Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moja babcia.


Celoo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Sprawa dotyczy mojej babci. Jest to już osoba jak na dzisiejsze czasy, wiekowa (we wrześniu skończy 80 lat). Jako osoba młoda, była leczona na depresję. Mieszka teraz ze mną i z moją rodziną i cóż, nie ukrywając, utrudnia życie.

Jest niesamowitą egoistką. Jestem osobą schorowaną (nałożyło mi się wiele chorób, mimo mojego wieku. Są podejrzenia nowotworów.) a zatem prowadzę bardzo rozchwiany tryb życia, tzn. raz jestem w domu, raz w szpitalu a to w szkole jeżeli dam radę tam przesiedzieć etc. Ona zaś twierdziła, że "nie jesteś chora, dopóki nie leżysz w szpitalu". Kiedy już tam leżałam, robiła pretensje moim rodzicom "po co wy tam chodzicie, co ona sobie rady nie da?!". Lubi sama brać tabletki i to w dużych ilościach, dlatego są przed nią ukrywane. Ma kłopoty z pamięcią (rzekomo) i opowiada niektóre historie mnóstwo razy. Ciągle mówi, że "ona chciałaby już umrzeć", jednocześnie doszukując się iu siebie chorób typu nowotwory i mówiąc, że "to na pewno wymaga leczenia". Ostatnio zrobiła się jeszcze bardziej opryskliwa, egoistyczna i agresywna. Ma pretensje kiedy ma zostać sama w domu. Mówi sama do siebie, bądź "rozmawia" z moim psem. Ma jakieś swoje dziwne urojenia, przez co jest denerwująca.

Nie mamy zamiaru biegać z nią po lekarzach (za miesiąc ma ją zabrać do siebie druga córka), chcę tylko się dowiedzieć czy to może być jakaś choroba psychiczna czy tylko jakieś starcze zdziwaczenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

utrudnia życie.

olej starego torbacza

 

Lubi sama brać tabletki i to w dużych ilościach, dlatego są przed nią ukrywane.

I to jest błąd właśnie. Powinniście jej położyć w jej legowisku gdzieś dużą ilość apetycznie wyglądających tabletek (najlepiej nasennych) :twisted::twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie starość to synonim i suma wszelkich moich lęków.

Brzydota, zacofanie, uwstecznienie zamiast rozwoju, brak marzeń, zgnilizna, pesymizm, który nie ma w sobie uroku, zagubienie, ale brak poszukiwań. Mógłbym tak wymieniać.

Ale kto za młodu nie kierował swoim życiem, trudno żeby na starość mu się poprawiło.

 

Mi pozostaje liczyć tylko na to że starość zabierze mnie z tego świata bezboleśnie.

 

A odnośnie twojej babci, co siejesz to zbierasz. Babcia jest niemiła, widocznie nie ma odpowiedniego feedbacku, żeby zrozumieć że tak się nie robi. Nie bądź ofiarą, bądź lustrem w którym babcia dostrzeże że starość można znosić godnie i nie wiąże się z to z wypaczeniem ludzkich wartości. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest błąd właśnie. Powinniście jej położyć w jej legowisku gdzieś dużą ilość apetycznie wyglądających tabletek (najlepiej nasennych)

Moja babcia wyżera wszystkie możliwe leki, jej przepisane na receptę ubywają dwa razy szybciej niż powinny, ale lekarz groził, że jakby ktoś zrobił jej sekcję to i wina spadnie na nas i na niego. o.O

Może ktoś przy okazji ogarnia czy to żart, czy na serio...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Celoo, na takie pytanie może odpowiedzieć tylko lekarz i to jak ma więcej danych. Ja nie jestem psychiatrą, żeby się wypowiadać, mogę tylko jako zwykły człowiek stwierdzić, że moim zdaniem to może być choroba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doskonale wiem o czym mówisz. Moja babcia doprowadza wszystkich do granic wytrzymałości. Ma 83 lata i coraz trudniej się z nią wytrzymać, ale taka sytuacja ma miejsce już od wielu lat. Od zawsze nienawidzi mojej mamy i ją wyzywa od k****. Skąd się wzięła ta nienawiść- nie wiadomo. W tym domu codziennie są jakieś historie. Raz babcia podpaliła drzwi i zamiast je gasić szukała kija. Czasem zostawia coś na gazie i idzie na wieś a drzwi zamyka na klucz. Wypaprała nam cała ścianę w świeżo wyremontowanej altanie, bo sobie ubzdurała że musi przez okno wyrzucać resztki dla psów. Od zawsze rzuca w psy kijami jak je tylko zobaczy i parę dni temu pies ją przez to ugryzł i trzeba było jechać na pogotowie. Ma osobną kuchnię. Często robi coś takiego że odkręca wodę i siada sobie w fotelu a woda leci. Ją to nie obchodzi bo za nic nie płaci. Twierdzi, że ona nie widzi że woda leci. A i nie raz już była taka sytuacja, że dosłownie nasrała obok ubikacji.

Nie wiem czasem czy ona to robi ze złośliwości czy to już starość. Wszyscy w domu są na granicy wytrzymałości. Ostatnimi czasy próbuję z babcią się dogadać i wytłumaczyć jej pewne rzeczy, ale ona się zawsze wszystkiego wypiera i rozmowa sprowadza się do tego, że ona jest rzekomo zaszczuta w tym domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie starość to synonim i suma wszelkich moich lęków.

