Skocz do zawartości
Nerwica.com

SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)


Czy sulpiryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

112 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sulpiryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      78
    • Nie
      24
    • Zaszkodził
      23


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Heledore napisał:

Tego absolutnie bym nikomu nie zalecała. Taki krok może naprawdę pogorszyć stan chorego. A chyba nikt tego by nie chciał. Zaburzenia psychiczne to nie katar. Lepiej samemu w dawkowaniu i w lekach nie mieszać. A jak lekarzowi się nie ufa, to czas poszukać onnego, bo leczenie w dużej mierze opiera się na zaufaniu.

Lekarza mam ok widze ze jest dosc otwarty na rozne opcje a nie tylko napiera na SSRI. Rzadko kiedy sie zdarza zeby lekarz pisal pacjentowi emiale i pytal sie jak leci, a tu wlasnie cos takiego mialo miejsce. Ufam zdecydowanie Panu Michalowi👍🏻👍🏻

A co do rzucania lekow to juz raz rzucilem i poltora roku nie bralem nic, poprawy brak zadnej w tym czasie pogorszenia tez nie . Wiec szczerze jak mam tkwic i nic nie robic to wole dac sobie jakas szanse😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No coz moze i Heledore ma racje z tym rzucaniem leczenia. Przesadziłem. 

Ale co do sulpirydu to piszesz " na mnie takie male dawki jak 50 mg sulpirydu nie dzialaja" . No moze i nie dzialaja nie wiem. Ja tez wszechwiedzacy nie jestem. Ale wydaje mi sie ze przydaloby pobrac dluzszy czas te 50 mg zeby ocenic. Skakanie z dawki na wyzsza dawke wcsle dobre nie jest . Tymbardziej przy neuroleptykach.

Pamietam ze jak bralem amisulpryd to z poczatku zarabiscie wykasowal natretne mysli. Mialem spokojna glowe. Az w szoku bylem ze jakis lek to mogl to zrobic. Co do libido nie wzrastało wiec rzucilem lek. A jakbym dluzej pobrał to 50 mg to kto wie co by było...no ale to takie moje spostrzezenia. Jak chcesz to sie sugeruj jak nie to nie. 🙂

ja od dłuzszego czasu myslalem wlasnie o sulpirydzie wiec moze ma on ten ukryty potencjal niskiej dawki. Moze sam przetestuje niebawem to ci napisze co i jak. Janjuz uciekam na dzis. Pa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aaa no i wlasnie mnie skłonilo do przetestowania drugi raz amisulpirydu wlasnie to ze obecnie jak zaleczylem troche depresje alkoholem to tez mam wykasowane natretne mysli. Wiec podobnie tak jak bylo kiedys z amisulprydem sie czuje....wiec ja namawiam do pokombinowania jeszcze z tym lekiem. Moze miec potencjal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no miałem ci napisać żebyś brał te mniejsze ale w sumie mozesz i prykować nieco więcej. Ale nie rezygnuj z niego szybko pobierz dłużej jak juz bierzesz. 

A u ciebie wykasował natretne mysli ? No bo ja to w szoku byłem kiedys jak na to zadziałał. Wiec u cb tez powinien podzialac. Chociaz ja to brałem amisulpryd moze to cos innego troche ale chyba niewiele...dobra teraz juz spadam papa 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemka. Nie odstawilem ale mialem mala wtope ze tak powiem. Podnioslem na 150mg i po jakims tygodniu zamiast mnie aktywizowac raczej mnie zamulil, ciezko z rana bylo mi sie obudzic itd kawy pilem na potege i dalej senny. Zadzwonilem do lekarza i ustalilismy ze zejde do 100mg, Lamitrinu 200mg biore przed snem zamiast z rana i na wieczor, cala dawke przenieslismy na wieczorna. Zostal tez Olanzapin w dawce jak mialem 7,5mg na noc. 

To poki co mam taki plan dzialania ale nie na dlugo bo ustalilem tez ze Olanzapin zamienimy na Rispolept i do tego jescze dojdzie Mirtagen. Powiem Ci ze bedzie koktajl mocny i nie wiem co myslec. Wyczytalem duzo zlych opini na temat Rispoleptu i duzo dobrych o Mirtagenie. Ale co wiem to Mirta jest na dobry sen i ma lekki dzialane antydeprwsyjne co jest cool. Te dwa leki bede brał na noc zamiast Olanzapiny. 

