jak wyrazasz swoja milosc

czlowiek potrzebuje drugiego czlowieka a gdy kocha jest to cos wspanialego i szczegolnego jak wyrazasz swoja milosc np moja zona jest zawsze zemna wtrudnych momentach niezawodzi ja z koleji pragne okazywac jej szacunek // do chlopakow kupcie od czasu do czasu swojej dziewczynie kwiatek lub cos fajnego to jest mile // wiec jak okazujesz milosc

Miłośc można okazywac na wiele sposobów,u mnie przejawia się ona w każdym geście,słowie,czynie....myślę że mój mąż powinien byc szczęśliwy

Istonosz,niestety (może nie powinnam tego pisac),nie każdy potrafi okazywac swoje uczucie,ja niestety tego nie dostaję

Mimo wszystko wierzę.....

Jeśli chodzi o szacunek,ja osobiście uważam że jest on nawet ważniejszy od samej miłości,jest NAJWAżNIEJSZY

Pozdrawiam.gusia

Moją największą miłość- miłość do siostry, mamy 9całej rodziny z resztą też)- wyrażam swoim uśmiechem- jak ja jestem zdrowa, to cała rodzina od razu.

Przyjaciółkom miłość wyrażam słuchając i podnosząc na duchu.

Innym miłości nie wyrażam.

Wyjąc do księżyca Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!

A to ponieważ aktualnie jestem sam

czułym gestem, czułym uśmiechem , czułym słowem, ciepłym dotykiem ( wieloma ciepłymi dotykami :) ) zainteresowaniem, pamiętaniem, słuchaniem, mówieniem , troską , spojżeniem, dając poczucie wolności i poczucia bezpieczeństwa.

ja mysle ze najwieksza milosc okazal mi moj chlopak jak znalazlam sie w potrzebie czyli gdy cierpialam z powodu nerwicy. latwo jest kochac kogos zdrowego pieknego i pogodnego. ale gdy ktos kocha i wspiera cie gdy jestes w dolku, to sie tego nigdy nie zapomina.

xxx

ja nie umiem okazywac uczuc :| czy ktoś z Was ma podobnie

JA!

Może nie jestem powściągliwa z wyrażaniem uczuć, ale jednak.. jestem cholernie chłodna. Zimna. Sprawiam wrażenie obojętnej i zdecydowanie mi to nie pasuje, bo chociaż nie wiem, jak bym się gotowała od tej miłości to i tak jej nie wyrażę. Nikomu i niczemu

Ale chciałabym jakoś pokazać, że na niektórych osobach naprawdę mi zależy.. A to wychodzi mi to raczej jakoś tak... Przyjacielsko...

(A dlaczego tak jest? Bo boję się angażować? Nie. Bo jestem niedostępna? Może. A tak naprawdę chciałabym to zmienić i gdy słyszę, że ktoś mnie niby (?) kocha, to głupio mi się robi i odganiam tą myśl. Bo nie wiem, czy to jest do końca szczere, eh. )

A to wychodzi mi to raczej jakoś tak... Przyjacielsko...

(A dlaczego tak jest? Bo boję się angażować? Nie. Bo jestem niedostępna? Może. A tak naprawdę chciałabym to zmienić i gdy słyszę, że ktoś mnie niby (?) kocha, to głupio mi się robi i odganiam tą myśl. Bo nie wiem, czy to jest do końca szczere, eh. )

Maja, ooo tak!

Miłość do rodziców i rodziny nauczyłam się wyrażać dopiero rok temu.

Miłości erotycznej- NI CH*JA !!!!!

A CHCĘ!!!!

Miłości erotycznej- NI CH*JA !!!!!

Hehehehehehe.

Miłości erotycznej- NI CH*JA !!!!!

???

Miłość do rodziców i rodziny nauczyłam się wyrażać dopiero rok temu.

Huhu, fajnie by było, gdybym umiała wyrażać przynajmniej tą nie-erotyczną miłość... xD

Maju, pociesze cie... ja cie nie kocham i teraz mozesz spac spokojnie.

Co do chlodnosci to potrafisz fajnie dociac.

Maju, pociesze cie... ja cie nie kocham i teraz mozesz spac spokojnie.

Co do chlodnosci to potrafisz fajnie dociac.

wow, dzięki (a raczej : ała... )

jak wyrazasz swoja milosc

Mówię co czuję, a później już nie ma nic.

nie wyrazam wogóle...nie zostałem tego nauczony.......a po za tym narazie nie mam komu......ale byc może kiedyś

Mówię co czuję, a później już nie ma nic.

na czymże to polega?

na czymże to polega?

To jest tak skomplikowane jak sieć neuronów w moim mózgu. Szkoda by tu gadać.

nie wyrazam wogóle...nie zostałem tego nauczony...

Mówisz jak mój mąż....ja wiem i zdaję sobie z tego sprawę że pewne rzeczy wynosimy z domu,ale wiesz?ja też nie zostałam tego nauczona przez rodziców.Nie miałam wzorców...jednak własnie dlatego-na przekor(może to złe słowo)staram się.....NIE!!!...ja potrafię okazywac swoje uczucia osobom które kocham i glosno o nich mówic.Potrafię bo chcę ,bo myślę że to ważne,choc chwilami zastanawiam sie czy nie jestem zbyt wylewna.. ,ale cóż, taka już jestem i tego nie zmienię

Pozdrawiam.gusia

Gusia może dlatego, ze Ty jestes kobietą....kobiety zawsze były bardziej wylewne i uczuciowe........Ja zostałem tak wychowany przez rodzine i otoczenie...i naprawde trudno to zmienić. Nieraz wydaje mi się, ze w tym swiecie, okazywanie uczuc to oznaka słabosci.......Dlatego ich nie okazuję, to silniejsze ode mnie......Wierz mi, facetom okazywanie uczuć przychodzi z wiekszym trudem.....niestety.....

Dark Angel- no, tak jest

tylko kobiety, wylewając uczucia lepiej zbierają siły.

normalna baba na miejscu faceta udusiłaby się, gdyby prędzej czy później komuś nie powiedziała XD

też nie umiałam.

teraz uważam, że wyrażanie uczuć raczej świadczy o odwadze

teraz uważam, że wyrażanie uczuć raczej świadczy o odwadze

Też tak uważam.Mówienie o tym co się czuję i wyrażanie tego to olbrzymie osiągnięcie.

Nieraz wydaje mi się, ze w tym swiecie, okazywanie uczuc to oznaka słabosci.......

Czasem mam podobne przemyślenia. Tylko czy taki świat mi się podoba to już inna kwestia.. Hmmm. Nic dodać nic ując.

Nieraz wydaje mi się, ze w tym swiecie, okazywanie uczuc to oznaka słabosci.

teraz uważam, że wyrażanie uczuć raczej świadczy o odwadze

Zastanawiam się więc do której grupy zaliczyc siebie

Uwazam ze mezczyzni umieja okazywac uczucia , lecz otoczenie tak kreuje faceta , ze musi byc twardy itp. i okazywanie uczuc przeznas jest odbierane jako oznaka slabosci, a prawda jest taka ,, facet to tez czlowiek,,

facet to tez czlowiek,,

Mimo tego iż rózne opinie padają na ten temat,ja całkowicie się zgodzę-jak najbardziej CZŁOWIEK ....