Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica - ciągłe myśli o tętnie, odrealnienie, depersonalizacja. Moja historia, prośba o pomoc.


maciovalo

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć! Jestem Mateusz, mam 20 lat. Zawsze byłem osobą zakompleksioną, miałem obsesje na tle swojej sylwetki. Gdy miałem 14 lat ważyłem 120kg, ale udało mi się to zrzucić. Od tamtej pory sport był czymś, co sprawia mi radość. W tym roku podjąłem decyzje o wspomaganiu, a konkretnie o przyjmowaniu testosteronu z zewnątrz. Tak, wiem - w tym wieku to bezsens, ale niestety o tym nie wiedziałem. Myślałem, że będę lepszy, będę wychodził poza standardy i przewyższać innych, ale niestety była to najgrosza decyzja w moim życiu. Pierwszy miesiąc był normalny, czułem się jak "bóg", miałem niewyobrażalną pewność siebie i nie bałem się życia, lecz do momentu w którym na siłowni odczułem przeskok serca. Nigdy nie zwracałem uwagi na serduszko, można powiedzieć wręcz, że żyłem bez świadomości posiadania takiego organu, a swoje ciało odbierałem jako dusze. Od tamtej pory chodzę po lekarzach, odczuwam bicie serca wewnątrz i przestałem skupiać się na swoim życiu dlatego też czuje odrealnienie i depersonalizacje. Wszystko robie schematycznie - jak robot. W ciagu 3 miesięcy odwiedziłem 5 kardiologów i za każdym razem dostaje odpowiedź, że jestem wysportowanym, młodym chłopcem z podniesionym tętnem (wacha się ono od 90-100 (czasami udaje mi się to kontrolować, ale obsesja na tle sprawdzania tetna jest silniejsza ode mnie. Wiele razy przy pierwszym pomiarze miałem ok 75 uderzeń, a w drugim juz 90 w górę). Pare dni temu uświadomiłem sobie, że jest to nerwica, która została wywołana przez środki anaboliczne w moim przypadku. Podniesiona adrenalina towarzyszy mi codziennie, czuje zmęczenie po 5-6 godzinach od wstania ponieważ moje ciało działa na wysokich obrotach przez lęk, który towarzyszy mi w każdej minucie mojego życia przez co mam wrażenie, że żyje w nierealnym świecie. Mroczki przed oczami też występują. Straciłem również poczucie czasu, dzień leci bardzo szybko, ponieważ traktuje go jako ten ostatni, gdyż nadal mój mózg wmawia sobie, że uszkodziłem swoje ciało testosteronem z zewnątrz. Mam bóle głowy? skronie są jakby spięte i wytrwarzają impuls. Nie wiem jak czułem się kiedyś, jest to niemożliwe aby sobie to przypomnieć. Czasami czuje puls na szyi, na głowie czy też w uszach. Jest to irytujące, ale wiem, że to zwykłe napady lęku, które podnoszą adrenaline a jednoczesnie zwiększają cisnienie jak i tetno. Co byście zrobili w moim przypadku? Psychoterapia? na pewno jeszcze rentgen mózgu, aby wykluczyć jakiekolwiek możliwe wady. Proszę o rady jak walczyć z nerwicą, jest to ciężkie, a chce jeszcze choć przez chwile poczuć się jak kiedyś, czyli normalnie...

Edytowane przez maciovalo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Piszesz o kardiologu, a robiłeś też inne badania? Badania krwi? O głowie wiem co mówisz, też tak często miałam, takie napięciowe jakby. Ja zawsze robię badania a później idę do psychiatry po pomoc. Osobiście się zraziłam do terapii więc nie będę o tym pisać, ale wiem że wielu ludziom pomaga. Czy tobie pomoże? To już jest naprawdę indywidualna sprawa. Co do tętna, też tak miałam i uwierz mi że miałam często po 120 uderzeń. Ciśnienie mierzyłam co kilka kilkanaście minut bo nie mogła przestać tego robić. Ciężko było. Myślę że warto szukać pomocy, zapytać lekarza rodzinnego co dalej zrobić. Rezonans też warto zrobić chociaż przeważnie wychodzi w normie u większości osób. Jeśli czujesz że nie dajesz już rady to warto się umówić na wizytę u lekarza psychiatry i z nim porozmawiać. 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maciovalo napisał(a):

