Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

@benzowiec

 

na efekt poczekasz max 3-5 dni, skoro bierzesz tak długo... czasem pierwszy efekt jest już po 48-72h, więc tyle obstawiam, sam sprawdzisz.

a bajki o czekaniu 4-8 tygodni to można sobie włożyć, nie powiem gdzie, to jest stara teoria, która dotyczy ludzi wypranych całkowicie z serotoniny, bez tolerancji na SSRI.

 

ja w tym momencie biorę 80mg i będę je brał przez 5-7 dni, aż nastąpi całkowite zablokowanie transportera serotoniny, wtedy zmniejsze dawkę do ~40mg,

w ten sposób przyśpieszam efekt terapeutyczny, inaczej musiałbym czekać znacznie dłużej, a ja nie lubię czekać, zespół serotoninowy na PARO to dawki ponad 200mg (wg amer. forów).

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba do--jebać do Paroksetynowego ognia L - tryptofan , a jeszcze lepiej 5 HTP i będzie grzałko czapę ;)

 

Heh, nie bądź Pan taki dowcipny ;) w szpitalu w Krakowie dodawali mi do 60mg PARO dodatkowo 30mg buspironu i jeszcze neurolepy,

w ciągu miesiąca byłem jak młody Bóg, najlepszy szpital w PL moim zdaniem, warszawski IPIN to szkółka amatorów przy Babińskim.

 

Z resztą na temat warszawskich szpitali to bym założył osobny temat, ja nie wiem, czy tutaj szkoli się idiotów, bo innego wytłumaczenia nie znam,

zamiast pacjentowi pomóc, dać jakieś benzo na odczep się, to na moich oczach dziewczyne w pasy brali i wyzywali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, no to nieźle kombinujesz.

Ja tam zamiast różnego walenia po serotoninie wolę 1 substancję w dużej dawce, bo takie mieszanie to w sumie sporo zamieszania, ciężko się potem pokapować co najbardziej pomaga, robi się bałagan.

Dorzuć jeszcze dziurawiec to eksplodujesz :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jako weteren paroksetyny mam już spore doświadczenie.

Po 15 latach brania seroxat-> paragen -> paroxinor ( nie ma różnicy w działaniu , no w sumie jedyna to cena , ostatni najtańszy )

15 lat brałem dawkę 60mg dziennie. Pomagał na NN i fobię społeczną + lęki uogólnione ..pisze pomagał , poniważ po 15 latach oraganizm w końcu powiedział STOP i niestety lek przestał działać. Były oczywiście próby schodzenia na niże dawki, nawet przerwy w braniu . Nic nie pomogło , lekarz powiedział, że po prostu mój organizm już nie reaguje na ten lek i czas na zmiany.

Czas wytoczyć niestety najcięższe działa czyli Anafranil.

Biorę go na razie 75 raz dziennie , piąty dzień brania.

Jak ktos ma jakieś pytania to z chęcią odpowiem jako weteran paroksetyny :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej SebaNN :)

 

Powiedz mi czy odczuwałeś jakieś skutki uboczne PAROGENU ? Jeśli tak to jakie ?

 

15 lat w dawce 60 mg !!! ......no to jestem pod wrażeniem ..... :)

 

A jak było z odstawieniem tego leku ? Były problemy ?

 

 

No chyba jestem rekordzista tu, więc mogę służyc poradami w każdych sprawach z paro :D

 

Jestem też niestety przykładem że piekna bajka może nagle prysnąć , mój psychiatra nie potrafi tego wyjaśnić nawet , tak jak choroba przyszła nagle jak pstryknięcie palcem, tak samo nagle po 15 latach nastąpił nawrót w jednej chwili , nie że stopniowo sie pogarszało, po prostu jakby lek odciął sie od mózgu :bezradny:

 

Od razu przeskoczyłem z 60mg paro na 75 klomiparyny , mineło 5 dni, i w sumie nic sie nie stało, lekko zwiększony puls,

lekarz mówił, że uboki nie powinny być jeśli przeskocze na Anafranil , bo mózg mam juz przesiąknięty psychotropami :yeah:

 

JEstem tez żywym przykładem , że można jeść 60mg i być zdrowym człowiekiem, wątroba w normie, reszta wyników też , jak się chce to mozna :D

Prowadziłęm zdrowy tryb życia, siłownia, rower, jedzenie mało tłuste by nie obciażac wątroby która na pełnych obrotach jechała :) i da się zyc

 

