ehh..jakos tak nie mam na nic ochoty do tego jeszcze doszly moje wieczne problemy znerkami wczoraj caly wieczor ryczalam,,,jak zwykle jestem sama daleko od domu nawet nie ma mnie kto przytulic...
zawsze było mi dobrze samej a teraz jak czuje ze nikt mi nie pomoze gdyby mi sie cos stało to tak jakos mi zle