Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?

Miro, ale wlasnie wiesz co, ja czasem tak mam jak jade samochodem i drzewa migaja z boku (slonce miedzy drzewami) to mam wrazenie, ze czasem trace swiadomosc na 0,1 sek. Albo jak taki storboskop jest, to tez nie moge patrzec bo az mi sie cos w glowie dzieje. Co prawda przytomnosci nigdy nie stracilam, ale czuje, ze serio - jest cos na rzeczy!

A teraz wyszlo, ze derealka tez moze byc zwiastunem stanow padaczkowych....

nerwa, Ja też kiedy nerwica u mnie gościła miałem takie coś że jak drzewa migały to tak dziwnie, nawet dźwiękowstręt miałem, jak coś hukło to w głowie czułem jak gdyby mi mózg miażdżyło

Miro, obys mial racje! ehhhh kurde. A dopiero co przeszly mi bole brzucha i stres wyrostkowy!!!

Miro, nerwa, marzy mi się, żeby pochorować na coś innego niż raki :(

Ja w raka jakos tak nigdy nie bylam chyba na maksa wkrecona.. mnie bardziej przerazaja takie nagłe choroby - wlasnie jak atak epileptyczny, atak wyrostka, tętniak - cos co nagle moze sie niespodziewanie wydarzyc. A takie dlugoterminowe to jakos mniej.... nie wiem dlaczego w sumie :)

No to co? Może by padaczka?

Miro, jak zmieniejszylam do rozmiaru 1 x 5cm to nawet dalam rade patrzec, chociaz czulam sie niezbyt komfortowo wewnatrz glowy. Wiekszego wole nie probowac....

Kiedys robilam takie eksperymenty - polowa ekranu wlasnie tak blyskala z czestotliwoscia 20Hz, ludzie byli zamknieci w ciemnym pokoju i musieli sie na to patrzec przez 40min (!!!). Nikt ataku nie dostal, ale ja bym sie na takie cos w zyciu nie zgodzila. Sama ledwo na to patrzylam wtedy :)

A ja właśnie po śmierci ojca na raka tak się wkręciłam w to... I jakoś ze łba nie chce mi to wyjść. Właśnie w ogóle się nie boję przypadków nagłych, bo to często jakby nic nie czujesz, a nowotwóry to ból, oczekiwanie i cierpienie dlatego tak się boję, bo nie chcę, żeby ktoś bliski mnie oglądał ani zajmował się mną w agonalnym stanie.

Teraz się zapisałam do dermatologa z tymi "rakami" skóry, ale terminy to minimum na początek kwietnia, więc oczywiście dolina... A nie mam akurat kasy żeby iść prywatnie.

No ta, to musi byc trudne patrzec jak ktos sie meczy z nowotworem

Kurde ja to powinnam tez do j akeigos lekarza sie wybrac, ostatnio raz bylam chyba ze 3 lata temu :-/ Ale boje sie tych wszystkich badan, czasem tak mysle, ze wole chyba nie wiedziec...

a ja dzis ciulowo , jakieś lęki mam i sobie wkrecam ze wrocila mi nerwica taka jak na poczatku zakupy robilam cala spieta , wylekniona jakas , trafi mnie zaraz!

nerwa ja cię rozumiem. Zazdroszczę, że nie musisz chodzić.. bo ja ciągle Kurde gdybym ja się źle nie zaczęła czuć to nigdy bym nie łaziła po lekarzach i nie brała żadnych hormonów. Tak żałuję, że mi się to wszystko przytrafiło i nie mogę sobie żyć spokojnie. A od czasu kiedy się badam wykryłam sobie hashimoto, rozszczep kręgosłupa, teraz nie wiem czy jeszcze i nie pco.. żyć się odechciewa.

platek nawet nie wspominaj początków. Nigdy takiego hardkoru nie miałam. Przez 2 tygodnie dzień w dzień po kilka ataków paniki. Wybudzały w nocy i trwały całe dnie. Pamiętam jaka byłam zmęczona i zasnęłabym na stojąco, a kiedy się kładłam czułam jak dopada mnie kolejny atak. Sny miałam z koszmarami, potem już w ogóle się nie kładłam spać, bo nie chciałam znowu tego przechodzić. Też miałaś takie kolorowe początki?

ja sobie wkręcałem schizofrenię, na szczeście nie udało mi się tego zrobić

aga skad jestes ? ja czekam do dermatologa takiego w szpitalu 2 tyg ( BYDGOSZCZ)

-- 07 mar 2014, 15:14 --

Ja czytam sobie o perforacji jelita podczas badań kolonoskopwych tak dla umielnia sobie chwili

Aga, u mnie nikt nie umarł na raka..... ojciec na serce jak mial 26 lat ;( zmarł na stole , wujas ( jego brat) zachlał sie i zmarł w wieku 51 , a tak to wszystkie moje dziadki zyja maja sie dobrze juz 75+ kazde . prabacie tak samo i pradziadkowie +80......

A w gardle po bolącej stronie czuje gule jakby i taki "prąd " mi dzisaj tam jezdzi

evvelinka, ja mialam ciagly lęk i depresje , trwalo to dwa miesiace , marzec i kwiecien byly najgorsze . I sie boje ze znow mi to wraca .