Skutki uboczne - te które zostaja niestety na zawsze , przynajmniej u mnie to

- zaparcia - ale znalazłem sposób polecam, olej lniany i jakiś dobry błonnik naturalny, wszystko mzna dostać w sklepie z bio żarciem a teraz pełno tego i stało się to modne

- libido - no niestety przy takiej końskiej dawce równe 0 , poprawiało sie przy 40mg, ale co z tego jak natręctwa wracały, cos za coś

i to w sumie tyle, obecnie 5ty dzien anafranil i lekkie zaparcia + zwiększony troche puls

 

Jak cos to pytac :D

 

aha po 5 dniach na razie bez zmian czyli nawrót choroby , który był podczas brania juz 60mg parogenu i na razie żadnej poprawy a cierpię na fobię społeczne, leki napadowe oraz natręctwa myslowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej SebaNN :)

 

W bazie leków napisano że Klomipramina powoduje wychwyt serotoniny hamowany w większym stopniu niż po zastosowaniu innych leków przeciwdepresyjnych. Więc może będzie dla Ciebie skuteczna po tym PAROGENIE. Ale mój psychiatra powiedział że każdy antydepresant musi ,,rozkręcać się " na nowo. To że braliśmy inny podobny lek nie ma znaczenia. Na nowym środku znowu trzeba odczekać swoje czyli te dwa, trzy tygodnie zanim ,,zaskoczy". Nie ma innej rady, musisz uzbroić się w cierpliwość :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc SebaNN , no to faktycznie jestes rekordzista, jesli chodzi o dlugosc i dawke ktora brales ;)

Do tej pory ja bylem chyba jednym z dluzej bioracych paro w tym watku. Biore ja od 14 lat, ale w dawce 20mg. Tez niezliczone proby odstawienia, ale zawsze za szybka redukcja dawki.

Teraz kupilem sobie wage elektroniczna, ktora wazy z dokladnoscia 0,001g, i mozna zmniejszac dowolnie dawke. Nie trzeba bawic sie w dokladne dzielenie tabletki.

Dzieki tej metodzie moja znajoma zeszla przez 2 lata z dawki 20mg do 0mg, ale byly momenty, ze schodzila nawet po 1mg co 4 tygodnie.

Nie bardzo rozumie, jak lekarz mogl kazac tobie, po 15 latach w dawce 60mg, odstawic paro z dnia na dzien. To ze wystapil u ciebie poop out, to nie znaczy, ze mozg tak poprostu sobie da zabrac ta substancje, bez objawow odstawiennych. Moze sie myle, bo ja jestem wyjatkowo wrazliwy, jesli chodzi o odstawienie paro. Zycze ci powodzenia z nowym lekiem i 3mam kciuki, zeby brak paro sie nie odezwal ;)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej SebaNN :)

 

W bazie leków napisano że Klomipramina powoduje wychwyt serotoniny hamowany w większym stopniu niż po zastosowaniu innych leków przeciwdepresyjnych. Więc może będzie dla Ciebie skuteczna po tym PAROGENIE. Ale mój psychiatra powiedział że każdy antydepresant musi ,,rozkręcać się " na nowo. To że braliśmy inny podobny lek nie ma znaczenia. Na nowym środku znowu trzeba odczekać swoje czyli te dwa, trzy tygodnie zanim ,,zaskoczy". Nie ma innej rady, musisz uzbroić się w cierpliwość :)

 

no właśnie, tyle , że ja biorę 6 dzień i czuje jakbym brał cukierki, ani plusów ani minusów :-/

wszyscy pisza o ubokach a ja nic, lekkie zaparcia nawet już minęły,

Działania na razie 0, daje sobie tydzien i zwiekszam dawkę, może organizm jest nieczuły na takie małe dawki po końskim 60mg przez kupe lat:)

 

Na zaparcia polecam Błonnik Witalny, ale nie łyzeczke jak tam pisza tylko tyle ile będzie trzeba żeby móc się załatwić :) ja biorę 3 razy dziennie 3 duze łyzki i pomaga. Bez tego robię betonowe klocki w wielkich bólach raz na tydzień :)

 

-- 03 paź 2017, 13:23 --

 

Czesc SebaNN , no to faktycznie jestes rekordzista, jesli chodzi o dlugosc i dawke ktora brales ;)

Do tej pory ja bylem chyba jednym z dluzej bioracych paro w tym watku. Biore ja od 14 lat, ale w dawce 20mg. Tez niezliczone proby odstawienia, ale zawsze za szybka redukcja dawki.

