Skocz do zawartości
Nerwica.com

weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!


libertynka

Rekomendowane odpowiedzi

wegetarianka a jak mąż osobno będzie jadł mięso a ty warzywa owoce itp. to ok?

 

 

i pytanie rośliny też są żywymi istotami na poziomie komórkowym mają większe wakuole, ściany komórkowe, i plastydy

a DNA jest zbudowane tak samo

inne organella też

czy nie wykorzystujesz roślin jedząc owoc nie dając jak zwierzęta nawozu i miejsca do rozwoju nasionka?

albo czy nie mordujesz warzyw jedząc ich tkanki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka, ja mam pytanie, nie że prowokuję - gdyby w trakcie ciąży ginekolog wraz z dietetykiem w oparciu o badania powiedzieli ci że z racji zmian hormonalnych i zaburzeń trawienia/przyswajania różnych substancji odżywczych, witamin i składników mineralnych konieczne dla prawidłowego rozwoju dziecka jest spożywanie białka zwierzęcego - co byś zrobiła? Zmusiła się do tego? Czy ryzykowała?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony, nie byłabym szczęśliwa będąc w związku z osobą jedzącą mięso. to by było bez sensu. osobne zakupy, osobne gotowanie. smród mięsa w domu. pocałować się z kimś takim?

jak są za duże różnice poglądów to się związki rozpadają. mnie by to dręczyło bo do zabijania i jedzenia zwierząt podchodzę emocjonalnie.

 

a odnośnie roślin to wiesz, jeszcze nie nauczyłam się odżywiać światłem słonecznym ;)

daję cytat z bloga Vivy:

Rośliny nie czują bólu. Mogą rzecz jasna reagować na różnego rodzaju bodźce, ale nie jest to równoznaczne z subiektywnym odczuciem bólu. Układ nerwowy to jedna z wielu cech różnicujących organizmy żywe, z których zwierzęta i rośliny stanowią dwa odmienne królestwa.

Z perspektywy ewolucyjnej ból jest roślinom absolutnie zbędny, jako nic nie znacząca informacja. Zwierzęta mają możliwość obrony lub ataku przed zagrażającym im sytuacjom. W razie czego są w stanie salwować się ucieczką przed źródłem bólu.Rośliny nie mają szansy zminimalizowania swojego cierpienia. Nie są w stanie go w jakikolwiek sposób uniknąć. Ból nie przyniósłby roślinom jakichkolwiek korzyści ewolucyjnych. Nie ma tym samym powodu, dla którego miałyby go odczuwać.

Rośliny nie mają też świadomości, uczuć itp. A zwierzęta jak wiadomo mają. Rośliny nie odczuwają krzywdy, bo nie są do tego zdolne. Różnica jest zatem zasadnicza.

 

-- 22 cze 2013, 15:15 --

 

linka, zależy o jakie białko zwierzęce chodzi. jakby mi lekarz kazał jeść mięso to bym zmieniła lekarza. natomiast ekologiczne jajka z wolnego wybiegu zjadłabym dla dobra dziecka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale też żyją a ty je zabijasz :twisted:

 

rośliny bronią się chemicznie i kolcami cierniami

walczą nawzajem o światło więc głodzą nawzajem

"duszą" obrastając jedna drugą

a jeśli chodzi o przetrwanie to nawet organizmy najprostsze bez jądra komórkowego reagują na depolaryzację błony komórkowej

 

"czują dotyk" i uciekają

to może poświęcić własne życie dla nich?

ale nie miliony bakterii współżyjących w twoim jelicie straci "miejsce zamieszkania" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, zależy o jakie białko zwierzęce chodzi. jakby mi lekarz kazał jeść mięso to bym zmieniła lekarza. natomiast ekologiczne jajka z wolnego wybiegu zjadłabym dla dobra dziecka.

