Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

ale myślisz że powinno pomóc?... wiem , że to głupie pytanie bo nie jesteś wróżką - ale długo w takim stanie nie dam rady...

Ciężko mi powiedzieć coś konkretnego bo to jeden z niewielu nowszych leków których nie brałem dłuższy czas, nie jestem lekarzem ale z tego co czytałem o lekach i widziałem ich działanie na sobie ja w Twoim przypadku dałbym sertralinę a nie escitalopram

 

-- 26 gru 2013, 22:20 --

 

Zomiren Ci nie pomaga doraźnie? powinien Cie uspokajać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka Wszystkim :great:

 

zalezy Radol jak dlugo bierzesz lekarstwa, ale mnie sie tez wydaje, ze okres 3-4 tygodni to taki okres umowny w ktorym Twoj organizm powinien zareagowac albo na lepsze albo na gorsze. Jesli masz obawy i naprawde bardzo zle sie czujesz to powinienes sie skontaktowac ze swoim lekarzem. Podobnie jak inne osoby przez pierwszy okres muszå troche poeksperymentowac z roznymi antydepresantami aby "odnalezc" ten najlepiej dzialajåcy na samopoczucie.

 

Twoje dolegliwosci nie så atakami paniki. Poprostu nie potrafisz przestac myslec katastrofalnie i radzilabym o tym wspomniec lekarzowi. Så przeciez leki, ktore wychamowujå natlok mysli i po takich lekach poczujesz ulge. Doskonale to rozumiem, Twoj mozg nie moze odpoczåc bo caly czas kotlujå w nim czarne mysli.

Wspomniales o tym psychiatrze czy tylko napomknåles, ze jestes zalamany calå sytuacjå i nie widzisz wyjscia ? Moze wlasnie dlatego Twoj lekarz nie przypisal tego wlasciwego leku bo zbyt malo mial danych o Twoich zmaganiach emocjonalnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lek główny powinien zadziałać w ten sposób, że po pierwsze likwiduje czarne myśli które się pojawiają, normuje samopoczucie, dzieki czemu jestes w stanie normalnie myslec i skupic sie na konkrentym celu, powinien eliminowac tez leki, w Twoim przypadku ten ogólny lęk przed nieporadzeniem sobie w przyszłosci, powinien sprawić, że sytuacja w której teraz nie widzisz wyjscia staje się do rozwiązania,

po prostu eliminacja wszystkich negatywnych myśli i poprawa ogolnego samopoczucia powoduje że to co było niewykonalne wczesniej staje się mozliwe do wykonania, dodatkowo w późniejszym czasie albo jednocześnie powinien zadziałać aktywizująco tak żebyś to co zaplanujesz zrobić miał siłę i motywacje wykonać, na mnie dokładnie w ten sposób kiedyś jeden tak zadziałał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie Nova ! opowiedziałem wszystko tak jak opisałem tu wcześniej , poza tym byłem u niego w takim stanie że nie musiał się dużo pytać od razu widział, chciał tylko usłyszeć przyczynę od której do takiego stanu sie doprowadziłem...a Lekarstwa dopiero 4 dni... :oops:

 

Lunatic a co myślisz o możliwści dodania do kompletu Wellbutrinu???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radol,

nie dodawał bym go w Twoim samopoczuciu, jest zalecene zeby go dodawac u pacjentów którzy sa ustabilizowani na SSRI, a dodanie go ma na celu jedynie poprawienie działania SSRI w pewnych aspektach, jezeli nie ma po nich zadowalającej odpowiedzi

 

-- 26 gru 2013, 22:39 --

 

leki o profilu aktywizującym w tej chwili z takim samopoczuciem odpadają u Ciebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem , że 4 dni to nic , więc cudów się nie spodziewam, najbardziej boję się że będę czekał na efekt a jego nie będzie...to prawie fizyczny ból - naprawde wyobraźcie sobie że jak by mi ktoś rok temu powiedział że mnie takie coś spotka to popukałbym się w czoło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to jezeli nie będzie takich efektów jakbyś chciał to po 3-4 tygodniach jakbys zmienił na inny SSRI to bedzie to kontynuacja tego co teraz bierzesz bo one maja taki sam mechanizm dzialania, roznia sie tylko pewnymi szczegółami, wiec to nie bedzie tak ze kolejny lek i wszystko po kolei od nowa łącznie ze skutkami ubocznymi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Ja po wielu dniach walki z esci, mogę powiedzieć, że mi pomaga na lęki i ataki paniki...

wewnętrzna telepawka i niepokoje ustąpiły w 90%, uboki w większości też - normalnie jem, normalnie śpię, nie pocę się...