Teraz kupilem sobie wage elektroniczna, ktora wazy z dokladnoscia 0,001g, i mozna zmniejszac dowolnie dawke. Nie trzeba bawic sie w dokladne dzielenie tabletki.

Dzieki tej metodzie moja znajoma zeszla przez 2 lata z dawki 20mg do 0mg, ale byly momenty, ze schodzila nawet po 1mg co 4 tygodnie.

Nie bardzo rozumie, jak lekarz mogl kazac tobie, po 15 latach w dawce 60mg, odstawic paro z dnia na dzien. To ze wystapil u ciebie poop out, to nie znaczy, ze mozg tak poprostu sobie da zabrac ta substancje, bez objawow odstawiennych. Moze sie myle, bo ja jestem wyjatkowo wrazliwy, jesli chodzi o odstawienie paro. Zycze ci powodzenia z nowym lekiem i 3mam kciuki, zeby brak paro sie nie odezwal ;)

 

Pozdrawiam

 

Cześć, no właśnie psychiatra mówi, że ja jestem nieczuły na uboki przy odstawianiu :) tzn jeśli mam to bardzo delikatne, w ogóle mam dobrą tolerancję bo skutków ubocznych po paro było mało i do przeżycia.

Zazdroszczę Ci tej dawki 20mg , że pomaga, a na co Cierpisz? 20mg na FB i lęki jako tako działało ale NN było zabójcze i nawet dawka 60mg czasem nie potrafiła tego zabić:)

 

Paroksetyna przestała działać więc jak to mówi mój lekarz czas wytoczyć ciężkie działa i nie na darmo mówi się , że klomi to "lek ostatniej szansy ":)

 

-- 03 paź 2017, 13:34 --

 

Don Corleone a miałeś po prostu uboki przy odstawianiu czy nawrót choroby? jesli tak to jak szybko był nawrót>? u mnie już od tygodnia, a najdłuższa przerwa to 3 miesiące.

Jak bierzecie długo psychotrop to warto wspomagac się od czasu do czasu dobrym probiotykiem, bo toksyny upośledzają z czasem kosmki jelita cienkiego z powodu niedoboru pozytywnej flory bakteryjnej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Marek ;)

 

Jesli chodzi o skutki uboczne, to oczywiscie problem z ejakujacja, mozesz godzinami i nie mozesz skonczyc :D Druga sprawa to nadwaga, przytylem na paro okolo 30kg, ale mozna temu zapobiec silownia i mniejszymi porcjami jedzenia. Udalo mi sie zrzucic te 30kg, po jakims czasie wrocily, ale teraz jestem w fazie trningowej i na dobrej drodze, by osiagnac swoja normalna wage. Problem u mnie jest ze slodyczami, jak sie dobrze czuje psychicznie to mam napady i nie moge ich opanowac :D

Efekty po odstawieniu to jest masakra, pieklo, ktorego nikomu nie zycze. Znane juz chyba wszystkim brain zapsy, czyli prady przechodzace przez cale cialo, ale bylo to jeszcze najmniejsze zlo ze wzsystkiego. Depersonalizacja, silna depresja, mega mdlosci i rozwolnienia. Mialem czasami wrazenie, ze stoje obok siebie i parze na siebie w jakiej jestem dupie, totalnie bezbronny. Mozna tego uniknac, schodzac wolniej z dawki, ale wtedy nie mialem jeszcze pojecia i zaufalem lekarzowi, ze mozna przejsc tak poprostu z dnia na dzien na fluo i bedzie dobrze. Juz tu opisywalem kilkukrotnie, ze skonczylo sie to alkoholizmem, bo byla to jedyna dostepna substancja, ktora chociaz na kilka godzin dawala mi odpoczynek od tego horroru. Po oklo 3 miesiacach symptomy mnie puscily i bylem naprawde szczesliwy. Po kilku miesiacach pojawily sie jednak mysli o chorobach smiertelnych, czyli moja upierdliwa hipochondria i zamiast zaczac psychoterapie, lub sprobowac innego SSRI, najlatwiej bylo wrocic to czegos, to juz kiedys dzialalo, czyli paro. I tak biore to do dzisiaj ;) Mam szczescie, ze paro jeszcze u mnie dziala tak jak kiedys, bo znam osoby, ktorych powrot do paro nie byl juz taki pomyslny. Teraz chodze na psychoterapie i bede probowal po 1-2 mg. Tez wystepuja co prawda skutki odstawienne, ale nie tak silne i mijaja po okolo 2 tygodniach, wtedy jeszcze 2 tygodnie stabilizacji i mozna dalej zejsc o 1-2mg. Opisuje tu oczywiscie tylko swoja sytuacje, bo kazdy reaguje inaczej, i sa tez osoby, na ktore zmiana dawki paro, wogole nie ma znaczenia.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Don Corleone widze, że podobna historia do mojej. JA przytyłem 15 kg, ale właśnie przez te napady głodu na słodkie, najgorzej w nocy, budziłem sie i ogromne łaknienie cokolwiek słodkiego :) także samo paro nie tuczy ale te obiadanie się jest tym powodem.

