Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Co do robienia rzeczy które niewiele dla kogoś znaczą,po co mam robić coś co jest bez znaczenia?

 

Zjedzenie cheesburgera z podwójnym serem może i niewiele znaczy dla kogoś czy tym bardziej dla świata i rodzaju ludzkiego, ale dla mnie przynajmniej tyle, że mam pełny żołądek i jestem zadowolony. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kestrel, zwykle - dla osiągnięcia jakiegoś celu, albo po prostu dla treningu.

Dam Ci prosty przykład z kultury amerykańskiej (w każdym razie na podstawie seriali i filmów :P). Po pierwszej randce facet zwykle mówi "zadzwonię do ciebie". To jest odruch i nie ma żadnego związku z tym, czy faktycznie zadzwoni. Tego typu zachowanie mam teraz na myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, Hah,nie o to mi chodziło :mrgreen: nie dodałem "całkowicie" do tego zdania - podając przykład - Po co np mam wychodzić o 3 w nocy na dwór,skoro to nie przyniesie żadnych korzyści. O tego typu rzeczy mi chodzi.

To o czym mówisz - już jakieś znaczenie ma - nażarcie się :mrgreen:

Kiya, Z tymi telefonami to jest różnie,jeden zadzwoni,drugiemu coś nie podejdzie i "zapomni",trzeci faktycznie zapomni i...pierdyliard innych opcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kestrel, chodzi mi akurat o ten przypadek, kiedy "zapominają". Albo mówią "będę tęsknić" choć wcale nie mają tego na myśli... Nawet nie rozumiem po co...

 

-- 29 paź 2013, 01:32 --

 

Reiben, jaki seks, my tu o telefonach rozmawiamy :P

 

-- 29 paź 2013, 01:32 --

 

i hamburgerach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tutaj akurat cię rozumiem, ale chyba to taki odruch, że pewne rzeczy mówi się, żeby "było miło", "bo tak trzeba". Podam ci swój przykład. Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze w ramach prób cieszenia się życiem umawiałam się z facetami (potem zmądrzałam i trzymałam sie już swojej orientacji) umawiałam się powiedzmy z X. Na 2 randkę miał przyjechać do mnie, cel z góry wiadomy i wszystko pięknie, ładnie, przy czym nagle, zanim jeszcze do czegokolwiek doszło, słyszę nagle: "kocham cię". i przyznam, że się wk.... , bo ani facet mnie nie znał (znaliśmy się może ze 3-4 dni), ale tak sobie powiedział, żeby właśnie "było miło"? Bo tak wypadało? po co mówić takie bzdury, jeśli się tego nie czuje. Jak potem kiedykolwiek uwierzyć w prawdziwe wyznania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmęczona_wszystkim, no właśnie, jest gdzieś tam ta granica, której nie powinno się przekraczać. Pomijając to, że człowiek potem ma problem z zaufaniem, to z całego "żeby było miło" robi się teatrzyk :/ Z drugiej strony - kiedy cała sytuacja jest wiarygodna, to skąd wiedzieć, czy druga osoba mówi szczerze? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba właśnie potem zaczyna się podejrzewać, że większość sytuacji jest tylko odgrywana, bo nie wiadomo, kto jest wiarygodny, a kto nie. a jeszcze gorzej, jak samemu się potem wpisuje w konwencję i zaczyna odgrywac teatrzyk, bo "tak trzeba".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już jest dla mnie bezsensu.

Jeśli idę się gździć dla gżdżenia, to nie pierdole frazesów "Kocham cię" i inne romantyczne gówno,pieprzenie to pieprzenie.

Jeśli to następuje po jakimś tam czasie tej znajomości,to inaczej się podchodzi,Nie mąci komuś we łbie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już chyba nie o to nawet chodzi, bo to była zwykła randka, tyle że znaliśmy się naprawdę niedługo. Cel był jasny nie dlatego, ze tak się wcześniej umówiliśmy, ale raczej z okoliczności wynikało, że to akurat ta noc :smile: Żeby jeszcze było śmieszniej, to spotykałam się z tym panem jeszcze później przez rok, a to odgrywane wyznanie okazało się pojedynczym wyskokiem. Potem już zachowywał się normalnie i jakieś tam deklaracje, już ostrożniejsze, miały miejsce długo później. Co nie zmienia jednak faktu, ze takie zachowanie było wkurzające. Po co sypać słowami bez pokrycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat w tym przypadku okazało się, że to on wyszedł z tej relacji lekko poharatany, ale i tak ten falstart mi się nie spodobał. Chyba myslał, ze będzie milej, jak cos takiego powie. Skoro sie sypie takimi słowami wszędzie dookoła, w każdym amerykaśskim filmie to wiecznie "kocham cię", itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bywa i tak.

Ale tyle to i ja wiem - jeżeli idę z kimś się gździć byle się gździć - nie składa się deklaracji uczuciowych

Jeśli idzie się gździć po jakimś tam czasie i jest się pewnym że z tego co więcej jest - wtedy ok.

Jeśli wiem że następuje nagle "miłość od 1 włożenia" i powoduje to zryty beret obu stronom - pozostaje przy pornusach :<

 

Ale to chyba teoria,nie wiem.

 

Świat i żywot to nie film :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, To powyżej wszystko - to teoria.

Tylko mówię,by z góry decydować co i jak w danym układzie,bez niejasności.

wzięłaś to zbyt dosłownie.

:mrgreen:

 

-- 29 paź 2013, 01:16 --

 

zmęczona_wszystkim, No i to jest idiotyczne niestety..

 

-- 29 paź 2013, 01:18 --

 

jak bezpecznie spedzac czas na forum?

 

tak zeby sie nie nakrecac i nie przezywac?

 

Najprościej?

Nie przebywać na forum.

 

Kolejne sposoby - omijasz działy/tematy dotyczące twojego schorzenia czy zaburzenia,pałętasz się po luźniejszych działach,nie czytasz przybijających/problematycznych działów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak bezpiecznie spędzać czas na forum żeby się nie nakręcać i nie przeżywać?

 

Przed uzyciem zaopatrzyć się w zapas etopiryny, stoperanu i clonazepamu. Omijać szerokim łukiem "jęczarnię", "wkurza mnie", "hipochondria- jakie choroby sobie wkręcaliście" i "ataki". Gdy napotykasz na amfce- potraktować go repelentem w sprawy, zgłosić i wiać gdzie pieprz rośnie(najnowsze badania pokazują, że to zaraźliwe). I w zasadzie na początek tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×