Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mikropenis i depresja


On1980

Rekomendowane odpowiedzi

Nie przepraszaj. Nie obraziłem się. Zwyczajnie nie ufam ludziom. Nie pójdę do psychoterapeuty. Niewiele to zmieni. Już byłem u lekarza. Jak pisałem wcześniej jestem po operacji. Próbowałem ogarnąć ten problem. Wyszło jak wyszło. Czyli nic. Nie mam już sił i ochoty na porady lekarzy. Obiecywali dużo a jest gorzej niż było. Staram się jakoś dusić w sobie popęd. Lepiej lub gorzej udaje mi się. Przez tyle lat nauczyłem się z tym żyć. Nie mówię że jest lekko ale można. Podobają mi się kobiety owszem ale tylko patrzę i podziwiam. Wiem kim jestem. Proszę mi nie pisać tekstów typu patrzysz na siebie przez pryzmat członka. To straszny kompleks. Odbiera chęć do wszystkiego. Nikt z was nie wie jak to wygląda. Może w przyszłym życiu będę miał lepiej? Czasami lubię tak myśleć. Siedząc tak sam lubię myśleć że może tam będzie lepiej? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście w pewnych granicach przyzwoitości rozmiar nie ma znaczenia. W moim przypadku ma bardzo duże, ponieważ bardzo dużo odbiegam od normy. Zwyczajnie nie da się nim nic zrobić. W sensie dania przyjemności. To bardzo upokarzające uczucie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej On1980! 
Wścieklizny można dostać czytając te "dobre rady". Duży błąd, że się ujawniłeś ze swoim problemem na tym forum, mającym być z założenia także jakąś grupą wsparcia. Dostałeś od forumowiczów, to co zawsze: niezrozumienie, bagatelizowanie, porady całkiem nierelewantne i kompletnie z czapy, nawet szyderę. Jedynie Meya, choć dośc niezgrabnie, jednak wniosła ciut czegoś pozytywnego.

 

Doskonale Cię rozumiem, bo zmagam się z podobnym problemem. Jesteśmy też (prawie) rówieśnikami. 

Ludzie, co wy pleciecie? Wasze dobre rady i wymądrzanie się wbijają jeszcze bardziej w ziemię! 
Weźmy kilka. (Wybaczcie chaos, ale piszę w emocjach)
1. Nie wszystkie kobiety zachwycają się/pragną dużych penisów. 
Ludzie, to tak jakby karłowi tłumaczyć, że nie wszystkie kobiety pragną 2-metrowca. Tymczasem karzeł byłby szczęśliwy, gdyby miał chociaż 170 cm. Faceci z mikropenisami byli by przeszczęśliwi, gdyby dostali od losu raptem kilka centymetrów więcej. Oni nie chcą być giazdami porno, oni pragną być zupełnie normalni, zwykłymi średniakami. 
2. Znajdź sobie kobietę aseksualną.
No kurde świetnie, facet wam pisze, że ciągle ma sex drive, a lekarstwem na to ma być kobieta, której nie nie pociąga mężczyzna, więc co za różnica, czy ma mikro- czy makro-.
3. Lesbijki obywają się bez penisów, więc ty też możesz.
Naprawdę??? Facetowi hetero, który pragnie być postrzegany jak mężczyzna, być pożądanym i docenianym proponujecie model lesbijski? To może niech zostanie gejem i poszuka sobie innego nieszczęśnika z mikropenisem? BARDZO DEGRADUJĄCE I DEWASTUJĄCE.
4. Można używać zabawek.
Świetnie! W ten sposób potwierdzacie mu, że jest kaleką, nie nadaje się do niczego poza byciem operatorem zabawek, facet, co jest niepełnosprawny i wymaga protezy. Zabawki mogą być fajne, ale jako urozmaicenie, dodatek, a nie coś ZAMIAST. No i wyobraźcie sobie, co czuje facet, gdy widzi, że kawałek plastiku z Chin robi robotę, bo on nie jest w stanie. Czy to podniesie jego samoocenę?
5. Poszukaj sobie kobiety w twoim wieku, bo są dojrzałe, mądre i wyrozumiałe.
Śmiech. 45 letnia kobieta pewnie już urodziła dzieci a i zupełnie naturalnie straciła na elastyczności mięśni Kegla. Co więcej, z niejednego pieca chleb jadła, więc ma jakąś skalę porównawczą. Oraz - co ważne - określone oczekiwania. Na prawdę widzę tu małe szanse na sukces.
6. Nie wielkość a technika...
Jasne, w ramach jakiejś średniej populacyjnej, jak najbardziej. Sama wielkość nic nie zdziała. Ale mówimy o przypadku, gdy ta wielkość jest niewystarczająca dla normalnie (przeciętnie, bez extremów) zbudowanej kobiety. Odpadają w zasadzie wszystkie pozycje, a nawet jeśli jakoś się uda, to jest bardzo niezgrabnie, penis ma skłonność do wypadania. Jest stres. No i można usłyszeć sakramentalne "Jesteś już w środku?" - bo kobieta może po prostu NIC NIE POCZUĆ. Dla mających braki w wyobraźni przestrzennej, 8 cm to mniej niż długość karty do bankomatu albo dowodu osobistego.