Mi też udało się zrzucić te 15 kilo , po prostu chodziłem na siłownię a w domu nie trzymałem nic słodkiego:)

Ja jak miałem za granicą akurat przerwę w paro to ratowałem się alkoholem, duże dawki i omal nie skończyło się to alkoholizmem

Jednak wole się truć psychotropami niż zostać rasowym żulem alkoholowym :)

 

U Ciebie nie było problemów przy wznowieniu PARO? u mnie za każdym razem długo musiałem "wskakiwać" żeby osiągnąć taki stan jak wcześniej przy 60mg

 

20mg to mała dawka , a dlaczego chcesz zejśc do 0? nie obawiasz się kolejnych nawrotów? chyba że psychoterapia Ci pomoże, czego Ci życzę,

Mi nie pomogła więc zostają leki do końca życia, juz się z tym pogodziłem, byle tylko działały:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seba, z wznowieniem brania paro nie bylo problemu. Juz po dwoch tygodniach ponownego zazycia zaczala dzialac i wszystkie "smiertelne choroby zniknely ;)

Chce odstawic, bo denerwuja mnie te dysfunkcje seksualne i ten brak zainteresowan czymkolwiek, olalem moje hobby, ktore kiedys bylo moim calym zyciem.

Wiadomo, ze jak sie nie da, to bede bral paro dalej, bo naprwde, pomijajac wszystkie uboki, w miare dobrze mi sie zyje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Don Corleone widze, że podobna historia do mojej. JA przytyłem 15 kg, ale właśnie przez te napady głodu na słodkie, najgorzej w nocy, budziłem sie i ogromne łaknienie cokolwiek słodkiego :) także samo paro nie tuczy ale te obiadanie się jest tym powodem.

Mi też udało się zrzucić te 15 kilo , po prostu chodziłem na siłownię a w domu nie trzymałem nic słodkiego:)

Ja jak miałem za granicą akurat przerwę w paro to ratowałem się alkoholem, duże dawki i omal nie skończyło się to alkoholizmem

Jednak wole się truć psychotropami niż zostać rasowym żulem alkoholowym :)

 

U Ciebie nie było problemów przy wznowieniu PARO? u mnie za każdym razem długo musiałem "wskakiwać" żeby osiągnąć taki stan jak wcześniej przy 60mg

 

20mg to mała dawka , a dlaczego chcesz zejśc do 0? nie obawiasz się kolejnych nawrotów? chyba że psychoterapia Ci pomoże, czego Ci życzę,

Mi nie pomogła więc zostają leki do końca życia, juz się z tym pogodziłem, byle tylko działały:)

 

 

Seba dobrodzieju ;) a ile trwało to wskakiwanie ? ja brałem paro 5 lat , ale od niedawna znowu biorę , zacząłem 2 miesiące temu od dawek 10mg i potem 15 mg (wiem dawki dla niemowlaków ) i dopiero miesiąc temu wskoczyłem na 20mg , nie czułem działania , więc wskoczyłem od wczoraj na 30mg .

 

jestem ciekaw po jakim czasie u ciebie po wznowieniu , paro zaskoczyla . Pozdrawiam serdecznie :) biorę paro na ból istnienia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seba dobrodzieju ;) a ile trwało to wskakiwanie ? ja brałem paro 5 lat , ale od niedawna znowu biorę , zacząłem 2 miesiące temu od dawek 10mg i potem 15 mg (wiem dawki dla niemowlaków ) i dopiero miesiąc temu wskoczyłem na 20mg , nie czułem działania , więc wskoczyłem od wczoraj na 30mg .

 

jestem ciekaw po jakim czasie u ciebie po wznowieniu , paro zaskoczyla . Pozdrawiam serdecznie :) biorę paro na ból istnienia :)[/

 

Hej:)

No fakt dawkami nie szalejesz :P

 

a przez te 5 lat jakie dawki brałeś? i na co Cierpisz? masz też natrętne mysli? bo na to fobię i lęki już 40mg było ok ale natręctwa minimum 60mg coś zadziałało

 

bo to istotne bardzo.

