfakcji, nie mówiac juz o radosci bo to wogóle abstrakcja na paro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic też miałem ostatnio taki moment. A mianowicie siedzę sobie w pracy i z taką całkowitą obojętnością zabiłem muchę. Rozgniotłem ją w palcach. Nie poczułem totalnie nic. Lunatic, uwierz mi zawsze byłem wrażliwy

 

Ale miałeś siły i motywację żeby zabić tą muchę i to się liczy :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie przestańcie tak za przeproszeniem jezdzic po PATRYKU29, to spoko gosc :) a ze ma swoje zdanie to ma. Nie mozna mu radzić, ze jak jest niezadowolony to ma nie brać. A jak mu się pogorszy bez ??? To po pierwsze. A po drugie to nie wiecie w jakim jest stanie. Widocznie ten najgorszy kryzys sobie poszedł ale chlopak ma dalej stany depresyjne, chce z tego wyjsc a leki nie pomagaja dlatego jest rozgoryczony. A po trzecie to nie mozna nikomu zarzucać, ze siedzi na forum !!! Forum od tego jest. Uwierzcie mi ja we wrześniu mialam taki kryzys, tak mi bylo źle a tez pisalam. Mi to forum dużo daje czy jest mi źle czy dobrze.

 

ELFRID piszesz o tych stabilizatorach. Ja czytalam, ze je sie używa w dwubiegunowej tj.mania hipomamia i depresja. A jeśli jest sama depra to tez mozna ? Pomagaja ? Ja dzis od rana nastrój do dupy mialam ale z czasem, z postępem dnia trochę mijało. Czesto mam takie zmiany nastroju.

 

co do uczuc na antydepresantach to ja na fluo taka bylam obojętna, bez uczuć, mialam wszystko w d...byleby tylko leżeć. Na wenli raczej uczucia mam :)

 

ja mam wizytę w polowie listopada. Naprawdę jest tak, ze wenla super chwale ją, to trochę potrwa. Dzis znów ten dół. Nie wiem, moze to związane z tymi badaniami co mialam ? Ze mogę byc chora ciezko ? A z drugiej strony tak myślę a moze mam dystymie ??? Tak czytalam o tym, ze dystymia to ciągłą depresja ale bardziej znośna, ze występują w niej lepsze dni ale max.2 tyg...potem znów do dupy. No i w dystymii moze pojawic sie tez ostra depra, to sie nazywa wtedy double depression podwójna depresja. Ja juz sama nie wiem co mi jest bo jest źle za chwile lepiej dobrze a potem znów do dupy :( na chwile obecna jest ok ale dzis aż nie chcialo mi sie z lozka wstać :( czy takie zmiany nastroju mogą byc spowodowane tym, ze cos w życiu źle ??? Dodam, ze moja diagnoza lekarska to depresja.

 

-- 08 lis 2014, 01:45 --

 

A tak wogole to CHLOPAKI NIE PLACZA to zakebisty film :):):) moglabym go oglądać parę razy a i tak beka jest niezla. Najlepszy jest Laska hihi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, tak na 75 jestem.

 

depresyjny098, abstrakcja jest to co Ty piszesz. Ja sie czuje bardzo dobrze na lekach i mnie nie zamulaja wiec nie bede pisac ze leki zamulaja. Mi zabieraja nadmiar stresu i to dla mnie najwazniejsze. A funkcjonuje o niebo lepiej, bo nie mam objawow somatycznych. Nie czuje sie zamulona bo normalnie wszystko odbieram, tyle, ze moj poziom paniki nie urasta do poziomu gigantow. Na forum jest myslenie jednoznaczne ze leki to zlo bo ludzie oczekuja ze jak wezma to ich zycie zmieni sie diamentralnie, niestety tak nie bedzie. Nawet jak jestes przymulony to podnies tylek i zrob cos z tym, sam lek nic sam z siebie nie zrobi. ALe po co najlepiej to siedziec na forum walic x postow jaki to jestes nieszczesliwy bo chory, narzekac na caly swiat i jeczec. To powodzenia, do konca zycia tak bedziesz zyl i nigdy nie zrozumiesz ze sam sobie robisz najwieksza szkode. Leki to jakies 10% a co Ty zrobisz z reszta to jest 90%. Poza tym jak leki komus nie pomagaja wolna droga, nie bierz lekow i zyj jak lubisz, z cierpeniem czy z panika, na pewno to dobreee zycie ;):mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agusiaww nie, nie, nie jest to dobre życie. Wielokrotnie probowałem odstawiać leki i za każdym razem uniemożliwia to funkcjonowanie.Ja pracuje po całych dniach, mam 2 prace. To ze pisze na tym forum to nie znaczy ze tylko to robie. Ale czy teraz żyje tak jak lubie? Widzisz, chyba nie zrozumiesz tego co to znaczy żyć w zawieszeniu, stwarzając pozory normalności. Ale jest to zrozumiale, bo odnosisz sie do swojej osoby w kontekście leków które bierzesz. Też wkrótce przejde na wenlafaksynę, wg wskazań lekarza mam dojść do.225mg w tydzień. Wiec jestem pewny, że wkrótce będziemy na tej samej płaszczyznie rozmowy ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresyjny098, ja tez mam dwie prace, kilka studiow, meza, ulozone zycie rodzinne, znajomych i dzialam poza tym w wolontariacie. Bez lekow zylam kilka lat i zaluje bo wtedy mimo ze robilam to co zawsze to czulam sie koszmarnie-mam bole somatyczne ktore mi strasznie utrudniaja zycie bez lekow bo czuje bol 24 godziny na dobe. Od kilku lat biore wenle w najmniejszej dawce i tez mam doly czasami ale nie zwiekszam, nawet byl czas ze odstawilam wenle ale musialam wrocic(problemy hormonalne=depresja). Napisales ze stwarzasz pozory normalnosci, faktycznie troche w tym jest prawdy ale czy to wstyd ze na niektorych ludzi stres, obnizony nastroj(depresja) itd dziala jak dziala. Trudno jedni maja raka, inni nadcisnienie, trzeci problemy z sercem, a inni depresje/nerwice. Ze statystyk wynika ze co trzecia osoba jest podatna na tego typu problemy, wiec chyba lepiej sie leczyc niz wlasnie udawac ze tak sobie super radzisz i nie brac lekow, to dopiero stwarzanie pozorow. Trzeba sie cieszyc ze w ogole cos pomaga, masz prace zyjesz, funkcjonujesz czego Ci brak?

