Skocz do zawartości
Nerwica.com

Poznać siebie


ktranquility

Rekomendowane odpowiedzi

JAK odnosicie się do maksymy :poznać samego siebie??

 

czy robicie coś w tym kierunku???

 

ja osobiście uważam, że się rozwijam. Warsztaty, wczasy pomagają mi rozwijać się duchowo, samodzielnie poznawać: własne ścieżki życia. pokazują jak odnaleźć prawdę. Uczę się samoobserwacji, akceptacji siebie i swojego ciała, rozumienia umysłu oraz duszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bardzo dobrze.Z tym , że napisałeś o tak wielu trudnych do zrozumienia rzeczach w 3 zdaniach. Ciężko mi w ogóle napisać czym jest dusza, nie mówiąc już o satysfakcji z jej rozwoju.Ja osobiście wpadłem w "entuzjazm" rozwojowy, z tym że w moim przypadku było to w dużym stopniu samooszukiwanie i substytut, także jakaś forma ucieczki od moich prawdziwych problemów.Nie chciałem sie nimi zajmować, bo dzięki nim otwierają mi sie oczy(w skrucie).Na pewno zmieniło sie moje spojżenie na kwestie religijne. Z tym , że ja uważam że można sie rozwijać lub o tym pisać.Można sie rozwijać ,lub sie za takiego uważać.Można sie rozwijać lub chciać za takiego uchodzić we własnych i cudzych oczach.Te dwie tendencje koło siebie nie mogą istnieć.To moje zdanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to że ja się rozwijam duchowo nie znaczy że latam co dzień do kościoła i klepie paciorki (z góry przepraszam jeżeli uraziłam kogoś religijność nie to miałam na celu). Dokładnie co innego wiara a co innego rozwój:)

 

Wydaje mi się że ważne jest to że chociaż próbujemy sie rozwijać z lepszym lub gorszym skutkiem ale próbujemy.. są osoby które nie dopuszczają do siebie nawet myśli o samorozwoju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JAK odnosicie się do maksymy :poznać samego siebie??

 

Mi zdawało się, że znam sama siebie-aż do czasu choroby;

byłam pewna pewnych rzeczy i uganiałam się za nimi, aż tu nagle dostałam porządnie po głowie, coś mi się nie udało/odwidziało i zaczęłam niesamowicie cierpieć.. zaczęły pojawiać się pytania: po co muszę cierpieć, jaki jest sens mojego nędznego życia (nigdy przez 21 lat swojego życia nie zastanawiałam się nad tym, to było takie oczywiste), wreszcie nas wszystkich i co za "cwaniak" nazywany Bogiem (sorry, nie chcę nikogo urazić, ale taki miałam stosunek do Boga) pozwala na taki kierat jakim jest ziemski padół...zawaliłam sobie na głowę budowany z mozolem przez ostatnie 3 lata swój świat i zaczęła się deprecha z prawdziwego zdarzenia, doły, płacze, beznadzieja, autodestrukcja (do tej niestety miałam skłonności już earlier), etc.

Jak już się jakoś podnisłam to zaczłęłam czytać books o duchowości, sensie życia, karmie, reinkarnacji, teoriach spiskowych, Bogu, umyśle, wolnej woli i całym tym kociołku...I muszę przyznać, że jest to wszystko ciężkie jak cholera :cry: i nie znalazłam w tej masie książek, info odpowiedzi na dręczące mnie pytania ile food for thought :cry: Ale już taki nasz los-prawda póki co jest nie dla nas;

-> Niemniej jednak oczy otworzyły mi się na wiele spraw, ale jakim kosztem, to każdy z Was wie 4 sure;

-> co do kwesti "poznać samego/samą siebie" to myślę, że tutaj na Ziemi nigdy nie poznamy siebie do końca; jesteśmy cholernie potencjalni i zdolni do wielu rzeczy o którym nam się nawet nie śniło, "no ale" dążenie do zrozumienia samych siebie i tej pseudo-rzeczywistości jest jak najbardziej szlachetne i zawsze mniej v więcej ale jednak pomoże nam przejśc przez ten zemski padół ;)

 

greets

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja kiedyś myślałem że znam siebie calkowicie,moje myślenie opieralo sie na tym że wierzyłem w siebie,wiedziałem do czego jestem zdolny,że to co inni o mnie mówią jest wielkim klamstwem i że to Ci ludzie mylą się na mój temat.......iniestety pod wpływem narastającej ilości zlych wydarzeń moje myśłenie o sobie zmienilo sie diametralnie....zacząłęm uważać że jednak Ci którzy mnie obrażają mają racje.....,ze jestem debilem,idiotą,nie nadaje siędo niczego itp..>......teraz już sam nie wiem co myśłeć o sobie.........nie wiem........raz mam tak że zgadzam się z innymi ludżmi,a czasami uważam że jestem lepszy niż oni myślą,że nie jestem debilem,idiotą itp.......dlatego kompletnie nie wiem jaki jestem i myśle że poznanie siebie do końca nie jest mozłiwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×