No u mnie cięzko po odstawieniu szło.. leciałem od dawki 20mg tydzień, następny to już 40mg i dwa tygodnie później już 60mg,

bo na fobie i leki jako tako już łapało ale na natręte mysli to 0 ...

Dopiero na 60mg i to po miesiącu czasu zaczęło trybić.. także polecam cierpliwość cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość i zwiekszanie dawek,.

 

Jak brałeś paro 5 lat to nie musisz czekać jak nowicjusz 6-8 tyg na najniższym tylko co tydzień wskakiwac na wyższe dawki, no ale wszystko zalezy tez od tego jakie dawki brałeś?

Na mnie działałą tylko 60mg i tego nie dało się przeskoczyć, setki razy schodziłem do dwóch do 1 , albo odstawiałem..NIC po prostu psychiatra stwierdził, że mój mózg żada tyle serotoniny i koniec i trzeba się z tym pogodzić :)

 

Jakie miałeś uboki przez te 5 lat brania? jakie masz teraz? Jakie paro bierzesz? też paroxinor? chyba z 5zł to kosztuje, a różnicy nie ma kompletnie między seroxatem a tym, chyba koncerny wciskać lubią takie bajki że generyk jest gorszy :D

Ja nawet się uparłem i brałem znów seroxat, by się przekonać jaka jest prawda na sobie, różnice równe 0, para to para, najwyżej wypełniacze inne ale to nic nie zmienia

 

AHA NIE POLECAM Ci alkoholu jeśli znów zaczynasz brac paro, on upośledza działanie i osłabia

 

 

Ja teraz biore po 15latach paro Anafranil , 6ty dzień , 75 SR , fobie i lęki stłumione, natrętne myśli bez zmian, a czuję się teraz jak zombie , jak naćpany, dziwne przy paro 60mg na początku nawet tak nie miałem.. to faktycznie bardzo hardcorowy lek... a mam wskakiwać na 150mg za tydzień:-./

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seba dobrodzieju ;) a ile trwało to wskakiwanie ? ja brałem paro 5 lat , ale od niedawna znowu biorę , zacząłem 2 miesiące temu od dawek 10mg i potem 15 mg (wiem dawki dla niemowlaków ) i dopiero miesiąc temu wskoczyłem na 20mg , nie czułem działania , więc wskoczyłem od wczoraj na 30mg .

 

jestem ciekaw po jakim czasie u ciebie po wznowieniu , paro zaskoczyla . Pozdrawiam serdecznie :) biorę paro na ból istnienia :)[/

 

Hej:)

No fakt dawkami nie szalejesz :P

 

a przez te 5 lat jakie dawki brałeś? i na co Cierpisz? masz też natrętne mysli? bo na to fobię i lęki już 40mg było ok ale natręctwa minimum 60mg coś zadziałało

 

bo to istotne bardzo.

No u mnie cięzko po odstawieniu szło.. leciałem od dawki 20mg tydzień, następny to już 40mg i dwa tygodnie później już 60mg,

bo na fobie i leki jako tako już łapało ale na natręte mysli to 0 ...

Dopiero na 60mg i to po miesiącu czasu zaczęło trybić.. także polecam cierpliwość cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość i zwiekszanie dawek,.

 

Jak brałeś paro 5 lat to nie musisz czekać jak nowicjusz 6-8 tyg na najniższym tylko co tydzień wskakiwac na wyższe dawki, no ale wszystko zalezy tez od tego jakie dawki brałeś?

Na mnie działałą tylko 60mg i tego nie dało się przeskoczyć, setki razy schodziłem do dwóch do 1 , albo odstawiałem..NIC po prostu psychiatra stwierdził, że mój mózg żada tyle serotoniny i koniec i trzeba się z tym pogodzić :)

 

Jakie miałeś uboki przez te 5 lat brania? jakie masz teraz? Jakie paro bierzesz? też paroxinor? chyba z 5zł to kosztuje, a różnicy nie ma kompletnie między seroxatem a tym, chyba koncerny wciskać lubią takie bajki że generyk jest gorszy :D

Ja nawet się uparłem i brałem znów seroxat, by się przekonać jaka jest prawda na sobie, różnice równe 0, para to para, najwyżej wypełniacze inne ale to nic nie zmienia

 

AHA NIE POLECAM Ci alkoholu jeśli znów zaczynasz brac paro, on upośledza działanie i osłabia

