Skocz do zawartości
Nerwica.com

Leki a sex. Wątek zbiorczy


Sertralina

Rekomendowane odpowiedzi

Można próbować, dłuższa gra wstępna, większa inicjatywa zdrowego partnera itp itd czasami jest tak ze bez szans, a czasami można to przełamać.

Ja np mialem anorgazmię, przy pełnym libido i kobieta nie narzekała że moge 'bez przerwy' heheh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można próbować, dłuższa gra wstępna, większa inicjatywa zdrowego partnera itp itd czasami jest tak ze bez szans, a czasami można to przełamać.

Ja np mialem anorgazmię, przy pełnym libido i kobieta nie narzekała że moge 'bez przerwy' heheh

Jak ktoś lubi pakować plastikowym flamastrem przez 12godzin to wiadomo, że nie ma problemu XD

 

Poza tym jak ktoś czuje się ze moze sprobowac bez SRI juz funkcjonować, odstawia je kompletnie zarzuca mianseryna + buspiron i można się pobawić jakiś czas zanim sie wróci na SSRI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vizir pełen szacunek dla twojej wiedzy. Powiedz co bys mi polecil w takim razie na moje problemy, nerwica z lękiem z naciskiem na to drugie. Dodam, ze w tej kwestii pomagal mi seronil, jednak jak wiesz uniemozliwia mi on czerpanie radosci z seksu. Poza tym tu nic nie jest czarno - biale panowie. Ja na przykład kiedy następuje nawrót lękow mam kompletną dysfunkcję seksualną - zmniejszenie jąder, członka, brak twardości i pełnego wzwodu. Kiedy seronil się rozkreci pojawia się lepsza erekca, niemal pelny wzwod i twardosc, tylko co z tego, kiedy dojscie do wytrysku zajmuje mi dwie minuty, a mowi sie, że to lek zapobiegajacy przedwczesnym wytryskom. Pozniej musze dlugo sie zbierac, zeby powtórzyc jeszcze raz to samo. Najlepsze nadchodzi dopiero, kiedy schodze z leku, tzn. jak caly czas czuję dzialnie terapeutyczne wszystko jest ok, wraca nimal pełna sprawnosc, ale niedlugo po tym nastepuje nawrot depresji/nerwicy w zwiazku z brakiem lekow i tak w kolko. Nic tylko strzelic sobie w leb. Chyba, ze tak jak mowisz rozwiazaniem jest tutaj mianseryna + buspiron (dlaczego to kombo moze dobrze wplynac?)

 

I wytlumacz mi jeszcze jedno jak to mozliwe, ze sa ludzie ktorym fluoksetyna, czy tez inny ssri nie zaburza sfery seksualnej? Moze rzeczywiscie nalezy szukac leku odpowiedniego dla siebie, az sie w koncu trafi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedz co bys mi polecil w takim razie na moje problemy, nerwica z lękiem z naciskiem na to drugie.

Tu jest problem, bo na takie zaburzenia to głównie blokowanie wychwytu zwrotnego - wiec SSRI/TLPD , choć nie zaszkodzi spróbować leków o receptorowych mechanizmach działania np. buspironu , a już na pewno jako dodatek do SSRI.

Poza tym tu nic nie jest czarno - biale panowie. Ja na przykład kiedy następuje nawrót lękow mam kompletną dysfunkcję seksualną - zmniejszenie jąder, członka, brak twardości i pełnego wzwodu.

Właśnie , że jest :D Nerwica , lęki to ciągła produkcja noradrenaliny, adrenaliny - hormonów stresu, przygotowujących do ucieczki, stąd problemy z erekcją, pomiędzy którą , a sexdrive istnieje odwrotna zależność - przykład pierwszy z brzegu, amfetamina, kto próbował wie o co chodzi , odwrotność SSRI. Cieżko osiągnąć wzwód, ale orgazm i przyjemność podczas seksu jest z innej planety.

Dodam, ze w tej kwestii pomagal mi seronil, jednak jak wiesz uniemozliwia mi on czerpanie radosci z seksu.
Kiedy seronil się rozkreci pojawia się lepsza erekca, niemal pelny wzwod i twardosc, tylko co z tego, kiedy dojscie do wytrysku zajmuje mi dwie minuty, a mowi sie, że to lek zapobiegajacy przedwczesnym wytryskom.