Cześć! Jestem Mateusz, mam 20 lat. Zawsze byłem osobą zakompleksioną, miałem obsesje na tle swojej sylwetki. Gdy miałem 14 lat ważyłem 120kg, ale udało mi się to zrzucić. Od tamtej pory sport był czymś, co sprawia mi radość. W tym roku podjąłem decyzje o wspomaganiu, a konkretnie o przyjmowaniu testosteronu z zewnątrz. Tak, wiem - w tym wieku to bezsens, ale niestety o tym nie wiedziałem. Myślałem, że będę lepszy, będę wychodził poza standardy i przewyższać innych, ale niestety była to najgrosza decyzja w moim życiu. Pierwszy miesiąc był normalny, czułem się jak "bóg", miałem niewyobrażalną pewność siebie i nie bałem się życia, lecz do momentu w którym na siłowni odczułem przeskok serca. Nigdy nie zwracałem uwagi na serduszko, można powiedzieć wręcz, że żyłem bez świadomości posiadania takiego organu, a swoje ciało odbierałem jako dusze. Od tamtej pory chodzę po lekarzach, odczuwam bicie serca wewnątrz i przestałem skupiać się na swoim życiu dlatego też czuje odrealnienie i depersonalizacje. Wszystko robie schematycznie - jak robot. W ciagu 3 miesięcy odwiedziłem 5 kardiologów i za każdym razem dostaje odpowiedź, że jestem wysportowanym, młodym chłopcem z podniesionym tętnem (wacha się ono od 90-100 (czasami udaje mi się to kontrolować, ale obsesja na tle sprawdzania tetna jest silniejsza ode mnie. Wiele razy przy pierwszym pomiarze miałem ok 75 uderzeń, a w drugim juz 90 w górę). Pare dni temu uświadomiłem sobie, że jest to nerwica, która została wywołana przez środki anaboliczne w moim przypadku. Podniesiona adrenalina towarzyszy mi codziennie, czuje zmęczenie po 5-6 godzinach od wstania ponieważ moje ciało działa na wysokich obrotach przez lęk, który towarzyszy mi w każdej minucie mojego życia przez co mam wrażenie, że żyje w nierealnym świecie. Mroczki przed oczami też występują. Straciłem również poczucie czasu, dzień leci bardzo szybko, ponieważ traktuje go jako ten ostatni, gdyż nadal mój mózg wmawia sobie, że uszkodziłem swoje ciało testosteronem z zewnątrz. Mam bóle głowy? skronie są jakby spięte i wytrwarzają impuls. Nie wiem jak czułem się kiedyś, jest to niemożliwe aby sobie to przypomnieć. Czasami czuje puls na szyi, na głowie czy też w uszach. Jest to irytujące, ale wiem, że to zwykłe napady lęku, które podnoszą adrenaline a jednoczesnie zwiększają cisnienie jak i tetno. Co byście zrobili w moim przypadku? Psychoterapia? na pewno jeszcze rentgen mózgu, aby wykluczyć jakiekolwiek możliwe wady. Proszę o rady jak walczyć z nerwicą, jest to ciężkie, a chce jeszcze choć przez chwile poczuć się jak kiedyś, czyli normalnie...

To nie jest od testosteronu. Ja na cyklu byłem od 14 do 19 roku życia. Test, Bold, tren, dk, wino, meta, anadrol. I żadnych lęków nie mam i problemów z hormonami też. Teraz mam 36 lat i na psychice nie odcisnęło to żadnego piętna, a ciągiem leciało 5 lat i to od wczesnego nastolatka. Testosteron podnosi adrenalinę i dopaminę i stąd nie raz serce zakłuje, przyśpieszy, ale Ty masz skłonność do lęków i takie zakłucie zainicjowało u Ciebie lęk, testosteronu nie bierzesz a lęk pozostał. Od testosteronu się nie umiera, nawet tego wstrzykiwanego z zewnątrz. Mam paru koleżków na trt lekarskich i samowolnych mostkach sterydowych, jak i na konkretnej szprycy i lęków nie mają. W stanach są terapie testosteronem które leczą nerwicę spowodowaną jego niedoborem. Sam jestem po zabiegu na serce i również lęków nie mam i nie miałem. Testosteronu nie jest przyczyną bezpośrednią Twojego stanu, tylko pośrednim inicjatorem który spowodował lęk. Mogło być to coś innego, ale to, że się na czytałeś jakie to są poważne skutki bicia teścia to rozwinąłeś sam deztruktywny dla siebie scenariusz. To nie od teścia kolego. Przyczyna jest w Toku myślenia która stwarza poczucie lęku. Od paru zastrzyków nic Ci się nie stało, tylko się przestraszyłeś i zrodziło się poczucie lęku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam derealizację, depersonalizacje i szumy optyczne. Z chęcią bym się z tego wyleczył. Z tym, że mam wrażenie że ludzie sobie wmawiam, że normalne zdrowe życie jest jakieś atrakcyjne. Pewnie wróciłbym do życia i wcale by nie było jak w bajce, tylko źle. Wszyscy mamy źle w życiu, tak samo zdrowi jak i chorzy. Czasem samo życie jest jak choroba.

 

Fajnie, że zajmujesz się sportem. Imponują mi tacy ludzie, ja bym nie potrafił. Tak daleko zabrnąłem w swoje odklejki, że ciało jest bardzo daleko. Ćwiczenia mogą człowieka urealnić i wrócić do prawdziwego świata. Ćwicz dalej tylko nie musi to być takie ekstremalne, po co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×