 

 

Ja teraz biore po 15latach paro Anafranil , 6ty dzień , 75 SR , fobie i lęki stłumione, natrętne myśli bez zmian, a czuję się teraz jak zombie , jak naćpany, dziwne przy paro 60mg na początku nawet tak nie miałem.. to faktycznie bardzo hardcorowy lek... a mam wskakiwać na 150mg za tydzień:-./

 

 

przez 5 lat brałem dawkę 20mg tylko przez większość czasu i krotki okres 40mg , większych dawek nei brałem. dostałem to na depresje po rzuceniu alkoholu i tak zacząłem przygodę z SSRI , na 1 rzut dostałem najmocniejszą kose serotoninową , po 20 mg czułem się Bogiem,pewność siebie urosła do rozmiarów przesadnych , stałem sie pro towarzyski, odważny i nastroj graniczący z hipomanią . ukończyłem szkołę średnią zaoczną , poznałem masę znajomych , ludzie do mnie gnali, bo widzieli jaki jestem otwarty,pewny siebie i pozytywnie zakręcony :). potem czar prysł . straciłem wszystkie kontakty ,zamknąłem się w domu , odizolowałem od społeczeństwa , próbowałem prawie wszystkie leki antydepresyjne jakie są na rynku .

 

skutków ubocznych to nawet nie zauważałem bo tak się dobrze czułem , że miałem wszystko gdzieś , ale pamiętam , mega potliwość w pomieszczeniach zamkniętych , prosiłem ludzi by otworzyli okno , a im było zimno a mi gorąco . tez przy obiadach rodzinnych nie mogłem jeść ciepłych zup bo mi dosłownie z głowy kapało , przeszedłem się kawałem po mieście i jak wszedłem do sklepu i stałem w kolejce to ze mnei się lało . to najcięższy skutek uboczny.

libido też ale nie zwracałem na to uwagi , mało mnie interesowały wtedy dziewczyny hehe ,wiesz oco chodzi ;) po paro sie nei chce .

 

teraz sam sobie aplikuje paro , bez lekarza , bo co za różnica . to jedyny lek który mi pomógł , mam tez pewne fobie wśród ludzi(szczególnie w sklepach,kolejkach) nerwicę , depresje od lat , lęki sytuacyjne .

 

teraz uboki mam takie że śpie z 12-13 godzin , jestem zmęczony i senny , i straszne zaparcia , n ie mogę kupy zrobić i słabszę oddawanie moczu , ale bardziej dokuczają zaparcia , kupę robie co 2-3 dni

 

tak biorę teraz paroxinor 20mg nowy od lekarza rodzinnego i z szafy (mojej starej apteczki) przeterminowany o 2 miesiące paroxetine aurobindo 10mg , czyli łącznie 30 mg ;) 20mg tego i 10mg tego (polowke)

 

żadnych natrętnych myśli nie mam . bardziej przeraża mnie ten świat , życie mnie przerasta , mam 33 lata . chorowałem też dużo (nie na depresje) uzaleznienia od kodeiny i benzo. z którymi walczę.

często bolało mnie serce , mam tez nadcisnienie wysokie . mysli samobojczę , bezsens i bezcelowość życia , brak sił , brak sensu , brak własnej rodziny i własnego życia .

 

budziłem się co rano i mówię jak w tym filmie "dzień świra" "ku*wa ja pie*dole" znowu ten poebany dzień , agresja mnei brała że muszę znowu przezywać ten dzień świstaka bezcelowości , rozwalałem rzeczy,szyby,drzwi z tej bezradności że nie wiem jak sobie poradzić . lęki wyjścia na dwór . myśli "po co mam iść na dwór samemu, to bez sensu" doły straszne , ogolnie rozbicie i rozpiedol w głowie. siedzenie samemu w domu , nic się nei chcę robić , wszystko jest bez sensu .

 

 

tez dużo patrzę szczególnie na fb , jak ludzie w moim wieku mają już swoje rodziny,swoją pracę, są stabilni , ułożeni , dają radę , i w młodszym wieku 20 paro latki tak samo . stabilność to ważna rzecz , każdy znajomy którego znam , ma już albo dziecko , żonę albo dziewczynę , swoje mieszkanie itp . są ułożeni , a "ty" od lat nie wiesz co masz zrobić , jak zacząć , czego się zaczepić . boję się też różnych rzeczy jak pójscie do pracy . nie moge się rano obudzić taki jestem zmulony . nie ogarniam tego świata .