Gdyby było to konieczne, z przyczyn medycznych i zmiana lekarza nic by nie dała bo np. twoje dziecko miałoby jakieś tam problemy - nie byłabyś w stanie tego zrobić? Dla swojego dziecka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rośliny nie czują bólu. Mogą rzecz jasna reagować na różnego rodzaju bodźce, ale nie jest to równoznaczne z subiektywnym odczuciem bólu. Układ nerwowy to jedna z wielu cech różnicujących organizmy żywe, z których zwierzęta i rośliny stanowią dwa odmienne królestwa.

Z perspektywy ewolucyjnej ból jest roślinom absolutnie zbędny, jako nic nie znacząca informacja. Zwierzęta mają możliwość obrony lub ataku przed zagrażającym im sytuacjom. W razie czego są w stanie salwować się ucieczką przed źródłem bólu.Rośliny nie mają szansy zminimalizowania swojego cierpienia. Nie są w stanie go w jakikolwiek sposób uniknąć. Ból nie przyniósłby roślinom jakichkolwiek korzyści ewolucyjnych. Nie ma tym samym powodu, dla którego miałyby go odczuwać.

Rośliny nie mają też świadomości, uczuć itp. A zwierzęta jak wiadomo mają. Rośliny nie odczuwają krzywdy, bo nie są do tego zdolne. Różnica jest zatem zasadnicza.

 

dokładnie, różnica jest zasadnicza, podobnie to rozumiem. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, co mam zrobić dla swojego dziecka? truć je mięsem skażonym sterydami, hormonami wzrostu i antybiotykami? w razie niedoborów wszystko można uzupełnić roślinami lub suplementami.

 

Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyczne wyraża stanowisko, że odpowiednio zaplanowane diety wegetariańskie, w tym diety ściśle wegetariańskie, czyli wegańskie, są zdrowe, spełniają zapotrzebowanie żywieniowe i mogą zapewniać korzyści zdrowotne przy zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób. Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie są odpowiednie dla osób na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji, niemowlęctwa, dzieciństwa, dojrzewania, oraz dla sportowców.

 

wykończony, Twoje argumenty są niepoważne. musimy coś jeść. zatem Twoje usprawiedliwienie zjadania zwierząt jest takie, że zjadamy też rośliny? równie dobrze możemy zjadać ludzi.

 

dla mnie rośliny są żywą materią, która w cyklu życia gnije i się odradza, cała Ziemia pokryta jest roślinnością jadalną i niejadalną, rośliny jadalne są pokarmem ludzi i zwierząt. mamy przewód pokarmowy zdolny trawić rośliny i dlatego się nimi odżywiamy. nie widzimy cierpienia w ich oczach, nie podcinamy im gardła żeby się wykrwawiły.

rośliny nie głodzą się nawzajem ani nie walczą o światło. po prostu jedne rosną, inne usychają stając się żyznym podłożem, na którym wyrosną nowe. nic w przyrodzie nie ginie. to jest jedna i ta sama materia, bez świadomości, bez duszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, ja tam lubię uświadamiać ludzi, jak linka, jest ciekawa to niech pyta, to nawet dobrze że się interesuje :)

 

linka, wegetarianizm i weganizm są drogie ale to tylko moje zdanie. pisaliśmy o tym na stronie 21, zobacz sobie. oczywiście wszystko zależy od tego co się je. są warzywa tanie i drogie. fasola jest tania a awokado i roszponka już nie. mój olej lniany kosztuje mnie 60zł miesięcznie, gdybym chciała jeszcze wiesiołkowy to ponad 100. orzechy też do tanich nie należą. ale oczywiście można się żywić dużo taniej. ja po prostu nie wydaję na ubrania ani kosmetyki bo jestem minimalistką :) za to wolę sobie kupić dobre jedzonko.

wiadomo za zdrowie się płaci - albo płacisz za dobre jakościowo jedzenia albo później za lekarstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, co mam zrobić dla swojego dziecka? truć je mięsem skażonym sterydami, hormonami wzrostu i antybiotykami? w razie niedoborów wszystko można uzupełnić roślinami lub suplementami.

