Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ciąża niechciana


niewiemcozrobic100

Rekomendowane odpowiedzi

zgadzam się z wykończonym, dziecko czy też płód ma prawdo do życia, zawsze można oddać do adopcji zaraz po urodzeniu. poza tym matka wykonująca aborcję jest narażona na skutki psychiczne, mogą wystąpić po iluś latach, zacznie żałować, mówić do tego dziecka w myślach itp. lepiej nie obciążać sumienia zabijaniem, bez względu na to w co się wierzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z wykończonym, dziecko czy też płód ma prawdo do życia, zawsze można oddać do adopcji zaraz po urodzeniu. poza tym matka wykonująca aborcję jest narażona na skutki psychiczne, mogą wystąpić po iluś latach, zacznie żałować, mówić do tego dziecka w myślach itp. lepiej nie obciążać sumienia zabijaniem, bez względu na to w co się wierzy.

veganka ja akurat jestem AA (Absolutnym Ateistą) :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, oddanie dziecka do adopcji nie odbije się na psychice, co więcej wychowywanie dziecka którego się nie chce też pozostanie bez skazy...na psychice dziecka.

 

Pytała się o radę to powiedziałam co o tym myślę...nie czas i miejsce na dyskusje o za/przeciw aborcji ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, oddanie dziecka do adopcji nie odbije się na psychice, co więcej wychowywanie dziecka którego się nie chce też pozostanie bez skazy...na psychice dziecka.

 

Pytała się o radę to powiedziałam co o tym myślę...nie czas i miejsce na dyskusje o za/przeciw aborcji ...

to niech zrobi wszystko by tak nie było

a poza tym ja mam oboje rodziców i nie wpływa to wcale dobrze na moje zdrowie psychiczne

to nie tylko argumenty za/przeciw ale też istotna kwestia dla tej dziewczyny min. czy nie będzie miała wyrzutów sumienia i zaburzeń jak opisała

veganka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony, a Ty pomożesz jej wychować to dziecko? Adoptujesz je? Wiesz jaką ma rodzinę? Wiesz gdzie by ewentualnie trafiło?

Odpowiedz na te pytania......

Jak łatwo jest coś komuś radzić gdy się nie było w takiej sytuacji prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytała się o radę to powiedziałam co o tym myślę...nie czas i miejsce na dyskusje o za/przeciw aborcji ...
Dokładnie tak. BTW, chyba w wieku lat 16 dziewczyna już sama wie, czy uważa aborcję za coś zgodnego ze swoim sumieniem czy nie... i niech sama zadecyduje, nikt nie podejmie za nią decyzji i nie będzie ponosił konsekwencji jej czynów, tylko ona sama. Czy urodzi, czy usunie, sama musi wiedzieć z czym się będzie czuła lepiej.

Dla mnie jej zachowanie jest ekstremalnie niedojrzałe /cały czas podejrzewam prowokację/, nawet jak urodzi dziecko to lepiej żeby ktoś inny je wychowywał. Może jej rodzice by mogli się tym zająć ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mówię o usunięciu ciąży .....

 

Też byłam niechciana... Tyle, że to była inna sytuacja, po prostu wpadka.

Ale żeby usuwać takie dziecko? Bez przesady! Jeśli już to oddać, ale nie usuwać!

 

Rozumiem, że 16-latka może być nieodpowiedzialna i nie nadawać się do roli matki, ale po to ma rodziców, by jej pomogli.

A jeśli nie pomogą, to adopcja, jeśli nie czuje się na siłach...

Bo też nie ma sensu, by wychowywała dziecko, gdy sama jest jeszcze dzieckiem i nie widzi się jako matka. I ją to przerasta.

Przecież chyba nie chce skrzywdzić tego dziecka? Chociaż i tak jest już skrzywdzone... Ale trzeba wybrać mniejsze zło.

 

Moim skromnym zdaniem - dziewczyna jest całkiem nieodpowiedzialna, zrobiła sobie dziecko, bo chciała "pokazać rodzicom".

A jeśli jest nieodpowiedzialna, to albo PROSI RODZICÓW O POMOC albo DZIECKO ODDAJE DO ADOPCJI, niech ktoś cieszy się z dziecka i niech je wychowa na porządnego, szczęśliwego człowieka...