 

biorę tez paro by się trochę "odciąć" wyciszyć , bo dużo rozmyślałem w głowie i się p;rzejmowałem codziennie wszystkim , każdą rzeczą . to mnie wykańczało strasznie . a brak sił na cokolwiek i brak energi mam od dawna .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84 to niezłe jazdy widzę masz /miałeś ostatnio

ale dlaczego z bycia Bogiem jak to określiłeś nagle wszystko wróciło? zmieniałeś coś w braniu leków? zmieniałeś dawki?

czy po prostu jak u mnie teraz nagle przestał ten cudowny lek działać?

 

nie chciałeś próbować 60mg? może by dało radę ?

 

Jak masz taką depresję to wskakuj z czasem na większe dawki, takie małe nic nie dają, i nie martw się ja dobijam 40 i nie mam żony dzieci..ba baby nawet nie mam a wszyscy wokół wózki pchaja albo już dzieciaki do szkoły chodza . Zresztą co to za przymus , mi jest dobrze jak jest , na siłę z chorobami nie ma co sie pchać w związki i szukać ,

 

a jak u reszty? żona / dziewczyna lub u boku jest? wspiera w chorobie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Grabarz666 :)

 

Czytałem Twoje wpisy na forum :)

 

Mam do Ciebie pytanie - jak myślisz, czy mrowienie i zimne dreszcze mogą być objawem ubocznym leków (PAROGEN, LERIVON, PREGABALINA) ? Czy raczej jest to objaw nerwicy ? (którą u mnie zdiagnozowano).

Te dreszcze najsilniejsze są w godzinach rannych i południowych. Wieczorem słabną lub znikają a rano pojawiają się na nowo. Są bardzo uciążliwe, szczególnie rano. Czy to może być z nerwów ? Dodam tylko że rano czuję się najgorzej ( czasami wręcz tragicznie ) a wieczorem mój nastrój się poprawia.

Od czego mogą być te dreszcze ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84 to niezłe jazdy widzę masz /miałeś ostatnio

ale dlaczego z bycia Bogiem jak to określiłeś nagle wszystko wróciło? zmieniałeś coś w braniu leków? zmieniałeś dawki?

czy po prostu jak u mnie teraz nagle przestał ten cudowny lek działać?

 

nie chciałeś próbować 60mg? może by dało radę ?

 

Jak masz taką depresję to wskakuj z czasem na większe dawki, takie małe nic nie dają, i nie martw się ja dobijam 40 i nie mam żony dzieci..ba baby nawet nie mam a wszyscy wokół wózki pchaja albo już dzieciaki do szkoły chodza . Zresztą co to za przymus , mi jest dobrze jak jest , na siłę z chorobami nie ma co sie pchać w związki i szukać ,

 

a jak u reszty? żona / dziewczyna lub u boku jest? wspiera w chorobie?

 

dzięki czyli nie jestem sam.

 

nie nie mam dziewczyny ani zony właśnie , bo po co mam być ciężarem dla niej . ja mieszkam u rodziców jeszcze .

 

też myslę że nie ma na siłę się pchać w rodzinę,dzieci,dziewczyne itp , kiedyś pomyślałem że to jest jakiś przymus i że jak ja tego nie mam to jestem jakimś dziwolągiem albo kosmita nie z tej planety .

 

wskakuje powoli na dawki , ze względu na skutki uboczne tak to już bym 40 brał . puki co 30mg i już czuję różnicę względem 20stki . to mega silny lek .

 

tak przestało działać paro po prostu i znowu czułem się jak kupa . do tego miałem dolegliwości chorobowe i byłem 4x w szpitalu . doszła kodeina i uzaleznienie od niej (teraz nie biorę)

 

i totalna załamka . zatoczyłem koło , ale teraz jestem w gorszym stanie niż jak zaczynałem kiedyś leczenie . pozdrawiam.

 

@Grabarz odpowiadając , mam troche odłożone , sporo nawet , a skąd co i jak to nie powinno cię interesować . mogę się nawet przeprowadzić , ale co ja tam sam bedę robił .

 

 

i jeszcze jedno kiedyś miałem powera po paroksetynie i 0 senności , a teraz wręcz odwrotność , senność i zmulenie , ale czuję lekkie działanie antydepresyjne już , chociaż to .

 

-- 04 paź 2017, 23:20 --

 

Pozwolę sobie spytać: z czego żyjesz w takim razie?