Ja czytam sobie o perforacji jelita podczas badań kolonoskopwych tak dla umielnia sobie chwili

Dobra lektura podstawą dobrego samopoczucia

ksieżniczka ja właśnie z tego powodu nie zamierzam robić kolonoskopii choćby nie wiem co. byłam u proktologa, powiedział, że mam najprawdopodobniej zrosty pooperacyjne i teraz każdy ból czy coś innego związanego z jelitami tłumaczę sobie zrostami.

aaa mój brat ma kolegę, któremu wycięli jakiś czas temu całe jelito grube bodajże, ma worek i twierdzi, że to fajne, że nie musi robić kupy, więc może nie ma się co bać?

a ja wole isc...... mialas operacje ????

-- 07 mar 2014, 16:25 --

wiesz evvelinka... to tak jakbym wolala chodzić z bolacym zębem bo podczas leczenia kanałowego mogłoby się złamać narzędzie;/ lipa, ale wole to niz bol zęba ( a mam 4 martwe i jeden w tym po reeendo i zyje , nic sie nie polamalo ))

-- 07 mar 2014, 16:25 --

Mam nadzieję tylko , że w dupie nie bedę miala takiego syfu jak w gębie xD huuhuhuhehhehe

Kiedy ja miałem raka dupy, lekarz powiedział że mogę zrobić kolonoskopię by się przekonać. Jak stałem tak z miejsca wyzdrowiałem

Miro mje to tam jeden CH*J byle nie rak w dupje

Ale z moim gardlem dzisaj zle... czuje teraz gule uciskajaca (

Nie no jakby się do mnie zaczął ktoś z rurą zbliżać, z zamiarem włożenia jej we mnie - Oglądali byście o tym w Wiadomościach

Wyobraze sobie to jako bardziej doglebny anal. buhahahah

A tak naprawde to znam miejsce gdzie robią na NFZ ale z aprace anastezjologa się daje 200 zł i się spi

Mam do Was pytanie z trochę innej beczki. Jak wiadomo nasze choroby są w naszych głowach i powinniśmy to leczyć. Czy oprócz brania leków ktoś z was chodził na terapię? Mnie psychiatra bezwzględnie chce wysłać na poznawczo-behawioralną i chciałam się wywiedzieć czy ktoś już coś takiego ma za sobą i jakie są efekty.

też "miałam" raka dupy ale jakoś nikt na kolono mnie wysłać nie chciał

Ludziska pisalam wam juz ze mialam kolonoskopie w tym tygodniu i wcale nie jest tak straszna jak ja maluja. Od razu dopowiem.ze nie jestem wielbicielka perwersyjmych zabaw.))) na dodatek jestem bardzo wrazliwa na bol.ja podczas badania czulam taki lekki bol jakbym miala pelno gazow ktorych nie moge wypuscic. Ludzie pisza bzdury i strasza nie potrzebnie.Babcia mojej kumpeli tez sie boi isc chociaz jest po 70 i ma wszystkie objawy raka dupy jak to mowi ksiezniczka a boi sie bo sie nasluchala o perforacji jelita. Kurde no.bez jaj.

Moje badanie trwalo 30 min i minelo mi tak szybko ze nawet nie wiedzialam kiedy ten czas zlecial.

Dowiedzialam sie ze mam zdrowe jelito i moje problemy to poprostu taka uroda i mam spokoj w tym temacie. Po badaniu moglam od razu jesc i poszlam wszamac cos dobrego w nagrode:))

księżniczka, Powiadasz że się śpi? A nie bała byś się spać z tyłkiem na wierzchu? hehe, oczywiście żartuję

hipochondryczka, Możesz spróbować, jednym terapia bardzo pomaga innym nie, zależy od kilku czynników. moim zdaniem warto, choć na mnie to nie działa.

-- 07 mar 2014, 18:30 --

Ellwe, Dokładnie, masz rację. Żyjemy w takich czasach że nie sądzę by jakieś badania były bolesne, to nie średniowiecze. A internet przyjmie wszystko.

Miro, smiechlam z tego komentarza do ksiezniczki

Cos w tym w sumie jest ja tez.nie.chcialabym zasnac z wypietym tylkiem:P chociaz oni daja takie smieszne papierowe majty z dziura na tylku wiec to raczej malo sexy

Mi sie wydaje ze czesto pisza na ten temat ludzie ktorzy tego nie mieli tylko sie.nasluchali od kogos kto zna kogos no i sam fakt wsadzania rurki w tylek ich przeraza:) fakt nie przecze ze boli np pobranie jakiegos wycinka do badan histo jednak moja kumpela ktora jest weteranka w tych sprawach mowi ze pobranie jest jak mocne uszczypniecie.

Przeciez lekarzom nie.chodzi o to zeby komus zrobic krzywde. Poza tym ksiezniczka na stowe nic tam nie ma:)

-- 07 mar 2014, 18:56 --

hipochondryczka, idz na terapie. Navpewno nie zaszkodzi a moze pomoze. Tym bardziej ze behawioralno poznawcza jest ponoc idealna w tego typu sprawach.