To ja już nic nie rozumiem XD Na seronilu masz przedwczesny wytrysk i brak przyjemności z sesku i orgazmu ?

wytlumacz mi jeszcze jedno jak to mozliwe, ze sa ludzie ktorym fluoksetyna, czy tez inny ssri nie zaburza sfery seksualnej? Moze rzeczywiscie nalezy szukac leku odpowiedniego dla siebie, az sie w koncu trafi?

To co mówią ludzie jest sprawą subiektywną i cieżko tu dyskutować, bo do niczego nie dojdziemy. Badania na zwierzętach , które nie mają tak rozbudowanego intelektu i nie dorabiaja do wszystkiego teorii, ani subiektywnie nie opowiadają nam o ich łóżkowych przeżyciach będą tu lepszym polem badawczym, a sprawy przedstawiaja się jasno, nie ma żadnej takiej sytuacji kiedy np. myszy poda się SSRI i wpływa to pozytywnie na te sprawy. A człowiek jeden jest kobietą, drugi to mężczyzna, trzeci ma depresje, czwarty lęki, piąty psychozy, szósty jeszcze nie uprawiał seksu, itd. Nam się rozchodzi o mechanikę samą z pominięciem zaburzeń sfery psychicznej. SRI zawsze z technicznego pkt. obniżają sprawność seksualna, koniec kropka. Co do pytania o fluoksetyne to wystarczyło zajrzec np. do wikipedii - fluoksetyna oprócz selektywnego blokowania SERT i bycia SSRI posiada mechanizm receptorowy - blokuje 5ht2c, stąd może być u niektórych paradoksalny przedwczesny wytrysk, jednak jako że jest SSRI to jest to factor nadrzedny i wygląda sprawa jak przy np. paroksetyna + mianseryna - pokazują szczerbatemu suchary , które lubił jeść .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"mio85 napisał(a):

Dodam, ze w tej kwestii pomagal mi seronil, jednak jak wiesz uniemozliwia mi on czerpanie radosci z seksu.

 

mio85 napisał(a):

Kiedy seronil się rozkreci pojawia się lepsza erekca, niemal pelny wzwod i twardosc, tylko co z tego, kiedy dojscie do wytrysku zajmuje mi dwie minuty, a mowi sie, że to lek zapobiegajacy przedwczesnym wytryskom.

 

To ja już nic nie rozumiem XD Na seronilu masz przedwczesny wytrysk i brak przyjemności z sesku i orgazmu ?"

 

Tak dokładnie. JA tez nie rozumiem, choc staram sie stad tak wiele pytan do Ciebie. Moim dramatem jest to, że seronil dziala na mnie pozytywnie po nim czuje sie normalnie, oprocz tej pieprzonej sfery seksualnej. Kiedy dopada mnie depresja lękowa/nerwica aktywnosc i sprawnosc w tej sferze spada do zera, podczas brania seronilu jest lepiej, ale seksu wielkiego z tego nie ma i NAJLEPSZYM CZAsEM POD TYM WZGLEDEM JEST OKRES BEZ BRANIA SERONILU, KIEDY LEK JESZCZE DZIALA, ALE POWOLI KONCZY SIE JEGO "ZMAGAZYNOWANIE" W ORGANIZMIE. Wtedy w sferze seksualnej wraca wszystko do normy, ale po kilku tygodniach nastepuje nawrot lęków,a co za tym idzie sprawnosc seksualna zerowa. Dlatego pisze, ze jestem zalamany i jest to bledne kolo. Teraz do mojego leczenia dolaczono Trittico i jest o tyle lepiej, ze mam niemal pelny wzwod, wiec chociaz mozna w jakis sposob usatysfakcjonowac partnerke oraz poranne erekcje, wrocil poped. Jednak lekarz stopniowo kazal mi znow zjezdzac z seronilu, bo to jego zdaniem zrodło moich problemow z seksem. No i co? No i po prawie miesiacu bez seronilu pojawil się lęk, i pozytyw Trittico poszly w niepamiec. Trazodon raczej na mnie nie dziala przeciwlekowo i nie moze byc jedynym lekiem. Nie mam nic do seronilu, gdyby nie to ze nie moge normalnie zyc - bez seksu, tak to moglbym brac go do konca zycia. Pytanie czy zmienic to obecne polaczenie na zupelnie inny zestaw, czy tez dolaczyc do seronilu cos innego typu mianseryna lub buspiron bo to sugerujesz tak?

