Skocz do zawartości
Nerwica.com

jestem zdrowa


monietta

Rekomendowane odpowiedzi

no walsnie , a czemu urodziles sie z alergia , jak myslisz co moze bys przyczyna ze ludzie rodza sie juz chorzy ? alergie nie spadaja z drzewa , a ja nie interesuje sie tylko smym i chorobami , jestem tez troche intelektualista ;) i patrze na problem duzop szerzej od Ciebie .

 

Ps; CHoroba to objaw ,a przyczyna to druga sprawa , lepiej zapobiegac jak leczyc , lepiej znalesc przyczyne jak pozniej lezcyc jej skutki .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po za tam mala uwaga , bo ja na lekach nie jestem i mysle naprawde trzezwo :)

Co mnei jeszez ciekawi , w wieku 9 lat urodzlas corke ? , nie dawno pisalas ze od urodzenia chorujesz na alergie , wczesniej , ze od 9 lat , musisz uwazac na to co piszesz , bo mozes sie obrocic wlasnie przeciwko Tobie ;)

 

Chyba ze najpierw zmagalas sie z alergia a po cudownych leczeniach przeszla ona w astme , to rozumie :/

 

antychemikal, a co powiesz o środkach ziołowych? Ja czasami muszę łyknąć melisę albo walerianę żeby się uspokoić. A poza tym choruję na astmę już 9 lat....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polecam lekturke .

 

A więc postęp cywilizacji, a co za tym idzie wzrastające zanieczyszczenie środowiska, skazuje nas na alergie.

- Wydaje się, że odpowiedzialnymi za lawinowo rosnącą liczbę zachorowań są przede wszystkim antybiotyki.

 

http://www.trybuna.com.pl/zdrowie/index.php?id=18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra, powiedziałeś swoje na forum, teraz przejdź się do jakiegoś ośrodka leczenia nerwic i zaproponuj swoją terapię rowerem, bo zaczynasz się powtarzać i przynudzać. I zaproponuj wstrzymanie postępu cywilizacji oraz zaprzestanie produkcji antybiotyków jako sposób na alergię :lol: Koncerny farmaceutyczne już drżą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i tutaj jest wlasnie problem jak slucznie zauwazyles to wszystko jest polityka pieniadza , ludzie sie nie licza .

Jak juz powiedzailem , powstaja osrodku leczenia nerwic bez lekow , rowniez w Polsce ,takze niczego nie musze nikomu proponowac , jak wspomnialem kazdy tez ma wolny wybor , jesli woli wyladowac w "wariatkowie" to moze brac chemie ile tylko chce .

Po zatym nie terapia rowerem , a terapia wytrzymalosciowa , mysle ze nawet jeszez nei jest znana w Polsce , i tutaj musze sie odwolac do ksiazki Kenneth Hambly pod tytulem " Am Liebsten ginge ich nicht mehr aus dem haus" jest tez wersja angielska ksiazki ) ktora posiadam , w ksiazce jest dokladnie prezdstawiona ta terapia , sa tez dzienniki ludzi ktorzy wyszli wlasni w ten soposob z agorafobi czy innyhc le`kow .

W jaki sposob wychodzic zazceli z domu , czy byl to rower , czy kij od szczotki , to wszystko bylo malo wazne , chodzilo calkiem o cos innego .

 

I jeszcez jedna sprawa , robisz sie malo elegancki ;) wyprostu jsie troche , inazej przestaniemy rozmawiac .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w Ksiazce jest opisana cala ta spirala le`ku , w jaki sposob on powstaje i jakíe sa jego objawy , "chory " po przeczytaniu ksiazki ma swaidomosc swoich objawow , wie ze nie sa grozne pomimo iz sa bardzo nieprzyjemne to jednak nie sa grozne , inaczej zaczyna patrzec na to wszystko , samo przeczytanie tej ksiazki i zrozumienie objawow to juz polowa sukcesu !!

