Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

31 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Ale czemu Ty nie chcesz iść np. na zwolnienie lekarskie nawet jak Cię zwolnili i pociągnąć miesiąc-dwa zasiłek chorobowy z ZUSu? Wolisz głodować byleby tylko nie było, że ciągniesz jakieś świadczenia?

 

Bo się dogadałem pokojowo z szefem że do końca lipca będę pracował tak jak zaproponował, nie chciałbym mu robić świństwa. Teraz mam urlop przez miesiąc.

I tak od lat zawsze kończy się tak samo i mam poczucie winy, że jestem beznadziejnym pracownikiem. Po co komu pracownik którego ciągle nie ma? Nie mam żadnych perspektyw, żadnego pomysłu co dalej. Mój najdłuższy czas pracy w jednym miejscu to 2 lata.

39 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Wolisz głodować byleby tylko nie było, że ciągniesz jakieś świadczenia?

 

Byłem na L4 tak wiele razy, że wstyd pokazywać świadectwa pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Raccoon napisał(a):

Ale z L4 po zakończeniu zatrudnienia nigdy nie korzystałem, nawet nie wiem zbytnio jak to by miało wyglądać. Może to faktycznie rozsądny pomysł.

 

Ale to od razu po skończeniu umowy musisz iść na L4 i złożyć papiery do ZUSu (można przez internet), w każdym razie w ciągu 14 dni od daty ustania zatrudnienia i zwolnienie musi trwać minimum 30 dni (mogą być np. dwa dwutygodniowe ale nie może być pomiędzy nimi ani dnia przerwy). Na takim zasiłku możesz być maksymalnie 91 dni. Nie mam pewności tylko czy Twój urlop bezpłatny tam nie namiesza, bo to będzie jednak okres bezskładkowy i jak ZUS to potraktuje.
 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Raccoon napisał(a):

 

Tak się żywiłem 10 lat temu jak nie było mnie stać na jedzenie, bułki i zupki chińskie (tylko sam makaron z wodą bez tych paskudnych przypraw)

Mam bardzo podobną dietę, również ze względów finansowych. Stymże w większości przypadków wodę gotuję na ognisku, bo brakuje kasy na butlę z gazem.

Wciągnąłem kolację z tisercinu, zolpidemu i estazolamu. Może uda się zasnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Purpurowy napisał(a):

Mam bardzo podobną dietę, również ze względów finansowych. Stymże w większości przypadków wodę gotuję na ognisku, bo brakuje kasy na butlę z gazem.

Wciągnąłem kolację z tisercinu, zolpidemu i estazolamu. Może uda się zasnąć.

 

Fajny pomysł z tym ogniskiem ale nie wiem gdzie miałbym je rozpalić 😆 Ja jeszcze ładuję telefon w miejscach publicznych, używam lampek solarnych w domu (wystawiam je do ładowania na balkon) zamiast normalnego oświetlenia, ryż właśnie często jem sam i czasie go kupuję na przecenie jak się kończy data ważności, tak samo z makaronem. Najgorzej właśnie jest z tym gazem żeby coś ugotować, dlatego bułki bardziej się opłacają niż ryż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Raccoon napisał(a):

Ja jeszcze ładuję telefon w miejscach publicznych, używam lampek solarnych w domu (wystawiam je do ładowania na balkon) zamiast normalnego oświetlenia, 

Prąd mam całkowicie z fotowoltaiki. Panel 385w, akumulator 100Ah. Wszystko zrobione na 12v.

IMG_20250701_150632_377~3.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Purpurowy napisał(a):

Prąd mam całkowicie z fotowoltaiki. Panel 385w, akumulator 100Ah. Wszystko zrobione na 12v.

IMG_20250701_150632_377~3.jpg

 

Kurde, to dobry pomysł tylko nie mam zupełnie pojęcia jak coś takiego zrobić. W końcu bym się nie musiał martwić że mi prąd odetną. A jak pranie robisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Raccoon napisał(a):

 

Kurde, to dobry pomysł tylko nie mam zupełnie pojęcia jak coś takiego zrobić. W końcu bym się nie musiał martwić że mi prąd odetną. A jak pranie robisz?