 

Vizir, a czy ciebie ten problem tez dotyka i jak sobie z nim radzisz?

 

Ludzie pomozcie mi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z prolaktyną to jest masa opiwieści i bajek na stronach internetyowych od takich jak ta skonczywszy juz na kompletnych debilizmach zawartych na SFD/kafateriach/onetach itd.

Istotny problem związany z poziomem prolaktyny i rzutowaniem tego na problemy seksualne pojawia się ale u ludzi leczących się przeciwpsychotycznie. Konsumujących ogromne dawki neuroleptyków. Wteedy dochodzi do znaczących klinicznie zaburzeń endokrynologicznych - spadek poziomu androgenów, insulinooporność, zwiekszona lipogeneza, itd. Prolaktyna przy SRI nie stanowi istotnej kwestii i nie wiąże się z zaburzeniami seksualnymi. Często u ludzi mocno znerwicowanych, źle śpiących , z ciągłym lękiem poziomy prolaktyny i kortyzolu są ogromne same z siebie, na pewno większe niż przez zażywanie SSRI i tacy ludzie często mają bardzo wysokie libido i sprawność seksualną często idąca w parze nerwicą i lękiem. Także nie tu leży przyczyna twoich problemów.

Jest nią brak stymulacji 5ht1a i intensywne pobudzanie 5ht2c przez serotoninę podczas jej zwiększonego steżenia podczas kuracji SSRI.

Spoko a nie mogłeś mi tego wyjaśnić jak Cię o to prosiłem w wątku o bufedronie? ;) Ja nie kwestionuje Twojej wiedzy tylko chciałem żebyś mi powiedział jak to jest z tą prolaktyną. To mam za to do Ciebie inne pytanko - o co chodzi z tym buspironem i receptorem 5ht1a? Skoro to receptor serotoninowy to dlaczego jego pobudzenie objawia się polepszeniem spraw seksualnych a reszty receptorów serotoninowych pogorszeniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"mio85 napisał(a):

Tak dokładnie. JA tez nie rozumiem, choc staram sie stad tak wiele pytan do Ciebie. Moim dramatem jest to, że seronil dziala na mnie pozytywnie po nim czuje sie normalnie, oprocz tej pieprzonej sfery seksualnej.

 

Problem dotyka wszystkich na SSRI i SNRI. Przed wielu laty, gdy byłem leczony TLPD (doxepiną lub amitryptyliną) to problem był bez porównania mniejszy- choć byłem wtedy sporo młodszy. Na podstawie własnego doświadczenia to ja najlepiej się czuję po 7-8 dniowej przerwie w lekach SSRI (lub SNRI) i zastosowaniu po tym czasie 10 mg fluoxetyny. Jeśłi ktoś ma lęki a po SSRI ma "problemy" -niech rozważy zastosowanie Gabapentin 3x400 (jest odrębny wątek) i po nim małe dawki fluoxetyny(10 mg) lub escitalopramu (2,5 mg). Ciekawym pomysłem jest aglomelatyna, działajaca inaczej niż dotychczasowe leki, jednakże u mnie zastosowana być nie moze z uwagi na zapalenie wątroby HCV. Jest poza tym nie refundowana tak samo jak bupropion. Taka polityka NFZ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze vizir, ta podwyższona prolaktyna po SSRI nie ma istotnego wpływu na pogorszenie funkcji seksualnych, wątpię też aby blokada 5HT2c fluoksetyny miała jakieś istotne znaczenie w zminimalizowaniu tych zaburzeń, jeśli już, to dzieje się tak dlatego że fluoksetyna jest dużo słabszym SRI od np. paroksetyny czy sertraliny, a czym mocniejsze SRI leku, tym zaburzenia funkcji seksualnych będą silniejsze (chodzi o podstawowe dawki terapeutyczne, bo tą siłę blokady wychwytu zwrotnego poszczególnych SSRI da się wyrównać dawkami). Niestety winna za to wszystko jest serotonina, jej poziom w synapsach rośnie niebotycznie (500% normy a czasem i więcej) a to niesie za sobą kaskadę zmian adaptacyjnych, jak widać nie wszystkie z tych zmian są korzystne.