Ale niestety przewaznie trafiam na uparciuchow i zwolennikow chemi ;)

Wiec chyba nie mamy o czym rozmawiac , Wy wiecie lepiej od wszystkich :)

 

drb9g2.jpg

 

j0wg0j.jpg

 

Ps, A teraz walsnie gdzie sobie pujde ? na rowerek oczywiscie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no juz , malymi kroczkami ,wychodzimy z domu :D nie musi to byc rowerek , moze byc drabinka ;)

 

ws432o.jpg

 

Wlasnie dziek itej ksiazce jestem zdrowy i zostawilme chemie w spokoju raz na zawsze , czego i wam zycze . Jaka rewolucje trzeba tam wam zrobic , zebys cie sie przestali w koncu truc :D

Zdjecia z jeziora w krotce :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja Ci całkowicie wierzę w to, że masz książkę, że Ci pomogła, że wcześniej byłeś ciężko chory itd. itp. Tylko schorzenie schorzeniu nierówne, a Ty popadasz w skrajność, odrzucając z założenia wszelkie leki psychotropowe. Czy w tej książce jest powiedziane, jak zwiększyć ilość serotoniny między synapsami? Wrzuć skan w wersji angielskiej, to chętnie o tym przeczytam. Niemieckiego niestety nie znam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie jest napisane bo nie ma takiej potrzeby , agorafobi nie lezcy sie lekami , czy tez innej "nerwicy " ksiazka mowi o tym jak wyjsc z agorafobi bez lekow , staram Ci sie to caly czas wytlumazcyc , ale Ty widzisz tylko swoja chorobe (depresje) i lekarstwa .

To ze nauki zawarte w tej ksiazce sa madre i skuteczne , czego jestem tez tego przykaldem bo wyszedlem dzieki tej ksiazce z agorafobi , nie podlega wogole dyskusji , jak to ze kazda nerwice i inna fobie mozna z latwosica zwalczyc bez lekow , nie wiem czyemu Ty sie "czepiles " tej depresji , z ktora ja nigdy w zyciu nie mialem nic w spolnego ?

 

Ps;

 

Jedno mnie jeszcze zastanawia , skoro u "chorej " stwierdza sie i nerwice , i agorafobie i depresje to jak rzetelan jest tam u was w Polsce diagnoza ? ..mam wrazenie ze co niektorych wogole na cos innego tam lecza , tak jak bylo to w moim przypadku , nie powiedziano mi nic konkretnego , kazano lykac chemie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisaj moge napisac ze bylem "glupi" ze ich wogole sluchalem . Czego Wam "chorym na "nerwice " nie zycze , dlatego o tym pisze :)

Z depresjami jest roznie , w stanahc wzieto dwie grupy osob , jednych leczono psychoterapia , drugich lekami i ponoc ze psychoterapai wypadla lepiej .

Jak silna depresje mialy te osoby , tego nei wiem i w sumie nie interesuja mnie depresje , glownie jedynie agorafobia , wiem i swiecie jetem przekonany ze z latwoscia mozna z niej wyjsc jak i z wszelkich innych lekawic bez lykania chemi , ktora i tak nie pomaga , jedynie lagodzi objawy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stosujac terapie wytrzymalosciowa , uczysz sie na nowo jak sobie radzic w danej sytuacji .

Chodzi o to aby nie uciekac kiedy powstanie le`k , nie wolno uciekac ,nalezy ten le`k przeczekac wtedy w mozgu zachodza "reakcje odwrotne " uczymy sie na nowo wszystkiego , kolejnym razem ten lek jest o wiele mneijszy , uczymy sie , przystosowujemy ponownie do tego co wczesniej bylo w sumie normalne , zanim nabylismy te zle nawyki , bo to nie jest choroba ! Bywaly przypadki gdzie "pacjent " ktory byl chory latami , wyzdrowial nagle po pierwszej terapi , sam wypisal sie ze szpitala , gdzie 3 godziny wczeniej bal sie go opuscic z psychoterapeuta !

