Skocz do zawartości
Nerwica.com

lidka1980

Użytkownik
  • Postów

    71
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lidka1980

  1. Witaj na Forum,dokladnie to samo poczulam,gdy weszlam na ta strone po raz pierwszy.Pozdrawiam
  2. Witaj malabasia Kazdy z nas ma chwile zwatpienia w tym zyciu,ktore kladzie nam "klody pod nogi" ,ze czasami odechciewa sie jego,a wowczas pojawiaja sie takie mysli.Pomysl ile mozesz stracic.Zycie masz tylko jedno,niewiesz jak potoczy sie dalej,co bedzie za 2 czy 3 lata.Jestes kobieta mozesz zalozyc rodzine miec wspanialego meza,dzieci.Nawet niewiesz jakie to wazne w zyciu kobiety,a ty chcesz tak latwo sie poddac,bo Twoj chlopak Cie rzucil !!!!! Bzdura totalna zeby z takiego powodu myslec o smierci.Moja kolezanka tez byla zaslepiona w jednym facecie,ktory powiedzial jej pewnwego dnia "koniec,nie bedziemy juz razem,zapomnij mnie nigdy juz mnie nie zobaczysz,odchodze do innej" Dziewczyna sie zalamala tak samo jak ty,lecz po 2 latach spotkala tego swojego wymarzonego o 100 razy lepszego od tego poprzedniego,zalozyli rodzine urodzilo im sie dziecko i zyja sobie bardzo dobrze.Wiem,ze latwo sie pisze nie bedac w takiej sytuacji,bylas do niego przywiazana jego kochalas najbardziej ale zrozum to,ze nie warto go blagac o bycie razem,bo wtedy sie ponizasz i to on wtedy staje sie pewniejszy siebie,ze nie mozesz bez niego zyc!! Daj spokoj rozejrzyj sie wokolo jest tylu fajnych facetow nie warto myslec o tym ktory na to nie zasluguje.Znajdzie sie jeszcze taki,ktory odwzajemni Twoje uczucie i bedzie kocha Cie ponad zycie.Tego z calego serca Ci zycze.Pozdrawiam
  3. lidka1980

    Iownka witam!

    Witam Cie Iowonko
  4. Witaj malinka2702 Ja radze Ci odwiedzic specjaliste on przebada Cie i postawi diagnoze
  5. lidka1980

    Powitanie

    Witaj kasia30
  6. lidka1980

    Nowa introwertyczka

    Witaj wsrod nas Za malo sie cenisz napewno jest bardzo fajna osobka tylko tego nie dostrzegasz,pozatym pytasz jak tu szukac czegos na forum lub jak sie po nim poruszac,to nic trudnego masz opcje" szukaj" i tam wpisujesz co chcialabys wiedziec i wyskakuje pare tematow,ktore Cie inreresuja.Z czasem jak tu posiedzisz i poczytasz jakie maja ludzie problemy to wkoncu zdasz sobie sprawe,ze Twoje sa blache.Powodzenia Ci zycze na naszym forum,szczerze mowiac mi sie tu bardzo podoba.Pozdrawiam
  7. Witaj Ellentari ,kazdy z nas jest innym czlowiekiem i nic na to nie poradzimy.Popatrz na siebie i zacznij dostrzegac w sobie inne dobre strony,a nie to,ze jestes od kogos w czyms gorsza.Kazdy w sobie znajdzie zawsze cos co mu sie nie podoba.U mnie np. jest brzuszek, ktory po 2 ciazach stal sie inny jak byl wczesniej,choc jestem szczupla,on nadal zostal inne kobiety maja plaskie brzuszki ale im nie zazdroszcze poprostu tak sie u mnie stalo i musze sie z tym pogodzic Nie sugeruj sie swoja kolezanka,ktora bez sensu chwali sie swoim zyciem,zapewne wie,ze ten temat Cie zaboli i dlatego tak ciagle o swoim zyciu wspomina.Zyj swoim zyciem bo tez masz je dobre.Co do Twojego meza i zakupow,nie rob mu wymowek,ze nie chce z Toba pojsc,moj nie zawsze ze mna chodzil bo nie mial na to czasu,a jak juz poszedl to stekal w sklepie,ze mu za dlugo,a ja nie moglam sobie w spokoju poogladac rzeczy,ktore mi sie podobaly.Bierz zycie na luzie i nie przejmuj sie tym,ze jestes gorsza np.w stylu ubioru bo jakas inna Twoja kolezanka ma jakis fajny ciuszek,kazdy z nas ma inny styl ubierania,jesli juz Cie to tak nurtuje sproboj w swoim zyciu cos zmienic.Jesli podoba Ci sie styl ubioru jakies kolezanki popros o wyjscie wspolne na zakupy i ona z pewnoscia Ci doradzi co by kupila sobie i czy tez bys w tym fajnie wygladala.Pozdrawiam Cie i mysle,ze wkoncu zrozumiesz to,ze nie trzeba byc zadrosnym o byle co.To tylko rzeczy materialne- nabyte trzeba sie cieszyc tym co sie ma i dazyc do upragnionych celow,w taki wlasnie sposob mozna cos osiagnac
  8. lidka1980