Wychodzi na to, że z jednej strony SSRI są rzeczywiście selektywne a z drugiej, że nie są selektywne wcale. Jak do tej pory nie ma skutecznych metod leczenia dysfunkcji seksualnych w trakcje kuracji SSRI (prócz dawek minimalnych) i przykre jest też to, że jest jeszcze wielu lekarzy którzy nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak SSRI wpływają negatywnie na funkcje seksualne, są po prostu niedouczonymi gamoniami.

 

swistak2112, to nie dlatego że byłeś młodszy, przerobiłem kilka SSRI, teraz biorę amitryptyline w dawce 75 mg i zaburzenia w sferze seksualnej są nieporównywalnie mniejsze, zaryzykuję nawet stwierdzeniem że na tej dawce nie ma ich wcale.

Na każdym SSRI już od niskich dawek pojawiają się u mnie mocno odczuwalne zaburzenia, członek i okolice intymne stają się mniej czułe na bodźce dotykowe, "dojście" graniczy z cudem a nawet jak dojdę to marna z tego przyjemność, vizir to trafnie określił - członek i jego czułość można porównać do plastikowego flamastra.

 

mvp95, trazodon przy silnym lęku i depresji to słaby lek, możesz spróbować jeszcze moklobemid, to lek który nie obniża sprawności seksualnej a potrafi zadziałać przeciwdepresyjnie i przeciwlękowo (choć u mnie nasilał pewną nerwowość). Z SSRI to fevarin jest najlepiej tolerowany w tek kwestii ale to pewnie też dlatego że jest najsłabszym SRI, chyba jeszcze słabszym od fluo, no i jest drogi bo nie dostaniesz żadnych zamienników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wierzcie lub nie, u mnie po odstawieniu paroksetyny, którą brałem już trzy razy, funkcje seksualne wróciły do normy i nie uległy pogorszeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po zażyciu SSRI, nawet na małych dawkach escitalopramu od razu staje się aseksualny.

Na pytanie co można z tym zrobić psychiatra powiedział mi, że te leki najmniej wpływają na libido i nie ma nic lepszego dla mnie :)

Tak, właśnie tak psychiatra pomoże a za wizytę się bierze stówę.

 

-- 13 maja 2014, 21:48 --

 

Marian_Paździoch, bo to ogólnie wątek o zaburzeniach funkcji seksualnych w trakcie kuracji SSRI ;) U mnie i u większości też wszystko wraca do normy po odstawieniu SSRI, jednak zdarzają się ludzie którzy nie mają tyle szczęścia, na tyle użytkowników SSRI jest ich garstka, jednak nie oznacza to że problem jest mało poważny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłam wenfle na serte i...

Chodzi o powrot w tępie/dawce jakiej chyba nie miałam...nie pamiętam żebym kiedyś miała taki popęd seksualny. Po prostu masakra, jak tak dalej pójdzie będę gwałcić mężczyzn na ulicach :shock: Ktoś, może COŚ jakoś podobnie miał...

Grozi mi zostanie nimfomanką :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ekhm przepraszam ze sie wtrace a co to za ulice beda, tak zebym wiedzial ktoredy nie chodzic oczywiscie

Problem to jest naprawdę powiedzmy...uciążliwy i ciągle narasta

:?

 

-- 15 maja 2014, 14:47 --

 

Do tego faktycznie apetyt mi na żarcie też rośnie...ja pier...olee kiedy trafi się na TEN-JEDEN-JEDYNY lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłam wenfle na serte i...

Chodzi o powrot w tępie/dawce jakiej chyba nie miałam...nie pamiętam żebym kiedyś miała taki popęd seksualny.

Jakie dawki wenlafaksyny brałaś i jakie bierzesz sertraliny?

Dla mnie wenlafaksyna 75 bardziej kastruje niz sertralina 100, ale nigdy tak, coby w "drugą stronę".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłam wenfle na serte i...

Chodzi o powrot w tępie/dawce jakiej chyba nie miałam...nie pamiętam żebym kiedyś miała taki popęd seksualny.

Jakie dawki wenlafaksyny brałaś i jakie bierzesz sertraliny?

Dla mnie wenlafaksyna 75 bardziej kastruje niz sertralina 100, ale nigdy tak, coby w "drugą stronę".

