Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Czeeeeść,

 

może Nocne Darki mi podpowiedzą - czy jeśli zaczęłam brać Asertin i nie miałam skutków ubocznych raczej to czy możliwe, że mam skutki uboczne od zwiększenia dawki leku?

 

Bo zwiększyłam z 25 do 50 mg kilka dni temu i jakoś tak bardziej mdli i głowa pęka z bólu(już właściwie non stop), wymiotować się chce itp...

Nie wiem, czy to od tego, ale może? Odstawić? Zmniejszyć dawkę? Przeczekac jeszcze?

 

Tak w ogóle to już 3ci tydzień i nic nie pomaga, uhh..

 

pozdr.

 

y.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ylva, myślę że możliwe to raz, dwa że dawkę się ustala z lekarzem, zmniejsza i zwiększa dawkę pod kontrolą lekarską, trzy że trzeba pobrać tak z 6 tygodni asertin żeby poczuć efekty, ja czekałam ponad 2 miesiące także cierpliwości (swoją drogą to mała dawka dość) a cztery to jest przecież odpowiedni wątek... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ylva, myślę że możliwe to raz, dwa że dawkę się ustala z lekarzem, zmniejsza i zwiększa dawkę pod kontrolą lekarską, trzy że trzeba pobrać tak z 6 tygodni asertin żeby poczuć efekty, ja czekałam ponad 2 miesiące także cierpliwości (swoją drogą to mała dawka dość) a cztery to jest przecież odpowiedni wątek... ;)

 

pytałam, ale nikt nie odpowiada w tamtym wątku póki co od wczoraj, a ze mną jest kiepsko. będę oczywiście konsultować to z lekarzem, dawkę zwiększyłam też za zgodą lekarza. ale chciałam podpytać innych o doświadczenia. myslałam, że ten wątek to miejsce, gdzie można pogadac o niczym albo o tym, co nas aktualnie trapi - mnie aktualnie trapi to. no ale nic, wycofuję się zatem. dziękuję za odpowiedź. pozdrawiam,

y.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Póki co biorę tylko Asertin. Jest on przepisany przez moją neurolog jako wspierający leczenie tężyczki. Generalnie lekarze wysyłają mnie na różne badania kolejne (już były różne pomysły lekarzy - m.in.SM, miastenia, infekcja ośrodkowego układu nerwowego; teraz m.in. w trakcie diagnozowania boreliozy), a podejrzenie, że to wszystko może być nerwicowe jest w sumie moje. Choć objawy nietypowe jak na nerwicę niektóre - np. bóle nóg i strzelanie i sztywnienie stawów itp.

Niezależnie od tego co to jest wszystko, to uważam, że nerwicę też mam.

Z czasem pomyślę pewnie o terapii, na razie jestem na zwolnieniu i każde dłuższe wyjście z domu to wyzwanie, bo ja mam objawy różne niestety non stop od 2 m-cy, wszystko się utrzymuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ylva, Też miałem bóle nóg , ze sztywnieniem i strzelaniem stawów , a to nie są nietypowe nerwicowe objawy , trochę osób jednak je ma ;) Może masz też jakiś niedobór magnezu ? stąd mogą brać się takie dolegliwość , jak bóle i sztywność .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomciu, właśnie tężyczka to niedobór magnezu :) tylko, że ja się na to od 2 miechów leczę i neurolog uważa, że powinien być postęp jakiś a nie ma, więc sugeruje, że coś poza tężyczką może być i żeby diagnozować dalej, m.in. boreliozę i endokrynologicznie.

 

Wiola, humor dobry jest na wszystko :mrgreen: A starość, wiadomo, nie radość ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Wiola*, Ahh znów sobie przypomniałem ile mam lat :-| młodość to szaleństwo a starość to przekleństwo ;)

ylva, Czyli znów się popisałem wiedzą medyczną :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ylva, Czyli znów się popisałem wiedzą medyczną :mrgreen:

 

Oj tam, nie każdy musi wiedzieć, co to zasrana tężyczka ;) W życiu o czymś takim nie słyszałam, dopóki mi tego nie zdiagnozowano. Zresztą niedokładnie napisałam, w sumie to nie jest niedobór magnezu, tylko jakiś "stan patofizjologiczny" zaburzenia elektrolitów w organizmie, co polega m.in. na niedoborze magnezu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ylva, Sam mam niedobory i już się wystraszyłem , mało tego w ogóle o to nie dbam , bo nie biorę magnezu ;)

*Wiola*, W tym roku będzie koniec świata , więc za 20 lat nie pogadamy , ale za 2 tygodnie na zlocie , na pewno ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ylva, Sam mam niedobory i już się wystraszyłem , mało tego w ogóle o to nie dbam , bo nie biorę magnezu ;) [/quote=Tomcio Nerwica]

 

Ja nie byłam świadoma tych swoich niedoborów aż do próby tężyczkowej u neurologa, podczas nerwowej bieganiny (określenie umowne, bo biegać nie byłam w stanie, cały czas zresztą nie jestem) po lekarzach szukając odpowiedzi na pytanie, dlaczego ledwo na nogach się trzymam. Bo we krwi mam wszystko w normie - magnez, wapń, wapń zjonizowany, potas. Brak mi tego w komórkach.

Co gorsza, wygląda na to, że możliwe, że się ten cholerny magnez u mnie nie wchłania do komórek i cholera wie czemu. Jutro powinno przyjść pocztą jakieś cudo magnezowe, co się ponoć wchłania domięśniowo, w spray'u. Zobaczymy...

 

Wiola, ja się wspomagam też naturalnie, ale w moim przypadku jak to lekarz określił "dramatycznych niedoborów" potrzebne są też tabletki - magnez, wapń, wit. D. Zresztą wapnia i wit. D. nie powinnam z kolei brać na nerki. Ech, ciągle mi się jedno z drugim gdzieś kłoci w tym leczeniu. Bleee....

W dodatku nie wiadomo skąd się te niedobory wzięły. Albo z jakiejś choroby albo - niewykluczone - dużo stresu a do tego cola, herbata...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×