 

Patryk29, bez tych 10% jakosc zycia jest do bani :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agusiaww nie, nie, nie jest to dobre życie. Wielokrotnie probowałem odstawiać leki i za każdym razem uniemożliwia to funkcjonowanie.Ja pracuje po całych dniach, mam 2 prace. To ze pisze na tym forum to nie znaczy ze tylko to robie. Ale czy teraz żyje tak jak lubie? Widzisz, chyba nie zrozumiesz tego co to znaczy żyć w zawieszeniu, stwarzając pozory normalności. Ale jest to zrozumiale, bo odnosisz sie do swojej osoby w kontekście leków które bierzesz. Też wkrótce przejde na wenlafaksynę, wg wskazań lekarza mam dojść do.225mg w tydzień. Wiec jestem pewny, że wkrótce będziemy na tej samej płaszczyznie rozmowy ;-)

 

Dwie prace ciągniesz? Jezu. Jestes pewny, ze masz depresje?

Depresja to brak napędu głownie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki sa potrzebne, glównie po to by chory na depresje nie targnal sie na wlasne zycie, choc nawet na lekach ludzie popelniaja samobójstwa, z tego powodu ze na lekach po prostu nie czujesz sie tak jak normalny zdrowy czlowiek, ja bedac na paroksetynie czulem sie sztucznie, bez jakiegos zapalu, bez uczuc, bez checi, jebana maszyna, dobrze luantic wczoraj napisal, roslina wiecej czuje niz czlowiek na lekach przeciwdepresyjnych, jezeli tak ma wygladac reszta mojego zycia to wole stac pod biedronka i pic wino, zaznam choc odrobine chemicznej iluzji. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979 nie mam napędu. To bierze się może z ducha. Z takiej świadomości, że trzeba coś robic, na przekór nawet tego, że mi się baardzo nie chcę. Nie chcę dużo pisac jaki to ja jestem waleczny, bo przecież dużo osób jakoś walczy. Nie wyróżniam się tutaj niczym. Może mógłbym jeszcze więcej wywalczyc. Ale uwierz mi, że się nie chce. Anafranil, który teraz biorę to jest taki lek na rentę. Strasznie się nic nie chce. Nie ma lęków, ale też nie ma chęci. Ale idę w ogień, bo wydaje mi się że tak trzeba.

Agusiaww czego mi brak? Może jakiejś świadomości tego co potrzebuje i robienia tego w danej chwili. Wyrwania się z zastoju. Widzę np. dziewczynę która się do mnie uśmiecha i nie podchodzę do niej, bo w danej chwili czuje próżnie, słabośc. A później w domu mam ból, więc to pewnie z tego powodu że nie podszedłem. Ale też tego na 100% nie wiem. Nie ma synchronizacji uczuc z myślami. Albo podam jeszcze inny przykład, może troszkę śmieszny. Spodobało mi się jak pan grał na akordeonie na deptaku w moim mieście. Postanowiłem, że wrzuce mu 2,50 więc tak zrobiłem, a później stanąłem i zacząłem mu bic brawo. A chwilę potem się bardzo źle czułem, bo myślałem że chciałem tak zrobic, a później się okazało że chyba jednak nie chciałem. To jest takie uczucie jak bym się spóźnił minute na pociąg, taki niedosyt. Także nawet jakbym umiał określic czego potrzebuje, to nie wiem czy miało by to jakieś znaczenia. Nikt i nic mi tego nie da. Wiem, że jesteś długo na forum, bo pamiętam mój pierwszy post 8 lat temu na który odpisałaś, o ile dobrze pamiętam.;-) Pisałaś wtedy właśnie o terapii, że leki to tylko dodatek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×