Skocz do zawartości
Nerwica.com

mirelka

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mirelka

  1. mirelka

    czy to nerwica ?

    Hej! Czy sa jeszcze jakies inne objawy poza tymi, ktore opisujesz? Jestes calkowiecie zadowolony z pomocy lekarskiej? Jesli nie to sprobuj szukac dalej. Ja mam troche podobnych objawow, ale nic bardzo powaznego, mimo wszystko nie czuje sie dobrze. Czekam wlasnie na wyniki badania przeprowadzonego przez poleconego lekarza, ktory ogladal mnie ponad godzine na pierwszej wizycie, wzial mi chyba 3 probki krwi do roznych badan i mam jeszcze oddac jedna do badania poziomu hormonow.Mialam wczesniej robione rozne badania, ale nic konkretnego nie wykryto i przez to sie troche zniechecilam do poszukiwan. Ale ostatnio zaczelam sie gorzej czuc i juz nie dalam spokoju uderzajac z dwu stron. A co do terapii moze spotkania sam na sam z psychologiem pozwali Ci bardziej wejrzec w siebie i dotrzec do sedna. Powodzenia.
  2. mirelka

    Cześć wszystkim

    Hej! Chyba wiem co czujesz. Ja panicznie boje sie tego, ze moj chlopak ode mnie odejdzie, ale staram sie to zwalczac. Nie chce zeby sie czul osaczony dlatego zagryzam zeby i nie staram sie zawsze spedzac z nim czas, probuje miec swoje zajecia i paru swoich znajomych. I jest lepiej. A bylo troszke na krawedzi. Pomysl sobie, ze jesli macie byc razem to to doswiadczenie was wzmocni, jesli nic nie ma z tego wyjsc to zadna sila Ci nie pomoze. Trudno podejsc do takich rzeczy spokojnie, ja biore kilka glebokich oddechow i staram sie spojrzec z dystansem. Trzymaj sie cieplo i powodzenia
  3. mirelka

    witam

    Hej Marcysiu! Goraco pozdrawiam.
  4. Dzieki Pozdrawiam wszystkich
  5. Zawsze mozesz isc do ogolnego lekarza i poprosic o skierowanie, chyba tak to dziala, nie? Tak czy inaczej radzilabym sie przebadac dla spokoju ducha.Powodzenia
  6. mirelka

    Witam

    Moze nie wiedza do konca co zrobic, jak odpowiednio zareagowac. Ja czuje wsparcie ze strony mojego chlopaka, chociaz wiem, ze nie potrafi on do konca ze mna na temat moich zaburzen rozmawiac. W gorszych momentach oczywiscie wydaje mi sie, ze go to w ogole nie obchodzi. Ale staram sie poruszac ten temat i zawsze mi pomaga to jak choc troche z siebie wyrzuce. Probuj rozmawiac i szukac profesjonalnej pomocy z pomoca przyjaciol. Sprobuj sie wyrwac z tego stanu umyslu w jakim jestes teraz. Sprobuj skupic sie na jakis prostych czynnosciach i zobacz co czujesz. Jak zlapiesz troche dystansu odrazu bedzie Ci latwiej podjac dalsze kroki.Powodzenia.
  7. Pozdrawiam. Moze warto poszperac troche w necie. A najlepiej zrobic sobie pozadne badania ogolne i moze wybrac sie do psychologa. Ja najpierw poszlam do psychologa pogadac,uslyszlam diagnoze, ktora mnie na poczatku przestraszyla i dowiedzialam sie o roznych metodach leczenia.Potem poszlam prywatnie do poleconego lekarza ogolnego zrobic wszelkie mozliwe testy. Czekam teraz na wyniki. Troche musze na to wydac kasy, ale wole miec pewnosc i wszystko sprawdzone zanim zdecyduje co dalej. Lepiej chyba sie skonsultowac u innych lekarzy niz zdac na jedna diagnoze, ktora jeszcze na dodatek nie zostala Ci dokladnie wyjasniona. Trzymam kciuki.Powodzenia.
  8. Hejka! Ja dolaczylam wczoraj. Sama mam lekka forme depresji, leki czasami, ale coraz rzadziej. Warto poczytac wypowiedzi ludzi na tym forum. Wczoraj jedna mnie tak rozsmieszyla, ze caly wieczor smialam sie juz potem z byle czego. Zrozumiesz, ze nie jestes sama jak sie tu troszke pokrecisz. Pozdrawiam.
  9. mirelka

    Witam

    Kociak, trzymaj sie i sprobuj pogadac z kims z Twoich bliskich. Moze wystarczy wizyta u psychologa nie psychiatry, moze Twoi przyjaciele pomoga Ci sie tam wybrac. Sprobuj sie nie odcinac. Trudno jest z siebie czasem wycisnac to , ze sie pragnie pomocy, a warto. Moze napisz krotki liscisk. Samo przelanie na papier mysli czesto pomaga. Jestem pewna, ze znajdzisz wsparcie i bedzie Ci latwiej zlapac troche dystansu. Nic na sile, ale nie uciekaj. Sama czujesz chyba, ze w tym stanie musi ktos Ci sie pomoc podzwignac choc troszke. Sama sie tylko bardziej zamotasz. Trzymam kciuki.
  10. Trafilam tutaj szukajac wyjasnienia dla diagnozy, ktora uslyszlam pare dni temu: DYSTYMIA! Probuje sobie jakos poskladac mysli w glowie i pozbyc sie tego niepokoju, ktory mi ostatnio ciagle towarzyszy. Mam nadzieje, ze przegladajac wypowiedzi i czytajac historie cos zrozumiem. Pozdrawiam wszystkich goraco.
×