Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak walczycie z nerwicą lękową? Czy ktoś wyleczył się?


Tygryska

Rekomendowane odpowiedzi

Różnie bywa objawy lękowe mogą mieć różnoraką przyczynę i wcale to nie musi być nerwica dlatego w takich przypadkach można spróbować bioenergot. ale rzeczywiście to kosztuje.Jeżeli ktoś nie wierzy nie będę nakłaniać ale na sobie się przekonałam ile może bioenergot. Lekarze bardzo nadużywają słowa nerwica zawsze wtedy kiedy nie wiedzą co tak naprawdę dolega .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Suchajcie wszystko moze byc dobre, i czy to Bedzie Bioenergioterapia, czy akupunktura, czy niewiem wiara w cos i pomoga to trzeba sprobowac, ja jestem za tym by probowac wszystkiego , by tylko wyzdrowiec....bo chyba to jest najwazniejsze ,,,i niewazne jak.Pozdraiwam! :lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DZieki melisko za pocieszenie, niema problemu Konrad nic sie takiego niestalo, juz mi lepiej naprawa bedzie kosztowac 500Euro , a nie 1500 jak myslalam , w sroda ma moj chlopak termin u lakiernika, bo niemoge na ten samochod patzrec ,b bosarce mi sie kraja !Juz sie troche uspokoilam!Pozdrawiam was goraco! ;)8)8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie sytuacja zmusiła do walki z lękiem (jazda autobusem)musiałam jezdzic na kursy copdziennie.pierwsza jazda była koszmarem ale wiedziałam że nie mogę wysiąsc bo nie zdąze wiec nie miałam innego wyjscia jak jechać oczywiście wysiadłam cała mokra ,z nogami jak z waty ale przezyłąm po tygodniu już sie tak nie balam aw trzecim tygodniu to nawet tłok mnie nie przerażał.czasami zdazy mi sie że serce zaczyna mocniej walić i w powietrzu tlenu nie ma ale walczę z tym i sie nie poddaję.a im więcej walczę tym jestem mocniejsza.i ciągle stawiam sobie nowe wyzwania bo uważam że to świetna terapia.najgorżej jest bać sie swoich lęków bo wtedy zawładniaja toba i robią co chcą.a chorobie śmieję sie w twarz i wiem że mam nad nią przewage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KOLEJNY DZIEN BEZ NERWICY.Kurcze...jakie to piekne.Znow widziec normalnie(a nie w znieksztalcony sposob-jak w dniu neriwcowym kiedy wszystko wydaje sie dziwne i nierealne),czuc piekne zapachy trawy i swiezego powietrza,grazc twarz w sloncu i tak sobie spacerowac po miescie bez leku,bez stresu.Wiadomo,gdzies tam w glebi siedzi ta mysl:czy nie wroca mysli o schizie,czy na pewno jestem zdrowa,czy wszystko sie odwroci na lepsze....Ale jakby na to nie patrzec to juz moj czwarty dzien w normalnym stanie :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wiem że są takie stany że nie pomaga tłumaczenie sobie i niby udawnie twardziela .bo też miałam czas, że nic nie pomagało .ale trzeba wykorzystac ten czas kiedy jest dobrze i można wtedy walczyc.nikt tu ni e uogólnia, ale może komuś takie rady sie przydadzą. wiem to z własnego doświadczenia.dużo na forum sie dowiedziałąm o własnej chorobie . a czytanie wypowiedzi innych bardzo mi pomogły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, bywa w życiu tak, że trzeba sobie szybko pomóc. Gdy już nie można pracować, wychodzić z domu, chodzić do sklepu, to co jest lepsze, przyjąć lek , by stanąć na nogi czy umrzeć z głodu w 4 ścianach? Ja niestety muszę p[racować, nikt nic nie zrobi za mnie. Terapia jest długotrwała , nie mogłam sobie pozwolić na stopniowe uczenie się pokonywania lęków, bo mnie na to normalnie stać nie było. Różne są sytuacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no Dana, masz oczywiscie rację... jednak tabletki powinny iśc zawsze w parze z terapią, same z siebie nic długotrwale nie wnoszą, mogą tylko zaognić problem na dłuższą metę...