    Witam...

    Witaj wsrod nas W Nowym Roku musi byc lepiej wiec glowa do gory mysl pozytywnie.Pozdrawiam
  9. lidka1980

    Mam dziwny problem....

    Witaj Ze swoim problemem nie jestes tutaj sam,ja dokladnie mam to samo co ty,staram sie tylko o tym nie myslec i jakos przechodzi.Na poczatku bylo bardzo zle teraz jest juz dobrze i ciesze sie z tego bo przestalam sie przejmowac jak ludzie na mnie patrza,poprostu te mysli ignoruje i staram sie wtedy skupic na rozmowie z dana osoba,a nie o tym, ze sie skompromituje.Sprobuj moze i Tobie sie to uda.Pozdrawiam
  10. Witam Cie serdecznie,niestety nie moge Ci pomoc gdyz nie jestem z Czestochowy,lecz widze jak bardzo starasz sie sobie pomoc,a to juz duzy postep gdyz nie kazdy jest w stanie przyznac sie do swojej choroby,Zycze Ci szybkiego znalezienia dobrego lekarza i szybkiego powrotu do zdrowia.Pozdrawiam
  11. Witam Cie na naszym forum,moja rada,szybko biegnij do lekarza napewno Ci pomoze
  12. Witam Cie serdecznie,bardzo sie przejelam Twoim postem,naprawde bardzo trudno jest pomagac komus jesli sami czegos takiego nie przezylismy badz nie przezywamy.Moja rada,wybierz sie do psychologa,oni potrafia pomoc i przy nich mozesz sie otworzyc choc nie kazdemu sie udaje to tak szybko ale Ci lekarze wkoncu wyciagna Cie z tego i beda probowac w jakis sposob abys zmienila swoj sposob postepowania.Musisz z ludzmi obcowac,nie skreslaj ich tak szybko,staraj sie nawiazywac nowe kontakty.Niewiem czy masz chlopaka z tego co widze chyba raczej nie,a szczerze mowiac przydalaby Ci sie taka osoba.Osoba,ktora Cie wyslucha,komu sie mozesz wyzalic.Kazdy w swoim zyciu ma jakies problemy,jesli juz sobie z nimi nie radzi wyplakuje sie w "rekaw"bliskiej osoby.Moja bliska osoba jest moj maz,wiedz,ze on tylko rozumie mnie ze jestem znerwicowana i stara mi sie pomagac jak tylko moze.Ludzi zdrowych nasze problemy nerwicowcow nie interesuja uwazaja, ze sa blache lecz moj maz mnie rozumie stara sie pomoc w kazdej sytuacji w ktorej jest mi bardzo zle.Tobie tez takiej osoby zycze popatrz wokolo nie chowaj glowy w piasek.Napewno gdzies jest jakas kolezanka czy chlopak ktorej ( ktoremu )moglabys sie zwiezyc i pomogl by Ci stanac na nogi.Ja tez bylam kiedys niesamodzielna nic sama nie umialam zalatwic tym sie nie musisz martwic,nie kazdy to potrafi.Kiedys sama nic nie potrafilam zawsze mialam ze soba jakas osobe ,ktora sie wysluzylam do czasu kiedy wyszlam za maz i urodzily sie dzieci,zaczelam sama wszedzie i wszystko zalatwiac,napoczatku bylo mi ciezko ale pozniej czulam satysfakcje z tego,ze zrobilam to sama.Glowa do gory ty tez kiedys przelamiesz swoje lody i bedziesz sama wszystko zalatwiac zobaczysz.Zycze Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku oby ten rok byl dla Ciebie rokiem szczesliwym,pozdrawiam