Jeszcze tydzień temu wyjście z domu było prawie nieprawdopodobne - w ubiegły piątek jadąc do dr miałam cały czas straszny niepokój... od soboty jest jednak lepiej, zaczynam normalnie funkcjonować, nie boję się wychodzić z domu, nie boje się tłumów, zaliczyłam galerię handlową w zeszły weekend, wiele sklepów, rodzinkę w święta obskoczyłam, w kościele byłam... wracam do normalności... jedno jest pewne - esci działa bardzo, bardzo powoli i dość łagodnie... mam porównanie do efectinu, który zadziałam po 5 dniach u mnie.... i bardzo mnie aktywizował... esci nie aktywizuje, nie dodaje energii, raczej usypia i uspokaja...

esci zadziałał na lęki i panikę... zmulał mnie przez 3 tygodnie potwornie - rano czułam się jak zombie... teraz ranki są już lepsze, choć nie idealne, ale budząc się nie wpadam w stan paniki i natrętnych myśli co ze mną będzie, czy wyjdę z tego, czy nie zwariuję itp...

Esci znieczula emocjonalnie, czuję się troszkę jak robocik, jestem senna, ale jest poprawa... dwa tygodnie temu leżałam jak betka, bo jakby wywołał u mnie jakby stan depresyjny...tydzień temu bałam się jeszcze wychodzić z domu...

teraz już się nie boję:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy to efekt uboczny, czy po prostu samo z siebie - po 3-4 tygodniach czuję się mocniej depresyjnie, ale z drugiej strony siedzę sama w obcym mieście, więc może to nie wina leku. Poza tym żadnych efektów ubocznych nie zauważyłam, może trochę trzęsą mi się ręce [ale zauważalne tylko przy malowaniu rzęs - może kiedyś wydłubię sobie oko tą upiorną szczoteczką :>], poza tym raz zemdlałam, ale kumam, że to mogło mieć dużo innych przyczyn. Powinnam zwiększyć dawkę z 10 na 15, a później 20 mg, ale nie wiem, jak to wyjdzie w praniu. Inna sprawa, że gdybym miała teraz normalnie funkcjonować, tzn. szkoła, praca itp., to zupełnie tego nie widzę. Ogólnie sytuację ratują uspokajające benzo, bez było tragicznie, bo do wszystkiego dochodzą mi jeszcze duże problemy ze snem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wintersunset,

A od kiedy jesteś na esci?

 

Bodajże od 9 grudnia. W sumie najchętniej odpuściłabym sobie dzielenie tabletek, bo nigdy nie wychodzi mi równo, ale trochę się boję tych 20 mg, bo to chyba jednak już sporo. Ogólnie jestem sceptyczna, ale będę brać, bo ufam lekarzowi, który to przepisał. Nie zabiło mnie do tej pory w każdym razie, no ale 20 to nie 10...

 

Z drugiej strony 100 mg sertraliny spowodowało u mnie tylko ziewanie, standardowe leki nasenne [zolpidem] nie działają prawie w ogóle, estazolam powodował tylko kaca, więc chyba jestem trochę nietypowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wintersunset,

Od 9 grudnia i chcesz wskoczyć na 20 mg? Dlaczego aż taka dawka? 10 mg nie wystarcza?

ja jestem od końca listopada, przez pierwsze 9 dnia brałam 5 mg, potem 10 mg. Poprawa nastąpiła w okolicach 24-25 dnia, czyli w połowie 4 tygodnia... tzn. wcześniej były tez już przebłyski - 9 dnia wieczorem poczułam się beztrosko i rewelacyjnie, ale nie było to stabilne, potem codziennie wieczorem czułam się już ok, ale ranki były koszmarne - napady paniki, lęku i natrętnych myśli, stany depresyjne... zaczęło to się stabilizować dopiero kilka dni temu, dlatego uważam, że esci działa bardzo, bardzo powoli i bardzo łagodnie. Brałam 5 lat temu efectin i poprawa była diametralna i stabilna po 5 dniu... jak się poprawiło to na stałe, a nie ze następnego dnia znowu pogorszenie...

