Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

No ja mam zamiar pić więc wolałabym jakąś setkę sobie walnąć przed ślubem niż procha (z cwiarą trochę przesadziłem), z drugiej strony mam sam kierować auto więc pić też nie mogę , będe musiał wytrzymać. Ale trzeba byc dobrej myśli, choć tak się zastanwaim czy nie wziąć 0,25 xanaxu na na noc w piątek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lew, nie dziwie się, że dla Ciebie okazała się bezużyteczna. Brałeś 20mg tylko przez 2 miesiące, więc lek nawet nie zdążył zadziałać.

No nie wiem być może, ale skoro było już na tym leku całkiem nieźle to, dlaczego potem z dnia na dzień robiło się coraz gorzej aż w końcu lek tak jakby przestał działać. Miłem łykać parocha kolejny miesiąc i czekać a nuż zacznie działać? Pewnie jakbym zwiększył dawkę to by znowu „ruszyło”, ale kogo stać żeby wciągać 30 40 mg seroxatu ? Jak dla mnie to zbyt drogo a zważywszy na to jak ten lek na mnie działał (nawet w najlepszym okresie) to chyba fatyga nie warta świeczki. Wiem, że ponoć trzeba paro przyjmować, co najmniej 3 miesiące, ale kiedy człowiek po kilku tygodniach czuje działanie leku, które kilka tygodni się utrzymuje a następnie słabnie to na prawdę nie wierzy, że ten lek jest faktycznie czymś, co może mu pomóc. Być może się mylę, ale jeśli bierzesz lek już dwa miechy i jesteś na grillu u kumpla wszyscy się śmieją żartują „chce im się” a ty siedzisz cicho nie masz nic do dodania, bo cały czas rozważasz w głowie, „czemu to gówno nie działa?”. Ja tak właśnie miąłem kompletna pustka w głowie. Pewnie ten efekt terapeutyczny w początkowych tygodniach to było czyste placebo, wiedziałem, że to silny lek na depresję i sobie wkręciłem, że działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz a seroksacik kosztuje bagatela 57 zł 30 tabletek po 20 mg. Według Wikipedii seroxat to lek oryginalny. A ja się zastanawiam co to oznacza czyli inne leki zawierające paroksetyne nie są oryginalne? Pochodzą z czarnego rynku produkowane są jak MDMA w piwnicach i specjalnie do tego przygotowanych laboratoriach? Nie zawierają tyle substancji czynnej ile jest napisane na opakowaniu? O co chodzi?

Z seroxatem stanowczo zbyt drogo wychodzi ta zabawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem tylko że paroxinor jest względnie nowym lekiem i 100% kosztuje u mnie 13 złotych z groszami

 

http://www.doz.pl/leki/p8304-Paroxinor - ulotka internetowa

http://lekoszukacz.pl/lek/Paroxinor-tabl-powl-20-mg/id/3336 - cena detaliczna i po refundacji

 

wynika z tego ze 1 maja 2012 r. lek wszedł do obrotu (?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz a seroksacik kosztuje bagatela 57 zł 30 tabletek po 20 mg. Według Wikipedii seroxat to lek oryginalny. A ja się zastanawiam co to oznacza czyli inne leki zawierające paroksetyne nie są oryginalne? Pochodzą z czarnego rynku produkowane są jak MDMA w piwnicach i specjalnie do tego przygotowanych laboratoriach? Nie zawierają tyle substancji czynnej ile jest napisane na opakowaniu? O co chodzi?

Z seroxatem stanowczo zbyt drogo wychodzi ta zabawa.

 

firma farmacutyczna, która "wynalazła" dany lek, który potem przechodzi fazy testów dostaje PATENT i zostaje dopuszczony do sprzedaży w poszczególnych krajach. inne firmy nie mogą tego leku produkować przez czas trwania patentu. taki patent z reguły trwa 15 lat a potem wszystkie inne firmy farmaceutyczne mogą produkować lek (generyczny) z identyczną substancją. dlatego lek oryginalny jest drogi, przez 15 lat zbijają kasę, którą przeznaczają na kolejne badania, bądź też marketing, no i oczywiście "czarny" marketing. oryginał a generyk to jedynie różnica w substancjach pomocniczych, które mają minimalny wpływ na działanie leku, choć oczywiście zdania wśród lekarzy i "znerwicowanych" pacjentów są podzielone (marketing kontra autosugestia). niestety jest to jeden ogromny biznes. życzę zdrowia schodząc dość lekko z paro. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem tylko że paroxinor jest względnie nowym lekiem i 100% kosztuje u mnie 13 złotych z groszami

 

http://www.doz.pl/leki/p8304-Paroxinor - ulotka internetowa

http://lekoszukacz.pl/lek/Paroxinor-tabl-powl-20-mg/id/3336 - cena detaliczna i po refundacji

 

wynika z tego ze 1 maja 2012 r. lek wszedł do obrotu (?)

