Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Jaki ja jestem przytrzymany, senny, odrealniony i otępiały na tym esci. Choć jakieś niewielkie działanie p/lękowe i p/depresyjne jest wyczuwane czasami, nawet narzeczona twierdzi, że jest lepiej więc coś w tym musi być a może to zasługa tego, że jestem na l4ni nic nie robie. Sam nie wiem już co zrobicz tym lekiem, jeśli odrealnienie nie ustąpi to nie ma sensu, jeśli po 4 tygodniach nie ma w tej kwestii poprawy to chyba nie ma co czekać nawet dla niewielkiego działania pozytywnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie po 4 tygodniach odrealnienie sie nieco zmniejszyło, stany lękowe też mam słabsze jednak depresja zbytnio nie odpuszcza. Nadal mam brak motywacji do robienia czegokolwiek. Ciągnie mnie do wyra, ale powstrzymuje sie od tego rekami i nogami:/

 

-- 16 kwi 2016, 16:59 --

 

A tam ruszyło sie jak mucha w smole.... Tak jak wyzej napisałam a depresja i niechec jak była tak jest :?

U mnie ten napięciowy ból głowy odczuwam w taki sposób jakby mi ktos trzymał rece na głowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie po 4 tygodniach odrealnienie sie nieco zmniejszyło, stany lękowe też mam słabsze jednak depresja zbytnio nie odpuszcza. Nadal mam brak motywacji do robienia czegokolwiek. Ciągnie mnie do wyra, ale powstrzymuje sie od tego rekami i nogami:/

-- 16 kwi 2016, 16:59 --

 

A tam ruszyło sie jak mucha w smole.... Tak jak wyzej napisałam a depresja i niechec jak była tak jest :?

U mnie ten napięciowy ból głowy odczuwam w taki sposób jakby mi ktos trzymał rece na głowie

 

Ja nigdy nie odczuwałem motywacji na paro, ani na żadnym innym ssri, na każdym jest zamuła, między sobą różnią się tylko siła

tego zamulenia. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz apatie, anhedonie ? Na jakim poziomie jest u ciebie lęk? Jakiś przykład? Mam to charakterystyczne uczucie przegrzania w głowie ale to akurat przed esci.

 

Pewnie, że mam. Jak pisałam nie mam chęci do robienia czegokolwiek, nic mnie nie cieszy w tym stanie. Teraz mam lęk na poziomie niskim ale to dlatego że na wieczór mi objawy nerwicy maleją, zaś rano i w ciągu dnia jest dość wysoki.

 

-- 16 kwi 2016, 17:39 --

 

 

Ja nigdy nie odczuwałem motywacji na paro, ani na żadnym innym ssri, na każdym jest zamuła, między sobą różnią się tylko siła

tego zamulenia. :D

 

Ale musze ją brać ze względu na zok :roll: Tak źle i tak niedobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mam wrażenie, że esci kompletnie na mnie nie działa. Przez parę dni względnie było ok, a dziś nie mogłem się podnieść z łóżka, właściwie cały dzień leżę i na nic nie mam siły. Smutek i jednocześnie rozdrażnienie, anhedonia, lęk uogólniony ... Z tego co obserwuje (biorę esci 5 tyg.) to co parę dni jest nagły spadek nastroju, aktywności i nawrót lęku, co też trwa jakieś kilka dni. I tak w kratkę. Parę dni jako tako ok, a potem czuję się dokładnie tak, jakbym nie brał tego leku (zero uboków, zero poprawy). Czy tak to powinno wyglądać?! :bezradny: 5 tygodni na esci to jeszcze za krótko, żeby ocenić, czy lek zaskoczył? Niedługo wizyta u lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dość tego leku i tego wszystkiego. Idę się zajebać, trzymajcie się.

 

Zdaje sobie sprawe, że masz tego dość, ale pomyśl, że są tu osoby, które czują się jeszcze gorzej i też bardzo wyczekują poprawy.