Esci jest zdecydowanie łagodniejszym lękiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj Radol :papa:

 

ja dzis 7 dzien ! Wczoraj czulam sie wysmienicie i pojechalismy z wizytå do tesciow. Chcialabym sie juz czuc tak jak wczoraj, bez stresu, bez strachu, caly dzien pogodna i wesola tylko troche spac mi sie chce po tabletkach. A poza tym mam problem aby dzielic je na polowe bo nigdy idealnie na 2 czesci ich nie przelowie i czasami zastanawiam sie jaki wplyw majå na mnie jesli np. jednego dnia wezme 8mg a nastepnego 12mg, innego dnia znowuz 9mg a jeszcze innego 11mg.

Przez pierwsze 8 dni mam brac polowke ( 1 tabletka = 20mg ) No i z utesknieniem czekam na te terapie behawioralnå, ktorå rozpoczynam 10 stycznia.

 

Acha, i wmowilam sobie, ze wraz z nadejsciem Nowego Roku 2014 uståpiå moje dolegliwosci zwiåzane z panikå, pojdå w sinå dal tak jak stary rok :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem Ci że o niczym innym nie marzę tylko żeby sie ten rok skończył - to był najgorszy rok w moim cokolwiek już w miarę dość długim życiu - mam nadzieję , że ta 13-stka zmieni się w 14-stke i wszystko wróci do normy - niw wiem dlaczego ranki mam fatalne jeśłi chodzi o samopoczucie - kotłujące sie myśłi natomiast popołudnia i wieczory nawet miewam myśli pozytywne - może to juz jakieś działanie - ale nie wiem :/ - mam nadzieję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radol,

Radol, witaj w Klubie... ja i elmopl, miałyśmy identycznie... wieczory były już lepsze, spokojniejsze, natomiast poranki były koszmarne - ataki paniki jak tylko otworzyłam oczy, leki, niepokoje i poczucie beznadziei:( kotłujące się straszne myśli, które mnie samą przerażały... co dalej, czy wyjdę z tego, czy nie zwariuje, czy mnie nie odwiozą do wariatkowa, czy nie jestem przypadkiem chora na schizofrenie, nie jestem sobą itp. rano byłam zamulona, czułam się totalnie depresyjnie (mimo, że depresji nie miałam a esci dostałam na ataki paniki i lęku...), jak naćpana i przymulona... dopiero popołudnia były lepsze, a wieczory - począwsze od 9 dnia beztroskie....stabilnośc jaka taka osiągnęłam dopiero 24-25 dnia na esci... z tym, że najpierw brałam 5 mg przez 9 dni, a potem 10 mg...

Musisz mieć świadomość, że esci może na początku - przez 2-3 tyg. jeszcze bardziej wszystko pogłębiać, wyolbrzymiać... leki i niepokoje będę 5 razy większe, a uboki nieciekawe... trzeba jednak to jakoś przetrzymać....

 

pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radol,

Musisz mieć świadomość, że esci może na początku - przez 2-3 tyg. jeszcze bardziej wszystko pogłębiać, wyolbrzymiać... leki i niepokoje będę 5 razy większe, a uboki nieciekawe... trzeba jednak to jakoś przetrzymać....

 

pozdrawiam:)

To jest co innego, Radol ma zapisany lek nie na napady lękowe tylko na co innego więc niczego nie powinien potęgować na

początku

Zupełnie co innego są napady lękowe wzięte nie wiadomo skąd (tu potrzebna psychoterapia) a co innego depresja wywołana jakimś trudnym przeżyciem

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×