 

Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyczne wyraża stanowisko, że odpowiednio zaplanowane diety wegetariańskie, w tym diety ściśle wegetariańskie, czyli wegańskie, są zdrowe, spełniają zapotrzebowanie żywieniowe i mogą zapewniać korzyści zdrowotne przy zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób. Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie są odpowiednie dla osób na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji, niemowlęctwa, dzieciństwa, dojrzewania, oraz dla sportowców.

 

wykończony, Twoje argumenty są niepoważne. musimy coś jeść. zatem Twoje usprawiedliwienie zjadania zwierząt jest takie, że zjadamy też rośliny? równie dobrze możemy zjadać ludzi.

 

dla mnie rośliny są żywą materią, która w cyklu życia gnije i się odradza, cała Ziemia pokryta jest roślinnością jadalną i niejadalną, rośliny jadalne są pokarmem ludzi i zwierząt. mamy przewód pokarmowy zdolny trawić rośliny i dlatego się nimi odżywiamy. nie widzimy cierpienia w ich oczach, nie podcinamy im gardła żeby się wykrwawiły.

rośliny nie głodzą się nawzajem ani nie walczą o światło. po prostu jedne rosną, inne usychają stając się żyznym podłożem, na którym wyrosną nowe. nic w przyrodzie nie ginie. to jest jedna i ta sama materia, bez świadomości, bez duszy.

to był sarkazm :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem ,że nad ( zjadanymi) zwierzętami jeszcze można czuć litość i mieć obiekcje co do słuszności mięsożerstwa , ale rośliny , owoce ? Kpina jaka czy cóś. Bajery po cztery. Jaki tam ból rośliny czują? Nic nie czują , bo nie mają układu nerwowego , i niech się cieszą ,że ktoś je zje , a nie zgniją pod płotem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że true wegetarianizm/weganizm jest drogi, zwłaszcza jeśli się robi zakupy w sklepach z ekologiczną żywnością, na eko plantacjach i jeśli dieta jest urozmaicona "na bogato".

 

Dokładnie .

Te półki z ekożywnością w hipermarketach . Ceny z księżyca .Skutecznie odstrasza każdego. Już lepiej kilo żywieckiej kupic w promocji i dobre , pachnące jedzenie mieć na dwa , trzy dni . Do tego cebulka , majonez , a nie tam jakieś otręby orkiszowe ;)

 

-- 22 cze 2013, 18:10 --

 

A co powiecie na to . Przed chwilą dosłownie moja kotka przyniosła do domu kolorową papużkę. Oczywiście uśmierconą. Widocznie juz tak jest ,że silniejszy zabija słabszego.oczywiście zeżre ją, tylko pióra zostawi , nie dlatego ,że jest głodna , ale dlatego ,że to dla niej nowe meni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podstawą diety wegańskiej są warzywa i owoce oraz kasze i produkty pełnoziarniste, nie trzeba tego kupować w sklepie ekologicznym, wystarczy iść na bazar.

 

-- 22 cze 2013, 19:28 --

 

Widocznie juz tak jest ,że silniejszy zabija słabszego.oczywiście zeżre ją, tylko pióra zostawi , nie dlatego ,że jest głodna , ale dlatego ,że to dla niej nowe meni.

To czemu nie zjadasz dzieci i niepełnosprawnych? Mógłbyś też zjeść swojego kota, przecież jest słabszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gotujecie rodzinie potrawynie wegańskie.Ja właśnie smarzę bratu cebulę na słoninie i smalcu.Nikogo nie zmuszam by przeszedł na moją dietę.

 

U mnie siostra jest wegetarianką i przyzwyczaiłyśmy się do bezmięsnych zup i w ogóle rzadko jemy mięso. A takich rzeczy jak smalec to nigdy nie jadałam. Teraz właściwie z mięsa to ryby i drób. I staram się jeść więcej warzyw :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×