 

wenfla to było 150, serta leci obecnie 50...u mnie też nigdy tak w "drugą..." nie było 0_o

 

-- 15 maja 2014, 18:01 --

 

ekhm przepraszam ze sie wtrace a co to za ulice beda, tak zebym wiedzial ktoredy nie chodzic oczywiscie

Rynek i okolice. -_-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie kwestionuje Twojej wiedzy tylko chciałem żebyś mi powiedział jak to jest z tą prolaktyną. To mam za to do Ciebie inne pytanko - o co chodzi z tym buspironem i receptorem 5ht1a? Skoro to receptor serotoninowy to dlaczego jego pobudzenie objawia się polepszeniem spraw seksualnych a reszty receptorów serotoninowych pogorszeniem?

Dla tego że tak. http://en.wikipedia.org/wiki/5-HT1A_receptor To nie pytanie do mnie tylko do ewolucji. Dokładne reakcje i mechanizmy wyzwalające się po aktywacji/dezaktywacji receptora nie są dziś znane. A znane na dziś dzień wytłumaczenie części zasług aktywacji rec. 5ht1a pod tymi wzgl. tłumaczy się aktywacją pewnych szklaków transmisji min. dompaminy w mózgu i nie jest to tak , że aha skoro dopamina jest "dobra" to wezmę agoniste czy bupropion i mi to coś da. Tu chodzi o aktywację konkretnych szlaków i wiązek neuronów w czasie rzeczywistym co bada się najnowszymi metodami PET, rezonansem mag. w czasie ukazywania pacjentowi bodźców, w czasie kiedy przyjął taka, a taką substancję pod kątem której się sprawdza mózg. Widziałem ostatnio dokument i badali aktywność podejrzewanych rejonów mózgu aktywowanych (słowo klucz jak w każdym dzisiejszym badaniu) PRAWDOPODOBNIE przez dopaminę łączącą sie z d2/3 , 5ht2a . Nic z tych badań nie wynikło, ani w badaniach obrazowania mózgu w czasie rzeczywistym, ani w badaniach fragmentów genów z wyselekcjonowanymi miejscami podejrzanymi wykazującymi największą statystyczną zbieżność z objawami chorobowymi nie znaleziono ani 1 ! czynnika dającego 100% czy dążącego do 100%owej zgodności z objawami chorobowymi. Mózg jest bardzo skomplikowany , a receptory chemiczne to mikro część układanki, wszystko musi się miedzy sobą zazębiać w czasie rzeczywistym, a przekaźnictwo chemiczne miedzy pre i postsynapsą to tylko jeden z istotnych elementów, tam wskazywali na bardzo dużą rolę aktywacji w 1nym czasie wielu odpowiednich rejonów mózgu, idealną synchronizacje tego jak musi płynnie i wielkościowo zmieniać się ta aktywnośc w zdrowym mózgu w danych sytuacjach, oscylacja elektryczna fal mózgu o róznych częstotliwościach w zaleźności od sytuacji (czynnik który był wskazany jako najistotniejszy w schizofrenii i ktory w dużej częsci wyjaśnia brak koordynacji odbioru i przetwarzania sygnałów), komunikacja i synchronizacja odległych wzgl. siebie ośrodków, itd., wszystko na podstawie całego szeregu patologii neurologicznych kształtujących się już od momentu rozpoczęcia wykształcania cytoszkieletu tkanki mózgowej w okresie rozwoju płodowego, ale też nie ma ani 1 100% zgodnej patologii, cały zespół z którego statystycznie jedne występują częściej od drugich. No ale to nie na temat :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, od tygodnia biorę Depralin 5 MG i niestety całkowicie spadło u mnie libido, nie mogę dojść przy masturbacji.... Jestem mężczyzną, mam 22 lata, czy to normalny efekt ??? Właściwie to teraz żałuję, że zacząłem brac w związku z tym czy mogę je odstawić i nie będzie żadnych skutków nieprzyjemnych?? W koncu to tylko tydzien...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, od tygodnia biorę Depralin 5 MG i niestety całkowicie spadło u mnie libido, nie mogę dojść przy masturbacji.... Jestem mężczyzną, mam 22 lata, czy to normalny efekt ??? Właściwie to teraz żałuję, że zacząłem brac w związku z tym czy mogę je odstawić i nie będzie żadnych skutków nieprzyjemnych?? W koncu to tylko tydzien...

