Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jakoś w czerwcu ratowałam kota, bo dzieciaki do niego lgnęły i trzeba było pilnować, żeby jednak nie głaskały bo kot ewidentnie chory (kto wie czy nie wścieklizna bo to jednak było na terenie zagrożonym wścieklizną, a zachowywał się co najmniej niepokojąco) także dzwoniłam po ekopatrol, żeby go zabrali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Maat napisał(a):

@bei,a do nas zimą przybłąkała się suka.I została.

Zadomowiła się, oszczeniła.

Nasza Azja.

Czyli was wybrała.

39 minut temu, Raccoon napisał(a):

Najwyżej mnie zagryzą 😁

To akurat nie jest śmieszne. Ja zachowuję duży dystans co do zwierząt. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, alone05 napisał(a):

Ja zawsze kąpię się raz w tygodniu a zębów nie myłam już tydzień, bo mi się nie chce, ciekawe jakie mogą być skutki niemycia zębów, u dentysty byłam rok temu i nie znalazł żadnej próchnicy.

Jeśli nie próchnica to chyba strasznie musi śmierdzieć z paszczy. Nie wyobrażam sobie też jak można się nie myć przez tydzień (biorę prysznic dwa razy dziennie, a latem to nawet częściej, nienawidzę być spocony)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dryagan napisał(a):

(biorę prysznic dwa razy dziennie, a latem to nawet częściej, nienawidzę być spocony)

 

No ja tak samo, nawet jak się czułem bardzo źle i byłem na etapie leżenia w łóżku cały dzień, to jednak potrzeba higieny wygrywała i brałem prysznic codziennie. Pot mnie bardzo brzydzi, fuj. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.07.2025 o 19:45, Fobic napisał(a):

pracowałem w call center, dziwne czasy, ale miło je wspominam.

 

Ja pracy w call center nie wspominam miło, wspominam jako koszmar i upodlenie. Nawet nie można było iść do łazienki (nie jestem w stanie się załatwić krócej niż w 20 minut) boksu za tobą biegali i jak wracałem to były pretensje "GDZIE BYŁEŚ, CZEMU TAK DŁUGO", jak na chwilę się włączałem na przerwę to było darcie ryja że kolejka, że mamy się włączyć. Do tego siedzenie w tych słuchawkach jak jakiś byk na uwięzi, powtarzanie w kółko tych samych regułek jak bot, nie byłem tam w stanie usiedzieć 8h ciągle słuchając klientów, nie wspomnę już o bólu kręgosłupa od siedzenia 8h przy biurku. Nie można było przy biurku, jeść, spojrzeć na godzinę w telefonie nawet. Byłem tam traktowany jak gówno.

 

Straszne miejsce, które jeszcze bardziej zniszczyło mi zdrowie psychiczne i fizyczne. Na odchodne wszystko im to wypomniałem. Wiem że to bezcelowe ale musiałem sobie w końcu ulżyć. 

 

Dobrze że niedługo ai zastąpi pracowników call center bo to miejsca gdzie nie ma pracy, jest tresura. Tresują cię jak psa.

 

Edytowane przez Raccoon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Raccoon napisał(a):

 

Ja pracy w call center nie wspominam miło, wspominam jako koszmar i upodlenie. Nawet nie można było iść do łazienki (nie jestem w stanie się załatwić krócej niż w 20 minut) boksu za tobą biegali i jak wracałem to były pretensje "GDZIE BYŁEŚ, CZEMU TAK DŁUGO", jak na chwilę się włączałem na przerwę to było darcie ryja że kolejka, że mamy się włączyć. Do tego siedzenie w tych słuchawkach jak jakiś byk na uwięzi, powtarzanie w kółko tych samych regułek jak bot, nie byłem tam w stanie usiedzieć 8h ciągle słuchając klientów, nie wspomnę już o bólu kręgosłupa od siedzenia 8h przy biurku. Nie można było przy biurku, jeść, spojrzeć na godzinę w telefonie nawet. Byłem tam traktowany jak gówno.

