Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

[Lusesita Dolores]

Coś się czai

[Gość Purpurowy]

W dniu 20.03.2025 o 15:51, bei napisał(a):

Można dorabiać popołudniami, czy wieczorami w trakcie terapii jeśli masz taką sytuację. 

W sumie i tak najwięcej klientów mam wieczorami i w weekendy. No niestety, będą musieli poczekać.

 

Znajomy kłusownik dzisiaj się utopił. A mówiłem mu, siedź na dupie, jutro razem pójdziemy. No i głupi nie posłuchał...

Edytowane 21 Marca przez Purpurowy

[Gość Purpurowy]

45 minut temu, Cień latającej wiewiórki napisał(a):

Co się czai?

Ja za winklem tego tematu.

[Maat]

No dobra.

Ładuję baterie,bo pracowity dzień przede mną.

[Gość Relfi]

@Maat!

Sobota to podobno twój ulubiony dzień tygodnia, co tam się wyprawia dzisiaj?

[Maat]

@Relfi, duuużo.

Od prac porządkowych w domu, poprzez mycie auta, przygotowanie szybkiego obiadu,wygrabianie zeschniętych liści,na przejażdżce rowerowej skończywszy.

Taki jest plan, aczkolwiek na rower zabraknie mi chyba sił.

[Jurecki]

@Maat no jeszcze chyba masz skuter do wyboru, nie rower.

[Gość Relfi]

No ale sobota jest, 
to piszesz to w takim znaczeniu, że Cię to tak cieszy? xd
Ja też sprzątam, ale zwykle nie lubię, monotonia taka, najgorsze to kurze wycierać i te wszystkie małe ozdoby czasami też tego potrzebują, aż proszą i nie mam na to patentu jak to zrobić żeby było przyjemnie :))

Poczucie humoru czasami tylko pomaga.

[Grouchy]

1 godzinę temu, Maat napisał(a):

 

 przygotowanie szybkiego obiadu,

Whip up - taki frazal na przygotowanie szybko jedzenia

[Maat]

@Jurecki,w skuterze coś pękło po ostatniej wywrotce, poza tym na rowerze trochę poprawię kondycję.

@Grouchy Smurf,nowe słówko, dzięki.

@Relfi,ja się najlepiej czuję,kiedy mogę działać,a dzień organizuję sobie według chęci i potrzeb,u mnie nie ma monotonii.

Jeśli nie działam,to znaczy, że deprecha się do mnie wprosiła i siedzi.

[Maat]

@Cień latającej wiewiórki,tak konkretnie to pękł błotnik i najlepiej byłoby go wymienić.

[Maat]

@Cień latającej wiewiórki,nie zamierzam jeździć bez błotnika,a bez sprawnych hamulców to nawet nie ma mowy.Nieraz mi dupę uratowały przed kierowcami osobówek, którzy traktują skuterzystow jako gorszy gatunek ( dużo mam niestety takich doświadczeń).

[bei]

@Maat wywróciłaś się na skuterze, czy on sie przewrócil jak stał?

[Maat]

@bei,dwa razy się przewróciłam, jadąc.Niegroźne upadki,ale to nie zwalnia mnie od większej ostrożności.

Jak ci mija dzień?

[Maat]

@Melodiaa, dzięki.

Co do infekcji,to jest na szczęście za mną,ale też mnie kiedyś przewiało i ledwo mówiłam.

Wiosnę zawsze lubiłam.Dziś mi się nudziło po południu, wzięłam parasol i poszłam na spacer.

[bei]

56 minut temu, Maat napisał(a):

@bei,dwa razy się przewróciłam, jadąc.Niegroźne upadki,ale to nie zwalnia mnie od większej ostrożności.

Jak ci mija dzień?

Nie wiedziałam, że jazda skuterem jest tak niebezpieczna. Ja zdecydowanie wole samochód, ewentualnie rower, bo nawet jakby mnie przygniótło to nic.

 

Ja jestem u rodziców. Tata obchodził wczoraj urodziny, ale się nie załapałam bo byłam w pracy (napisali mi wczoraj, że zaprosili ludzi na sobotę, a ja już pracowałam). Obiadłam się mega,a jeszcze mam biegać dzisiaj.

 

[Maat]

@Cień latającej wiewiórki,ja to nawet nie wierzę w przypadki.

A jaki masz skuter?

Ja mam SYM 125.

[Jurecki]

@Maat jak byś żyła bez leków antydepresyjnych? Co by Ci się działo?

Bo ja żyje bez antydepów bo nie chcą wejść ze względu na uboki.

[Jurecki]

@acherontia styx ja już swoją terapie przeżyłem a teraz na nową już za późno.

[Maat]

@Jurecki, przynajmniej dwa razy odstawiałam leki, stopniowo oczywiście.

Nie udało się.

Widocznie mam nie wszystko przepracowane.

Nie chcę funkcjonować bez leków.

Tak przynajmniej nie truję życia innym,i sama czuję się dość dobrze.

A co by mnie się działo?

Nie panowałabym nad sobą.

[Jurecki]

@Maat nie panowałabyś nad sobą, to znaczy wściekałabyś się na innych?

Ja za bardzo panuje nad sobą co jest niekorzystne dla mnie.

[Maat]

@Jurecki,ja wtedy nie jestem sobą.

Potrafię na przykład życzyć mężowi śmierci,nie panuję nad tym,co mówię.

[Jurecki]

@Maat rozumiem.... i przy tym sama cierpiąc.

Dzisiaj nie mogłem w nocy spać i źle się czuje. Przyszły rano myśli s.

[Maat]

@Jurecki, widzę, że jest ci ciężko.

Mnie pomogły w końcu dobrze dobrane leki.

Bo też brałam przez wiele lat różne.

Jedne mnie usypiały,inne za bardzo pobudzały,na jedne na przykład organizm się uodpornił.

 

[Grouchy]

Szkoda, że leki nie zmienią typu osobowości.