  13. Witam Cie serdecznie.Niestety ale nie potrafie Ci pomoc w tej sytuacji jednak wizyta u lekarza powinna byc wskazana.Nie wiadomo co jest powodem drgawek u Twojego chlopaka,najlepiej sprawdzi to lekarz,porozmawiaj z chlopakiem i wybierzcie se razem do lekarza,moze byc to nie grozne ale jesli Ciebie to niepokoi najlepiej skorzystac z porady lekarzy.Zycze wszystkiego dobrego w Nowym Roku
  14. Witaj po przeczytaniu Twojego postu az mnie zatkalo To nie do pomyslenia jak mozesz godzic sie na tak zle traktowanie !!!! Jak Twoj chlopak dlugo jeszcze zamierza Cie ponizac,wyzywac przeciez to jakis tyran,a nie czlowiek z ktorym mozna dzielic wspolne zycie.Ty jestes chora,a on chyba jeszcze bardziej,jemu takze przydalaby sie wizyta u specjalisty bo widocznie nie umie zapanowac nad swoimi emocjami.Na Twoim miejscu juz dawno dalabym sobie spokoj z czlowiekiem,ktory Ciebie nie rozumie,co z tego,ze byl przy Tobie jak czulas sie zle jezdzil po lekarzach,jak przez niego powiekszasz swoje leki.Ty potrzebujesz spokoju,a nie takich sytuacji,powinnas ich raczej unikac gdyz to poglebia chorobe.Co do Twoich rodzicow to bez komentarza,cos rozumiem z tej sytuacji bo moja mama tez nie chce uwierzyc,ze jestem na taka chorobe chora jak nerwica lekowa,twierdzi,ze mam jakies fanaberie zaszywam sie w domu i nigdzie nie chce wychodzic.Niestety ale ludzie zdrowi malo rozumieja nas chorych,dla nich nasze problemy sa blache bo nigdy sie w takiej sytuacji nie znalezli.Ja mam kochajacego meza,w kazdej sytuacji mnie wspiera,rozmawia gdy jest mi bardzo zle i stara sie abym wkonu wyzdrowiala, to w jego rekaw moge sie wyplakac i opowiedziec o wszystkim co mnie nurtuje i co mi sprawia trudnosci.To wlasnie on- zdrowy czlowiek potrafi zrozumiec.Tobie tez takiego faceta zycze,nie licz na to,ze Twoj chlopak sie zmieni,tez kiedys mialam do czynienia z takim facetem ale niestety juz nie mam,teraz meczy sie z nim inna kobieta,ktora jest ponizana i chodzi z sincami pod oczyma.Radze Ci przemysl to sobie nie wolno kogos bic i ponizac,spojrz na swiat z innej perspektywy.Trzymaj sie i zycze Ci wszystkiego dobrego.....pa
×