Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak zainteresowania od kobiet


Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, cynthia napisał(a):

 

Ty też uogólniasz i wrzucasz do jednego wora... brawo ty

A umie Pani czytać ze zrozumieniem? Przecież wyraźnie napisałem, że nie wszystkie. Już nie trzeba umieć czytać w alegorie. 

19 godzin temu, Dalja napisał(a):

Hahahaha o kurde. Wybacz mi. Jeśli ja fetyszyzuje piszac ze wzrost jest przewaga (co tak jak dzitek wyżej napisał- ma związek z postrzeganiem siły i dominacji- No bo tak już jest, kobieta woli mieć przy sobie wyższego, ale są też pary na odwrót i są szczęśliwe i zadowolone). No więc tak jakoś zawsze większość kobiet powie że wzrost wysoki jest zaletą:) a tam, każda tak powie przecież, więc piszę za ogol. Co nie znaczy że niski facet miałby być gorsza partia;)) 

To ty fetyszyzujesz chyba z niemkami. Myślę że smutne miny i złowrogie spojrzenia (jeśli o tym pisales) to można uznać za łatkę dla Polaków, nie tylko Polek. Generalnie ludzi ze wschodu, ktorym żyło sie ciężko z powodów historycznch. To tak już inna orbita dyskusji.

W takim razie, faceci z zespołem klinefeltera są bardziej męscy niż przeciętni (niżsi) faceci?

Takimi komentarzami sprawiasz i robisz krzywdę nie tylko wysokim kobietom, które wzrost faceta mają w pompie, bo same mają po 185 cm i więcej. W końcu to do faceta należy piłeczka, a do pani wieczne rozczarowanie. Tłumaczę alegorie - 1. początek kontaktu, spodobali się sobie. 2. facet chce nawiązać kontakt, 3. okazuje się, że pani mogłaby sufit malować, na stojąco. 4. on jest niższy / tego samego wzrostu. 5. polaryzacja myślenia powoduje, że on zaniechał. Może odwróć myślenie i przyznaj, że nie każda jest taka zdesperowana jak Ty, bo facet byleby był wysoki? Piszę tak, bo sam mam znajome, które są wysokie i najbardziej czego się obawiają, to złej opinii koleżanek i rodziny. Więc są "skazane" na szukanie facetów wyższych.

 

Nie fetyszyzuje z Niemkami tylko przedstawiam jakie mnie sytuacje spotkały. Dla Niemry uśmiechnąć się serdecznie do faceta na ulicy to nie problem. W Polsce niespotykane. 

Podobnie ciepłe spojrzenie, które Niemra potrafi utrzymać (np. w autobusie). Podczas, gdy Polki odwracają głowy. 

19 godzin temu, Dalja napisał(a):

O @dominicova jak bycie bucem ci pomogło, to raczej dlatego że jak głosi stereotyp "kobiety lubią niegrzecznych". Niemki to też kobiety, ponoć brzydkie, ale zawsze;)))) (zart, niech Niemki się nie obrazaja)

Ale inaczej wychowane i ja to widzę. Dla Polek bycie bucem = bycie pewnym siebie. Polki to mylą... 

4 godziny temu, User1903 napisał(a):

@dominicov

 

Z tymi "bitch face" spotkałem się wielokrotnie i to nie od "insta-modelek", ale też rzekomo zwykle dziewczyny. Idąc np do sklepu, przez miasto itp, to nauczyłem się nie zwracać uwagi na nie. Po prostu przechodzę, jakbym mijał powietrze.

Spoko. Ja też się w Polsce z tym spotykam. Nawet ja polezę do sklepu, to polskim kobietom cięży ciężar swego istnienia. A ponoć (nie chwaląc się) przystojny jestem. Na tyle, żeby się oglądały za mną na ulicy. 

Taką mamy kulturę. Moze wcale nie jesteś nieatrakcyjny, tylko polskie kobiety nie umieją Ci okazać zainteresowania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Melodiaa napisał(a):

Cóż za niedojrzałość...kierowanie swoim szczęściem poprzez opinie innych. 

Dobrze, że mojej matce pasuje moja żona, bo musiałbym się rozwieść i poszukać innej, w końcu opinia najbliższych jest bardzo istotna, a i kolegom też pasuje to już na pewno się nie rozwiodę, chyba, że zdanie zmienią:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dominicov napisał(a):

A umie Pani czytać ze zrozumieniem?

Ja umiem, a Pan umie?