 

Pierwszy atak paniki ktory powstal , wywolal "chorobe mysli " moze tak to nazwac .

Te zle mysli nie powstaly z powodu tego ze ktos nam podal jakas tabletke i zaburzyl nam "chemie " , tym samym nie rozumie czemu mielibysmy lykac chemie z zewnatrz ? w jakim niby celu , truc sie ? ona za nas niczego nie zalatwi , tylko My mozemy zmienic to wszystko , wlasnie poprzez swiadome przezywanie tego wsyztkiego od nowa .

Nie znam przypadkow w ktorych sama chemia by cos pomogla w agorafobi .

Terapia wytrzymalosciowa wyleczono juz bardzo wiele osob .

A siedzeneie w domu i lykanie tabletek , przedluza tylko droge do normalnosci , jeden dzien lepiej ,trzy dni gorzej i tak sie to ciagnie w koncu jest calkiem zle , czesto trzeba organizm odtruwac z tej chemi w rezultacie czego organizm przypomina rzeszoto , zadna to metoda leczenia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

, czesto trzeba organizm odtruwac z tej chemi w rezultacie czego organizm przypomina rzeszoto , zadna to metoda leczenia .

Mozesz cos wiecej napisac na ten temat??Bo mnie ciekawi ta kwestia, sama zamierzam odstawic te leki i zastanawiam sie czego moge sie spodziewac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi glownie o leki uzalezniajace , przewaznie sa to wszystkie te konczace sie na "zepam" ktore uzalezniaja zrowno psychicznie jak i fizycznie , bez nich nie potrafi czlowiek normalnie funkcjonowac , raptowne ich odstawienie moze spowodowac nawet zejsci z tego swiata .Odstawienie ich samemu jest prawie nie mozliwe , chociaz niektorym sie o udalo , mnie raz rowniez sie to udalo zrobic ale nie chce tego wogole wspominac , drugim razem wpedzono mnie rowniez w uzalezninie lekowe ale wtedy juz udalem sie na odtrucie .

Odtrucie jak wyglada ? dostajesz kroplowki z glukoza mozlwie ze cos tam jeszcze , dodatkowo jakies leki aby nie wystapila padaczka .

 

Roznie ludzie przechodza takie odtrucie , u mnie na poczatku przebieglo dosyc lagodnie , pozniej dosalem zapasci serca i dlugo dochodzilem po tym wszystkim do siebie .

Dzisiaj napewno juz bym nie posluchal zadnego lekarza , ktory by mi radzil w razie ataku le`ku wkladac pod jezyk lek o nazwie Temesta (Lorazepam) bralem to jak pastylki metowe, bo wiadomo ze le`ki ma sie dosyc czesto ;) nikt mnie tez nie poinformowal ze lek jest uzwalezniajacy .

 

"Dzisiaj " te leki zastepuje sie lekami antydepresyjnymi , ale i one tez w pewnym stopniu uzalezniaja a napewno uzalezniaja psychicznie .

Kiedys wspomnialem jednemu dobremu psychologowi o lekach antydepresyjnych , to sie zasmial i powiedzial pamietam ze to wszystko jest z "jednej beczki" mysle ze mial racje , dzisaij nie wzial bym zadnego leku do ust , unikam wogole lekow , nie biore nigdy zadnyh , nawet od bolow glowy (wol poczekac az bol sam minie ), gdy musze wziac antybiotyk , to robie to w ostatecznosci ! poza tym unikam lekow jak ognia .