 

 

a co do mojego wyzwania....

dziś znowu zaliczyłam dłuugi spacer z psem i wypad do bankomatu!!

jak dla mnie to całkiem nieźle, choć mogłoby być lepiej...

za to jutro czeka mnie mega wyprawa - jade do Katowic - wprawdzie autem z moim chłopakiem, ale takie wyprawy od jakiegos czasu mnie przerażają...im dalej od domu tym bardziej jestem niespokojna... za to wracać mogłabym i ze dwa dni:-))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HEJ! Agalpha, no niestety niemozna tego wszystkim wpoic do glowy odrazu , poniewaz niektorzy szybciej ,a niektorzy wolniej dochodza do tego etapu myslenie i dzialania, no Olka masz w szczegolnosci racje , ze niema dnia bez nerwicy i z na, poniewaz pozbedziemy sie jej ale do tego monia tzreba czasu i jeszcze pracy , zmian nad soba , terapi i wiesz sama pozbycia sie lekow!Ciesze sie , ze sie dobrze czujesz zycze wiecej takich pogodnych dni, ..........kiedy Wiosna przychodzi czowiek z nia rozkwita....... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KOLEJNY DZIEN BEZ OBJAWOW NERWICY.To juz piaty,piekny dzien.Mialam wprawdzie niemily sen,ze znalazlam sie przed ogromnym kosciolem i nie moglam uciec...a to jest moja straszna fobia-wielkie budowle:koscioly,wiezowce,pomniki,gmachy na ktore nie moge patrzec bo zaraz dostaje mdlosci i padam z nog.Mam tak od dziecka.Ale to byl tylko sen i wiedzialam,ze moge sie obudzic a potem snil mi sie ksiadz,ktory powiedzial ze mojej babcie na pewno sa w raju a tam jest pieknie...Te moje emocje buzuja nawet podczas snu.Wiec wiedzcie moi przyjaciele z forum,ze juz piaty dzien z rzedu obudzilam sie BEZ NERWICY :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OJ moniczko !

TO fantastycznie ze juz piaty dzien dajesz sobie rade , wiesz ten sen mozesz opisac na forum o snach jak go dobrze pamietasz moze pomoga ci ludzie rozwiazyc sens , wydaje mi sie ze to Emocje jakie teraz przechodzisz ,niemajac cienia checi walki z nerwica mozesz odczuc ze mozna sie czuc rowniez pozytywnie.trzyymaj sie cieplutko !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzasti,a gdzie jest to forum o snach?Ja chetnie dolaczam do wszelkich for!Na razie przed nocka czuje sie naprawde dobrze,ale cholerka czasem pomysle o nawrocie mysli nerwicowych.Staram sie je jednak odganiac.Potrzebne sa takie chwile wytchnienia od naszej wstretnej nerwicy bo inaczej to czlowiek nigdy by spokojnie nie przemyslal wielu spraw i nie spojrzal na nie z innej perspektywy.A tak na marginesie,czy te sny tez maja cos wspolnego z emocjami nerwicowymi?

Zycze wszystkim spokojnej nocy bez nerwicy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałambym się z Wami podzielić własnymi przemyśleniami. Jak już wspominałam moje postrzeganie lęku/depresji stale ewoluuje. Ostatnio zmieniły się one o 180 stopni. Temat jest mi znany z autopji od lat,

dodam że od 2 lat jestem lekarzem, nie pracuje na psychiatrii. Problem depresji jest mało znany lekarzom innych specjalności, wielka szkoda.Zresztą mało jest szkoleń a z podręczników trudno nauczyć się praktyki.

Dla przykładu: rozmawiałyśmy(z koleżankami lekarkami) o koleżance która zwierzała się jednej że ma myśli samobjcze, pokiwałyśmy ze zrozumieniem głowami. Właśnie przed chwilą uświadomiłam sobie, że ona ma depresję i wymaga pilnego leczenia.