 

2 godziny temu, dominicov napisał(a):

Taką mamy kulturę. Moze wcale nie jesteś nieatrakcyjny, tylko polskie kobiety nie umieją Ci okazać zainteresowani

Bo wszystko wina kobiet znowu :D weź się koleś ogarnij, bo twoje seksistowskie zapędy powodują u mnie mdłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@dominicovpolskich kobiet jest pewnie z 20 milionów, ale to nie wina autora tylko Polek:D bo się nie uśmiechają do niego:D:D pocieszny jesteś. I dobrze ze się odezwałeś, bo znalazłeś rozwiązanie dla autora - Jedz do Niemiec autorze!!! I w dodatku sprawiłeś ze autor wszystkim tutaj wyda się mądrzejszy;) Nawet ciężko się odnieść do tego co ty wypisujesz, to jest tak odklejone. A ja napisałam ze wzrost nie świadczy o atrakcyjności, wysoki jest tylko zaletą:) np. rodziny twoich przeszlo 185 centymetrowych koleżanek będą mogły spać w nocy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, User1903 napisał(a):

@Dalja

 

Jest grupa facetów, co się kobietom nie podoba. Nie ważne, co by zrobili, to będą powietrzem. Twarz > wzrost; moje 189-190 cm nie dało nic. 

Charyzmy Ci brakuje, blasku w oczach, mimiki, gestów podczas rozmowy🤔 zapewne:). Z Twoich wpisów wyczuwam zobojętnienie, brak chęci, nie kontynuujesz dialogu, a może tutaj byś jakąś kobietkę uwiódł 🥰Może po prostu taki jesteś, a może przez panie za kasę zatraciłeś wartości kobiet? Płacisz - masz, więc po co się starać jak jest na pstryk i nie trzeba zabiegać. Chłopaku, nie jest tak? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERS

 

Zobojętnienie itd, to skutek, nie przyczyna. Pisałem już, że do "studentek" szedłem by rozładować napięcie. Gdybym był aseksualny, to bym nie szedł tam.

 

 

@Kawa Szatana

 

Jestem 100% hetero. Są faceci, co się nie podobają kobietom, naturalnie. Nie mówię tutaj o gościach, co się dorobili i mają przez to branie. Mają wtedy w domu prostytutkę, tylko z ukrytymi kosztami, w porównaniu do tej z ogłoszeń. Często drożej im wychodzi, a ich luby są mniej atrakcyjne. 

Edytowane przez User1903

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, User1903 napisał(a):

@DEPERS

 

Zobojętnienie itd, to skutek, nie przyczyna. Pisałem już, że do "studentek" szedłem by rozładować napięcie. Gdybym był aseksualny, to bym nie szedł tam.

Skutek? Czyli wcześniej zabiegałeś i byłeś chętny na związek i jakąś relacje z kobietą? No chyba nie do końca, bo zawsze coś sobą reprezentujesz nie ważne czy jesteś, brzydki, biedny i garbaty. Raczej nie potrafisz kobietki nakręcić i trzymasz się w dialogu koleżeńskim i tak jesteś traktowany, jako kumpel. Może jesteś osowiały i nie wiesz jakie kroki zrobić żeby przykuć uwagę nie tylko koleżeńską, a trochę bliższą. Może jeszcze nie natrafiłeś na kobietę której braki byś uzupełnił. Są kobiety które nie są wymagające no, ale Ty takie skreślasz np kobieta po byle jakim związku zadowoli się chociażby rozmową i przytuleniem, czymś czego nie miała wcześniej i jej tylko tego do szczęścia potrzebne, spokoju. Więc może źle kategoryzujesz kobiety, to, że była w związku wcześniej nie czyni jej gorszym sortem. Zawsze trzeba dopasowywać się do siebie, a sam co reprezentujesz? Jest wiele kobiet, którym do szczęścia wystarczy, wsparcie i spokój, Ty po prostu na taką, albo nie trafiłeś, albo olewasz uważając za partię nie dla siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kawa Szatana napisał(a):

W te 100% to nie wierzę. 80-95%, być może. Możesz otworzyć się szerszej na mężczyzn i dzięki temu łowiłbyś (albo byłbyś złowiony) w większym łowisku. 

Ch.ujowa rada jak dla mnie:⁠-⁠) hehe 

Niesądzę, aby koledze przypadła do gustu.

Edytowane przez johnn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERS

 

Oczywiście, że coś działałem, w czasach szkolnych i po (do 20-22 lat). O ile rozmawiać z nimi nie mam problemu, to nie mogłem przełożyć tego na coś więcej. Nie umiem "nawijać makaronu na uszy" (chyba to miałeś na myśli, by nakręcić je, najwyżej popraw), przez to że mam introwertyczny charakter i bycie rzekomym autystykiem, jak raz usłyszałem - jednostajnie się mówię na początku, bez żartów, jak kogoś nie znam. 

