Skocz do zawartości
Nerwica.com

problemy z depresją


Paweł75

Rekomendowane odpowiedzi

Nie rozumiem a niby co w tym złego cały oddział mówił ze pacjent zakochał sie w pielęgniarce i nikt nie miał tego za złe ani mnie ani tym bardziej jej tu zupełnie nie o to chodziło jak powiedziałem lekarze o tym wiedzieli to co mi dolegało nie miało nic wspólnego z psychiką byłem na hematologii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo też to było podziękowanie za opiekę, zaprosić jej nie mogłem bo nie miała ochoty na rozmowę dała mi to jasno do zrozumienia a o tym ze przyjadę wiedziała. Chyba mnie nie zrozumieliście to nie jest tak ze nie rozumiem tego ze komuś mogę sie zwyczajnie nie podobać, ale chyba nic złego by sie nie stało gdyby poszła ze mną na kawę. Czy dziewczyny rozmawiają tylko z takim facetem który im sie podoba? Mnie żadna nie poświęci 5 minut, więc chyba nie przesadzam mówiąc że się mnie brzydzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz naprawdę trudno jest powiedzieć czytając tylko Twoje relacje z takich zdarzeń. Nie wiem , co mogło nią kierować, może kogoś miała i nie chciała Ci dawać np złudnych nadziei. Ale na pewno nikt się Ciebie nie brzydzi. Albo masz po prostu pecha do kobiet, albo robisz coś co je odstrasza, trudni mi powiedzieć nie znając Cię osobiście. Może powinieneś spróbować porozmawiać z którąś i po przyjacielsku zapytać co jej nie odpowiadało, uprzedzić,że niczego od niej nie chcesz, tylko chciałbyś w przyszłości nie popełniać takich błędów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak o tym zapomniałem, no wiec mam dobre stosunki z siostrą czasem nawet bardzo dobre nawiasem mówiąc to moja blizniaczka.

Piszesz, że masz dobre stosunki z siostrą, a później, że cię olewa. Nie rozumiem.

 

Po za tym myślę, że twoje kompleksy mogą wynikać właśnie z braku akceptacji i odrzucenia. Po co wpędzasz się w poczucie winy i szukasz w sobie jakiś defektów? Ludzie są różni i to jak postępują nie zawsze jest naszą winą. A te dziewczyny z którymi się umawiałeś, dla mnie to dość płytkie wiesz, przyjść na spotkanie a później szukać wymówek. To chyba nie jest aż taki wysiłek, żeby poświęcić komuś kilka minut. Dla mnie nie ważne jest tutaj jak człowieku wyglądasz i ile masz kompleksów, nikt nie zasłużył na takie traktowanie. Jeśli ktoś zrobił coś złego to na pewno nie ty, więc już się tym nie zadręczaj.

Apropo twojej rodziny to mam podobną. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie po prostu nie lubią się konfrontować z problemami. Nawet z własnymi nie lubią, a co dopiero u innych osób. Ale jeśli kogoś się lubi, to się mu pomaga, tak to powinno wyglądać.

 

Jeszcze coś takiego mi chodzi po głowie, że może twoja depresja jest wynikiem fobii społecznej (boisz się nawiązywać kontakty, masz opory, jesteś nieśmiały itd). Brak kontaktów z ludźmi powoduje duże obniżenie nastroju (przynajmniej ja tak miałam kiedyś). Może jakaś psychoterapia mogłaby ci choć trochę pomóc? Niektórzy sobie to chwalą, ja dopiero zaczynam od stycznia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiele razy pytałem Eweliny dlaczego tak szybko poszła, prosiłem ją żeby powiedziała prawdę ona za każdym razem wymyślała coś innego, raz mówiła że spieszyła się po synka co nie było prawdą bo spotkaliśmy się o 11 a Marcela odbiera z przedszkola o godzinie 15 innym razem mówiła że ni chciała mnie zagadać na śmierć to takie trochę szczeniackie wymówki, na pewno chodziło jej o coś innego a przecież nikt nie powie nie podobasz mi się. Kiedyś mówiła że przeczytała o mnie w horoskopie ze lubię dominować a ona nikomu na to nie pozwoli, pisała też że zna wodników i ze to straszni krętacze.

 

[Dodane po edycji:]

 

Dzisiaj na pewno jestem nieśmiały i mam problemy z nawiązywaniem kontaktów z ludzmi, ale nie zawsze tak było to przyszło z czasem nie od razu robiłem tragedie z tego z ktoś nie chciał ze mną rozmawiać. To wszystko narastało każda kolejna porażka bolał coraz bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta koleżanka to raczej cię chciała zbyć a nie chciała tego powiedzieć wprost dlatego wymyślała różne powody. Może po prostu kiedyś trafisz na typ który ci się spodoba z wzajemnością :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak chciała mnie zbyć, tyle ze ja sie odczepiłem to znowu zaczęła do mnie pisać obiecywać kolejne spotkania itd. Na pewno poznam jeszcze kogoś ciekawego, ale na wzajemność nie mam co liczyć. Tej nocy spałem trzy godziny nie mam już siły. Nienawidzę samego siebie za tą że jestem taki słaby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Na pewno poznam jeszcze kogoś ciekawego, ale na wzajemność nie mam co liczyć. Nienawidzę samego siebie za tą że jestem taki słaby.

 

Pawle!!!

 

Zaczynasz mnie wkurzać , sorry za szczerość , ale myślę ,że o to tu chodzi. Na każdy nasz pomysł masz już odpowiedź, wszystko robiłeś itp. Z kolei ciągle się and sobą użalasz, ,że jesteś nieatrakcyjny, słaby itd. My też nie jesteśmy Herosami, inaczej na pewno byśmy tu nie musieli zaglądać. Ale trzeba walczyć!!! Stawiać czoło przeciwnościom i nie użalać się nad sobą. A po pierwsze to musisz polubić i zaakceptować samego siebie. Jak ktoś może Cię kochać, jeśli Ty nie kochasz siebie!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ma Pani racje na pewno się nad sobą użalam. Oczekuje miłości od innych choć sam siebie nie potrafię kochać to poniekąd też prawda tak trzeba się pogodzić z tym co jest, nie oczekiwać od nikogo miłości wszak nie ma cierpienia bez potrzeb. To nie jest tak ze na wszystko mam gotową odpowiedz piszę jak było. Trochę znam siebie wiem jak bardzo przywiązuje się do ludzi. Kiedy widziałem że coś jest nie tak chciałem zerwać znajomość najpierw z Eweliną potem z Dorotą nawet pisałem żeby więcej do mnie nie pisała właśnie po to aby oszczędzić sobie cierpień. One jednak wolą czekać do czasu aż to zerwanie znajomości zaboli dopiero wtedy czują satysfakcje, jak już kopać to tak żeby bolało. Przepraszam, wkurzyć Pani na pewno nie chciałem inna rzecz że robię to nawet kiedy nie chcę jeszcze raz bardzo przepraszam.

 

[Dodane po edycji:]

 

Aha miałem nie pisać na Pani, proszę wybaczyć. postaram się w każdym razie nie o wiek mi chodzi bo sam nie wiem kto z nas jest starszy w razie czego proszę to traktować jako nieszkodliwe dziwactwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam niestety na to recepty. Ale myślę ,że od tego właśnie jest psychoterapia. Poza tym są również podobne tematy na forum, są książki na ten temat. Wiem jedno : nie możecie ciągle powtarzać jestem beznadziejny(a), nienawidzę siebie itd.

To jest ciężka praca, której nikt za Was nie wykona, ale na pewno jest to do zrobienia, czego Wam obojgu życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×