Bracie, tu chyba niczego mądrego nie usłyszysz. Oskarżą Cię o mazgajstwo, skupienie na sobie, przesadzanie. Powiedzą, że jesteś niedojrzały. Ja to doskonale znam dlatego przestałem szukać wsparcia, zrozumienia czy choćby odrobiny empatii. Szydera, mniej lub bardziej zaowalowane naśmiewanie się. Generalnie, nikt nie potraktuje cię poważnie. Będziesz w ich oczach żałosny i właśnie NIEMĘSKI. Powiedzą, że nie penis czyni faceta, ale nas, tych po mniejszej stronie, traktują właśnie jak niby facetów, dehumanizują nas. Przeżyłem to bardzo wiele razy. I mimo, że byłem i w związkach romantycznych, 1-night standach, i kilkanaście lat w małżeństwie, to nasze odczucia są niestety podobne. Co zadaje kłam tym wszystkim "dobrym radom", one są w najlepszym razie nietrafione, bo wynikają z braku zrozumienia, wyobrażenia sobie tego problemu. A bardzo często są podszyte szyderstwem.

Jeśli chcesz pogadać/poczytać coś sensownego, to wbijaj na Reddit /smalldickproblem i /smallpenisproblem

Trzymaj się mimo wszystko! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matt. Cholernie ci zazdroszczę. Mimo tego co piszesz ze podobnie masz to jednak udało ci się w życiu poznać co to znaczy mieć kogoś mieć dziewczynę. Ja nie miałem nigdy w sobie tyle odwagi. Nie będę już miał. Powoli im starszy jestem tym całkiem zamykam się w sobie. Nie potrafię nawet kontaktu wzrokowego nawiązać. Czuję wtedy jak zero. Niepotrzebny. Jaki był cel tego po co się urodziłem do dziś nie rozumiem. Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@On1980 z tego, co wiem, są ćwiczenia na powiększenie pałki.

 

Ale...

 

Ja uważam, że to nie rozmiar kuta.sa jest tu problemem. Ja myślę, że u Ciebie to brak akceptacji samego siebie. No bo porównajmy to do czegokolwiek innego, co ktoś ma swojego, a tego nie akceptuje. To w sumie może być cokolwiek - duży kciuk u stopy, duży nos, małe oczy, ale też i coś innego, niż wygląd. No wymieniać można i można, bo ile ludzi, tyle będzie dla tych ludzi wad. Życie nie polega na tym, żeby się zmieniać na siłę i dostosowywać do jakichś dziwnych norm, zupełnie, jakby coś, co odbiega od niej, było be. Przecież wiadomo, że ideały nie istnieją. Każdy ma wady, których nie lubi, ale samoakceptacja to podstawa. Zaopiekuj się sobą, bądź dla siebie dobry, ciepły i wyrozumiały. A jeśli znajdziesz naprawdę dobrą, kochającą i wartościową kobietę - to wierz mi, ona powie z czułością, że Twój penis jest najlepszy, bo jest Twój. Nie wchodz w związki, w których nie ma odwzajemnienia akceptacji. Bo to nie związek, tylko byle co.