Dla mnie kazdy jedn lek jest potencjalna "trucizna " i biore je tylko wtedy , jak juz naprawde musze i to przewaznie polowe tego co zalecaja , po czym staram sie go jak najszybciej wydalic z organizmu , pijac duzo wody i pocac sie jazdzac na rowerku , gdy osiagam swoja forme , wtedy wiem ze jest ze mna znowu wszystko ok :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

antychemikal zgadzam się z Tobą w pełni, mojego kolegę tak lekarze załatwili lekami, że leżał w domu powyginany, potem go odtruwali i po kilku miesiącach dochodzi do siebie!!! ja też się boje leków i jedyne co biorę to witaminy, magnez B6 i tyle!!! Z nerwicy próbuję wyjść sama poznająć swoje lęki i walcząc z nimi wmawianiem sobie, że to tylko w mojej głowie i zaraz będzie dobrze i mijają! W życiu nie wezmę psychotropów bo one tylko niszczą nasz organizm i nas, to jest droga do nikąd. I masz rację, że sami możemy sobie z tym poradzić, bo to tkwi w nas i klucz do wyzdrowienia jest w nas:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie , nie chcialem juz opisywac tego co w zyciu widzialem , zeby tu nie przestraszac innych , byl taki Marian z Warszawy ktory mial smierc kliniczna jak go zaczeli odtruwac , przezyl to jakims cudem , byla taka fajna dziewczyna ktora lezala z tydzien nieprzytomna , bylo kilku ktorzy umarli na polekowe zapalenie trzustki , byli nieliczni ktorzy tez to zapelenie przezyli , wstawiano im tak zwany "suwak" i wozono ich tylko na plukanie tej trzustki , ludzie Ci chowali sie ze strachu pod lozko jak jakies dzikie zwierze , zachowywali sie bardzo dziwnie , to co widzialem gdy bylem na tym odtruciu , tego nie zycze nikomu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Toba antychemikal, naprawde. Dlatego ja na całe szczescie nigdy nie mialam stycznosci z benzodiazepinami, nawet jak mi lekarz przepisał, bo mialam takie mysli samobojcze ze wole nie myslec, to wolalam przeczekac. Jedyne co teraz biore to mianseryna>>20 mg, bardzo mala dawka, ale i tak chce odstwic. Wczesniej bralam chyba wszystkie mozliwe leki przeciwdepresyjne i z wszystkich tylko pomogl mi fluanxol, ktory mnie za to tak zmulal ze nie bylam w stanie przezyc zadnych glebszych emocji na psychoterapi. Za to teraz przezywam je az za bardzo, bo strasznie ciagnie mnie w strone samobojstwa, a moj lekarz za zadne skarby nie chce mi dac zadnych lekow, a te ktore mam powiedzial ze bedziemy odstawiac.Zdziwilo mnie jego postepowanie ale teraz jak slucham Ciebie to chyba lepiej rozumiem dlaczego.... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Itylko w ten sposob bedziesz zdrowa .

Benzodiazepiny uzalezniaja , po neuroleptykach mozna dostac parkinsona i sie do konca zycia telepac a antydepresyjne to ta sama kupa z jednej i tej samej beczki co i reszta lekow psychotropowych.

Zjedz sobie lepiej dobry owoc i przejdz sie po swiezym powietrzu , napewno wyjdzie Ci to na zdrowie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mefiboszet jak Ciebie tutaj przezcytalem to mam wrazenie ze Ty "cpasz" , bierzesz leki od tak sobie dla zabawy , o ktorych zreszta pojecia nie masz zielonego , jakies wiazanki piorunujaco wybuchowe robisz :]

Ale w sumie od poczatku po samym Twoim avatarze mialem podobne odczucia .

No coz sa i tacy co biora leki dla zabawy , inni tez wachaja butapren :]

 

jakie-neuroleptyki-w-l-ku-uogolnionym-t13081.html

 

Ps; Nie probuj sie sam leczyc, bo z tego co widze to Ty wogole pojecia o lekach nie masz , skaczesz z leku na lek nie wiedzac nawet ze lek ma dopiero poprawne dzialanie taknaprawde po 2 tygodniach (przewaznie antydepresyjne ) lekarze w Polsce pisza wszstko bo im na niczym nie zalezy , masz recepte jak chesz i zegnam (taka smutna prawda)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×