Panel fotowoltaiczny, akumulator, regulator ładowania, trochę kabli i w zasadzie tyle potrzeba. Jak na zdjęciu. Z tym że u mnie wszystkie odbiorniki są podłączone od razu do akumulatora i nie mam inwertera z 12 na 230v. U mnie jeszcze było trochę więcej przeróbek, bo wszystkie urządzenia przerabiałem na zasilanie z akumulatora. Pranie robię ręcznie w misce, wodę biorę z rzeki. 

 

S699155bec8da422b8e4980222e19ac91P.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.06.2025 o 21:30, Raccoon napisał(a):

Byłem na L4 tak wiele razy, że wstyd pokazywać świadectwa pracy.

Na rozmowie kwalifikacyjnej nigdy nie ogladali moich świadectwa a potem to już się chyba bardziej liczy to co reprezentujesz. Ja u poprzwdniego pracodawcy byłam na zwolnieniu ciągiem przez pół roku,  a u obecnego wcale od ponad 6 lat. Moim problemem jest głowa i jakies chore podejście, że jak psychicznie nawet ledwo się trzymam to i tak chodzę nawet jakbym miała spóźniać się codziennie. Nie wiem ja sie chyba boje dyskryminacji z powodu zwolnienia od psychiatry.

 

W dniu 30.06.2025 o 21:06, Maat napisał(a):

Tak szczerze to u mnie przynajmniej 3 razy w tygodniu na obiad jest ryż albo makaron.🙂

Makaron jest super. Ja moge jesc codzienie z bulionem, pomidorami z puszki, z serem, że szpinakiem, z mlekiem, że szprotkami w pomidorach. Dla mnie to jest obiad w 10 min 😉.

 

@Raccoonjak przeczytałam że chciałeś zamówić zupki chińskie w takiej ilości to pomyślałam ze mnie pewnie rozbolały brzuch po zjedzeniu dwóch. I nie wiadomo czy nie miałabym rewolucji w żołądku. Wydaje mi sie też troche, że to pozornie tanie jedzenie. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że biedna rodzina na codzien zajada sie zupkami chińskimi. Już bardziej gotuje garnek zupy. 

W dniu 30.06.2025 o 21:46, Raccoon napisał(a):

Ale z L4 po zakończeniu zatrudnienia nigdy nie korzystałem, nawet nie wiem zbytnio jak to by miało wyglądać. Może to faktycznie rozsądny pomysł.

 

A co z tą terapią grupowa, chyba myślałeś o tym? 

 

6 godzin temu, Raccoon napisał(a):

 Najgorzej właśnie jest z tym gazem żeby coś ugotować, dlatego bułki bardziej się opłacają niż ryż.

A chleb nie wychodzi taniej od bułek?

 

3 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Pierogi z jagodami :105: jadłabym 🤤

Ja też. Moja mama zawsze robila takie napchane i jak się je jadło  to łatwo było się opryskać sokiem.

Edytowane przez bei

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nkt? 😐 Ja się nie obrażę, tego teraz potrzebuję. Nie macie czasu na tak nic nie znaczącą personę jak Fobic z lubelskiego. Ma zachcianki jakieś dziwne typ i myśli, że ktoś będzie poświęcał dla niego 15 minut swojego (nie wątpię) cennego czasu. Dobrze, że to nie próba s-bójcza, bo dopiero by było. Tyle chemii co mam teraz w systemie to chyba Elvis Presley byłby pod wrażeniem 🎸

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam gdzie pisać więc piszę tutaj jak ostatni kretyn. Ok, odbierzcie mi ten fuksem zdobyty tytuł Znachora i tak nie zasłużony. Nie mam pojęcia o medycynie, tak jak @acherontia styx  która ma do tego powołanie, a nie hobby napędzane zdobywaniem informacji o co raz bardziej klepliwym towarze, a przy okazji liznęciem wszystkiego po trochu. Kocham was prawie wszystkich, bo nie wszystkich do końca znam,ale szanuję każdą obecną i nową osobę. Jakbym jutro nie wstał to wiadomo co 😗

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×