 

Wiem, że to nie pytanie do mnie ale poratuję kolegę, ja jestem PasoŻyd ;)

 

ja trochę też , ale też trochę mam swoich odłozone jak pisałem . jak bym zaczął pisać całe moje życie , z czego żyje , z czego mam kasę , co robie , gdzie chodzę i gdzie mieszkam , to by mnie zaraz zlokalizowali ;)

 

-- 05 paź 2017, 01:48 --

 

SebaNN a ty jak się czujesz na tak dużej dawcę 60mg ?? nie czujesz spadku motywacji , że nic ci się nie chcę , trybu zombie ?

 

-- 05 paź 2017, 01:52 --

 

ja jak wsiadłem na 30mg to czuje jak bym dostał obuchem w łeb i moja inteligencja spadła do poziomu 0 :P mam trudność w wypowiedzeniu tego co chcę , nie wiem czy byłbym wstanie pizze zamówić , tu jak to pisałem to to nie jest tak krótko jak się wydaję ale myślałem nad tym sporo czasu :) myślę że może za szybko wskoczyłem na 30mg. zobaczę jak co to zdejme do 20mg . pojawiły się mdłości , czego nie było na 20mg

 

-- 05 paź 2017, 01:55 --

 

MAREK XYZ a ty bierzesz jeszcze paro czy nie ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie życie, to dla mnie chleb powszedni benzowiec84. Żarcie paro niczego tu nie zmieni (taa , mój optymizm, a jaki ma być ?) ale przynajmniej ulży w cierpieniach trochę bo dobrze znieczula przy takich objawach. Mnie też za pierwszym razem z butów wystrzeliła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj benzowiec84 :)

 

Ja brałem PAROGEN kilka miesięcy w różnych dawkach ale dopiero przy 40 mg depresja ustąpiła. Została niestety nerwica i dreszcze nieznanego pochodzenia. Myślałem że te dreszcze są od PAROGENU, odstawiałem do zera ale dreszcze nie znikły. Ostatecznie po konsultacji z psychiatrą mam łykać PAROGEN 10 mg , później mam go brać co drugi dzień a za dwa tygodnie całkowicie odstawić. Aktualnie biorę jeszcze PREGABALINĘ w dawce 225 mg.

 

Rano jest najgorzej, po południu trochę lepiej, a wieczorem czuję się dość dobrze a czasami nawet bardzo dobrze. Dziwne to wszystko bo rano czasami jest fatalnie, mam tak silne nerwy i dreszcze że nie mogę usiedzieć na miejcu. A tego samego dnia wieczorem znowu czuję się dobrze ... i tak w kółko .... zwariować można.... :)

 

Psychiatra wspomniał że jak odstawię PAROGEN dostanę na nerwicę być może SPAMILAN (BUSPIRON). Nigdy tego nie brałem. Nie wiem czy warto.

 

Zgadzam się z DevilControlsMe666 że żarcie leków tak naprawdę niczego nie zmienia, jedynie znieczula objawy choroby. Jeżeli sami nie zmienimy swojego życia, nie usuniemy przyczyny - możemy łykać sobie te prochy w nieskończoność !!!

 

Ja za bardzo przejmowałem się robotą......silny stres utrzymujący się latami sprawił że pewnego dnia padłem i nie byłem w stanie rano iść do pracy. Do tego separacja z żoną ( mieszka od dwóch lat za granicą gdzie znalazła nie tylko pracę ale może i faceta ... ale tego nie wiem na 100 %.... ). Ja zostałem z niespłaconym kredytem który wspólnie wzieliśmy na dom i też ją to nie obchodzi że muszę spłacać raty. A dom w połowie należy do niej. Na szczęście mam jeszcze inne źródła przychodów, m.innymi działalność gospodarczą i mieszkanie w bloku które wynajmuję więc jakoś wiążę koniec z końcem. Ale chcę jak najszybciej wrócić do stałej pracy, nie wiem jeszcze co to bedzie, przez wiele lat pracowałem w bankowości , może teraz czas na zmiany ....

 

.... Cały czas liczę że żona wróci i będzie tak jak dawniej .... bo tylko z nią nigdy się nie nudziłem... tylko z nią była ta magia .... z nią wszystko miało sens....

 

Inne kobiety ?.... owszem.... no problem .... same wskakiwały do łóżka ... o nic nie pytając nawet ... tylko .... ja rano miałem jeszcze większego doła .... życie naprawdę jest pokręcone ..... :)

 

 

 

Najważniejsze żeby ta ku...ewska nerwica mineła .... ale jakoś nie chce ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×