Normalne. To SSRI jak wszystkie mają identyczny skutek w tych kwestiach. Na co zacząłeś brać, może warto poczekać, bo na zły humor po klasówce chyba tego nie dostałeś ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem u seksuologa i zapisał mi testostron i jakies witaminki. Jedynie co dał ten lek to zwiekszenie masy ciała o 6 kg

 

A jaki miałeś poziom testosteronu przed zastosowaniem? Jakie PSA? W jakim jesteś wieku?

Ja mma przepisywany testosteron i po nim to się raczej chudnie (poza sytuacjami przypakowania w mięśnie na siłowni- wtedy masa ciała rosnie). W razie testosteronu w granicach normy to jego dodatkowe podawanie nie ma wpływu na potencję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem u seksuologa i zapisał mi testostron i jakies witaminki. Jedynie co dał ten lek to zwiekszenie masy ciała o 6 kg

A jaki miałeś poziom testosteronu przed zastosowaniem? Jakie PSA? W jakim jesteś wieku?

Ja mma przepisywany testosteron i po nim to się raczej chudnie (poza sytuacjami przypakowania w mięśnie na siłowni- wtedy masa ciała rosnie). W razie testosteronu w granicach normy to jego dodatkowe podawanie nie ma wpływu na potencję.

sfdsfs.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cy mianseryna w połączeniu z buspironem to dobre rozwiązanie na depresję całkiem mocną nostalgiczną oraz z dość silnym lękiem i mega brakiem pewności siebie. Co ma na celu połaczeniu tych dwóch leków? Czy mianseryna ma pomoc w depresji, czy wyeliminować uboczne skutki w sferze seksualne, czy byc moze ma to zrobic buspiron? Czy przy tych dolegliwosciach,tak aby pomoc, ale nie zaszkodzic w sferze seksualnej lepszy byłby moklobemid badz tez fevarin? Które leki najbardziej pomogłby w tych dolegliwościach. Na mnie dziala fluoeksetyna jednak strasznie zaburza sferę seksualną i bardzo długo sie rozkręca. Potrzebuje leku, który działa dość silnie antylękowe i antydepresyjnie, a nie powoduje problemów z libido, erekcją, wytryskiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cy mianseryna w połączeniu z buspironem to dobre rozwiązanie na depresję całkiem mocną nostalgiczną oraz z dość silnym lękiem i mega brakiem pewności siebie.

Nikt ci nie odpowie zgodnie ze stanem faktycznym jeżeli nie spróbujesz, są ludzie którym na OCD pomaga molkobemid czy fluxanol, więc ...

Co ma na celu połaczeniu tych dwóch leków?

To ustala lekarz w oparciu o obraz konkretnego przypadku.

Czy mianseryna ma pomoc w depresji

Może.

czy wyeliminować uboczne skutki w sferze seksualne

Może.

czy byc moze ma to zrobic buspiron?

Jak w dwóch powyższych.

Czy przy tych dolegliwosciach,tak aby pomoc, ale nie zaszkodzic w sferze seksualnej lepszy byłby moklobemid badz tez fevarin?

Na szeroko pojety brak pewnosci siebie moklobemid powinien wykazać wyraźniejsze działanie, na wycofanie i brak motywacji - moklobemid. Na samą depresją niewiadomo. Odnośnie lęków statystycznie o wiele lepszy powinien okazać się fevarin. Fevarin na pewno w jakimśstopniui zaszkodzi sferze seksualnej w stosunku do tej jaką ona jest bez lekow, natomiast moklobemid nic raczej zmieniac w tych kwestiach mnie powinien.

Potrzebuje leku, który działa dość silnie antylękowe i antydepresyjnie, a nie powoduje problemów z libido, erekcją, wytryskiem?