Drugi przykład:

Chociaż sama jestem lekarzem trafnie zaczęłam działać (się leczyć) właśnie teraz.

Do rzeczy..

Depresja manifestuje się różnorodnie dlatego może trudno być ją rozpoznać. W tz depresji lękowej(to z autopsji) najbardziej dolegliwy jest lęk wolnopłynący, obniżenie nastroju, poczucie bezradności, to co sprawiało wcześniej przyjemność nie cieszy, spadek aktywności, niska samoocena, poczucie winy. Częściej jest u kobiet, nie leczona ma przebieg przewlekły. W tej jednostce chorobowej leczeniem podstawowym jest FARMAKOTERAPIA, psychoterapia ma mniejsze znaczenie(bo JUŻ PO SAMEJ FARMAKOTERAPII WIDOCZNA JEST

DUŻA POPRAWA).

Czemu piszę dużymi literami? Dlatego bo zmieniłam poglądy o 180 stopni.

Zaczęłam brać leki i jest dobrze. Wcześniej myślałam, że pracując nad własną psychiką wyszłabym z tego ba uważałm że to jedyna droga wyjścia(dodam, że kilka lat temu na własną rękę stosowałam prozak ale zniechęciłam sie bo miałam silniejsze lęki -teraz wiem, ze jest to jest działanie niepożądane tego leku)

Nie powiem wiele się o sobie nauczyłam dzięki temu, że motywowała mnie wizja zdrowia, ale mój stam jeśli chodzi o energię do życia jaki był taki był. Wystarczyło 4 tygodnie Efectinu, który zresztą sama sobie przypisałam, jest dobrze a myśle, że będzie jeszcze lepiej.

Piszę to wszystko po to aby ktoś z Was kto ma podobne objawy jakie opisałam a z dystansem podchodzi do farmakoterapii (ja tak miałam dość długo, skusiłam się dzięki koledze poznanemu mailawo, który na lekach

poczuł się dobrze) żeby rozważył taką możliwość. Myśle, że warto spróbować tym bardziej, że nie ma wiele do stracenia (leki nowszych generacji są dobrze tolerowane) a można DUŻO zyskać. Depresja prawidłowo rozpoznana i leczona ustępuje w 80-90 %.

 

Dodam jeszcze, że już nie istnieje jako rozpoznanie nerwica tylko zaburzenia lękowe tu mieści się: napady lękowe, fobie, anoreksja,

lęk uogólniony(w tej jednostce dominuje pobudzenie lękowe, ale chory ma energię, nie izoluje się, egocentryzm, częściej bez niskiej samo oceny ). W tych jednostkach PODSTAWOWYM LECZENIEM JEST PSYCHOTERAPIA, farmakoterapia też jest ważna .

pozdrawiam

ciekawe czy komuś będzie chciało się to przeczytać? Strasznie się rozpisałm ale i temat jest poważny(bardzo).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam cie Forevor!

TO przykre z jednej strony co piszesz ze jednak malo lekarzy jest dobrych w tym fachu:Sama jestes lekarzem i widzisz co sie dzieje :Ja choruje od roku stoje juz mocno na nogach jestem po 2 i pol miesiaca terapi tabletki tez bralam , ale neibede sie opisywac duzo jak masz ochote to przeczytaj sobie o mnie jestem pod tytulem "Jak walczyc z nerwica za pomoca wlasnej wairy!"na 4 lub 5 stronie jest!Mnie leki rowniez duzo pomogly przedewszystkim stanac na nogi i pozbyc sie napadow podobnych do padaczki ktore mnie wykanczaly!ALe juz leki mam 80%za soba niemowie ze calkie , bo nekaja mnie jeszcze mysli, bardziej niz lek, ale daje sobie z tym rade czekam na grupe , bo wybieram sie na terapie jeszcze , bo chce calkiem wyzdrowiec , a wiem ze niektore wydarzenia z moego zycia przerobic bardziej bo jeszcze mnie bola!Pozdrwiam cie goraco!DUzo duzo zdrowia zycze!pogodnych dni! ;):lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×