 

Straszne miejsce, które jeszcze bardziej zniszczyło mi zdrowie psychiczne i fizyczne. Na odchodne wszystko im to wypomniałem. Wiem że to bezcelowe ale musiałem sobie w końcu ulżyć. 

 

Dobrze że niedługo ai zastąpi pracowników call center bo to miejsca gdzie nie ma pracy, jest tresura. Tresują cię jak psa.

 

Takich prac gdzie jesteś psem jest więcej. Ja też sobie nie wyobrażam nie móc iść do toalety albo napić się wody. Jak się zastanowić to dużo zawodów może się napić jedynie na przerwie na głębokim zapleczu, np. sprzedający w galeriach. Idiotyczne Idiotyczne. To chyba wymyślają tylko po to żeby pracownik był psem

Godzinę temu, Raccoon napisał(a):

 

Ja pracy w call center nie wspominam miło, wspominam jako koszmar i upodlenie. Nawet nie można było iść do łazienki (nie jestem w stanie się załatwić krócej niż w 20 minut) boksu za tobą biegali i jak wracałem to były pretensje "GDZIE BYŁEŚ, CZEMU TAK DŁUGO", jak na chwilę się włączałem na przerwę to było darcie ryja że kolejka, że mamy się włączyć. Do tego siedzenie w tych słuchawkach jak jakiś byk na uwięzi, powtarzanie w kółko tych samych regułek jak bot, nie byłem tam w stanie usiedzieć 8h ciągle słuchając klientów, nie wspomnę już o bólu kręgosłupa od siedzenia 8h przy biurku. Nie można było przy biurku, jeść, spojrzeć na godzinę w telefonie nawet. Byłem tam traktowany jak gówno.

 

Straszne miejsce, które jeszcze bardziej zniszczyło mi zdrowie psychiczne i fizyczne. Na odchodne wszystko im to wypomniałem. Wiem że to bezcelowe ale musiałem sobie w końcu ulżyć. 

 

Dobrze że niedługo ai zastąpi pracowników call center bo to miejsca gdzie nie ma pracy, jest tresura. Tresują cię jak psa.

 

Takich prac gdzie jesteś psem jest więcej. Ja też sobie nie wyobrażam nie móc iść do toalety albo napić się wody. Jak się zastanowić to dużo zawodów może się napić jedynie na przerwie na głębokim zapleczu, np. sprzedający w galeriach. Idiotyczne Idiotyczne. To chyba wymyślają tylko po to żeby pracownik był psem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, alone05 napisał(a):

Ja zawsze kąpię się raz w tygodniu a zębów nie myłam już tydzień, bo mi się nie chce, ciekawe jakie mogą być skutki niemycia zębów, u dentysty byłam rok temu i nie znalazł żadnej próchnicy.

Myjesz się raz w tygodniu? Hmm możesz spróbować na tym zarobić, są kolesie co płacą z tego typu fetysz. Albo stare gacie, skarpety itp. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dalja napisał(a):

Takich prac gdzie jesteś psem jest więcej. Ja też sobie nie wyobrażam nie móc iść do toalety albo napić się wody. Jak się zastanowić to dużo zawodów może się napić jedynie na przerwie na głębokim zapleczu, np. sprzedający w galeriach. Idiotyczne Idiotyczne. To chyba wymyślają tylko po to żeby pracownik był psem

 

Taka praca to jest hodowla niewolników. Rozumiem jako praca dorywcza dla ucznia/studenta po 3-4h dziennie ale niektórzy w takim obozie pracy potrafi siedzieć ponad 10 lat. Ja byłem w szoku. 

Odeszłam stamtąd jak bardzo bolał mnie brzuch i musiałam wyjść do łazienki a team liderka mi nie pozwoliła bo "kolejka jest" i mam odbierać połączenia. To powiedziałem że odchodzę i wtedy powiedziałem wszystko co mnie tam denerwowało. Jak ktoś odejdzie to szukają sobie w to miejsce kolejnych niewolników. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Raccoon napisał(a):

 

Taka praca to jest hodowla niewolników. Rozumiem jako praca dorywcza dla ucznia/studenta po 3-4h dziennie ale niektórzy w takim obozie pracy potrafi siedzieć ponad 10 lat. Ja byłem w szoku. 