Brzydota, zacofanie, uwstecznienie zamiast rozwoju, brak marzeń, zgnilizna, pesymizm, który nie ma w sobie uroku, zagubienie, ale brak poszukiwań. Mógłbym tak wymieniać.

Rany. tak mnie postrzegasz? Nic z tej listy do mnie nie pasuje a juz wiekowa jestem 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skąd bierzecie takie babcie?? moja babcia też jest koło 80 a jest zupełnie normalną babcią, tabletki odmierza z dokładnością zegarmistrza, normalnie rozmawia, nikomu nie sprawia żadnego kłopotu, jedyne co jej jest to to, że czasem zapomina jakiegoś słowa, ale w tym wieku to normalne. a niedawno nauczyła się obsługiwać komórkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwaczne, złośliwe zachowania, agresja, mogą /ale nie muszą/ byc efektem chorób charakterystycznych w zaawansowanym wieku, takich jak Alzheimer albo demencja starcza. Częsta w tym wieku jest tez depresja.

Kiedy członek rodziny się tak zachowuje, najlepiej odwiedzic lekarza i opisac objawy, żeby ewentualnie wdrożyc jakies leczenie, lub choćby aplikowac srodki uspokajające. Dwa, ignorowania takich zachowań może byc zagrożeniem dla wszystkich, to tak jakby dziecko zostawic z dostępem do zapałek, gazu, ostrych narzedzi itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, słuszna uwaga ale jak pisze autorka

Nie mamy zamiaru biegać z nią po lekarzach

Najwyrazniej w tej rodzinie moze byc tylko jedna osoba z problemami czyli Celoo, .

Ma jakieś swoje dziwne urojenia, przez co jest denerwująca.

Nie zebym sie czepiala ale przyganial kociol garnkowi

Przepraszam najmocniej jeżeli piszę w niewłaściwym dziale, ale nie miałam pojęcia gdzie się z tym wątkiem udać.

 

Witam.

Mam 15 lat, od pewnego czasu zauważyłam, że coś dziwnego się ze mną dzieje i zastanawiam się czy wszystko jest w porządku. Mianowicie, od dłuższego czasu widzę/słyszę i czuję hmm... "duchy". Mam na myśli np. trzaskanie drzwiami kiedy jestem sama w domu a okna są zamknięte, słyszenie szeptów/chrząkań itd. , słyszenie kroków itp.. Kiedyś mi to tak bardzo nie doskwierało, ale od pewnego czasu odczuwam dosłownie zwierzęcy lęk z tym związany. Boję się zostawać sama w domu. Kiedy idę do kuchni/toalety to szybko uciekam ze strachu. Raz nawet chodziłam z nożem po domu bo byłam pod wpływem tak bardzo silnego lęku. Każda taka noc wiąże się z ogromną męką dla mnie. Dodatkowo, zauważyłam, że mam nieokiełznane napady złości. Potrafię "ryczeć" w niebogłosy, rzucać przedmiotami i tym podobne. Często chce mi się po tym płakać, bo uważam, że to jest "chore". Od niedawna dodatkowo mam dziwne napady nastrojów, tzn. śmieję się bez powodu, płaczę, odczuwam silny smutek, jestem apatyczna według domowników.

 

Proszę bardzo o odpowiedzi.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skąd bierzecie takie babcie?? moja babcia też jest koło 80 a jest zupełnie normalną babcią, tabletki odmierza z dokładnością zegarmistrza, normalnie rozmawia, nikomu nie sprawia żadnego kłopotu, jedyne co jej jest to to, że czasem zapomina jakiegoś słowa, ale w tym wieku to normalne. a niedawno nauczyła się obsługiwać komórkę.

Moja ma ponad 90 lat i też leki bierze normalnie. Czasami są kłótnie pomiędzy nią, a moją matką. Moja matka wrzeszczy czasem na nią, bo bardzo słabo umie obsługiwać komórkę, ma inne poglądy, porusza tematy do niczego niepotrzebne oraz źle zarządza swoimi pieniędzmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwaczne, złośliwe zachowania, agresja, mogą /ale nie muszą/ byc efektem chorób charakterystycznych w zaawansowanym wieku, takich jak Alzheimer albo demencja starcza. Częsta w tym wieku jest tez depresja.

Kiedy członek rodziny się tak zachowuje, najlepiej odwiedzic lekarza i opisac objawy, żeby ewentualnie wdrożyc jakies leczenie, lub choćby aplikowac srodki uspokajające. Dwa, ignorowania takich zachowań może byc zagrożeniem dla wszystkich, to tak jakby dziecko zostawic z dostępem do zapałek, gazu, ostrych narzedzi itp.

Popieram i zgadzam się w 100% :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie brzmi:

Czego los chce Cię nauczyć poprzez postawę Twojej babci?

Ja znoszę charakteropatię mojej babci po udarze i nauczyła mnie

1. pokory, bo jest chorsza nawet ode mnie. (tak, to możliwe!)

2. empatii, bo z powodu zdziecinnienia jest dla mnie jak dziecko.

3. cierpliwości, bo jest głucha i ma afazję,a ktoś z nią rozmawiać musi.

 

Nie poddawaj się, a sama kiedyś będziesz lepszą babcią dla swoich wnuków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×