Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, Grouchy Smurf napisał(a):

@bei face your fears!

Straszne 😛.

5 godzin temu, alone05 napisał(a):

Dzisiaj byłam w sklepie i kupiłam prezenty dla mamy 😀

Ja mam zawsze problem z prezentem dla mamy.

 

3 godziny temu, Barbecue napisał(a):

A tak w ogóle lubicie Święta Bożego Narodzenia?

Nie lubie stresu z tym związanego i tych wymuszonych uśmiechów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Grouchy Smurf napisał(a):

U mnie nie ma tego problemu bo ta część rodziny, do której jezdzimy na święta jest swojska.

Co przez to rozumiesz?

 

U mnie jest ciężko pod względem psychicznym. Nie jestem zaskoczona. Myślę, że po świętach napiecie trochę spadnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bei napisał(a):

Co przez to rozumiesz?

 

U mnie jest ciężko pod względem psychicznym. Nie jestem zaskoczona. Myślę, że po świętach napiecie trochę spadnie.

No na co dzień jestem tylko z mom. Gdy jedziemy do rodziny na wigilię, tak od 5 lat, to tam jest swojska atmosfera, że w zasadzie można nawet beknąć :D A wiem, że są takie miejsca, gdzie rodzinna atmosfera jest tak gęsta, że niektórzy boją się przełknąć jedzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lorana napisał(a):

Mnie nic nie obchodzą święta, ani prezenty. Czuję się źle, a cała reszta nie ma znaczenia.

Kurczę, kiedyś było normalnie.

Dwa razy próbowałam popełnić samobójstwo. Nawet do tego się nie nadawałam, to muszę męczyć się codziennie. I tak 6 lat, a choruję od 15.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to tak - świąt dotychczas nie obchodziłem, bo nie chciałem i nie miałem z kim. W tym roku dalej nie chcę, ale mam z kim. Nie chcę zawieść rodzeństwa. No i jest tu moja siostrzyczka. ❤️ Wszyscy nazywają nas "patuski nierozłączki". Jedynie co, to trochę mnie niepokoi moje podejście do niej. Stała się moją "ulubioną osobą". Dotychczas moje relacje z "ulubionymi osobami" kończyły się bardzo źle. Z mojej winy. Co więcej, za każdym razem wiedziałem że tak się to skończy, ale nie potrafiłem tego powstrzymać. Większość moich "ulubionych osób" miało mniejszą lub większą świadomość z czego to wynika. Ale tutaj mamy do czynienia z dzieckiem... Boję się że ją skrzywdzę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.12.2024 o 23:55, Purpurowy napisał(a):

No to tak - świąt dotychczas nie obchodziłem, bo nie chciałem i nie miałem z kim. W tym roku dalej nie chcę, ale mam z kim. Nie chcę zawieść rodzeństwa. No i jest tu moja siostrzyczka. ❤️ Wszyscy nazywają nas "patuski nierozłączki". Jedynie co, to trochę mnie niepokoi moje podejście do niej. Stała się moją "ulubioną osobą". Dotychczas moje relacje z "ulubionymi osobami" kończyły się bardzo źle. Z mojej winy. Co więcej, za każdym razem wiedziałem że tak się to skończy, ale nie potrafiłem tego powstrzymać. Większość moich "ulubionych osób" miało mniejszą lub większą świadomość z czego to wynika. Ale tutaj mamy do czynienia z dzieckiem... Boję się że ją skrzywdzę...

A z czego to wynika? W jaki sposób masz ją skrzywdzić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×