czy to nerwica ?

Witam wszystkich

To mój pierwszy post na tym forum. Piszę ponieważ kilka miesięcy temu zaczęła sie u mnie dziwna choroba, której przyczyn do dzisiaj nie mogę jednoznacznie ustalić. Miałem (i mam nadal) liczne dolegliwości fizyczne typu osłabienia, duszności, zawroty głowy, czasami bóle i kołatanie serca itd.. Po kilku wizytach u lekarzy i 3 tygodniach spędzonych w szpitalu zdiagnozowano u mnie nerwicę (raczej na zasadzie wykluczenia innych chorób).

Na początku listopada podjąłem leczenie w postaci 3 miesięcznej terapii grupowej (siedzimy w kółeczku i rozmawiamy). Niestety, jak narazie bez efektu. Mam spore wątpliwości czy moja choroba to nerwica.

Chciałbym się dowiedzieć na ile typowe dla nerwicy są moje objawy i przebieg choroby :

1. Choroba zaczęła się nagle (atak w jeden dzien, potem rozwoj objawow).

2. Mój stan niewiele się zmienia od początku choroby (czuje się źle, ale nie bardzo źle).

3. Czasami mam silniejsze ataki (ale rzadko).

4. Odczuwam TYLKO objawy fizyczne. ŻADNYCH lęków czy depresji (oprócz tych związanych z samą chorobą).

5. Wpływ emocji na mój stan jest umiarkowany (wywołują u mnie tylko lekkie pogorszenie samopoczucia)

Dodam ze moje zycie mogło dac sporo "pożywki" dla nerwicy - w ostatnich latach było u mnie duzo stresu i nerwow.

Co o tym myślicie ? Czy powinienem uwierzyć ze to nerwica czy tez próbować szukać choroby o podłożu fizycznym ? Czy ktos z was ma podobny przebieg choroby ?

Pozdrawiam

Marcin

Witaj!

Trudno odpowiedzieć mi na twoje pytanie, ale często jest tak , iż nerwica wiąże się również z naszym ciałem. Poszukaj wiadomości o nerwicy wegetatywnej, ja sama słyszałam o nerwicy serca, którą miała babcia mojej kuzynki. Pozdrawiam.

Witaj marcinot

zaufałabym raczej lekarzom,tym bardziej iż inne choroby wykluczono.

Nie doszukuj się..

Pozdrawiam.

Hej!

Czy sa jeszcze jakies inne objawy poza tymi, ktore opisujesz?

Jestes calkowiecie zadowolony z pomocy lekarskiej? Jesli nie to sprobuj szukac dalej. Ja mam troche podobnych objawow, ale nic bardzo powaznego, mimo wszystko nie czuje sie dobrze. Czekam wlasnie na wyniki badania przeprowadzonego przez poleconego lekarza, ktory ogladal mnie ponad godzine na pierwszej wizycie, wzial mi chyba 3 probki krwi do roznych badan i mam jeszcze oddac jedna do badania poziomu hormonow.Mialam wczesniej robione rozne badania, ale nic konkretnego nie wykryto i przez to sie troche zniechecilam do poszukiwan. Ale ostatnio zaczelam sie gorzej czuc i juz nie dalam spokoju uderzajac z dwu stron.

A co do terapii moze spotkania sam na sam z psychologiem pozwali Ci bardziej wejrzec w siebie i dotrzec do sedna.

Powodzenia.

Hej!

Czy sa jeszcze jakies inne objawy poza tymi, ktore opisujesz?

Mam dużo różnorodnych objawów fizycznych, ale nie wiem czy wszystkie można wiązać z chorobą (np. lekkie bóle łydki). Są one uciążliwe, ale nie powodują że np. trace przytomność itp. Z objawów psychicznych zaczęły się pojawiać lekkie trudności z koncetracją i pamięcią... oraz ogólne przygnębienie związane z chorobą. Gdyby trwały 1 dzień mógłbym to zrzucić na silne przemęczenie... ale to trwa już 4,5 miesiąca (dzień w dzień).

Mam sporo na uzasadnienie, że to jednak jest nerwica, ale dziwi mnie przebieg choroby i stąd moje wątpliwości. Dlaczego mam nerwicę a nie odczuwam silnych lęków lub depresji ?

Pozdrawiam

Marcin

Witam na forum,

używając opcji ->

z pewnością znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania.

Witaj,kazdy z nas ma tu inne objawy.Ja rowniez biegalam po lekarzach.Zaczelo sie od silnych zawrotow glowyi trwa do teraz to jakis 3 miesiace.Na poczatku zaczelo serce szwankowac do tego doszly bole plecow,obecnie jestem na lekach przeciwlekowych a za 2 tygodnie ide do szpitala bo po zrobieniu reznonansu stwierdzono ze mam niesymetrycznosci na polkolach mozgowych i moze byc to zapalenie rdzenia kregowego.W Twoim przypadku niewiem jak jest,jakie miales robione badania co tam w szpitalu miales robione,ale zapewne wszystko.Uwazam jednak ze nie powinienes sie doszukiwac skoro w szpitalu ci powiedzieli ze wszystko wporzadku czyli musi tak byc.Ta druga rzecz o ktorej piszesz sygnalizuje tez o nerwicy inni mdleja a inni maja leki ze zaraz zemdleja.Ja mam leki ze zaraz zemdleje nogi zaczynaja sie trzesc i na tym sie konczy przechodzi po jakims czasie,u ciebie zas inaczej.Sproboj uczeszczac dalej na te Twoje spotkania zapewne przyniosa dobry efekt.Nic na sile wszystko malymi kroczkami ale dobrniesz do celu,pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia