Skocz do zawartości
Nerwica.com

Skrajną fobia lub brak sił umysłowych


Rexre

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,  jak myślicie jak można sobie wyobrazić, że zaburzenia mogą się okazać dla mnie zbawienne, bo ciągle liczę że będzie inaczej, a życie moje jest totalnie rzadne , wysługuje innych w domu, bo już studia się posypały , od małego jakoś trochę inaczej tzn ciężej mi było w grupie, zawsze bym chciał żeby mieć łatwo z ludźmi a okazało się że wiele emocji nie okazuję i nigdy nie okazywałem, wogole to kombinowałem  , bo nie rozumuje już na średniej . A wogóle co ja tam wiem, ale pytać można zawsze

Edytowane przez Rexre

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może dalej pociągne już pod tym tytułem, tagami... Mam 28 lat. Mam rzeczywiście ciągłe pragnienie coś mieć lepszego w życiu, a może tu chodzi o moje zaburzenia osobowości na które cierpię i będę próbował dostać się na terapię do Krakowa. Rzeczywiście fobie mam jak trzeba się jakoś z człowiekiem porozumieć. Dodam, że życie w domu rodziców i moim i także pozostałych dorosłych brata i siostry odbiega zdecydowanie od normy, każdy z nas zachowuje się inaczej, natomiast nic jako ludzie nie wynieśliśmy z domu, nie szukamy partnerów, rozmowy są ale można się domyślać, że raczej nie siedzimy wszyscy przy obiadku i nie planujemy czegoś razem, gdzie są dojrzałe emocje . Nie znamy za dobrze życia, teraz jest naprawdę ciężko, kiedy widzi się takie głupie sceny dla mnie gdzie matka czule muwi do brata całe życie i ja to słyszę, lub wiele, wiele innych sytuacji... Naprawdę to jest dziwne, ciezkie, trudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli mówiąc głupie sceny, jesteś zazdrosny że matka faworyzuje brata?

Skoro wszyscy macie problem z emocjami to pewnie kwestia sytuacji w domu, atmosfery, jak się wychowaliście. Ale inaczej nie zawsze znaczy od razu zle. I w każdym domu jest inaczej 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, zazdrość jest często blisko mnie, ale za chwilę lampka mi się włącza że m się cieszyć z tego co mam. A zazdrosny, całe szczęście że on się dogaduje z mamą, ja nie i zazdrosny nie jestem. Tak kwestia ciągu atmosfer i braku różnych tam scen, wychowania. Jak to w tych domach jest, ech . Dzięki za odzew.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×