Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie czy wy też obserwujecie u siebie takie zjawisko:

Jestem w kimś np. teoretycznie bardzo zakochany, ale kiedy pojawia się w moim życiu inna osoba, która potencjalnie mi się podoba, przelewam wszelkie zainteresowanie na nią, zostawiając poprzedniego kolege/partnerkę itp. Po prostu nie potrafie dzielić uczuć.

 

Tak, ja chyba tak mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast mogę kochać do upadłego bądź nienawidzić.

Nie potrafię po środku. Wszystko albo nic.

 

_asia_, jak tam się czujesz, jak z tym panem?

 

Aniu, tak to i ja od zawsze mam. Miłość, wręcz uwielbienie albo nienawiść...

Co do P. to jest kochany, przyjeżdża do mnie, troszczy się, rozumie moje problemy ze zdrowiem, wspiera... Tylko ja się boję, bo się jakby duszę, gdy ktoś jest dla mnie taki dobry, jakby się czuję przytłoczona, gdy ktoś jest coraz bliżej mnie, chcę zwiewać... Od dawna nie udało mi się utrzymać dłużej znajomości... Ale bardzo chcę, żeby tym razem się udało, bo to taki fajny chłopak, naprawdę nie łatwo takiego spotkać... Jestem skołowana, ciekawa co z tego wszystkiego wyniknie, boję się, chcę spróbować i próbuję... Boję się, bo nie chcę go skrzywdzić, nie chcę też sama cierpieć.

A poza tym to moja obecna lekarka powiedziała, że nie podejmie się leczenia mojej przewlekłej boreliozy, od dawnej odeszłam i teraz mam problem, czuję się bezradna. :bezradny: Chyba jutro zadzwonię do niej i zapytam czy mogę do niej wrócić choć będzie mi ciężko, bo odeszłam, gdyż poczułam się w pewnym bardzo ciężkim dla mnie momencie pozostawiona sama sobie. I to tyle u mnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti, dokładnie, powal pięściami w materac łóżka, albo z całej siły wal poduszką w łózko, albo zacznij sprzątać w pokoju, drzyj kartki papieru, cokolwiek, żeby rozładować jakoś tą złą energię.

 

[Dodane po edycji:]

 

zanim powiesz, że nic nie da - spróbuj...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony źle że obciełam paznokcie... A z drugiej dobrze- nie mam czym sie poranić.

 

Jeny... ja naprawdę czuje że to nic nie da... czuję że muszę poczuć ból... to jest straszne... a na dodatek muszę się uczyć na jutro.

:why: nie potrafię się uczyć w takim stanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę, takie rzeczy same nie przychodzą. Muszą temu towarzyszyć jakieś myśli.

 

być może myśli są w podświadomości... ja w każdym razie wtedy nie wiem co myślę, najczęściej nie potrafię wyłapać myśli, po prostu mnie nosi, w głowie jakiś chaos, jak na szybkiej karuzeli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie też tak mam, ale mniej więcej wiem, co wywołało taki stan (na przykład nadmiar obowiązków, kłótnia z kimś bliskim)...

 

[Dodane po edycji:]

 

Korba, Xanax niet!!!!!!!! :) Lepiej żyć bez niego i nawet bardziej się bać... Nadużywałam go kiedyś, ale nie bardzo dobrze wspominam ten okres...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×