Pomysl, że jak z tego wyjdziesz, to bedziesz inaczej patrzec na życie, z tej lepszej strony. A tamto bedzie tylko złym wspomnieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się licytować na to kto ma gorzej kto lepiej. Fakt jest taki, że 3/4 tego forum daje radę normalnie funkcjonować - praca, studia, znajomi, hobby itd. Ja od pół roku wegetuję. Na początku roku byłem na miesięcznym l4, potem dałem radę chodzić do pracy przez 5 tygodni i znowu jestem na l4 i jestem w takim stanie, że nie wrócę do pracy i jest poważne zagrożenie, że ją stracę i stracę mieszkanie i narzeczoną, będę musiał wrócić do domu gdzie mieszka mój ojciec, z którym toczę wojnę całe życie, z młodszą siostrą. Matka popełniła samobójstwo w listopadzie zeszłego roku i tak też zaczęły się moje problemy, chorowała na chad. Babcia przedawkowała leki usypiające dwa lata wcześniej. Znajomi dawno się rozeszli. Wegetuję między mieszkaniem a sklepem. Przez ten cały okres mam lęk wolnopłynący, śpię po 2-4h albo w ogóle, przerwałem studia magisterskie, schudłem 12kg, jestem zamulony, bez życia, senny, nie przytomny, odrealniony, totalna apatia, anhedonia, nie uśmiecham się, mało mówię, brak koncentracji, kojarzenia, apetytu i słaba pamięć, w głowię papka zamiast mózgu. Miałem takie tygodnie w których wychodziłem tylko do ubikacji, zamykałem się pod prysznicem aby sobie nic nie zrobić. Dochodzi somatyka - przede wszystkim napięciowy ból głowy, drżenie mięśni, kołatanie serca, pieczenie kończyn. Codziennie mam myśli samobójcze. Nie czuję się sobą bo nie przypominam siebie normalnego. Chodzę na terapię od początku tego syfu, teraz próbuję się wspomóc lekami na porządnie a nie zmieniać leki co tydzień jak to robił mój poprzedni lekarz. Mam poważne problemy psychomotoryczne, nie daje rady prowadzić auta. Narzeczona ma dość tej sytuacji. Nie trwa to dwa dni w tygodniu a reszta jest jako tako, to trwa cały czas, całymi dniami. Tym bardziej mnie to boli bo nie miałem wcześniej tego typu problemów - zadowolony, aktywny, pewny siebie facet, z planami, dusza towarzystwa, co weekend jakieś wypady, sport, imprezy a teraz czuję się 90 latek. Nie wiem, może to ja się za mało staram, za mało od siebie daję. Chciałbym trochę złapać wiatru w żagle aby mieć siły zacząć tak naprawdę walkę z depresją, wyjść z łóżka i zacząć żyć. Dobra bo się robi offtopic. Temat o leku a nie o żaleniu się jak to jest chujowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam Vengence jednego lepszego dnia, jakiejś normalnej rozmowy z kimś o pierdołach, wyjścia na piwo czy cokolwiek. Pamiętam, że przez większy okres czasu pracowałeś. Ile bym dał, żeby chociaż wrócić do pracy...
Pracowalem, ale to byla nie wymagajaca praca i naprawdę bylo mi cięzko.

 

-- 17 kwi 2016, 18:21 --

 

sebo001, Ja ci powiem, że jestem coraz bliżej trumny, nie chcę umierać, ale wegetować też nie chce. :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolosz mam podobnie i zaczyna mnie to wpieniać biorąc pod uwagę że jestem na esci 2 miesiące i generalnie już powinno być dobrze do tego męczy mnie senność i czasami drżenie rąk, pojutrze mam wizytę u lekarza i nie wiem czy nie zmienię leku, generalnie do kitu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się licytować na to kto ma gorzej kto lepiej. Fakt jest taki, że 3/4 tego forum daje radę normalnie funkcjonować - praca, studia, znajomi, hobby itd. Ja od pół roku wegetuję.

 

Przy pierwszym epizodzie też wegetowałem przez kilka miesięcy i prawie w ogóle nie wychodziłem z domu. Wszystko się posypało. Po studiach rok przesiedziałem w domu - walcząc z agorafobią. Bałem się wyjść na klatkę schodową, żeby skrzynkę na listy sprawdzić. Nie było pracy, znajomych, hobby. Ale w końcu się udało wyjść z domu. A dziś pracuję, mimo że jest mi cholernie ciężko i mimo, że jeszcze trzy lata temu było to dla mnie nie do pomyślenia. Sebo001, ja naprawdę Ciebie rozumiem. Jeśli aż tak źle się czujesz, proszę Ciebie zadzwoń do lekarza.

 

erka333 podziel się później ze mną tym co Ci lekarz powie na ten temat, proszę. A ja idę za tydzień. Zobaczymy jak będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam Vengence jednego lepszego dnia, jakiejś normalnej rozmowy z kimś o pierdołach, wyjścia na piwo czy cokolwiek. Pamiętam, że przez większy okres czasu pracowałeś. Ile bym dał, żeby chociaż wrócić do pracy...

 

sebo ja mam obecnie tak samo jak Ty. Od czasu nawrotu zaszyłam się w domu, nie spotykam sie ze znajomymi, nie potrafie w tym stanie sie uśmiechać, rozmawiac na luźne tematy. W głowie cały czas przewija mi sie tylko choroba i myśli, kiedy to przejdzie. W tym stanie też nie chodzę do pracy, a wiekszosc dnia spędzam w łózku.

 

-- 17 kwi 2016, 18:55 --

 

Rolosz ja biore paro 4 tygodnie i też nic mi sie nie poprawia a rano nie mam siły wstac z łóżka. Tym stanom towarzyszy mi anhedonia, brak koncentracji, zobojetnienie. W czwartek idę do lekarza, jestem ciekawa co mi na to poradzi. Wolałabym nie zmieniac paro :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

erka333 dzięki. Całkiem możliwe, że zwiększy dawkę na maks. Mi już wyżej podnieść teoretycznie nie może.

 

ladywind 4 tygodnie w Twoim przypadku, u mnie 5 z kawałkiem to chyba ciągle mało :bezradny: Chciałbym przeczekać chociaż te pełne 2 miesiące i wtedy ostatecznie ocenić działanie leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

erka333

 

ladywind 4 tygodnie w Twoim przypadku, u mnie 5 z kawałkiem to chyba ciągle mało :bezradny: Chciałbym przeczekać chociaż te pełne 2 miesiące i wtedy ostatecznie ocenić działanie leku.

 

Tak, wydaje mi sie, że powinnismy byc cierpliwi bardzo. Choć wiadomo jak z tym jest.... Człowiek się meczy w swoim złym stanie i chciałby bardzo, żeby to odeszło :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×