Szczerze to ja juz sam nie wiem co dziala i czy dziala bo ostatnio duzo zmian bylo to znaczy dawki plus nowe leki i w zasadzie jestem zmieszany😂😂😂 Poki co zostawie jescze tak jak jest wszystko i poczekam moze organizm wroci do tego co bylo wczesniej bo na 100mg sulpirydu czulem sie calkiem ok👍🏻👍🏻 A Ty jak tam sie trzymasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czułem ze troche przy duze dawki moga byc. No z tego co widze to takie kombo aktywizacyjne wlssnie. Ciezko stwierdzic jak sie bedziszz czul na tym. Oby nie za bardzo pobudzony a po mircie niestety tak moze byc bynajmniej z poczatku. Pozyjemy zobaczymy. Ja narazie dalem sobie na wstrzymanie. Obserwuje serducho swoje bo tak raz bije ok a niekiedy puls po 90-100 co wyglada na tachykardie. Mysle czy leczyc lekami czy moze poki co obserwowac dalej i wiecej sie zaczac ruszac.... A jak z sercem ogarne no to pozniej kierunek podobny do twojego czyli aktywizacja np sulpirydem albo amisulprydem...:) Poki co nie bede aktywizowal bo jeszcze bardziej sie zwiekszy puls.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No powiem Ci szczerze nie wiem czy Mirta bedzie aktywizujaca z tego co slyszalem to raczej zamula i podobno sie tyje na niej , plus ludzie pisza ze od antypsychotycznych tez sie puchnie ale poki co tego nie widze. Mirta w tym miksie co mam podobno ma zniwelowac zaburzenia libido i poprawic sen bo spie bardzo plytko raczej i budze sie niewyspany. Pozyjemy zobaczymy jak bedzie. Boje sie tylko Rispoleptu bo podobno mocny i robi z ludzi zombie, tego nie chce zdecydowanie bo zaczalem nowa prace wlasnie i nie chce eksperymentowac zbytnio zeby sie nie spalic na poczatku samym👍🏻👍🏻

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym sie sluchal tego lekarza bo jak stosuje szerokie kombinacje lekow to wydaje mi sie ze ma duze doswiadczenie. Risolept moze i brzmi groznie ale z spoko receptorami wspolpracuje wiec wydaje mi sie ze moze to byc takie fajne kombo aktywizujaco uspokajajce. Mirta i risolept to sa chyba takke leki ktore z jednej strony pobudzaja a z drugiej uspokajaja. No ale w praktyce roznie moze byc 🙂 trzeba wziac i spraedzic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szeroka kombinacja lekow moze byc skuteczna choc wiaze sie tez z wiekszym ryzykiem ze pojawia sie uboki. Jednak wiesz nie lecze sie sam wiec musze lekarza sluchac bo inaczej to bylo by nie halo cos mi sie zdaje. Facet napewno wie co robi , ktorego razu napisalem my liste lekow ktore wyczytalem na necie ze moga pomoc to szczegolowo wyjasnil ktore sie nadaja a ktore nie , gdyby sie mnie sluchal to zaraz by mi wypisal ktorys z listy. 
Co do Mirty to kiedys ja bralem ale sama mirte i nic wiecej wydaje mi sie ze moze i humor mialem ok ale bylem lekko zmulony i zakrecony, sulpiryd chyba powinien na to pomoc mam nadzieje, a rispolept tez pisza ze zamula wiec licze ze osiagne co najlepsze z tych dwoch lekow a zamulenie zlikwiduje sulpirydem. Jedyne co sie boje jak zwykle to wlaczac nowe leki ,choc szczerze to te co biore weszly bez jakis wiekszych ubokow w porownaniu do SSRI gdzie tydzien lekko chodzisz wystraszony wszystkiego. No i te ich dzialanie, wywalone na wszystko itd , nie chce tak miec bo to pozbawia czlowieka emocji , stajesz sie emocjonalnym zombi. Co mam teraz to taka wieksza kontrola ze sie nie zapalam i nie wybucham jak bomba. Wszystko udaje sie jakos stlumic i wziasc bardziej na spokojnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to git. Ja od 3 miechow odstawilem te male dawki alko i z poczatku bylo okej. A teraz wlasnie taka nerwowosc mi sie zalaczyla. Nieprzyjemne nabuzowanie. Eh chyba juz z tego nie wyjde...no chyba ze jakis lek uspokajajcy dobry mi dobiora ale z tego co czytalem to w wyniku alko jak ktos ma nerwowosc to juz mu zostaje to konca zycia. Leki jedynie moga stlumic objawy po za tym uspokajajace uzalezniaja. Bledne kolo. Moglem sie wczezniej zaczac leczyc. Odciagalem odciagalem a pozniej na szybko glupiego sposobu uzylem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciezko powiedziec , wczesniej myslelismy zeby odstawic calkiem i zostac na sulpirydzie , lamitrinie i olanzapinie. Ale teraz zaszla zmiana planow Prega 150 zostaje.Moj lekarz powiedzial ze konsultowal moj przypadek taz w klinice gdzies i podobno zejscie z sulpirydem do100mg ma byc dla mnie dobre. Co do pregi to ona mi nie przeszkadza, mam w domu spory zapas 😂😂 Ale co do dalszego leczenia nie wiem jak to bedzie, tak naprawde loteria. Poki co bede wprowadzal tamte dwa nowe leki i obserwowal, w razie czego mam tez fluanxol wiec jakies mozliwosci sa. Na dzis dzien nie wiem jak sie poczuje na nowym koktajlu a nóż moze zaskoczy cos fajnego, jak nie to dalej zmiany i szukanie leku. Aktualnie jest dobra pora na zmiany bo sie siedzi na dupach😎😎😎