Odeszłam stamtąd jak bardzo bolał mnie brzuch i musiałam wyjść do łazienki a team liderka mi nie pozwoliła bo "kolejka jest" i mam odbierać połączenia. To powiedziałem że odchodzę i wtedy powiedziałem wszystko co mnie tam denerwowało. Jak ktoś odejdzie to szukają sobie w to miejsce kolejnych niewolników. 

To jest bardzo przykre:( I nigdzie też nie ma prawo przełożenie na stan faktyczny. No chyba że w jakiś norwegiach czy szwecjach, Ale też nie wiem. Znając życie tam też są tak jest. Czytałam książkę o autyzmie i tam na koniec był rozdział o udogodnieniach pracy. Składałam się ze śmiechu, A na koniec patrzę że to Polka napisałaXDD 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Raccoon napisał(a):

 

Ja pracy w call center nie wspominam miło, wspominam jako koszmar i upodlenie. Nawet nie można było iść do łazienki (nie jestem w stanie się załatwić krócej niż w 20 minut) boksu za tobą biegali i jak wracałem to były pretensje "GDZIE BYŁEŚ, CZEMU TAK DŁUGO", jak na chwilę się włączałem na przerwę to było darcie ryja że kolejka, że mamy się włączyć. Do tego siedzenie w tych słuchawkach jak jakiś byk na uwięzi, powtarzanie w kółko tych samych regułek jak bot, nie byłem tam w stanie usiedzieć 8h ciągle słuchając klientów, nie wspomnę już o bólu kręgosłupa od siedzenia 8h przy biurku. Nie można było przy biurku, jeść, spojrzeć na godzinę w telefonie nawet. Byłem tam traktowany jak gówno.

 

Straszne miejsce, które jeszcze bardziej zniszczyło mi zdrowie psychiczne i fizyczne. Na odchodne wszystko im to wypomniałem. Wiem że to bezcelowe ale musiałem sobie w końcu ulżyć. 

 

Dobrze że niedługo ai zastąpi pracowników call center bo to miejsca gdzie nie ma pracy, jest tresura. Tresują cię jak psa.

 

Ja to nawet nie myślałem nigdy o call center bo mam lęki przed telefonowaniem(oprócz swojego grona)

W poprzedniej pracy musiałem sporo dzwonić i odbierać od klientów i zawsze był ten lęk czy nie trafi się jakiś burak. A po rozmowie z gburem miałbym już zepsuty cały dzień i jeszcze kolejny.

Edytowane przez Grouchy Smurf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Mnie jakiś czas temu Labrador za przedramię zębami złapał. Wszyscy panika, co robić. A że ja wytrzymały na ból, to mówię uj tam, prędzej czy później puści. Zostały tylko ślady zębów.

Dlaczego cię zaatakował ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Purpurowy napisał(a):

Nie polubił się z psem którego wyprowadzałem na spacer. A że psa szkoda, to stanąłem w jego obronie.

Właściciel powinien go odwołać. Właśnie przez to, że ludzie są nieodpowiedzialni boje się psów, a jak jakiś na mnie leci, a właściciel krzyczy,że nie gryzie to jestem mega wkurzona. Ja nie podbiegam do różnych psów żeby ich dotykać i nie chce żeby do mnie te psy się zbliżały. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, bei napisał(a):

Właściciel powinien go odwołać. Właśnie przez to, że ludzie są nieodpowiedzialni boje się psów, a jak jakiś na mnie leci, a właściciel krzyczy,że nie gryzie to jestem mega wkurzona. Ja nie podbiegam do różnych psów żeby ich dotykać i nie chce żeby do mnie te psy się zbliżały. 

Tutaj trochę inna sprawa. Wieś i sporo psów sobie lata po ulicy. Ten labrador się do nich zalicza. Właściciel w pracy, a ten sobie biega w te i we wte.

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×