 

-- 07 maja 2013, 17:39 --

 

no i dupka pociągnąć też do odpowiedzialności - jeśli dziewczyno zdecydujesz się na to dziecko - masz prawo żądać alimenty na dziecko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony, a Ty pomożesz jej wychować to dziecko? Adoptujesz je? Wiesz jaką ma rodzinę? Wiesz gdzie by ewentualnie trafiło?

Odpowiedz na te pytania......

Jak łatwo jest coś komuś radzić gdy się nie było w takiej sytuacji prawda?

1Przepraszam ale to nie ja zamoczyłem i uciekłem jak to ładnie kolega Kerstel napisał w tym wątku

2Nie wiem jaką ma rodzinę, ale wiem jak rodzice powinni się zachować, a to jeżeli zrobią coś niewłaściwego to nie zwalnia to nikogo z odp moralnej

3A wina jest jednoznaczna -brak odpowiedzialności

ja bym do takiej sytuacji nie doprowadził

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opcje są trzy:

-usunie

-oda do adopcji

-wychowa

 

Zawsze mnie zastanawiało po kiego czorta ludzie o tak ważnej decyzje w swoim życiu pytają na forum internetowym.....gdzie tłum anonimowych osób kompletnie z nią nie związanych będzie jej podpowiadał, ile ludzi tyle opinii i tyle przekonań... a decyzja i tak zostanie jej.... straszne jest to, że chcieli sobie zrobić dziecko na złość rodzicom, żeby razem zamieszkać... to teraz los zrobił " na złość" jej. Pewnie i tak się nie dowiemy jak sytuacja się rozwiąże .... ale to przerażające że w ten sposób można sprowadzić na świat dziecko i już na starcie tak mu "ułatwić" życie....

 

Sugerowanie aborcji młodej spanikowanej dziewczynie nie jest tak zupełnie w porządku...

Tak samo jak sugerowanie by urodziła "bo wszystko będzie dobrze".... każda z tych opcji jest możliwa i nie wiem jakie ta dziewczyna ma przekonania.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem jak rodzice powinni się zachować

powinni...

powinni nie znaczy 'zachowają się'... Już nie mamy co uznawać, że wszystkie rodziny są tak znakomite, że przyjmą córkę z jej dzieckiem... Jej i partnerem, którego nie akceptowali... Spójrzmy wokół i z pewnością znajdzie się niejeden taki przypadek...

Poza tym ona również powinna pomyśleć, więc nie piszmy o powinności, a faktach.

Nie znamy jej rodziców, więc nie pocieszajmy, że będzie wszystko super!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak samo jak sugerowanie by urodziła "bo wszystko będzie dobrze".... każda z tych opcji jest możliwa i nie wiem jakie ta dziewczyna ma przekonania.........

Wydaje mi się, że każdy ma prawo do życia. Bo życie to jest szansa. Nawet jak pierwsze kilkanaście lat będzie do bani, to człowiek i tak ma wybór, na szansę, ma możliwości. Jeden sobie poradzi, drugi sobie nie poradzi.

Ale faktycznie to nie jest miejsce na takie dyskusje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, tak a propos tej dyskusji, że w naszym kraju oddanie dziecka do adopcji łatwe nie jest. Nie mówię o kwestiach prawnych czy formalnych, bo to chyba nie jest zbyt skomplikowane, tylko o odbiorze społecznym takiego zachowania. Już widzę te wszystkie wścibskie baby, zastanawiające sie gorączkowo, co sie stało z dzieckiem tej ciężarnej - powinno być a gdzies znikło. Pewnie taka kobieta wszędzie, gdzie widzieli ją z brzuchem musiałaby by się później opowiadać i tłumaczyc, czemu oddała swoje dziecko. Pamiętam jak kobieta chciała oddać do adopcji kilkuletniego synka i napisała ogłoszenie na słupie (!) - była taka afera, że przyjechała do niej telewizja i oburzony dziennikarz pytał : ale czy pani rzeczywiście oddałaby dziecko ? matka siedział ze zwieszoną głową i mamrotała, że nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opcje są trzy:

-usunie

-oda do adopcji

-wychowa

 

Zawsze mnie zastanawiało po kiego czorta ludzie o tak ważnej decyzje w swoim życiu pytają na forum internetowym.....gdzie tłum anonimowych osób kompletnie z nią nie związanych będzie jej podpowiadał, ile ludzi tyle opinii i tyle przekonań... a decyzja i tak zostanie jej.... straszne jest to, że chcieli sobie zrobić dziecko na złość rodzicom, żeby razem zamieszkać... to teraz los zrobił " na złość" jej. Pewnie i tak się nie dowiemy jak sytuacja się rozwiąże .... ale to przerażające że w ten sposób można sprowadzić na świat dziecko i już na starcie tak mu "ułatwić" życie....

 

Sugerowanie aborcji młodej spanikowanej dziewczynie nie jest tak zupełnie w porządku...

Tak samo jak sugerowanie by urodziła "bo wszystko będzie dobrze".... każda z tych opcji jest możliwa i nie wiem jakie ta dziewczyna ma przekonania.........

Sugerowanie że ma wziąć odpowiedzialność za własne czyny jest w porządku

nawet jeśli rodzice źle to przyjmą nie zwalnia to nikogo za własne czyny

doskonały argument "bo inni źle postąpili to ja też mogę".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. BTW, chyba w wieku lat 16 dziewczyna już sama wie, czy uważa aborcję za coś zgodnego ze swoim sumieniem czy nie...

 

Oj, mylisz się... Ale niezależnie od tego czy zdaje sobie z tego sprawę, czy nie, rzeczywiście nikt za nią nie zdecyduje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sugerowanie że ma wziąć odpowiedzialność za własne czyny jest w porządku

wykończony, jak wyobrazasz sobie dzieciaka bioracego odpowiedzialnosc za dziecko? Zreszta o czym mowimy.. nawet jak urodzi to rodzice zostana rodzicami zastepczymi bo wedlug prawa jako niepelnoletnia nie moze byc prawnym opiekunem dziecka. Wiec gdzie ta jej odpowiedzialnosc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sugerowanie że ma wziąć odpowiedzialność za własne czyny jest w porządku

wykończony, jak wyobrazasz sobie dzieciaka bioracego odpowiedzialnosc za dziecko? Zreszta o czym mowimy.. nawet jak urodzi to rodzice zostana rodzicami zastepczymi bo wedlug prawa jako niepelnoletnia nie moze byc prawnym opiekunem dziecka. Wiec gdzie ta jej odpowiedzialnosc?

No ale i tak będzie się nim zajmować przecież oni cały czas nie będą go niańczyć

a rodzice pewno też są winni, skoro tak ją wychowywali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aguskaguska, moze jestem podejrzliwa ale pachnie mi to prowokacja i checia zaistnienia na forum. No ale pewnosci nie mam wiec :mhm:

 

No właśnie, nie mamy pewności. A nic nie tracimy pomagając, zamiast krytykować. Zwłaszcza że ona już została uświadomiona, że to co zrobili było złe. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby to była prowokacja, albo czyiś sen...

Wydaje mi się że już wystarczy jej słuchania jaka to jest nieodpowiedzialna itp. i chyba nie po to tu napisała. Szansa prowokacji może i istnieje ale chyba nie powinniśmy jej zakładać. Proponuję poczekać na odpowiedź autorki lub zakończyć ten wątek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ona pisała do mnie na PW, więc myślę że to nie prowokacja. Wydawała się być dziewczyną zagubioną, jednocześnie chyba dalej w nim zakochaną, przeżywała tą sytuację - kto by nie przeżywał? Nie ma co po niej jechać, naprawdę, mimo że zrobiła coś głupiego, zdarza się. Pewnie nie jest jej miło czytać te dyskusje. Jak 50 osób powie, że postąpiła nieodpowiedzialnie to nic nie pomoże ani nic nie zmieni. Trochę wsparcia byście okazali. Dziewczynie się życie zawaliło, chłopak zostawił w ciąży a wy potraficie tylko błędy wytykać.

 

Młoda wróć i powiedz co tam wyszło z tym chłopakiem i z rodzicami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×