 

Trzeba byc dobrej mysli:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy akurat do niego zapukam, aczkolwiek mysle wlasnie o jakims doktorku teraz drozszym. Ewentualnie szpital ale wolalbym uniknac tego. Przerobilem sporo lekarzy i w sumie dziwie sie ze nie trafili z lekiem. Tzn sulpiryd kiedys bralem, ale jak ktos madrze napisal na forum nie wystarczy brac ale "dawka neuroleptyku musi byc dopasowana jak podpaska w czasie okresu".  

Najgorzej martwi mnie teraz ta nerwowosc po odstawieniu alko. Dlugo nie pilem i male dawki wiec nie jest to jakas hiper nerwowosc ale odczuwalna. 

A u ciebie nerwowosc od czego sie zaczel? Tez od naduzywania alko czy jakies problemy osobiste?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od malego bylem nerwowy, a co sie porobilo to ja bralem duzo dragow: amfa, koks , ziolo , extazy, kwas i grzyby czasem , wszystko zalewane alkoholem w duzych ilosciach. Wiec poprostu chyba wydaje mi sie ze to sie nazbieralo i jak teraz 7 lat trzezwy calkiem jestem to wyszlo na wierzch i tak zostalo. Wiec w glowie jakies tam cisnienie zawsze bedzie na uzywki i to napewno wprowadzilo mnie w depreche i dalej mysle nerwice. Noo i jeszcze wiesz ja wyjechalem z kraju i tu bylem dluzszy czas sam jak palec wiec wszytskiego po trochu. Historia dluga naprawde , zabraklo by miejsca na czacie.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No coz o tej zmianie otoczenia to tez sam dobrze wiem. Ja z malej miejscowosci do duzego miasta na studia poszedlem i tez mi "odwalilo" przez to troche albo po prostu zbieglo sie w czasie ale widocznie cos na rzeczy jest. 

U mnie taka dziwna ta nerwowosc skurcze i bóle w nogach, skurcze w klatce piersiowej, napięty jak blandeka na żuku troche przyspieszony puls. Lekkie bole glowy. Z tego co czytalem to lamitrin moglby byc na to dobry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja spiety non stop a lamitrinu biore 200mg ale moze tobie pomoze, mi tak srednio. Z tego co widze cala moja miesza lekko mnie w zasadzie uspokaja i to w zaleznosci od dnia. Czasem w gorsze pochmurne dni nie mam sily wcale , jestem jak cien, jak swieci slonce to jest duzo lepiej chce sie zyc. Ale napiecie nie przechodzi, najgorzej jak leze i chce sie zrelaksowac a nie moge bo nogi spiete i wogole glowa zajeta jakimis bzdurami. Licze teraz ze jak dzis zalacze Rispolept plus Mirte wreszcie przeminie bo ktos pisal ze ten mix fajnie dziala. Ale generalnie ja mma sklonnosci jakies do analizowania wszystkiego i non stop, od rana wstaje i te same mysli w bani. 
 

Co do lekarza to na chybil trafil, zawsze jakos gustowalem w kobietach jako lekarzach ale widze babeczki to tak ostroznie podchodza do sprawy, az chyba zbyt ostroznie w moim przypadku bo na mnie slabe leki wcale nie dzialaja i chyba trzeba wytoczyc porzadne dziala😂😂 I wyszlo tak ze nie bylo babeczki tej co z nia zawsze gadalem no i sie trafil Pan Michal. I co dzialamy kombinujemy itd... Dzis mam konsultacje z nim chce pogadac jescze raz co i jak , dla swietego spokoju i miec z banki😬😬

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to nie pocieszyles mnie co do lamitrinu no ale lepsza najgorsza prawda niz najslodsze klamstwa. 

Co do rozmyslania i analizowania no to ja odkad zachorowalem tez to robilem. To nic zlego. Poki jest szansa wyleczenia to czlowiek analizuje i rozmysla. Ja rozmyslalem 7 lat do momentu picia alko. Serio. Przerabialem mnostwo lekow i nic. Podejrzewam jakby mi zrobili sprawdzian z wiedzy o lekach wypadlbym lepiej niz nie jeden lekarz...no ale co z tego jak w koncu nie wytrzymalem i siegnalem po alko. Depresja jest jeszcze gorsza od tych sztywnosck wierz albo nie. Takze ja to rozwazam jeszcze z jedna probe leczenia. I jak nie pomoze to bedzie sie trzeba pogodzic z tym i tyle. To tez jskies plusy bedzie mialo. Czlowiek nie bedzie ciaglr zamyslony chodzil...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×