 

Kotlet, kto jest producentem PAROXINORU? Czy przypadkiem nie Orion Pharma?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rwetes, Dzięki za objaśnienie, bo to bardzo ciekawa wiadomość. Teraz już rozumiem, dlaczego ten lek jest oryginalny i dlaczego jest "lepszy" od innych zawierających paro. Po prostu możliwe, że przedstawiciel handlowy firmy farmaceutycznej robi klasyczny żart wujka i wyciąga zza ucha psychiatry, do którego się wybrał w celu przekonywania go o większej skuteczności swojego leku, kilka baniek :lol:. A co nie stać ich? Przez takie 15 lat jak lek dobry można zbić niezła fortunę, a jak ma się już tyle kasy to można z powodzeniem zrobić pacynkę prawie z każdego. To właśnie to żerowanie na ludziach, których schorzenia praktycznie uniemożliwiają im rozsądne myślenie. A nadzieja na wyleczenie powoduje, że podejmujesz kolejne próby. Dla nich to wymarzona sytuacja kolejny wieloletnie klient. Zresztą dla psychiatrów też. Jak od razu trafia z lekiem to zbyt dużo nie zarobią, ale jeśli będą próbowali kilka lat ci dopasować lek to już całkiem pokaźna suma się uzbiera.

 

 

beladin, Jestem chyba zbyt popędliwy żeby 1/3, 1/4 roku testować lek, który mi nie pomaga. Niemiałbym nic przeciwko stosowania nawet i dłużej jakiegoś parocha (mój portfel pewnie by miał), ale żeby ten lek jakoś działał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lew ja uzyskałem stablizację na 40 mg paro, do których wracam, a że brakowało pewnych efektów na nastrój i motywację lekarz kazał podbić do 60 mg. Zobaczymy, bo jak na razie z wszystkich SSRI jakie próbowałem paroksetyna była najsilniejsza i najlepiej działała na moje OCD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi to się zbytnio nie podoba taka wizja, że tabletki robią po 20 mg a ty musisz łykać po 40. Jestem rozczarowany brakiem odpowiedniego efektu leczniczego. Myślę, że każdy, kto zaczyna leczyć się psychiatrycznie po początkowym wierzeniu, że „teraz będzie już tylko lepiej” uświadamia sobie w końcu smutną prawdę, że ta droga jest dłuższa niż nam początkowo się zdawało. Do tego jeszcze dochodzi wątpliwość czy faktycznie poprawnie się tym lekiem leczyłem. Może beladin ma rację i powinienem poflirtować z paro dłużej być może na większych dawkach. A teraz jak już to odstawiłem w cholerę to nie chce do tego wracać jestem skłonny do leczenia, ale innym proszkiem.

Na razie jestem na etapie zwlekania. Czekam aż pewnego dnia zadzwonię do psychiatry i umówię się na wizytę. Tylko kurwa, kiedy za tydzień dwa? Na chuj tracić czas? Ja pierdole, co za pojebana kopuła. Chyba z moich wpisów i używanych słów wyraźnie widać moją frustrację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lew ale oni robią tabletki dla wszystkich a każdy przypadek jest tak inny, o dawkowaniu decyduje lekarz po wywiadzie, jeśli jest pewne pozytywne działanie to podbijanie dawki jest normą, bo po co zmieniać lek i ryzykować utratę choćby i tej części pozytywnego działania?

 

Dark Knight http://en.wikipedia.org/wiki/Antidepressant

 

Najsilniejsza jest paroksetyna, później sertralina, później escitalopram, citalopram, fluwoksamina i fluoksetyna. To z SSRI. Wenlafaksyna jest słabsza od wszystkich SSRI ale jej działanie polega na dodatkowej blokadzie wychwytu noradrenaliny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za spowolnienie metabolizmu obwiniałbym tonujący wpływ serotoniny na noradrenalinę i ogólnie układ sympatyczny. Wiadomo, że noradrenalina przyspiesza spalanie, a silny "zalew" serotoniny spowodowany paroksetyną z czasem tonuje noradrenalinę, co po sobie zauważyłem - zmniejszenie typowej noradrenalinowej potliwości, uregulowanie się przyspieszonej akcji serca i zmniejszenie napięcia mięśniowego.

 

Myślę, że by temu zaradzić wystarczy kontrolować jedzenie i zwiększyć trochę ruch.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mianseryna jest tez inhibitorem wychwytu zwrotnego noradrenaliny,mirtazapina nie ma takiego działania,poza tym mirta silniej antagonizuje receptor H1 i 5HT3 -różnice są zatem znikome na korzyść mianseryny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×