 

🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że zwykle gdy ludzie mają takie problemy, to faktyczny problem leży zupełnie gdzieś indziej. W relacjach rodzinnych, doświadczeniach z dzieciństwa itd.

 

Wiem, że pewnie będziesz się upierał, że nie, że wszystkie Twoje problemy w życiu są przez za małego penisa, a jedynym wybawieniem byłoby zrobienie sobie nowego.

 

Ale zauważ, że nawet nigdy nie zostałeś odrzucony przez kobietę ze względu na wielkość penisa. Nie masz takiego doświadczenia, opierasz się na własnych założeniach. Masz w sobie tak wielki wstyd, że nawet nie próbowałeś tworzyć relacji.

 

Jeśli mogę, to chciałbym polecić książkę "Toksyczny wstyd" Johna Bradshawa. Znałem kiedyś osobę, która miała trochę podobne problemy z wyglądem (choć dużo bardziej widoczne) i ta książka jej bardzo pomogła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.07.2024 o 23:09, MattBeeM napisał(a):

Duży błąd, że się ujawniłeś ze swoim problemem na tym forum, mającym być z założenia także jakąś grupą wsparcia. Dostałeś od forumowiczów, to co zawsze: niezrozumienie, bagatelizowanie, porady całkiem nierelewantne i kompletnie z czapy, nawet szyderę.

Mylisz się. Widzisz to co chcesz. Ludzie chcieli w jakiś sposób pomóc. Nie każdy rozumie dany problem, ale ludzie nie przeszli obojętnie obok tematu, każdy chciał w jakiś sposób pomóc. 

 

W dniu 4.07.2024 o 23:09, MattBeeM napisał(a):

Można używać zabawek.
Świetnie! W ten sposób potwierdzacie mu, że jest kaleką,

Co ty piszesz😳 zabawki są po to aby z nich korzystać. I nie chodzi o to że ktoś jest kaleką 🤦 

 

W dniu 4.07.2024 o 23:09, MattBeeM napisał(a):

Poszukaj sobie kobiety w twoim wieku, bo są dojrzałe, mądre i wyrozumiałe.
Śmiech. 45 letnia kobieta pewnie już urodziła dzieci a i zupełnie naturalnie straciła na elastyczności mięśni Kegla. Co więcej, z niejednego pieca chleb jadła, więc ma jakąś skalę porównawczą. Oraz - co ważne - określone oczekiwania. Na prawdę widzę tu małe szanse na sukces.

Wrzucasz wszystkie do jednego worka🤔 jako kobieta po czterdziestce czuję się tutaj urażona. Czy wiesz że są ćwiczenia na mięśnie Kegla? Fakt, na pewno nie będzie tak jak wcześniej, ale do cholery, kobieta nie będzie wiecznie jak przy utracie dziewictwa 😏 mężczyzną na starość też trochę, hmm (dopisz sobie resztę).:

W dniu 4.07.2024 o 23:09, MattBeeM napisał(a):

Oskarżą Cię o mazgajstwo, skupienie na sobie, przesadzanie. Powiedzą, że jesteś niedojrzały

Czy znalazłeś tutaj coś takiego? 🤔 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej czytałem o czym piszesz i odpowiedzi innych i wiem że się starsją cię jakoś podbudować ale wiem że to nic nie pomoże bo jestem w takiej samej sytuacji co ty albo nawet gorszej bo ja poznałem dziewczynę i w wieku 33lat po raz pierwszy miałem stosunek do tej pory pamiętam co wtedy powiedziała jak go dotkneła a czemu tak a ja odpowiedziałem że nie wiem oczywiście byłem trochę wypity bo na trzeźwo nigdy bym się nie odważył gdzieś po roku zaczeła mnie zdradzać i nawet nie kryła się z tym bardzo a ja zaciskałem zęby płakałem żeby tylko mnie nie zostawiła wytrzymaliśmy jakoś z 8lat tylko dla tego że mamy dwoje dzieci ale ani ja ani ona nie potrafiliśmy żyć już razem bo już otwarcie powiedziała że oczekuje czegoś więcej dla dobra dzieci odeszłem mineło parę lat już nawet nie szukam kobiety teraz moje życie to tylko dzieci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×