Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Tojaaa

Ja się nie śmieje, bo sam też zostawiam włączone światło w kibelku jak jestem na noc sam w domu :)

Wczoraj miałem niezłą akcję. Zaczęło się od wypicia nalewki na miodzie. Jakoś nie pomyślałem, że mam uczulenie na miód, a właściwie myślałem że mi przeszło, bo nie jadłem miodu z 15 lat.

A tu po kilku minutach trudności z oddychaniem, ból oskrzeli, zimne poty i walące serce. Przestraszyłem się nie na żarty. Na szczęście po godzinie minęło. Ale jeszcze mnie bolą oskrzela przy głębszym oddechu.

Trzymajcie się, powodzenia w walce z nerwicą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez, trzymajmy sie ramy, to sie nie pos.......nie dajmy sie. Ja zawsze tłumaczę sobie, ze to tylko nerwy a i tak nie umiem sie wyluzowac i uspokoić. Dzis w pracy znów naszlo mnie mega napięcie, prawie musiałam lecieć do kibelka... Kur.......

 

Luki, ja bym juz spanikowala :D pozdrowionka. Kiedy idziesz do dr? Pytam, bo wspominałem, ze chcesz powoli odstawiac paro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mało brakowało, a bym poprosił żonę żeby wezwała karetkę. Do paniki brakowało już bardzo niewiele.

Podobną reakcję uczuleniową mam jak mnie uwali pszczoła. Taki będzie mój koniec, dużego chłopa powali mała pszczółka :)

Wizytę mam 10 kwietnia. Nie mogę się doczekać. Zawsze idę tam z nadzieją na jakąś zmianę, a jak zostaje na tych samych lekach i dawkach to wychodzę rozczarowany :)

Lekarka cicho zasugerowała, że na wiosnę pomyślimy o odstawce, a ja się tego uczepiłem jak pijany płotu.

W końcu wyluzujesz. Poczytaj może "Potęgę podświadomości", zobacz jak dużo może dać pozytywne myślenie, tylko trzeba uwierzyć w to, co sobie sami sugerujemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj może "Potęgę podświadomości", zobacz jak dużo może dać pozytywne myślenie, tylko trzeba uwierzyć w to, co sobie sami sugerujemy.

Cyt. z opisu książki: "Jeśli uwierzysz w coś bez zastrzeżeń i możesz to zobrazować w swoim umyśle, usuniesz podświadome przeszkody, które powstrzymują cię przed osiągnięciem upragnionego celu, a twoja wiara stanie się rzeczywistością." Czyli, jak się mocno uprę, wczuję i uwierzę, to będę latać jak Supreman? :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz znów się poddalam, wzięłam drugą połówkę. Nie boję się tylko to olbrzymie napięcie, trzesace się wszystko mnie wykańcza. Teraz mam doła, że nie dałam rady... Ja już na prawdę nie chce tego wszystkiego czuć :(.

 

-- Cz mar 20, 2014 3:05 pm --

 

Tzn. drugie pół z moich 0.25 mg

 

-- Cz mar 20, 2014 3:07 pm --

 

Teraz już tylko czekam na 16.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odleciałam.

Pogoda nastraja optymistycznie więc wytrzepałam i przewietrzyłam pościel, wyprałam koc, przycięłam krzewy w ogródku. O! Taka jestem dzisiaj dzielna. Choć spięcie i zmora mnie nie opuszcza (zwłaszcza, gdy sobie o nich pomyślę, więc staram się nie myśleć), a rano dopadł mnie skan ciała i duszy. Ehh.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez

Nie zazdrość. Pogadamy w sobotę. Bo w sobotę chyba pierwszy raz od czasu jak "biorę" zapakuję się w sytuację, której nie będę miała w 100% pod kontrolą. Nie będę mogła powiedzieć: nie, dziękuję, już mnie to nie kręci, nie podoba mi się, nie chce mi się, źle się czuję, brakuje tchu... idę sobie stąd. W sumie cieszę się na wyjazd, wyjście do ludzi, spotkanie starych znajomych, poznanie nowych, ale jakaś obawa i tak we mnie siedzi. Ciekawa jestem jak sobie poradzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cżesc i czołem. Mnie dzis tez nosiło w pracy. Chwilami wydawało mi sie ze ja to nie ja. Coś mówię i słucham czy to ja powiedziałam czy nie..takie dziwne odczucia przez to kurewskie napięcie. Po południu troszkę lepiej. Wracając z pracy tak sie rozmarzylam jak to było, kiedy czułam sie dobrze, marże o powrocie do tamtych dni...

Inez, wytrzymalas w pracy? Bądź dzielna, postaraj sie jutro nie brać benzo. Ja nigdy nie brałam, tylko kółka razy hydro. Jakoś wytrzymuwalam pomimo trzesiawki i sraczki.

A jak reszta sie miewa?

 

Luki, czytałam juz rożne książki, jak dobrze sie czuje, to owszem coś we łbie zostaje, ale jak nasz zjazd, to żadna perswazja nie pomoże i mądre książki mozna wsadzić w dup..

 

-- 20 mar 2014, 18:08 --

 

Zazulka, gdzie wyjeżdżasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, tak, wytrzymałam. Benzo mam od psychiatry z zaleceniem brania, ale jutro idę. Nie wiem czy jednak nie będę zmieniać na wenlę, która mnie postawiła na nogi w 2 tygodnie. Tzn. opowiem jak jest i zobaczymy co lekarz powie. Wiem, że benzo to zło, ale ja biorę najmniejszą dawkę i jeszcze nie całe 2 tygodnie. Jutro poproszę o receptę na hydroksyzynę, bo ona też mi pomagała. Ogólnie to się poradzę co mam robić.

Dziś zapisałam się do nowego psychologa z polecenia. Idę w przyszły czwartek, muszę na ostro ruszyć z terapią i pozbyć się tego gówna raz a porządnie...

 

-- Cz mar 20, 2014 7:01 pm --

 

Zazulka, no to trzymam kciuki żeby było ok :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×