Każdy koncern farmaceutyczny potrzebuje takiego leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Vizir za odpowiedz. Powiem tak, bylem w piatek u lekarza i powiedzial, ze w moim przypadku mianseryna odpada poniewaz niemoglbym po niej funkcjonowac - caly czas bym spal, lek ten podaje sie ludziom leczonym w szpitalu i jest bardzo silny - ile w tym prawdy nie wiem. Teraz kaze mi cały czas zwiekszac Trittico, by dojsc do dawki ktora na mnie podziała. Wygląda więc na to, że na sferę seksulaną najmniej powinien wpływać Fevarin i aby jakims cudem uchronic się od zaburzen powinien to byc lek w pierwszej kolejnosci sprawdzany, bo byc moze pomoze w depresji, a najmniej zaszkodzi przy seksie - zgodnie z logika, czemu nie pomyslal o tym moj oraz setki innych lekarzy?.....Na te chwile chyba nikt nie jest w stanie wskazac czegos lepszego - cytując wikipedię: "Możliwe jest również wystąpienie PSSD, jednak ryzyko wystąpienia tego zespołu ocenia się jako najmniejsze dla fluwoksaminy w porównaniu z innymi preparatami tej grupy." Co jeszcze mnie zaciekawiło, że stosuje się go na depresje endogenną, czy tak po prostu okresla sie dzialanie kazdego leku? Czy sa moze rozróżnienia leków na depreseje endo i egzogenna, czy jest to nie do ustalenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ile w tym prawdy nie wiem.

Powiedzmy że dosyć daleko do jej pełni :) , na piechotę bym nie szedł na pewno :D

Teraz kaze mi cały czas zwiekszac Trittico, by dojsc do dawki ktora na mnie podziała. Wygląda więc na to, że na sferę seksulaną najmniej powinien wpływać Fevarin i aby jakims cudem uchronic się od zaburzen powinien to byc lek w pierwszej kolejnosci sprawdzany, bo byc moze pomoze w depresji, a najmniej zaszkodzi przy seksie - zgodnie z logika, czemu nie pomyslal o tym moj oraz setki innych lekarzy?.....Na te chwile chyba nikt nie jest w stanie wskazac czegos lepszego - cytując wikipedię: "Możliwe jest również wystąpienie PSSD, jednak ryzyko wystąpienia tego zespołu ocenia się jako najmniejsze dla fluwoksaminy w porównaniu z innymi preparatami tej grupy."

Fluwoksamina niczym nie różni się w tej kwestii od reszty SSRI, a zdanie które przeczytałeś to polega na porównaniu marginesu różnicy statystycznej analogicznej do tej w zdaniu : "wpadnięcie pod rozpędzonego tira częściej kończy się wyjściem z pod niego delikwenta bez szwanku, niż ma to miejsce w przypadku wejścia pod rozpędzoną lokomotywę" i ten dopisek o pssd : "prawdopodobienstwo wstania otrzepania i pójścia na dyskoteke szecuje się największe dla cieżarówek typu Jelcz z dużym miekkim grillem". Radzę nie sprawdzać Ci na skórze w różnych sytuacjach życiowych jak ma się statystyka do pojedyńczej próby.

Co jeszcze mnie zaciekawiło, że stosuje się go na depresje endogenną, czy tak po prostu okresla sie dzialanie kazdego leku? Czy sa moze rozróżnienia leków na depreseje endo i egzogenna, czy jest to nie do ustalenia?

Nie ma żadnych rozdzieleń, jest statystyka. Na depresję endogenną najlepiej sprawdzają się mocne leki serotogeniczne o bardzo szerokim profilu rec. , np. trójcykliczne, nie sądzę żeby istotna ststystycznie grupka pracjentów z d.e. siedziała na Fevarinie - to jakieś bzdury, wikipedii radze tez za bardzo nie czytać. Poza tym u takich ludzi nawet na najsilniejszych lekach jakie istnieją w kombinacjach , nie monoterapii często jest znikoma zdolnosc funkcjonowania - to samo co w psychozach wybitnie uwarunkowanych bardzo niekorzystną kombinacja obciążeń genetycznych, gdzie choroba i pierwsze objawy pojawiaja sie czesto juz w wieku dziecięcym. A już ostatnia strona medalu to kwalifikacja depresji jako endogenna jest bardzo płynna, nie ma ani żadnej sztywnej wyznaczanej przez cokolwiek granicy, ani nie da sie tego zbadać, stąd losowe rozdawnictwo na podstawie tego co wyda się lekarzowi, tak naprawdę to nie jest zdefiniowane to czym jest depresja endogenna bo nie zidentyfikowano choćby 1go 100% zgodnego genu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×