 

Ja pisałem, że odpada kobieta z dzieckiem, nie że miała wcześniej związek. Plus przytoczyłem przykłady z życia. 

 

@Kawa Szatana

 

Pisałem, że 100% hetero jestem. Po co piszesz, bym się otworzył na facetów? Jeśli byłbym bi, to bym tak zrobił, jeśli nie wychodzi mi z kobietami, to z facetami bym spróbował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, User1903 napisał(a):

@DEPERS

 

Oczywiście, że coś działałem, w czasach szkolnych i po (do 20-22 lat). O ile rozmawiać z nimi nie mam problemu, to nie mogłem przełożyć tego na coś więcej. Nie umiem "nawijać makaronu na uszy" (chyba to miałeś na myśli, by nakręcić je, najwyżej popraw), przez to że mam introwertyczny charakter i bycie rzekomym autystykiem, jak raz usłyszałem - jednostajnie się mówię na początku, bez żartów, jak kogoś nie znam. 

 

Ja pisałem, że odpada kobieta z dzieckiem, nie że miała wcześniej związek. Plus przytoczyłem przykłady z życia. 

 

@Kawa Szatana

 

Pisałem, że 100% hetero jestem. Po co piszesz, bym się otworzył na facetów? Jeśli byłbym bi, to bym tak zrobił, jeśli nie wychodzi mi z kobietami, to z facetami bym spróbował.

Ja mam zespół DD , autyzm dorosłości i nie miał bym problemu kobietkę uwieźć i to nie nawijając jej wymyślonych bzdur, tylko ukazał bym prawdę na takim talerzyku, że ślinka by jej ciekła i chciałaby skosztować dania dnia. Nie wiem czy już się leczyłeś, nie pamiętam czy wspominałeś, ale jak na moje oko, dopamina u Ciebie leży, bo jakby kipiała, to dążyłbyś do zdobycia kobiety, a tak to jest jak jest

Edytowane przez DEPERS
Bo tak!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@User1903 ja to mam wrażenie, że Ty chcesz zdobyć dziewczynę "na lenia". Czyli nic nie robić, tylko stanąć i niech Cię podziwiają*. Uważasz, że kobiety powinny zabiegać o Twoje względy, a Ty już nic nie musisz robić. To dlatego nic Ci nie wychodzi. Popatrz na siebie z boku - oceń czy zachowujesz się tak, żeby potencjalną dziewczynę zachęcić do kontaktu? Potrafisz ją czymś zainteresować? Moim zdaniem nie...

* a to nie działa na dłuższą metę nawet przy wyglądzie modela.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dryagan

 

Jak próbowałem, to nie miały czasu albo inne wymówki. Nie miałem nigdy, jak bardziej siebie pokazać - swoje zainteresowania itd, jak szybko olewany byłem, by nadrobić może charakter, bo wygląd, a dokładnie twarz mam mizerną.

 

Jak się fizycznie nie podoba kobietom, to zostaje się na etapie koleżeńskim, nic więcej.

Edytowane przez User1903

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, User1903 napisał(a):

@DEPERS

 

Takie związki, widziałem jak facet jest po 30 i jego kobieta też. Często są małżeństwa "z rozsądku". Facet może mieć cechy idealne na męża, wcześniej nie byłby brany pod uwagę.

A to nie przypadkiem z rozsądku bierze się ślub? Są takie związki od podstawówki i ja znam takie dwa i są ze sobą już 20 lat. To weź mi to wytłumacz bo masz " odpowiedzi" na wszystkie pytania. Dlaczego super laski w młodym wieku są z pokracznymi mężczyznami i na odwrót? No wytłumacz mi to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERS

 

Jedna znajoma w poprzedniej w robocie raz mówiła, że jej obecny partner przypomina jej ojca, dlatego "coś" kierowało ją w jego stronę. Może podobną przypadłość mają twoje znajome, tego nie wiem, nie znam je.

 

W czasach gimnazjum, szkoły średniej tylko raz widziałem by "seks bomba" była z gorzej wyglądającym facetem w związku, ale po dłuższym kolegowaniu się, przyjaźni. 

Edytowane przez User1903

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, User1903 napisał(a):

@DEPERS

 

Jedna znajoma w poprzedniej w robocie raz mówiła, że jej obecny partner przypomina jej ojca, dlatego "coś" kierowało ją w jego stronę. Może podobną przypadłość mają twoje znajome, tego nie wiem, nie znam je.

 

W czasach gimnazjum, szkoły średniej tylko raz widziałem by "seks bomba" była z gorzej wyglądającym facetem w związku, ale po dłuższym kolegowaniu się, przyjaźni. 

Nie mam więcej pytań wysoki sądzie. Zaprzeczasz sam sobie, więc nic tu po mnie 👋

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×